Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, peceed napisał:

Ludzie uprawiali "naukę" od bardzo dawna rozproszoną w wielu różnych dyscyplinach. Metoda naukowa powstała, gdy zaczęto badać samo zjawisko badania, zbadano czym jest i można powiedzieć że to właśnie wtedy nauka uzyskała samoświadomość

Owszem, po prostu istnieje ewolucja metody naukowej, ale to nadal nie przeczy tezie, że ta zmieniając się metoda daje potencjalnie lepsze rezultaty niż dzieła dedukcji lub indukcji pojednyczego mózgu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Warai Otoko napisał:

że ta zmieniając się metoda daje potencjalnie lepsze rezultaty niż dzieła dedukcji lub indukcji pojednyczego mózgu

Praktycznie wszystkie przełomy to dzieła dedukcji i indukcji pojedynczych mózgów.
Chętnie poznam też znaczenie słowa "lepsze" przy rezultaty: to jak jest zdefiniowana metryka? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, peceed napisał:

Praktycznie wszystkie przełomy to dzieła dedukcji i indukcji pojedynczych mózgów.

Nie samymi przełomami nauka żyje :P Przełomy to tylko fragment, reszta to mozolna praca dająca relatywnie niewielkie korzyści. 

15 minut temu, peceed napisał:

Chętnie poznam też znaczenie słowa "lepsze" przy rezultaty: to jak jest zdefiniowana metryka?

Nie rozumiem. O co Ci chodzi z tą metryką? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Warai Otoko napisał:

Nie rozumiem. O co Ci chodzi z tą metryką?

Bo 'lepsze" sprowadzi się do "bardziej zgodne z rezultatami osiąganymi metodą naukową" :P
... jeśli ignoruje się pojęcie "rzeczywistości" i jak najdokładniejszego jej opisu co sprowadza się do uzyskania zdolności do jak najlepszego przewidywania zdarzeń.

 

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, peceed napisał:

Bo 'lepsze" sprowadzi się do "bardziej zgodne z rezultatami osiąganymi metodą naukową"

Dlatego własnie polecam Tobie poczytać o metodologii - bo własnie szkopuł w tym, że nie ma jednej :P Jest to filozoficzny problem, ale i tak metody które są opracowaywane w celu dojścia do prawdy będa zawsze lepsze niż indywidualne wyobrażenia, chociazby dlatego, że wyniki badań naukowych można powtarzać i porównywac między różnymi zespołami badawczymi. A ty ze swoim mózgiem co i z kim porównasz? Możesz jedynie mieć nadzieję, że się nie pomyliłeś a co do pzrekonania innych że się nie pomyliłes to nie masz szans, chyba, ze niezbyt lotnych :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Warai Otoko napisał:

A ty ze swoim mózgiem co i z kim porównasz? Możesz jedynie mieć nadzieję, że się nie pomyliłeś

Ale przecież ja też wykonuję analogiczne czynności, tylko u mnie wynikają z własnego zdrowego rozsądku i własnego zrozumienia czym jest nauka.
Naukowiec który rypie schematy w ramach "cult cargo science" też może mieć nadzieję, że osiągnie efekt. Przecież wszystko robi według "dekalogu"...
Moje zrozumienie opiera się na innej parametryzacji nauki, nie jako worka z zasadami postępowania. Można stosować się do litery prawa albo do "ducha prawa".
Ja stosuję się do "ducha" nauki, i mam bardzo głębokie zrozumienie czym jest nauka dochodzące do podstaw fizyki.
Można sprowadzić to do tworzenia jak najlepszego modelu predykcyjnego rzeczywistości w sensie tworzenia modeli przyszłych zdarzeń na podstawie przeszłych. I to jest esencja nauki. Natomiast gdy taka czynność jest wykonywana przez wielu ludzi i model jest "rozproszony" to pojawia się problem protokołów komunikacji, memów (idei) itd. i nauka jest rozumiana jako pewne aspekty tego rozproszonego procesu poznawczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, peceed napisał:

Natomiast gdy taka czynność jest wykonywana przez wielu ludzi i model jest "rozproszony" to pojawia się problem protokołów komunikacji, memów (idei) itd. i nauka jest rozumiana jako pewne aspekty tego rozproszonego procesu poznawczego.

