lurdan 1 Napisano 6 listopada 2015 Oczywiście pudełko na tyle wytrzymałe by znieść ten wybuch bez mierzalnych dla nas odkształceń. Odkształcenia są nieistotne, jeśli nie pęknie. Różnicę wyporu w powietrzu można pominąć. Pomysł świetny. Też poszukam pudełka. I bardziej ciekawi mnie doświadczenie niż rozważania teoretyczne. Ale szerszenie już poszły spać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thikim 119 Napisano 6 listopada 2015 Mucha wypiera część gazu ze słoika. Więc od razu odpada proste doliczenie jej masy. Ale to wydaje mi się dużo bardziej skomplikowane. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lurdan 1 Napisano 6 listopada 2015 super pomysł na nowy napęd. Ale to nie zadziała. Więcej energii trzeba aby zawieść ten słoik w próżnię. Ekonomicznie nieuzasadnione. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jajcenty 314 Napisano 6 listopada 2015 Mucha wypiera część gazu ze słoika Dlatego lepiej jest użyć gęstości, jak pośrednio sugeruje exNihilo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 225 Napisano 6 listopada 2015 (edytowane) Ano... Przypadki graniczne: zero much w słoiku i słoik nabity muchami do oporu. Edycja: Odkształcenia są nieistotne, jeśli nie pęknie. Fala dźwiękowa... trudno będzie całkowicie wytłumić. A z innego pudełka: parcie -><- naprężenia (przekombinuj) Edytowane 6 listopada 2015 przez ex nihilo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Astro Napisano 6 listopada 2015 Przypadki graniczne: zero much w słoiku i słoik nabity muchami do oporu. Byłbym ostrożny. Jeszcze ktoś natchniony pędem ku wiedzy wywiedzie po sześciu nieprzespanych nocach swe Równanie Słoiko-Muszne; po tym niechybnie przystąpi do doświadczalnej weryfikacji przewidywań. O ile zacznie ze strony pustego słoika i mu się teoria nie zgodzi, to pal sześć. Gorzej jak zacznie od słoika nabitego do oporu. Niepowodzenie może zrzucić na niepewność wyznaczenia równania stanu materii musznej, z czym sam zacznie się doświadczalnie brać za bary (mniej wprawni mogą zacząć od badania ściśliwości much)… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thikim 119 Napisano 6 listopada 2015 (edytowane) Jedno mi umknęło. Oczywiście, jak mucha lata i mucha jest w słoiku siedząc na dnie to teoretycznie wypiera tyle samo powietrza, ale czy na pewno? Więcej energii trzeba aby zawieść ten słoik w próżnię. Ekonomicznie nieuzasadnione Wcale nie. Jeśli by to działało (a to wielkie "jeśli") to do słoika mocujesz czujniki i miałbyś sondę nie potrzebującą paliwa. Ekonomicznie uzasadnione jeśli by działało. Ale nie działa. Edytowane 6 listopada 2015 przez thikim Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Astro Napisano 6 listopada 2015 jak mucha lata i mucha jest w słoiku siedząc na dnie to teoretycznie wypiera tyle samo powietrza, ale czy na pewno? Może to wina piątku, ale zgubiłem się zupełnie. Słoik jest zakręcony, czy też nie? No i jaka jest średnica wieczka?! Thikim, by nie abstrahować od układu odniesienia: https://www.youtube.com/watch?v=DBZEQa1YFsw Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 225 Napisano 6 listopada 2015 Oczywiście, jak mucha lata i mucha jest w słoiku siedząc na dnie to teoretycznie wypiera tyle samo powietrza, ale czy na pewno? Wygląda na to, że na pewno... Może to wina piątku, ale zgubiłem się zupełnie. No i na tym właśnie cała zabawa polega Słoik jest zakręcony, czy też nie? Cały czas bym to traktował jako słoik z "gazem muchowym" (muchy rozmyte po całości)... czyli sytuacja podobna do np. CO2 w słoiku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Astro Napisano 6 listopada 2015 Cały czas bym to traktował jako słoik z "gazem muchowym" Pełna zgoda. Ponieważ "gazowi muchowemu" daleko do degeneracji, to zdaję się w dalszej dyskusji z "przeciwnikami" na