Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

SSD z 'prawem do bycia zapomnianym'

Rekomendowane odpowiedzi

Japońscy eksperci opracowali technologię nazwaną przez siebie PP-SSS (privacy-protection solid-state storage). To system, który automatycznie, po wyznaczonym czasie, usuwa określone dane z dysku. System autorstwa S. Tanakamaru, H. Yamazawy i K. Takeuchiego z Uniwersytetu Chuo w praktyce wdraża zasadę o „prawie do bycia zapomnianym”. Gdy np. upłynie czas, w którym w serwisie społecznościowym chcemy przechowywać jakieś dane, zostaną one automatycznie usunięte.

System korzysta z faktu, że w dyskach SSD można precyzyjnie przewidzieć prawdopodobieństwo pojawienia się błędów. Po dłuższym czasie lub określonej liczbie cykli zapisu/odczytu, elektrony zaczynają wyciekać z bramek i możliwe jest przewidzenie liczby wyciekających elektronów. Dzięki temu można celowo spowodować, by w określonym miejscu pojawiły się błędy prowadzące do zniszczenia znajdujących się tam danych. Wystarczy odpowiednio manipulować mechanizmami korekcji błędów.

Japończycy eksperymentalnie potwierdzili, że ich metoda działa i prowadzi do nieodwracalnego uszkodzenia danych. Sam nośnik pozostaje sprawny i może być użyty ponownie.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm...ale kto ma być klientem docelowym tego rozwiązania?

No chyba nie ja? Ktoś pokroju google,FB? Gdyby byli chętni to po prostu by taką funkcjonalność włączyli, a nie szli w drugą stronę, że jak nawet usuniesz to i tak "cię" mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
hm...ale kto ma być klientem docelowym tego rozwiązania?

 

No jednak bardziej Ty. Instalujesz w laptopie, ustawiasz retension period na 5 lat i spokojnie wyrzucasz laptopa do kontenera na elektrośmieci. Mam po szufladach kilka dysków i jednego laptopa, których nie wyrzucam, a czasu na rozebranie i zniszczenie też jakoś nie znajduję. I oczywiście masz rację, Google czy Facebook nie potrzebują tego kasować dane.  

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jajcenty

 

No właśnie miał bym problem z takim dyskiem. (oprócz do mojego prywatnego katalogu temp z którego mi zawsze żal usuwać, a powinienem ;) ).

Bo podczas użytkowania dysku, wolał bym nie włączać tej funkcji bo nie wiem ile czasu bym go jeszcze używał. A przy wyrzuceniu przydał by mi się "guzik" (jeżeli już) usuń teraz bezpowrotnie. No ale to zawsze coś.

 

(A tak na prawdę, nie mam takich danych niezaszyfrowanych, o które bym się bał, że ktoś je "nie zapomni" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie bez sensu, bo uszkodzone dane, to dalej dane. Pojedyncze uszkodzenia korekcja danych dalej jest w stanie odzyskać, a co więcej pliki rzadko lub wcale nie modyfikowane (jednokrotnego zapisu) nie będą mogły mieć sensownie ustawionej "starości", bo wymagałoby to ich przepisywania, co dalej postarza dysk (komórki zużywają się przez zapis, nie odczyt). Poza tym firmware zaprzestaje używania wadliwych komórek i przydziela w ich miejsce zapasowe z zarezerwowanej puli (jak w HDD). Jak dla mnie to rozwiązanie nie daje żadnej gwarancji, że zaoferuje nam zniszczenie danych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

komórki zużywają się przez zapis, nie odczyt

to trochę w sprzeczności z

 

 

Pod dłuższym czasie lub określonej liczbie cykli zapisu/odczytu, elektrony zaczynają wyciekać z bramek i możliwe jest przewidzenie liczby wyciekających elektronów. Dzięki temu można celowo spowodować, by w określonym miejscu pojawiły się błędy

Z tego co wiem, nowsze generacje SSD są coraz mniej wrażliwe w tej materii (szczególnie jeśli chodzi o ilość cykli zapisu).

 

Faktem jednak jest, że jeśli zastosuję no write i nie będę czytał pliku, to zostaje jedynie "dłuższy czas". Najwyraźniej technologia musi uwzględniać oba (a nawet trzy ;)) czynniki jednocześnie, bo inaczej nie ma sensu (liczniki zapisów/ odczytów?!? To trochę musiałoby ingerować w system plików…).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii sprzeczności, to już trzeba do autora artykułu źródłowego. ;-) Odczyt zależy tylko od jakości dielektryka i jego kondycji. Dielektryk degraduje się z każdym zapisem (a raczej cyklem kasowania) - jest "podjadany", a całość zależy też od typu komórek pamięci - MLC (a tym bardziej TLC) zużywają się znacznie szybciej niż SLC. Jeśli masz zamiar posiadać dysk backupowy powiedzmy jednokrotnie zapisany, to zdecydowanie prędzej kupisz nowy komputer i pojemniejszy dysk lub też wejdzie do użytku nowa technologia, a ta zostanie porzucona, niż zaczniesz tracić te dane. ;) (czyt. nawet kilkanaście lat, oczywiście nie za piecem lub słoiku z wodą)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dotyczy tylko TLC:

The PP-SSS system features 1Xnm 3bit/cell triple-level cell (TLC) NAND flash memory.

http://www.cdrinfo.com/Sections/News/Details.aspx?NewsId=43881
Przy okazji:

Private data is automatically corrupted within the hardware itself based on expiration dates that are individually selectable for each file.

Nie bardzo oryginalny artykuł rozjaśnił mi całą tę technologię, ale lenistwo… ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli TLC, to uszkodzenie obejmie 3 bity. Systemy korekcji potrafią sobie poradzić z 55 uszkodzonymi bitami na każde 512 bajtów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nawet jeśli TLC, to uszkodzenie obejmie 3 bity.

 

Tego nie udało mi się doczytać. Mógłbyś rozwinąć myśl? Chodzi oczywiście o PP-SSS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TLC, to (jak z nazwy wynika) Triple Level Cell. ;) Jedna komórka przechowuje trzy bity (osiem poziomów napięć), więc jak się spsuje, to wszystkie trzy bity są do niczego (chociaż teoretycznie byłoby do określenia która warstwa nawaliła...). To kompromis między upakowaniem danych i kosztami, a szybkością i żywotnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wilku, raczej to ogarniam, ale odwoływałem się do opisywanej w artykule PP-SSS, której jednak nie ogarniam. Twoja wcześniejsza wypowiedź sugerowała, że w owej uszkadzane są tylko 3 bity na 512. O to mi chodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...