Nie do końća, bo metoda naukowa jest własnie takim "protokołem komunikacji" i pozwala na najbardziej rzetelne porównanie między mózgami. Jak ty bez takiej metody porównasz swoje "mózgowe dzieło" z moim? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Warai Otoko napisał:

Jak ty bez takiej metody porównasz swoje "mózgowe dzieło" z moim? 

Na początek wystarczą pytania i odpowiedzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, peceed napisał:

Na początek wystarczą pytania i odpowiedzi :)

No i tak się będziemy odpytywac i wkońcy dojdzie do tego, żebyś mi pokazał jakieś dane, policzył średnie, zrobił testy - czyli dojdziemy do metody naukowej :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Warai Otoko napisał:

No i tak się będziemy odpytywac i wkońcy dojdzie do tego, żebyś mi pokazał jakieś dane, policzył średnie, zrobił testy - czyli dojdziemy do metody naukowej

Ale ja nie neguję istnienia metody naukowej jako pewnej listy procedur efektywnych w tworzeniu obrazu rzeczywistości (=poznawaniu świata).
Tylko wskazuję, że można być znakomitym naukowcem bez uprzedniej znajomości tych procedur ani nawet ścisłego przestrzegania ich. Ważniejsza jest świadomość tego procesu. Tzn. nie tylko interesuje mnie świat i go badam, ale również analizuję sam proces badania rzeczywistości  i staram się go doskonalić.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, peceed napisał:

Tylko wskazuję, że można być znakomitym naukowcem bez uprzedniej znajomości tych procedur ani nawet ścisłego przestrzegania ich. Ważniejsza jest świadomość tego procesu. Tzn. nie tylko interesuje mnie świat i go badam, ale również analizuję sam proces badania rzeczywistości  i staram się go doskonalić.

No to jak to często bywa zupełnie się nie dogadaliśmy :P W takim razie zgadzam się, że można być świetnym naukowcem bez znajomości procedur w sensie akademickim, bo jako wiedze operacyjną/ wiedzę "jak robić" to musze to wiedzieć żeby móc to robić :P Natomiast co do ścisłego przestrzegania to zalezy co masz na myśli, ale raczej nie zgadzam się. Bez przestrzegania pewnych zasad możesz być co najwyżej pseudonaukowcem :P np. pracownikiem naukowym który wypuszcza jakieś pseudoprace. 

A co do tego metapoziomu, czyli analizy samego procesu badania rzeczywistości to to jest właśnie filozofia nauk - ona się tym zajmuje i wtedy zgadzam się, że nie trzeba być znawcą filozofii nauk aby być naukowcem ale, że warto ją poznać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjadło mi posta.
Edit: Już jest. Chyba był to problem wyświetlania zawartości, może jakiś lock po edycji z drugiego okna.
Stara metoda wyłączenia i włączenia jeszcze raz zadziałała.