Ciebie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogo 102 Napisano 6 listopada 2015 Odkształcenia są nieistotne, jeśli nie pęknie. Różnicę wyporu w powietrzu można pominąć. Pomysł świetny. Też poszukam pudełka. I tu się mylisz. Odkształcenie pudełka doprowadzi do chwilowego wzrostu wyniku na wadze wywołanego ruchem tej odkształcającej się powierzchni, a tego chcemy uniknąć. Więcej energii trzeba aby zawieść ten słoik w próżnię. Ekonomicznie nieuzasadnione. Kolejny błąd w rozumowaniu. Jeśli to by działało to mielibyśmy niewyczerpalny napęd dla sond kosmicznych, a to już bardzo duży zysk. Podobny eksperyment zrobili pogromcy mitów. Tylko użyli dużego kontenera pełnego gołębi i czułych wag. Okazało się, że waga skakała jak chciała, ale średnia była taka sama jak w momencie gdy gołębie siedziały spokojnie (pewnie obijały się o ściany i to zafałszowywało wyniki chwilowe). Potem w tym samym kontenerze uruchomili zdalnie sterowany helikopter i wciąż waga stała w miejscu (w pewnym przybliżeniu, bo były jakieś turbulencje). Problemem pozostaje tylko mucha w otwartym słoiku, tego chyba nikt jeszcze nie sprawdzał. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Astro Napisano 6 listopada 2015 Pogo, więcej wyrozumiałości. Lurdan, dla Ciebie: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogo 102 Napisano 6 listopada 2015 Lurdan, Jeśli uważasz, że niewielkie odkształcenia są akceptowalne to proponuję malutką petardę i puszkę po piwie jako pudełko. Oczywiście puszka solidnie zamknięta, nie wiem jak... ale tak by się to nie rozszczelniło pod wpływem petardy... Możesz zrobić dziurki po bokach (symetrycznie) aby gaz nie rozerwał puszki. I przytwierdź ją czymś solidnym do podłoża. I nie zapomnij przy pomiarach odróżniać czy w pierwszej milisekundzie idzie w górę czy w dół, bo to będzie miało znaczenie dla ostatecznego wyniku. Jak robić eksperyment to solidnie... nie wiem tylko czy dasz radę zdobyć wystarczająco precyzyjną aparaturę pomiarową :/ ...a chętnie sam bym to obejrzał. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lurdan 1 Napisano 6 listopada 2015 Lurdan, dla Ciebie: Dziękuję za słowa otuchy. Jak robić eksperyment to solidnie... nie wiem tylko czy dasz radę zdobyć wystarczająco precyzyjną aparaturę pomiarową :/ ...a chętnie sam bym to obejrzał. Ptoponuję połączyć siły. Ty kupisz wagę a ja resztę. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogo 102 Napisano 6 listopada 2015 Znalezienie stosownej wagi będzie trudniejsze niż jej kupienie. Jak znajdziesz to pogadamy o finansowaniu zakupu. Na chwilę obecną niczego nie obiecuję. Żeby nie było, że zwalam na Ciebie wszystko... też będę szukał. Pracę dyplomową na polibudzie robiliśmy we dwóch (kumpel - elektronika, ja - oprogramowanie... mechanika wspólnie, bo była poza tym, czym warto było się zajmować). Pół roku szukaliśmy głupiego miernika laserowego, który ostatecznie kosztował 35zł + przesyłka, więc chyba rozumiesz, dlaczego uważam, że i tym razem trzeba tu połączyć siły. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lurdan 1 Napisano 6 listopada 2015 Cyt. Nie ma rzeczy niemożliwych... Warto sprawdzić (jeśli kupisz wagę). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogo 102 Napisano 6 listopada 2015 Pytanie czy mamy czas i kasę PS. edytowałem post powyżej licząc, że zdążę przed Tobą , więc przeczytaj go proszę jeszcze raz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 225 Napisano 6 listopada 2015 (edytowane) Podobny eksperyment zrobili pogromcy mitów. Problemem pozostaje tylko mucha w otwartym słoiku, tego chyba nikt jeszcze nie sprawdzał. Czyli pogromcy potwierdzili model "muchogazowy". Z tego by wynikało, że w przypadku otwartego słoika i jednej muchy nic się nie zmieni, dopóki mucha będzie sobie latała poniżej krawędzi słoika. Jak