Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
SETI@home zawiesza działalność. Naukowcy chcą szczegółowo przeanalizować dane
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Przez dziesięciolecia astrobiologia nie była traktowana zbyt poważnie. Krytykowano ją, jak dziedzinę mającą więcej wspólnego z filozofią niż nauką ścisłą. Jednak teraz wszystko się zmienia. Znamy tysiące planet pozasłonecznych i wiemy, że do pojawienia się życia wcale nie są wymagane cieplarniane warunki. Powszechnie zaakceptowano, że życie może też istnieć poza Ziemią, poza Układem Słonecznym w warunkach, jakie do niedawna uważano za uniemożliwiające pojawienie się i przetrwanie organizmów żywych.
O tym, jak bardzo zmieniło się postrzeganie astrobiologii niech świadczy fakt, że raport, zamówiony przez Kongres USA i opracowany przez Narodową Akademię Nauk (NAS), wzywa NASA do uczynienia z poszukiwania życia pozaziemskiego jeden z głównych celów przyszłych badań naukowych.
Raport pojawił się w bardzo ważnym momencie. Naukowcy zajmujący się astronomią i naukami pokrewnymi przygotowują się właśnie do stworzenia planów na przyszłą dekadę. Plany takie to rodzaj listy najbardziej pożądanych projektów badawczych, które mają odpowiadać na najważniejsze pytania we wspomnianych dziedzinach nauki. Plany te są analizowane przez Kongres i amerykańskie agencje badawcze, jak NASA, i na ich podstawie opracowywane są strategie na kolejne lata. Z drugiej zaś strony autorzy planów korzystają z takich dokumentów, jak wspomniany powyżej raport. A skoro tak ważny raport przyznaje astrobiologii priorytet, to można się spodziewać, że zostanie to uwzględnione i w 3. dziesięcioleciu XXI wieku NASA położy duży nacisk na poszukiwanie życia pozaziemskiego.
Co więcej, ostatnio powstał jeszcze jeden dokument, którego autorzy podkreślają znaczenie astrobiologii. Autorzy Exoplanet Science Strategy zachęcają NASA do zbudowania teleskopu wyspecjalizowanego w badaniu pozasłonecznych planet podobnych do Ziemi. NASA zresztą już planuje tego typu urządzenie, a o zostanie flagową misją NASA lat 30. konkurują ze sobą dwa projekty – Large Ultraviolet/Optical/Infrared (LUVOIR) oraz Habitable Exoplanet Observatory (HabEx). Będą one badały światło docierające do nas z innych planet i poszukiwały w nim sygnałów, świadczących o istnieniu życia.
W przeszłości planowano już podobne misje. Jedną z nich był pomysł na zbudowanie przez NASA Terrestrial Planet Finder, teleskopu, który miał szukać planet pozaziemskich i badać ich atmosferę. Jednak pomysły takie szybko upadały. Astrobiolodzy nie mieli bowiem zbyt silnych argumentów, uzasadniających wydatkowanie olbrzymich środków. Jeszcze przed 10 laty mieliśmy niewiele informacji na temat liczby planet znajdujących się poza Układem Słonecznym, więc szacowanie szans realizacji celów badawczych takich projektów było praktycznie niemożliwe. Teraz sytuacja uległa zmianie. Potwierdziliśmy istnienie tysięcy planet, a znalezienie pozaziemskiego życia byłoby jedną z największych sensacji naukowych w dziejach.
Należy też pamiętać, że środowisko naukowe musi konkurować o ograniczone rządowe pieniądze. Dotychczas astrobiologia nie miała zbyt wielu argumentów i przegrywała z innymi dziedzinami nauki. Teraz argumentów przybyło i okazało się, że w wielu miejscach jak najbardziej zasadna jest współpraca. Te same instrumenty mogą być bowiem przydatne do badania planet pozasłonecznych pod różnym kątem, nie tylko do poszukiwania na nich życia.
