Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Ergo Sum

Reanimacja mózgu a Bóg (offtop)

Rekomendowane odpowiedzi

Skąd się biorą ludzie, którzy mają tak wielką potrzebę udowadniania swoich ateistycznych fantasmagorii, że przy każdym temacie związanym z życiem, śmiercią, religią muszę wciskać te swoje dyrdymały? Nie rozumiem tej "logiki". Wielka potrzeba udowodnienia sobie że mają rację. Nic nie łapią z takich pojęć jak wiara, religia, transcendencja - ale będą wciskać ateizm wszędzie. To takie męczące.

  • Pozytyw (+1) 1
  • Negatyw (-1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd się biorą? Z ludzkiej potrzeby wierzenia w coś. Ateizm też jest religią, nie da się go udowodnić. Ergo: to zwykła religijna agitacja.

 

  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ergosun nie wiem czy ateizm jest wiara czy nie- poprostu nie wierze i juz- uszanuj to- ja szanuje kazda z 150 wiar na ziemi choc juz sam fakt ze ich jest tak wiele mowi sam za siebie ze zadna nie jest prawdziwa bo niby ktora jest ta najprawdziwsza

ot poprostu ty wierzysz ja nie wierze i kazdy ma prawo do zycia tak jak sam chce- ale nie o tym temat byl

 

mnie interesuje sam fakt jak te 150 wiar podejda do tematu jesli zmarla istote da sie ponownie powoöac do zycia- to naprawde bedzie przelom a samo wytlumaczenie w swietle wiary  obawiam sie jest niemozliwe tego faktu co moze powaznie zachwiac kazda z wiar- i to  byölo sedno mojej wypowiedzi a nie cel dokuczenia komukolwiek

ty zato jak wiekszosc wierzacych - zakladam ze chrzescijanka jestes- to od razu barwa twojej wypowiedzi jest w tonie dokuczenia  i obrazenia mnie- powiem ci chrzescijanko skad sie biora tacy ludzie jak ja- nie z nieba kochanie nie z nieba - i naucz sie nieobrazac bo wstyd przynosisz swojej wierze a wiekszosc chrzescijan wlasnie tak reaguje- od razu agresja

wiesz znam wielu Islamistow do ktorych mam wielki szacunech- zupelnie inne zachowanie jesli stykaja sie z czyms co sprzeczne jest z ich wiara- mowie tu o normalnym islamie nie o tej grupce 5% extremistow ktorzy sieja terror na swiecie 

 

co do wiary- samego slowa wiara kochana ergo to napisalem ze WIARA sama w sobie juz jako slowo jest wiara nie  pewnikiem- i dlatego to sie nazywa wiara bo nie jest to pewne- poszukaj geneze tego slowa to sie nauczysz wiele - mnie sie nie chce opisywac jak powstalo i dlaczego nazywa sie to teraz wiara chrzescijan wiara zydowska wiara muzuumanska itd a nie np  jakos inaczej- wiar  znacze nie na pewno - byc moze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Ergo Sum napisał:

Skąd się biorą ludzie, którzy mają tak wielką potrzebę udowadniania swoich ateistycznych fantasmagorii, że przy każdym temacie związanym z życiem, śmiercią, religią muszę wciskać te swoje dyrdymały? Nie rozumiem tej "logiki"

Dotyczy tych ze  słabą  wiarą  w swoją niewiarę.:D Tutaj jest jeszcze przypadek grafomanii.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 hours ago, Ergo Sum said:

ateistycznych fantasmagorii

No niezłe, niezłe :D
 

8 hours ago, Ergo Sum said:

ale będą wciskać ateizm wszędzie. To takie męczące. 

Zamienię to na "ale wciskają religię wszędzie. To takie męczące."
Nie będzie wciskania religii, to i ateizm straci praktyczny sens.
 

9 hours ago, dzbanek1 said:

poprostu gdyby dalo sie ozywic cos czego niby dusza poszla  gdzies tam to podwazalo by to kazda z obecnych wiar na swiecie 

Nie. Jeśt dużo wyjść awaryjnych:
- no żyje, ale bez duszy
- dusza wróciła, bo czemu by nie
- jak bozia chce, to duszę z powrotem wmontuje (z odzysku albo z nowej produkcji)
- ...
- ...
W tym nie ma żadnych ograniczeń, podobnie jak przy samym stwarzaniu bogów.
 

1 hour ago, Wheelmill said:

Z ludzkiej potrzeby wierzenia w coś. Ateizm też jest religią, nie da się go udowodnić. Ergo: to zwykła religijna agitacja.

Nie. Nieistnienie bytu nie wymaga dowodu. Dowodu wymaga twierdzenie o istnieniu postulowanego bytu.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, ex nihilo napisał:

Dowodu wymaga twierdzenie o istnieniu postulowanego bytu.

