Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Google nie chce budować samochodów

Rekomendowane odpowiedzi

Co do kierowcy w lepszej formie. Raczej wnuczek wozi schorowana babcie, nie odwrotnie.

 

Co do poduszek. Dopiero od kilku lat dwa airbag są obowiązkowe. Wcześniej był jeden. A jeszcze wcześniej z racji ceny tylko jeden był w ofercie. Bo statystyki wypadków nie dotyczą chyba tylko aut kilkuletnich?

 

Co do emocji za kierownicą nie wiem o co Ci chodzi. Jest mało rzeczy równie emocjonujących jak prowadzenie auta w kontrolowanym poślizgu czterokolowym i rywalizacja z innymi na krętym torze.(przynajmniej dla mnie :) ) a z "rajdowania" w normalnym ruchu już dawno wyroslem choć nie przecze że kilka mandatów za stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym zapłaciłem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Raczej wnuczek wozi schorowana babcie, nie odwrotnie.

 

Niezbyt często się przyglądam kierowcom i pasażem pojazdów jadących z naprzeciwka, ale stawiam, że "wnuczka z babcią" nie uświadczę zbyt często. :D

Vide: argument o kant d*py.

 

 

 

Co do poduszek. Dopiero od kilku lat dwa airbag są obowiązkowe.

 

No właśnie nie są. :) Obowiązkowy jest ABS (od roku X, liczony oczywiście od dopuszczenia auta na rynek), czy czujniki zużycia klocków hamulcowych (od roku Y). Tak nieco przewrotnie.

 

 

 

Bo statystyki wypadków nie dotyczą chyba tylko aut kilkuletnich?

 

Pytasz, czy błądzisz? :)

 

 

 

Co do emocji za kierownicą nie wiem o co Ci chodzi.

 

Chyba Ci nie wytłumaczę.

 

 

 

Jest mało rzeczy równie emocjonujących jak prowadzenie auta w kontrolowanym poślizgu

 

Jeśli poślizg jest kontrolowany, to jest równie mało emocjonujący jak przeprowadzanie staruszki (ewentualnie mnie ;)) na pasach.

 

 

 

a z "rajdowania" w normalnym ruchu już dawno wyroslem

 

Szacun. ;)

Osobiście nie wyrosłem, ale mam odpowiednią ilość neuronów by wiedzieć, gdzie mogę sobie w "normalnym ruchu" poadrenalinować.Co do mandatów, to taki argument nieco poniżej pasa (nie chciałem powiedzieć "dziewczęcy" ;)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam raczej po sobie nie zauważyłem aby mi adrenalina skakała przy krótkich sytuacjach na drodze... częściej jak ktoś robi celowo coś, co utrudnia niemal, że celowo.

Miałem akcje, ze samochód poszedł mi lekko bokiem... miałem takie, że ktoś mi wyskoczył na czołówkę i ratowałem się ucieczką na pobocze... ale po fakcie nigdy nie zauważyłem nawet podwyższonego pulsu. Nie wiem co trzeba bym poczuł adrenalinę na drodze. Jestem chyba sk... niemal pozbawionym emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro

To że nie widzisz (lub nie chcesz widzieć) starszych osób wiezionych przez młodsze to nie znaczy że tak się nie dzieje. Zresztą niedługo będziesz miał okazję zaobserwować taka sytuacje w bardzo nasilonym zakresie - zbliża się 1 listopada :)

 

Co do obowiązkowego wyposażenia samochodów. Istnieje coś takiego jak ACEA stowarzyszenie producentów samochodów - zajmują się głównie ustaleniami w zakresie bezpieczeństwa. Są pewne elementy nie objęte np obowiązkiem homologacyjnym a jednak stosowane. Taka sytuacja dotyczy między innymi airbagów i np ABS-u. Stąd te elementy wyposażenia są montowane od określonych lat. W niektórych przypadkach EU robi z tych ustaleń wymóg homologacyjny.

A do tego wszystkiego dochodzą wyniki testów zderzeniowych gdzie również za elementy wyposażenie dostaje się "gwiazdki"

 

Powrócę jeszcze do emocji bo naprawdę nie ogarniam.

Chcecie mi powiedzieć że podobają się Wam emocje wynikające np z tego że jakiś krętyn wymusza na Was pierwszeństwo? I to że zupełnym przypadkiem unikneliscie wypadku?

Albo że źle oceniliscie warunki na drodze, np długość drogi hamowania i dzięki temu że bystry kierowca przed Wami zauważył Wasze kłopoty i zjechał na bok unikneliscie zderzenia?

Albo przelatujecie na czerwonym i jak akurat się uda przejechać bezkolizyjnie skrzyżowanie to są fajne emocje?

Albo z braku umiejętności wpadajcie w niekontrolowany poślizg i jeśli znów zupełnym przypadkiem nie rozbijecie się to fajnie?

Ja np (myślałem że wszyscy tak maja)

Czerpie przyjemność z takiego sterowania bezwładną masa wielokrotnie większą od masy mojego ciala aby stanowiła można powiedzieć przedłużenie moich możliwości. Do tego dochodzi wielokrotnie większą energia która mogą prawie dowolnie sterować znowu w porównaniu do energii która dysponuje moje ciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Zresztą niedługo będziesz miał okazję zaobserwować taka sytuacje w bardzo nasilonym zakresie - zbliża się 1 listopada :)

 

Może jakaś statystyka jako argument? :)

Patrzę sobie np. na:

http://www.policja.pl/pol/form/1,Statystyki-dnia.html?page=22

i dochodzę do wniosku, że przy zwiększonym natężeniu ruchu drogowego tego dnia statystyki wypadków jakoś nie lecą w górę.