Edytowane przez peceed
Powód edycji: Znalazł się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sok z czarnego bzu może pomagać w utrzymaniu prawidłowej wagi, obniżać poziom glukozy i poprawiać pracę jelit. Badania kliniczne, przeprowadzone przez naukowców z Washington State University, pokazały, że już po tygodniu codziennego picia 350 mililitrów soku z czarnego bzu, dochodzi do pozytywnych zmian w mikrobiomie jelit, poprawy tolerancji glukozy oraz utleniania tłuszczu. Wyniki badan opublikowano na łamach pisma Nutrients.
      Badania kliniczne przeprowadzono w kontrolowanych warunkach na 18-osobowej grupie dorosłych z nadwagą. Ich uczestnicy otrzymywali albo sok z czarnego bzu albo placebo o podobnym smaku i wyglądzie, przygotowane przez specjalistów z Food Innovation Lab na Uniwersytecie Karoliny Północnej.
      Przeprowadzone później analizy wykazały, że u osób spożywających sok z czarnego bzu zwiększyła się ilość korzystnych bakterii w jelitach, w tym typu Firmicutes i promieniowców, a zmniejszyła ilość bakterii niekorzystnych, takich jak Bacteroidota.
      Doszło też do poprawienia metabolizmu, poziom glukozy w krwi badanych spadł średnio o 24%, a poziom insuliny o 9%. Ponadto pojawiły się oznaki lepszego spalania tłuszczu. U osób, które piły sok z czarnego bzu, po wysokowęglowodanowym posiłku oraz podczas ćwiczeń zaobserwowano znaczący wzrost poziomu utlenienia tłuszczu.
      Autorzy badań sądzą, że pozytywny wpływ soku z czarnego bzu związany jest z obecnością w nim dużej ilości antocyjanów. To związki z klasy flawonoidów, które spełniają wiele pożytecznych funkcji ochronnych. Są one obecne m.in. w czerwonej kapuście, winogronach czy aronii. Czarny bez zawiera ich wyjątkowo dużo.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wstępne badania przeprowadzone na University of Pennsylvania wskazują, że prosty suplement diety może wspomóc terapię przeciwnowotworową CAR T. Uzyskane wyniki muszą zostać jeszcze potwierdzone w czasie badań klinicznych, jednak dane, zaprezentowane podczas 66th American Society of Hematology (ASH) Annual Meeting and Exposition wskazują, że naukowcy mogli wpaść na ślad ekonomicznej strategii wzmocnienia skutków terapii CAR T.
      CAR T (chimeric antigen receptor T-cell therapy) wykorzystuje zmodyfikowane limfocyty T, które za pomocą technik biologii molekularnej i inżynierii genetycznej przeprogramowywane są ze swojego naturalnego działania – immunologicznego – na działanie przeciwnowotworowe. Tysiące pacjentów cierpiących na nowotwory hematologiczne zostało wyleczonych dzięki CAR T. Jednak wciąż nie we wszystkich przypadkach ona działa. Postanowiliśmy udoskonalić CAR T poprzez poprawienie działania limfocytów T za pomocą diety, a nie dalszej inżynierii genetycznej, mówi współautorka badań, doktor Shan Liu.
      Naukowcy rozpoczęli od badania wpływu różnych diet, w tym diety ketogenicznej, diet o wysokiej zawartości błonnika, tłuszczu, białka, cholesterolu oraz diety kontrolnej na zdolności komórek CAR T do zwalczania nowotworu. W badaniach używali mysiego modelu chłoniaka rozlanego z dużych komórek B. Okazało się, że dieta ketogeniczna, najlepiej ze wszystkich testowanych diet, poprawiała kontrolowanie nowotworu i przeżywalność myszy. W toku dalszych badań uczeni stwierdzili, że głównym czynnikiem odpowiedzialnym za dobroczynny wpływ diety na poprawę leczenia CAR T był podwyższony poziom beta-hydroksymaślanu (BHB), metabolitu wytwarzanego przez wątrobę w reakcji na dietę ketogeniczną.
      Wysunęliśmy hipotezę, że komórki CAR T preferują BHB jako źródło energii ponad standardowe cukry występujące w organizmie. Więc zwiększenie poziomu BHB wzmacnia komórki walczące z nowotworem, stwierdza współautor badań, doktor Puneeth Guruprasad.