Nauka jeszcze wszystkiego nie odkryła i nie udowodniła. Także istnienia Boga. Na obecną chwilę pozostaje wiara.:)

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie. Czyli bogowie wszelcy mają aktualnie status podobny jak byty "kljauybe" czy "minkash" i takie inne.
Jeśli ktoś chce wierzyć w istnienie tych bytów, to nie ma przeszkód, ale nie powinno to mieć wpływu na życie tych, którzy istnienia tych bytów nie uznają. Jednak rzeczywistość jest inna - wyznawcy różnych religii starają się podporządkować innych swojej wierze. Często wymuszają to nawet siłą, włacznie z zabijaniem niewierzących... lub wyznawców innych religii. I w tym jest problem. Dopóki wiara jest całkowicie prywatną sprawą danej osoby czy grupy osób, problem religii nie istnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, 3grosze napisał:

Każde z tych słów co innego znaczy! 

Tutaj się zgodzę. Jeszcze zdrowa wiara to taka wiara z dużą rezerwą. Wierzysz, że wygrasz w totka więc kupujesz los za 10 zł a nie stawiasz cały swój majątek. Wierzysz w Boga i w wieczną nirwanę w raju, ale nie chcesz do niego lecieć dzisiaj, ani jutro, a najlepiej jak najpóźniej.

Wiara jest dziwacznym wytworem pełniącym funkcje ochronne świadomości. Każdy wierzy że będzie miał cudownie, mimo że teraz ma średnio. Wojownik islamski będzie miał 66 dziewic, jaskiniowiec krainę wiecznych łowów bez tygrysów szablozebnych, katolik transcendentalną błogość i wieczną przyjemność. Dla każdego coś miłego :) po prostu wiara w projekcje swoich marzeń 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 hours ago, 3grosze said:

przeszedłeś od wiary do fanatyzmu. Każde z tych słów co innego znaczy! 

Niestety, ale wiara, nie tylko religijna, bo dotyczy to też niektórych ideologii (komunizm, faszyzm, nacjonalizm ...), to prosta droga do fanatyzmu, przynajmniej dla części wyznawców. Skutki znamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ex nihilo:

23 godziny temu, ex nihilo napisał:

Nie. Nieistnienie bytu nie wymaga dowodu. Dowodu wymaga twierdzenie o istnieniu postulowanego bytu

Tak. Oczywiście masz rację z logicznego punktu widzenia. Ateizm jest logiczny jak każde przeczenie. (czy to aby nie sprzeczne wewnętrznie?) Pokaż mi jakikolwiek dowód na istnienie bytu (solipsyzm - cogito ergo sum). Logiczne jest tylko zwątpienie, co czyni świat złudzeniem (buddyzm).

Jakakolwiek wiara jest ALOGICZNA, nie podlega logice.

Miałem na myśli że jako istoty ludzkie mamy IMMANENTNĄ POTRZEBĘ WIARY - (czemu? może to mechanizm obronny, może coś więcej - jak na mechanizm obronny, to pakuje nas w niezłe tarapaty). Potrzebujemy wiary, choćby w logikę (narzędzie). Choćby w ateizm, który jako wiara, nie wymaga dowodu (insza inszość że się go logicznie nie da udowodnić jak słusznie zauważyłeś).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, ex nihilo napisał:

Niestety, ale wiara, nie tylko religijna, bo dotyczy to też niektórych ideologii (komunizm, faszyzm, nacjonalizm ...), to prosta droga do fanatyzmu, przynajmniej dla części wyznawców. Skutki znamy.

Istotą żadnej z wielkich religii nie jest patologia, z którą religia Ci się kojarzy (błąd poznawczy przez brak obiektywizmu)! Będąc niechętnie do sprawy nastawionym outsiderem widzisz TYLKO to, co chcesz widzieć: wynaturzenia.

8 godzin temu, tempik napisał:

Wiara jest dziwacznym wytworem pełniącym funkcje ochronne świadomości. Każdy wierzy że będzie miał cudownie, mimo że teraz ma średnio. Wojownik islamski będzie miał 66 dziewic, jaskiniowiec krainę wiecznych łowów bez tygrysów szablozebnych, katolik transcendentalną błogość i wieczną przyjemność. Dla każdego coś miłego :) po prostu wiara w projekcje swoich marzeń 

Ponieważ wiara jest łaską, jej doznania są niedostępne dla ateisty. Inteligentny laik (up) próbując pojąć niepojęte, tworzy taki (up) tworek wytworek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.04.2019 o 21:59, dzbanek1 napisał:

poprostu gdyby dalo sie ozywic cos czego niby dusza poszla  gdzies tam to podwazalo by to kazda z obecnych wiar na swiecie

 

23 godziny temu, ex nihilo napisał:

Nie. Jeśt dużo wyjść awaryjnych:
- no żyje, ale bez duszy
- dusza wróciła, bo czemu by nie
- jak bozia chce, to duszę z powrotem wmontuje (z odzysku albo z nowej produkcji)
- ...
- ...
W tym nie ma żadnych ograniczeń, podobnie jak przy samym stwarzaniu bogów.

No właśnie. Zmartwychwsyaniem nie udowodniłbyś, że Boga nie ma (bo się nie da jw. napisano), tylko stworzył nową wiarę (ciekawe jaką - strach pomyśleć...). Już kilka takich powstało.

Nota bene: (only for prayers ;-)) jaka się dyskusja NA CZASIE wywiązała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Wheelmill napisał:

Miałem na myśli że jako istoty ludzkie mamy IMMANENTNĄ POTRZEBĘ WIARY

Tę "potrzebę" stworzyli ateiści, których  logika (narzędzie tutaj nieadekwatne) poległa przy próbach rozkminienia wiary. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, 3grosze napisał:

Istotą żadnej z wielkich religii nie jest patologia, z którą religia Ci się kojarzy (błąd poznawczy przez brak obiektywizmu)! Będąc niechętnie do sprawy nastawionym outsiderem widzisz TYLKO to, co chcesz widzieć: wynaturzenia.

O to, to, to chciałem napisać. Zaraz jednak padną pytania a co dobrego dała wiara poza tym co dała niedobre (Root od all evil Davkinsa).

Nie wiem czy to skutek szerokości geograficznej i równoleżnikowego ułożenia pasm górskich ale na świecie wciąż dominuje światopogląd i cywilizacja powstała w Europie na podłożu judeochrześcijańskiej religii - USA, RPA Australia, Chile, w pewnym sensie Japonia itp. Może to tylko ślepy przypadek, o czym może świadczyć kosmopolityzm np. europejskiego mniszka (nb) lekarskiego, niemniej to tu ewoluowały sprawne narzędzia do światowej ekspansji a religia może być jednym z nich (na innej niż biologiczna płaszczyznie). Czy nie tu powstała demokracja, kapitalizm? Czy to dobre? Nie wiem. Ale skuteczne. I nawet Dawkins nie powinien się czepiać.

Nie wiem, kto (raczej nie Bliski Wschód prędzej Chiny) zdominuje świat w przyszłości. Ale będzie w coś wierzył.

Alleluja.

PS. Powinno się rozróżniać WIARĘ (indywidualną łaskę) od RELIGII (skodyfikowany system społeczny będący narzędziem). Pierwsza jest zwykle dobra. Manifestacje drugiej bywają różne, jak to z narzędziem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Wheelmill napisał:

Nie wiem, kto (raczej nie Bliski Wschód prędzej Chiny) zdominuje świat w przyszłości. Ale będzie w coś wierzył

No bo jeśli społeczeństwo wierzy to staje się monolitem którym łatwo jest rządzić i sterować. Dlatego Hitler potrzebował wiary w wyjątkowość rasy aryjskiej. Jakakolwiek inna wiara podważała by jej tezy. Kraje komunistyczne (Chiny) hodują wiarę w to że władze są uczciwe i robią wszystko nie dla pieniędzy a z powołania, więc inne religie są zagrożeniem i konkurencją.

Dla katolików obecnie zagrożeniem jest harry potter. Bo to jest konkurencyjna magia, a ta może być tylko jedna

 

57 minut temu, 3grosze napisał:

 "potrzebę" stworzyli ateiści, których  logika (narzędzie tutaj nieadekwatne) poległa przy próbach rozkminienia wiary. 

Tak.

Ateista w odróżnieniu od wierzącego myśli o wierze i wyciąga wnioski. 

Wierzący ceduje myślenie na swojego pasterza. Jak stado owiec idących bezmyślnie za przewodnikiem. Jak wskoczy w przepaść to one wezwiednie i bezrefleksyjnie zrobią to samo

Edytowane przez tempik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Up

Nudzi Ci się dzisiaj i fanatyczne:D pleść  bzdury musisz?

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ad: Tempik

Niestety masz rację.

Rozróżnijmy, proszę jednak wiarę (tą wewnętrzną) lub jej potrzebę od religii. Twoje zarzuty trafiają w religię. A tu jest też dyskusja i o WIERZE. IMHO wierzyć lub chcieć wierzyć (obojętnie w co, może być i ateizm) każdy musi - takie estachologiczne muss sein. Zagospodarowanie wiary  przez innych jest religią. Można wierzyć i nie iść bezkrytycznie za pasterzem wiernych (jak Tomasz apostoł).

