Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Nieznana skała z kosmosu

Rekomendowane odpowiedzi

W jednym ze szwedzkich kamieniołomów znaleziono kawałek nieznanej dotychczas skały. Był on tam pogrzebany przez około 470 milionów lat. Fragment nie przypomina ani skał ziemskich, ani znanych meteorytów, niewykluczone zatem, że zdradzi nam nowe tajemnice na temat historii i tworzenia się Układu Słonecznego.

Oest 65, bo tak został nazwany, to kawałek skały o średnicy 20-30 kilometrów, która w przestrzeni kosmicznej zderzyła się z innym znacznie większym obiektem, doszło do jej rozpadu, a Ziemia została zbombardowana fragmentami skał. Naukowcy uważają, że zderzenie obu asteroid, z których większy miał średnice 100-150 kilometrów i również się rozpadł, doprowadziło do pojawienia się dużej liczby fragmentów pomiędzy Marsem a Jowiszem. Część z nich spadła na Ziemię. Dotychczas znaliśmy jednak tylko fragmenty większej asteroidy, chondrytowej. Teraz znaleziono pierwszy znany fragment drugiej ze skał. Dotychczas nie znaliśmy meteorytu tego typu - mówi Birger Schmitz z Lund University. W dalekiej przeszłości fragment ten spadł w towarzystwie około 100 fragmentów większej asteroidy do oceanu, w miejscu którego znajduje się obecnie Półwysep Skandynawski.

Obiekt ten zawiera bardzo dużą koncentrację irydu, który na Ziemi jest bardzo rzadki. Zawiera też wysoką koncentrację izotopów neonu - stwierdza Schmitz i dodaje, że izotopy te są w różnych proporcjach niż występują w chondrytach. Naukowcy zmierzyli poziom promieniowania w meteorycie, co pozwoliło im na obliczenie, jak długo przebywał on w przestrzeni kosmicznej i kiedy spadł na Ziemię.

Znalezienie wspomnianego fragmentu dowodzi, że znane dotychczas meteoryty nie reprezentują wszystkich skał obecnych w Układzie Słonecznym.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na podstawie małego fragmentu meteorytu (przynajmniej tak wynika ze zdjęcia) badacze doszli do rozmiarów obu asteroid, nie tylko sumarycznej, ale każdej z osobna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak na podstawie małego fragmentu meteorytu

Fragmentów było więcej bo trzeba patrzeć na oba obiekty.

Część tych wniosków to oczywiście tylko przypuszczenia.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Fragmentów było więcej bo trzeba patrzeć na oba obiekty.

 

Być może, ale znaleziono JEDEN. Nie wiem o jakie patrzenie chodzi…

 

 

 

Część tych wniosków to oczywiście tylko przypuszczenia.

 

Jak bardzo wiele rzeczy w NAUCE. ;)

 

 

 

nie tylko sumarycznej, ale każdej z osobna?

 

Fachowiec od ubezpieczenia chyba bez trudu rozpozna po wraku, czy było to zderzenie auta osobowego z podobnym, czy z ciężarówką… ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaleziono WIELE a nie JEDEN.

 

 

Naukowcy uważają, że zderzenie obu asteroid, z których większy miał średnice 100-150 kilometrów i również się rozpadł, doprowadziło do pojawienia się dużej liczby fragmentów pomiędzy Marsem a Jowiszem. Część z nich spadła na Ziemię. Dotychczas znaliśmy jednak tylko fragmenty większej asteroidy, chondrytowej.

Patrzymy na oba obiekty nie na jeden.

Trochę jakbyś syna chciał oceniać tylko po matce :D

Fragmenty tego drugiego obiektu dały nam dużo więcej informacji.

Więc teraz można albo te informacje zignorować albo potraktować to bardziej całościowo: wiele fragmentów z dwóch obiektów i jednego zdarzenia które je łączy.

Trochę jak z monetą. Jak znajdziesz znaną monetę i zobaczysz jej jedną stronę to automatycznie wiesz jaka jest druga. Czasem się pomylisz. Ale przeważnie jednak nie ignorujesz wiedzy o drugiej stronie monety :D

Jeśli zaś będzie to aluminiowy 1 zł przebity gwoździem to będziesz wiedział co to znaczy psucie pieniądza :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Znaleziono WIELE a nie JEDEN.

 

Jeśli chodzi o kawałek Oest 65, to JEDEN:

 

 

znaleziono kawałek nieznanej dotychczas skały. […] Dotychczas znaliśmy jednak tylko fragmenty większej asteroidy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wnioski co do tego co zaszło wyciągamy z WIELU znalezionych fragmentów.

Masz jakiś pomysł jak na nowo zdefiniować w innej klasie problem do połowy pełnej/pustej szklanki? :D

Hmm, dziwna zbieżność z kotem.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wnioski co do tego co zaszło wyciągamy z WIELU znalezionych fragmentów.

Znaleziono wiele fragmentów asteroidy chondrytowej, więc naukowcy wymyślili sobie, że nie dość, że miała od 100 do 150 km średnicy (bo 200 km to by była pewnie przesada), to jeszcze z pewnością z czymś się zderzyła. Teraz znaleźli kawałeczek skały o niespotykanym dotąd składzie i od razu trąbią, że to z pewnością fragment asteroidy o średnicy 20-30 km, który zderzył się z tą większą. Ciekawe co zrobią, jak znajdą trzeci kamień o jeszcze innym składzie - ogłoszą, że zderzyły się trzy asteroidy? :D To nie jest nauka, tylko gdybanie i jedno wielkie "uważa się". Ktoś zbadał skład "dużej liczby fragmentów pomiędzy Marsem a Jowiszem" i porównał go ze składem fragmentów asteroidy chondrytowej czy tego nowego kamulca?

 

To tak jakbyś znalazł monetę 1 zł i do razu ogłosił, że wypadła z portmonetki, w której było 167 zł i 50 groszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

To tak jakbyś znalazł monetę 1 zł i do razu ogłosił, że wypadła z portmonetki, w której było 167 zł i 50 groszy.

 

Trochę złe porównanie. Jeśli okazałoby się, że na złotówce znajdują się ślady narkotyków i bakterie kałowe, to z dużym prawdopodobieństwem można twierdzić, że była własnością drapiącego się po tyłku ćpuna/ dilera. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdura, monety przechodzą przez taką ilość rąk, że spokojnie bakterie mogły być od innej osoby niż narkotyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

No widzisz. W przeciwieństwie do monet przechodzących z rąk do rąk (higiena Panie, higiena! :)), asteroidy nie zderzają się wielokrotnie (to nie gumowe piłeczki; i nie te prędkości ;)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim porównaniu z portmonetką chodziło mi o to, że oszacowano wielkość asteroidy, z której miałby pochodzić znaleziony odłamek, na podstawie szacowanej wielkości innej teoretycznej asteroidy, z którą ta mniejsza miała się zderzyć.

 

Złotówka mogła wypaść z portmonetki, w której było 167 zł i 50 groszy, ale równie dobrze mogła wypaść z pustej kieszeni, albo z rączki sześcioletniej dziewczynki wybierającej się z rodzicami na lody.

 

Znaleziono JEDEN kamień o niespotykanym dotąd składzie i wyciągnięto z tego wniosek, że to fragment asteroidy o wielkości takiej to a takiej, która zderzyła się z większą asteroidą. To ma być nauka, czy wróżenie z fusów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

W moim porównaniu z portmonetką chodziło mi o to, że oszacowano wielkość asteroidy, z której miałby pochodzić znaleziony odłamek, na podstawie szacowanej wielkości innej teoretycznej asteroidy, z którą ta mniejsza miała się zderzyć.

 

Błądzisz. To raczej jak znaleźć dwie portmonetki na miejscu zbrodni. :)

Owszem, jedna jest uboga, ale zawsze to ślad. :D

 

 

 

Złotówka mogła wypaść z portmonetki, w której było 167 zł i 50 groszy, ale równie dobrze mogła wypaść z pustej kieszeni

 

Nie sądzę. W pustej kieszeni trudno o złotówkę. :)

 

 

 

Znaleziono JEDEN kamień o niespotykanym dotąd składzie i wyciągnięto z tego wniosek

 

Thikim, z którym się spieram, jednak już to chyba wyjaśnił. :)

Czytanie ze zrozumieniem nie boli. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wniosek o tym, że duża asteroida zderzyła się z mniejszą wyciągnięto już dawno na podstawie wielu kawałków tej dużej (i ani jednego tej mniejszej). Teraz znaleźli JEDEN kamień i wyciągnęli wniosek, że to fragment akurat tej drugiej hipotetycznej asteroidy. Ten wniosek wyciągnięto na podstawie JEDNEGO fragmentu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Z oryginału:

But now scientists believe they have unearthed a piece of the second space orb, boosting the theory of a major smash-up between two galactic travellers.

http://phys.org/news/2016-06-unknown-alien-swedish-quarry.html

Już z tym "galactic" pojechali, ale wierz mi – skoro ludzie, którzy zajmują się popularyzacją nauki nie bardzo kumają o co chodzi, to czego oczekiwać od tych, którzy ich czytają? ;)

Poważniej, jak wczytasz się w np.:

 

 

Obiekt ten zawiera bardzo dużą koncentrację irydu, który na Ziemi jest bardzo rzadki. Zawiera też wysoką koncentrację izotopów neonu - stwierdza Schmitz i dodaje, że izotopy te są w różnych proporcjach niż występują w chondrytach. Naukowcy zmierzyli poziom promieniowania w meteorycie, co pozwoliło im na obliczenie, jak długo przebywał on w przestrzeni kosmicznej i kiedy spadł na Ziemię.

to może stwierdzisz, że nie jest to jednak wróżenie z fusów. Za tym stoi sporo teorii (potwierdzonej wieloma innymi rzeczami), a trudno to tak w kilku zdaniach…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...