      Następnie zespół badawczy podawał BHB myszom z ludzkim modelem nowotworu leczonym CAR T i stwierdził, że u większości zwierząt doszło do zwalczenia guzów, a komórki CAR T były bardziej aktywne. Uczeni pobrali też krew pacjentów leczonych CAR T i zauważyli, że u tych osób, u których poziom BHB był wyższy, komórki CAR T były bardziej rozpowszechnione. Zbadano też krew zdrowych ochotników, którym wcześniej podawano suplement BHB. Badania te pokazały, że i u nich niezmodyfikowane limfocyty T pozyskiwały energię podobnie, jak limfocyty używane w CAR T.
      W teorii więc suplementacja BHB powinna wspomagać pacjentów leczonych CAR T. Hipoteza ta jest badana podczas testów klinicznych prowadzonych właśnie w Penn Medicine’s Abramson Cancer Center. Mówimy o działaniu, które jest dość tanie i mało toksyczne, cieszy się mentor autorów badań, profesor mikrobiologii Maayan Levy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zoolodzy z Uniwersytetów w Bazylei i Lund wyliczyli, że rocznie pająki zjadają ok. 400-800 mln ton ofiar. Autorzy publikacji z The Science of Nature opowiadają, że istnieje ponad 45 tys. gatunków pająków, a ich zagęszczenie może sięgać nawet 1000 osobników na metr kwadratowy. To wszystko sprawia, że pająki są jedną z najbogatszych w gatunki i najbardziej rozpowszechnionych grup drapieżników.
      Naukowcy podkreślają, że przez tryb życia (pająki są często zwierzętami nocnymi i świetnie kamuflują się w roślinności), dotąd trudno było zademonstrować ich rolę ekologiczną. Szwajcarzy i Szwedzi posłużyli się bazującymi na różnych modelach 2 metodami obliczeniowymi. W ten sposób okazało się, że ważąca ok. 25 mln ton globalna populacja pająków pochłania rocznie 400-800 mln ton ofiar. Ponad 90% stanowią owady i skoczogonki (Collembola).
      Duże tropikalne pająki polują od czasu do czasu na małe kręgowce - żaby, jaszczurki, węże, ryby, ptaki i nietoperze - lub żerują na roślinach.
      Zoolodzy wyjaśniają, że duże "widełki" w zakresie wagi ofiar wynikają stąd, że wskaźnik skutecznych polowań może się mocno zmieniać w pewnych ekosystemach i trzeba to uwzględniać w przewidywaniach.
      By umiejscowić te statystyki w szerszym kontekście, naukowcy przypominają, że wg Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), rocznie ludzie z całego świata zjadają ok. 400 mln ton mięsa i ryb. Wygląda więc na to, że zwyczaje i możliwości jedzeniowe pająków lepiej porównać z waleniami, które pochłaniają rocznie ok. 280-500 mln ton ofiar.
      Zespół Martina Nyffelera z Uniwersytetu w Bazylei zademonstrował, że w lasach i na łąkach, gdzie można zapolować na szkodniki, pająki zabijają o wiele więcej owadów niż w innych habitatach, np. na pustyniach, w arktycznej tundrze czy uprawach. Wpływ wywierany przez pająki na terenach rolniczych jest pośledniejszy, bo intensywnie obrabiane obszary zapewniają im mniej korzystne warunki do życia (ponadto czasem pająki żyjące na polach zabijają ofiary tylko przez krótki okres w roku). Jak podają zoolodzy, pająki z lasów i łąk odpowiadają za >95%, a te z upraw za mniej niż 2% rocznego "urobku".
      Jako pierwszym udało nam się wyliczyć, że pająki są głównymi naturalnymi wrogami owadów. We współpracy z innymi owadożernymi zwierzętami, np. mrówkami i ptakami, pomagają znacząco zredukować gęstość populacji owadów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dieta keto uznawana jest za jedną z najskuteczniejszy sposobów na szybkie zrzucenie zbędnych kilogramów. To rewolucyjny sposób żywienia, który u wielu osób wymaga radykalnej zmiany nawyków żywieniowych – stawia na tłuszcze, zamiast na węglowodany. Pytanie brzmi, czy i dla kogo dieta ketogeniczna jest bezpieczna. Sprawdźmy to!
       
      Dieta ketogeniczna – co to? Główną zasadą związaną z dietą keto jest ograniczenie niemal do minimum węglowodanów, a zamiast tego zwiększenie podaży tłuszczów. Takie działanie prowadzi do zwiększonej produkcji ciał ketonowych, które stają się głównym źródłem energii. Dieta keto sprawia, że w organizmie dochodzi do utrzymania stanu ketozy.
      Ważne jest to, aby dieta ketogeniczna składała się z 4 g tłuszczu na 1 g białka i węglowodanów, ewentualnie można też stosować inną zasadę, czyli 3 g tłuszczu na 1 g białka i węglowodanów.
       
      Zalety diety ketogenicznej Rośnie grono zwolenników diety keto. Na czym polega fenomen tego sposobu żywienia? Przede wszystkim wiąże się to z licznymi korzyściami, jakie oferuje, oto kilka tych najczęściej przytaczanych:
      redukcja stanów zapalnych występujących w organizmie; zmniejszenie stresu oksydacyjnego; możliwość skutecznego zrzucenia zbędnych kilogramów; poprawa funkcji poznawczych u osób z zaburzeniami neurodegeneracyjnymi; obniżenie poziomu hemoglobiny glikowanej oraz stężenia glukozy we krwi. Jak widzisz, dieta keto zapewnia wiele korzyści dla naszego zdrowia. Jeśli przekonują Cię one do zmiany swoich nawyków żywieniowych, to wypróbuj dietę pudełkową, np. dostępną na tej stronie zdrowycatering.pl/tani-catering-dietetyczny/warszawa/, aby zobaczyć, jak w praktyce powinna wyglądać prawidłowo przygotowana dieta keto.
       
      Dla kogo dieta keto? Od wielu lat niektóre źródła wskazują, że nawet od starożytności, dieta ketogeniczna była uważana za skuteczną metodę walki z padaczką lekooporną. Stan ketozy i zaprzestanie pobierania energii z glukozy miały pomagać w ograniczeniu występowania objawów charakterystycznych dla padaczki. Szczególnie dieta keto miała działać przeciwdrgawkowo oraz redukować liczbę napadów u chorych pacjentów.
      Warto podkreślić także, że dieta keto uznawana jest za skuteczną metodę walki również z innymi chorobami neurologicznymi, takimi jak Alzheimer czy choroba Parkinsona.
      Kolejne pozytywne efekty stosowania diety keto dostrzeżono również u osób borykających się z insulinoopornością. Będzie to także bardzo dobry kierunek żywieniowy dla osób z nadwagą i otyłością. Ma to związek, z tym że dieta keto przyspiesza proces spalania tkanki tłuszczowej, a dzięki temu przyspiesza proces odchudzania.
      Coraz częściej mówi się o tym, że stosowanie diety ketogenicznej jest badane pod kątem skuteczniejszego leczenia chorób nowotworowych.
       
      Dieta keto – przeciwwskazania Prawidłowo przygotowana dieta keto może być zdrowym sposobem odżywiania, które zapewnia liczne korzyści zdrowotne. Jednak nie oznacza to, że będzie dobrym wyborem dla każdego i z każdymi dolegliwościami oraz stanami chorobowymi.
      Z diety ketogenicznej powinny zrezygnować następujące osoby:
      z chorobami układu krążenia – w przypadku występowania tych chorób dieta keto może doprowadzić do wzrostu cholesterolu całkowitego i LDL, co negatywnie wpływa na serce; z wrodzonymi zaburzeniami metabolicznymi, np. deficyt translokazy karnityny, karnityna czy deficyt karboksylazy pirogronianowej; z chorobami nerek, wątroby czy trzustki – konieczność ograniczenia spożycia niektórych produktów może doprowadzić do nasilonego obciążenia tych narządów, szczególnie z tego powodu, że to właśnie wątroba, trzustka i nerki uczestniczą w metabolizmie ciał ketonowych, jeśli zatem, któryś z tych organów nie pracuje prawidłowo, to dieta keto stanie się zbyt dużym obciążeniem; z takimi dolegliwościami i chorobami jak – kamica dróg żółciowych, kamica nerek, porfiria, kwasica organiczna czy hipoglikemia, jeśli jej przyczyna nie została w pełni zidentyfikowana; cukrzycy – w tym przypadku warto skonsultować się z dietetykiem, który pomoże podjąć decyzję o tym, czy dieta ketogeniczna jest bezpieczna, czy też lepiej ją zamienić na dietę z niskim IG lub standardową; kobiety w ciąży i karmiące piersią; dzieci i nastolatki – w przypadku młodych organizmów w fazie rozwoju dieta keto również może nie być najlepszym wyborem; znacznie lepiej wtedy postawić na bardziej zbilansowany sposób żywienia, który nie ryzykuje występowaniem niedoborów witamin i minerałów potrzebnych do prawidłowego rozwoju dzieci i młodzieży.
      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...