Prosta zatem konkluzja. Ilość wypadków na statystycznego użytkownika ruchu drogowego tego szczególnego dnia maleje (w stosunku do średniej rocznej), a biorąc pod uwagę, że większość kierowców/ pasażerów stanowią ludzie bardziej leciwi dochodzimy do bardzo budującego wniosku: chcesz poprawić bezpieczeństwo na drogach, to jedź z dziadkiem, albo wieź dziadka. :D

Ponieważ nie jestem dziadkiem, ale dawno już mógłbym być, to mogę zaoferować bezpłatnie swoje usługi jak ten do wożenia. Za paliwo oczywiście nie płacę. :)

 

 

 

Powrócę jeszcze do emocji bo naprawdę nie ogarniam.

 

Przykro mi, jestem całkowicie spokojny, czyli w temacie emocji nic chyba nie wniosę. ;)

 

 

 

Chcecie mi powiedzieć że podobają się Wam emocje wynikające np …

 

Nic takiego nie chcę powiedzieć. Ex definitione przyjmuję, że każdy użytkownik w ruchu drogowym to debil. Zmusza mnie to zwyczajnie do odpowiedniej uwagi i przewidywania, cóż też najgłupszego w każdej sytuacji drogowej użytkownik zrobić może. W ten sposób odczuwam tylko radość z jazdy, bo zdarza mi się być (nawet często) zaskakiwanym, że po drogach jeżdżą nie tylko debile. :) Polecam taki sposób podejścia do sprawy, bo unikamy złych emocji, plucia na siebie, pokazywania "fakasków", rozbijania szyb, odcinania uszu klapą bagażnika i innych, jeszcze bardziej "wyrafinowanych" zajść…

 

 

 

Albo przelatujecie na czerwonym i jak akurat się uda przejechać bezkolizyjnie skrzyżowanie to są fajne emocje?

 

Jaki umysł, takie wyzwania. Ja na czerwonym się zatrzymuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro potrafisz obracać kota choćby był to kot Schrodingera.

 

Co mają statystyki ilości wypadków do obrażeń kierowcy w stosunku do pasażera?

Gdybyś jeszcze nie zrozumiał- zauważ nie wypadki ale kierowców w lepszej kondycji fizycznej niż pasażerowie.

 

Rozumiem że jesteś spokojny (choć raczej w to nie wierze ;) ) ale wspomniałeś o emocjach (rozumiem że pozytywnych) w odniesieniu do prowadzenia samochodu ale nie mogę zrozumieć jakie to emocje i czym spowodowane jeśli np nie jest to kontrola nad zachowaniem auta w nietypowych warunkach lub np rywalizacja w umiejętności prowadzenia w kontrolowanych warunkach (np na torze)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Co mają statystyki ilości wypadków do obrażeń kierowcy w stosunku do pasażera?

 

WIELE. Nie bardzo rozumiem, JAKIEGO kierowcę i JAKIEGO pasażera masz na myśli. :)

Podkreśliłem specjalnie – może jeszcze przemyślisz co piszesz. ;)

(tytułem wyjaśnienia: wyżej odniosłem się do tego, co pisałeś później w kontekście "obrażeń kierowcy w stosunku do pasażera"; w ogóle, to niezbyt rozumiem jakie obrażenia kierowcy w związku z jego stosunkiem do pasażera (i jakim stosunkiem) masz na myśli. Nie wiem co udajesz, ale jeśli udajesz, to przeczytaj powyższe jeszcze raz. Jeśli nie udajesz, czyli nie zrozumiałeś, to też przeczytaj jeszcze raz).

 

 

 

Gdybyś jeszcze nie zrozumiał- zauważ nie wypadki ale kierowców w lepszej kondycji fizycznej niż pasażerowie.

 

Poproszę o namiary na PRACE ŹRÓDŁOWE, a nie pintolenie typu: bo tak.

Osobiście nie słyszałem o takich badaniach…

 

 

 

czym spowodowane jeśli np nie jest to kontrola nad zachowaniem auta w nietypowych warunkach lub np rywalizacja w umiejętności prowadzenia w kontrolowanych warunkach (np na torze)?

 

Widzisz, mój umysł odbiega nieco od przeciętnego umysłu koguta, który potrzebuje innego koguta by udowodnić, że ma dłuższy ogon, głośniej pieje itp. Radość sama w sobie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Polecam taki sposób podejścia do sprawy, bo unikamy złych emocji,

Cierpliwość i wyrozumiałość? Kim jesteś i co zrobiłeś z Astro!?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Statystycznie częściej ginie pasażer niż kierowca. :D

Takiego kierowcę i pasażera.

 

Ale dalej napisałem że akurat ten argument jest mało istotny w obliczu np mniejszej liczby systemów bezpieczeństwa dla pasażera. A już wogole nieistotny dla bezpieczeństwa samochodów autonomicznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Kim jesteś i co zrobiłeś z Astro!?

 

Wpisuje się to w miliardy moich zabójstw. Począwszy od mordowanych w dzieciństwie muszek i motylków po zarzynanie ryb, kur i nawet królika. Od bardzo wielu lat już tego nie robię, ale zęby, niestety, wciąż myję… :/

Astro niejednokrotnie próbował zamordować Astro (i wciąż to czyni dla dobra Wszystkich), ale odcięcie ego na poziomie niżej d*py proste nie jest. ;)

 

 

 

A już wogole nieistotny dla bezpieczeństwa samochodów autonomicznych.

 

Wybacz, ale o bezpieczeństwo samochodów jakoś nigdy się nie martwiłem; najwyżej o bezpieczeństwo jadących nimi LUDZI. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...