zacznie ze słoika uciekać, gaz muchowy będzie stopniowo ze słoika wypływał. Żeby to obliczyć, by trzeba zrobić wykres zmiany oddziaływania siły nośnej wytwarzanej przez muchę na słoik. Siła przekazywana jest przez powietrze wpychane do słoika skrzydełkami muchy. Oddziaływanie to będzie malało w miarę oddalania się muchy od górnego przekroju słoika, aż na wysokości jakiejś tam zaniknie (zostanie "rozmyte" w turbulencjach powietrza). W sumie mniej więcej to samo, co przy starcie helikoptera - w pierwszym momencie całe powietrze spod śmigła wali w ziemię, a kiedy helikopter uniesie się na kilkadziesiąt metrów, strumień powietrza staje się na ziemi niewyczuwalny. I tak +/- to chyba będzie wyglądać Edytowane 6 listopada 2015 przez ex nihilo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogo 102 Napisano 6 listopada 2015 Jak byłem mały to tata mi mówił, że naciska na nas z góry setki kilogramów powietrza... i nosimy razem z powietrzem też samoloty, które nad nami latają. Będąc w liceum zrozumiałem, że miał rację, wcześniej tylko podejrzewałem o co mu chodzi W końcu 4-6 klasa podstawówki to w końcu nie aż tak mały by kompletnie nie kojarzyć Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lurdan 1 Napisano 6 listopada 2015 Dobra mucha mało waży, użyjmy szerszenia. Proponuję pszczołę matkę. Jeśli ją umieścimy w słoiku, reszta roju sama zleci się do niej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogo 102 Napisano 6 listopada 2015 @@lurdan, to też nie takie proste... ale się powstrzymam z dalszym komentarzem, bo to nie na temat... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stanley 15 Napisano 7 listopada 2015 (edytowane) Ej ale oczywiste że nie ważne co robi samotna mucha w słoiku, może siecieć może leżeć, może skakać, masa słoika bez zmian, różnica jedynie jak długo zapełni słoik gazem muchowym i zdechnie. Zapomnieliście o musze z wiskonsin i musze greya która popędem dzwiga słój. Wstawiona mucha to cieższa mucha. Całe 0.4 nic tera nie musze. Tyle z psychologii nie wiem co na to fizyka Szkic doświadczenia psychofizycznego: https://www.dropbox.com/s/p1v91deq87wr4m5/mucha.PNG?dl=0 Pytanie na serio: Czy waga słoika z muchą na łańcuchu która latając dzwiga słój - spadnie czy pozostanie bez zmian? Intuicja podpowiada że waga spadnie ale po chwili myśle nie bo byłoby to prawdziwe perpetum mobile skoro mucha w układzie zamkniętym byłaby zdolna do wykonania pracy (np. poruszając wagę szalkową) Edytowane 7 listopada 2015 przez Stanley Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 225 Napisano 7 listopada 2015 Jak się nazywał ten napęd o którym ostatnio głośno? EmDrive? No to ten pomysł przebija EmDrive - bo tam chociaż tę energię dostarczano A propos... najnowsze wieści: http://forum.nasaspaceflight.com/index.php?topic=38577.msg1440938#msg1440938 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lurdan 1 Napisano 8 listopada 2015 (edytowane) Czy waga słoika z muchą na łańcuchu która latając dzwiga słój - spadnie czy pozostanie bez zmian? To tak jakbyś stojąc na stołku chciał go podnieść. Mucha w słoiku chcąc go podnieść, musi zwiększyć swoją siłę nośną, a tym samym zwiększyć ciśnienie na dno słoika. Jak się nazywał ten napęd o którym ostatnio głośno? EmDrive? Dziwię się, że wierzycie w takie bzdury. Podobnie było z :Gwiezdnymi wojnami". Gdy o nich przeczytałem, również powiedziałem że to bzdura. Co z tymi gwiezdnymi wojnami? Ktoś jeszcze pamięta? Mamy doskonałe kalkulatory a ludzie nie potrafią liczyć. Edytowane 8 listopada 2015 przez lurdan Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jajcenty 314 Napisano 8 listopada 2015 Dziwię się, że wierzycie w takie bzdury. z linka ExNihilo: And yet the anomalous thrust signals remain... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach