Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Fizyka kwantowa nieco prostsza

Rekomendowane odpowiedzi

Patric Coles i Stephanie Wehner, którzy gościli w Centrum Technologii Kwantowych Narodowego Uniwersytetu Singapuru, wraz z pracującym tam Jędrzejem Kaniewskim odkryli, że dwa niewyjaśnione zjawiska z dziedziny fizyki kwantowej są po prostu różnymi manifestacjami jednego zjawiska. Zdaniem trójki naukowców dualizm korpuskularno-falowy jest po prostu innym objawem kwantowej nieoznaczoności.

Podobieństwa pomiędzy dualizmem korpuskularno-falowym a nieoznaczonością narzucają się same, jeśli zastanowimy się, jakie informacje można uzyskać z obu systemów. Uzyskane przez nas wyniki pokazują, jak wiele można osiągnąć myśląc o fizyce z perspektywy informacji - mówi Wehner, która na co dzień pracuje na holenderskim Uniwersytecie Technologicznym w Delft.

Dualizm korpuskularno-falowy i nieoznaczoność to dwie podstawowe koncepcje fizyki kwantowej, które narodziły się na początku XX wieku. Mieliśmy przeczucie, ale tylko przeczucie, że zjawiska te są jakoś połączone - mówi Coles, pracownik kanadyjskiego Instytutu Obliczeń Kwantowych w Waterloo.

Coles, Kaniewski i Wehner specjalizują się w tworzeniu równań opisujących związki pomiędzy parami różnych zjawisk, których dotyczy zasada nieoznaczoności. To było jak odkrycie kamienia z Rosetty. Literatura opisująca dualizm była jak hieroglify, które przetłumaczyliśmy na nasz język - stwierdza Coles.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lutownica jeszcze dymi, ale cała robota na nic. Model lądownika wenusjańskiego się sfajczył… Na marginesie, kto jest wyznawcą Dualizmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam i na razie to z artykułu tak jakby wynika że panowie przez przypadek odkryli stałą Plancka.

Oczywiście nie chce umniejszać może to tylko tak artykuł jest napisany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lutownica jeszcze dymi, ale cała robota na nic. Model lądownika wenusjańskiego się sfajczył… Na marginesie, kto jest wyznawcą Dualizmu?

Ja byłem bo mi w szkole kazali, ale  mniej więcej od doświadczenia Younga, nawróciłem się na Falizm. Późniejsze zabawy z funkcjami falowymi, zabawnymi implikacjami niekomutowania operatorów, hybrydyzacją wiązań chemicznych tylko mnie upewniały, że podejście korpuskularne to strata czasu. Im wcześniej w szkole będziemy indoktrynować falami tym lepszych młodych padawanów jasnej strony Fizyki mieć będziemy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie, kto jest wyznawcą Dualizmu?

 

Dualizm... Falizm... Odpowiedź zależy od pytania. Ale czy wiemy już o co pytać, żeby dostać właściwą odpowiedź?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dualizm... Falizm... Odpowiedź zależy od pytania.

Tako głoszą dualiści. Tymczasem ja  nie pytam jak się manifestuje tylko jakie jest. Odpowiedź brzmi: jest falą. Czasami, dla żartu, manifestuje się jak korpuskuła

 

Ale czy wiemy już o co pytać, żeby dostać właściwą odpowiedź?

 

O ile mi wiadomo właściwa odpowiedź brzmi 42. Czasami też 137. Zależy kto pyta mistycy vs fizycy.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem ja  nie pytam jak się manifestuje tylko jakie jest.  Odpowiedź brzmi: jest falą. Czasami, dla żartu, manifestuje się jak korpuskuła

 

"Jakie jest"? Hmm... Kwanteologia mistyczna? ;)

 

@ thikim

 

Fajne... jak i 137 innych fajnych pomysłów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Jakie jest"? Hmm... Kwanteologia mistyczna? ;)

 

Nope. Czysty oczywisty wniosek z doświadczenia Younga dla jednego elektronu. Obiekt zdolny do interferencji jest falą. Nic nie wskazuje na to też, by miał jakąś strukturę wewnętrzną więc nie opieraj się i porzuć ciemną stronę.

 

Wesołych Świąt! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Obiekt zdolny do interferencji jest falą

Dodałbym, że czasem nawet to czyniący. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a co to znaczy być zdolnym do interferencji? Dojdźmy do esencji. Tylko nie masłem śmietankowym :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nope. Czysty oczywisty wniosek z doświadczenia Younga dla jednego elektronu. Obiekt zdolny do interferencji jest falą. Nic nie wskazuje na to też, by miał jakąś strukturę wewnętrzną więc nie opieraj się i porzuć ciemną stronę.

 

Wesołych Świąt! 

A jestem po ciemnej stronie (to już taka natura), chociaż nie po tej, do której mnie przypisujesz :D Graficznie by to można mniej więcej tak: cząstki(te"twarde") - fale - akuku!tusesiedze ;)

Podejrzewam, że jedyną substancją tego świata jest przestrzeń, znacznie bardziej skomplikowana niż ta, którą znamy jako 3D+t. Struktury, których względna trwałość jest wynikiem wzajemnych powiązań i oddziaływań.

 

A cząstki, fale... może to okoń pod powierzchnią uklejki goni, a może Szuwarkowi się nudzi i kijkiem wodę miesza. Kiedyś pewnie się dowiemy. :) To dopiero 100 lat, na upartego 200, bardzo mało czasu. A może nigdy, bo będzie to poza naszą (Hs) możliwością rozumienia.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mata jakie linki do tych równań, jo chciołbyk siem z nimi zapoznać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem bo mi w szkole kazali, ale  mniej więcej od doświadczenia Younga, nawróciłem się na Falizm. Późniejsze zabawy z funkcjami falowymi, zabawnymi implikacjami niekomutowania operatorów, hybrydyzacją wiązań chemicznych tylko mnie upewniały, że podejście korpuskularne to strata czasu. Im wcześniej w szkole będziemy indoktrynować falami tym lepszych młodych padawanów jasnej strony Fizyki mieć będziemy. 

Mnie też kazali, ale z czasem zmądrzałem, a może i nie ;)

 

Nigdy nie mogłem przetrawić założeń mechaniki kwantowej i zawsze ją traktowałem jako matematyczne czary mary, które pozwalają coś tam wyliczyć bez prawdziwego zrozumienia, o co w tym naprawdę chodzi? Żeby nie było, wszelkie inne zagadnienia fizyki klasycznej szły mi na studiach znacznie lepiej niż kolegom. Ale mechaniki kwantowej z jej kretyńskimi założeniami przetrawić nigdy nie mogłem. To, że ktoś się wprawił w tą zawiłą matmę i terminologię nie oznacza wcale, że coś więcej zaczął rozumieć. Oznacza to tylko tyle, że wprawił się w formalizmie matematycznym i się do tego przyzwyczaił i tylko tyle. A prawdziwy problem ciągle pozostaje w założeniach na których się opieramy. I jak tego do końca się nie zrozumie, to nie możemy mówić, że cokolwiek zrozumieliśmy z tej teorii. Te założenia oczywiście swoje podstawowe źródło mają w doświadczeniu Younga, które to ciągle potrafi zaskakiwać: http://fiertek.3miasto.net.pl/

Już się wszyscy przyzwyczaili, że jest to doskonały dowód na prawdziwość twierdzeń o dualizmie korpuskularno falowym, a tymczasem niekoniecznie, gdyż może się okazać właśnie problemem dla ówczesnych teoretyków po zapoznaniu się z nowymi faktami, których obecnie w podręcznikach fizyki nie uświadczycie.

 

Pozdrawiam  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...