Obecnie NASA bez szczególnej zachęty z zewnątrz zwiększa zainteresowanie poszukiwaniem życia pozaziemskiego. Dość wspomnieć, że w bieżącym roku agencja poprosiła świat nauki o przedstawienie jej pomysłów na badania pozwalające na znalezienie dowodów na istnienie żywych organizmów poza Ziemią. To pierwsze takie działanie NASA od 1976 roku, kiedy to w ramach misji Viking poszukiwano życia na Marsie. NASA rozszerza też współpracę z innymi instytucjami. W ubiegłym miesiącu była, okok SETI Institute, gospodarzem konferencji, podczas której omawiano „technosygnatury”, potencjalne sygnały świadczące o istnieniu inteligentnego życia.
Wydaje się, że astrobiologia awansowała z pozycji czegoś dziwnego i pobocznego na pozycję tej dziedziny nauki, która pozwoli NASA uzasadnić, po co prowadzi badania kosmosu i dlaczego opinia publiczna powinna się tym interesować, mówi Ariel Anbar, geochemik z Arizona State University.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
SETI Institute zawiesił poszukiwanie życia pozaziemkiego. Przyczyna jest bardzo przyziemna - brak funduszy.
Ta prywatna jednostka badawcza od 2007 roku korzysta z radioteleskopów w Hat Creek Observatory, znajdujących się w odległości około 500 kilometrów na północ od San Francisco. Zadaniem teleskopów jest poszukiwanie sztucznie generowanych sygnałów radiowych, które wskazywałyby na istnienie obcej cywilizacji.
Projekt został zapoczątkowany przez współzałożyciela Microsoftu Paula Allena, który przeznaczył nań 25 milionów dolarów na Allen Telescope Array. Z czasem pieniądze przekazały też University of California w Berkeley, Narodowa Fundacja Nauki (NSF) oraz wiele firm i osób prywatnych. Planowano powiększenie liczby teleskopów do 300.
Niestety cięcia budżetowe przeprowadzone w stanie Kalifornia oraz przez NSF spowodowały, że dotychczas nie tylko nie udało się zainstalować dodatkowych teleskopów, ale zawieszono same badania.
Przerwanie prac oznacza nie tylko zawieszenie poszukiwań obcej inteligencji, ale też tymczasowy koniec innych projektów, jak np. badanie międzygalaktycznych źródeł promieniowania.
Na szczęście są i dobre wieści - od pewnego czasu amerykańskie Siły Powietrzne są zainteresowane wykorzystaniem Allen Telescope Array do śledzenia odpadków krążących wokół Ziemi.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Paul Allen, współzałożyciel Microsoftu, sfinansował budowę jednego z największych zespołów teleskopów na świecie. Allen Telescope Array (ATA) został właśnie uruchomiony, a jego zadaniem będzie poszukiwanie życia pozaziemskiego.
Allen przeznaczył 25 milionów dolarów na rozpoczęcie budowy, a dokończono ją za 25 milionów zdobytych od innych sponsorów.
Zespół składa się z 350 anten o średnicy 6 metrów każda. Będzie on obserwował ponad milion gwiazd, szukając sygnałów radiowych generowanych przez obce cywilizacje. Jego twórcy mają nadzieję, że sygnał taki znajdą do 2025 roku.
ATA jest zarządzania przez SETI Institute i Radio Astronomy Laboratory z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. System zwiększy możliwości SETI, które od lat zajmuje się szukaniem życia pozaziemskiego.
Anteny systemu nie były tworzone, jak ma to zwykle miejsce, na specjalne zamówienie. Zbudowano je z ogólnodostępnych, komercyjnie sprzedawanych podzespołów.
Testy systemu rozpoczęły się wczoraj, gdy włączono pierwsze 42 anteny. Twórcy ATA mówią, że nawet ta niewielka część Allen Telescope Array dorównuje wielu większym systemom.
Wszystkie 350 anten ATA będzie badało obszar 17-krotnie większy niż ten obserwowany przez Very Large Array w Nowym Meksyku.
ATA znajduje się w Hat Creek, 467 kilometrów na północ od San Francisco.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.