Edytowane przez Wheelmill

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Wheelmill napisał:

Rozróżnijmyproszę jednak wiarę (tą wewnętrzną) lub jej potrzebę od religii. Twoje zarzuty trafiają w religię. A tu jest też dyskusja i o WIERZE. IMHO

Masz rację, mówiłem bardziej o religii. Człowiek od urodzenia odseparowany od reszty ludzi zapewne też wytworzył by wiarę.

Natomiast religia to taki "głuchy telefon". Powtarzamy dzieciom to co przekazali nam rodzice, katecheci. Oni zaś powtarzali to co zaslyszeli od starszego pokolenia, itd. sam w żaden sposób nie doszedł by do takiego kształtu wiary jaką ma i przekazuje dalej. I później wychodzą takie kwiatki jak czyściec, który jest zatwierdzony od średniowiecza, a a którym Bóg zapomniał wspomnieć w Biblii. I inne bonusy których nie ma w pierwowzorze. Wiara chrześcijańska za 1000 lat również będzie zupełnie inną niż jest teraz.

Godzinę temu, 3grosze napisał:

Nudzi Ci się dzisiaj i fanatyczne:Dpleść  bzdury musisz?

Nie nudzi, dużo krzątaniny świątecznej jest, a czasu mało :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, tempik napisał:

dużo krzątaniny świątecznej jest

A z benefitów religii to się korzysta.:)

Miłego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, 3grosze napisał:
53 minuty temu, tempik napisał:

dużo krzątaniny świątecznej jest

A z benefitów religii to się korzysta.:)

Taka ładna tradycja to trzeba korzystać.

Ty pewniej też korzystasz korzystasz z tradycji nawet pogańskich typu choinka, jajeczka i zajączki wielkanocne :)

27 minut temu, Maximus napisał:

Proszę pamiętać, że żydzi Jezusa w swojej religii nie przyjęli.

Proszę pamiętać, że Jezus przyszedł do swojego narodu wybranego. Nie do Słowian, Greków, czy kogoś innego.

30 minut temu, Maximus napisał:

To dwie różne religie, dwie TOTALNIE ODMIENNE ŚWIATOPOGLĄDOWO cywilizacje.

Totalnie? Przecież obie religie mają identyczną konstrukcję. Z tym że Żydzi nie uznają Jezusa i nadal czekają na przyjście Boga. Reszta jest zbliżona. Bez judaizmu nie byłoby chrześcijaństwa które stało się odłamem i dalej podążyło swoją drogą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krytykę przyjmuję, dziękuję i zapamiętam. Mój skrót myślowy polegał na tym, że chrześcijanie uznają dwie księgi Testamentu: Stary będący również świętą księgą judaizmu i Nowy.

A Talmud chyba nie jest świętą księgą. To komentarz do Tory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Maximus napisał:

Nasza łacińska cywilizacja wyrosła na podwalinach chrześcijaństwa, a dokładniej kościoła katolickiego i żadne kłamstwo tego nie zmieni.

No, to już trąci fanatyzmem. Te "podwaliny" to raczej  "współudział" i to w zasadzie części etycznej tej cywilizacji.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie offtopujmy znów o religii, wróćmy do mózgów świnek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Maximus napisał:

Nie wiem czy jest Pan ofiarą najnowszej propagandy czy ją Pan szerzy, ale proszę takich potworków tutaj nie przemycać.

Nie ma i nigdy nie było niczego takiego jak judeochrześcijaństwo. Cywilizacja o której Pan wspomina to cywilizacja ŁACIŃSKA, która to powstała na fundamentach CHRZEŚCIJAŃSTWA

Świętą księgą żydów jest talmud. Dla Chrześcijan jest to Biblia.

Jak wyżej proszę nie szerzyć propagandy o judeochrześcijaństwie

Krytykę przyjmuję, dziękuję, postaram się pamiętać.

Propagandzistą nie jestem, ofiarą się nie czuję. Skrót myślowy polegał na istnieniu wspólnej świętej księgi, która łączy te dwie religie: Starym Testamencie.

Talmud jest zbiorem wytycznych do Tory NIE JEST ŚWIĘTĄ KSIĘGĄ.

Judeochrześcijanie istnie ISTNIELI, zanim wchłonęły ich inne wczesne wyznania chrześcijańskie, to był bodajże tzw. Kościół Jerozolimski.

Sądząc po użyciu kapitalików (tudzież ich konsekwentnym pomijaniu) jest Pan wyznawcą jedynej słusznej religii nie tolerującej jej porównań z judaizmem.

Nie zamierzam uczestniczyć w dyskusji religijnej. 

Podzielam zdanie Wilka: wróćmy do dyskusji o świńskim martwym mózgu.

Pozdrawiam świątecznie.

Przepraszam za powtórzenia, myślałem że nie publikują się komentarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...