Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kalifornia wpuści na drogi autonomiczne samochody

Rekomendowane odpowiedzi

Gadanie bez sensu. Nie mówimy przecież o wyjątkach.

Dlatego na koncu znalazlo sie:

Wiec roznie z tym bywa ;)
oczywiscie, ze to bylo jedynie stwierdzenie podkreslajace, ze nie ma regol co do tego.

 

Przyznam się szczerze, że zaczyna mnie irytować Twoje (nie wiem czy celowe) nie zrozumienie prostego przekazu(tak delikatnie to ujmę). O jakim byciu ekspertem znów mówisz, coś jest nielogiczne, przeszkadza mi to, pomagam, bo jest to zwyczajnie w moim interesie

Syzyfowe prace nie przynoszace efektu - skoro system generuje bledy to naprawianie bledow nie przyniesie rezultatu - naprawienie systemu i owszem - nie wiem czy celowo chcesz mnie zdenerwowac, bo kawalek dalej piszesz:

 

ilka osób, ehh, to mają złe podejście... ostatecznie trzeba wymienić "władzę" w mieście

 

wiec jednak widzisz wine systemu...

 

Zdecyduj sie, bo raz w tej samej kwestii jedynie inaczej opisanej przyznajesz mi racje raz zaprzeczasz.

 

Przyznam się szczerze, że zaczyna mnie irytować Twoje (nie wiem czy celowe) nie zrozumienie prostego przekazu(tak delikatnie to ujmę). O jakim byciu ekspertem znów mówisz, coś jest nielogiczne, przeszkadza mi to, pomagam, bo jest to zwyczajnie w moim interesie, ("powtórzę") tak samo, jak widzę złodzieja, to zgłaszam to, jak gość bije żonę na ulicy, pomagam jej, tu naprawdę nie ma wielkiej filozofii, jest to w moim (społeczeństwa)

 

Chociaz widze nadzieje, mi tez zle dzialajacy system kojarzy sie ze zlodziejami i ludzmi bijacymi zony.

 

Co do systemu i jak on dziala, jakie sa ukryte cele w systemi prosze przeczytaj to: http://gwe24.pl/Prot...ozew,15389.html

 

Odnosnie zglaszam - zglaszac owszem mozesz - ale napisz czy probowales?

 

Rownie dobrze mozesz to zglosic ksiedzu, lub pani z kiosku ruchu - efekt bedzie podobny.

 

Zeby uprzedzic pytanie - tak osobiscie probowalem zglosic kilka takich przypadkow, jedyne ktore zglaszalem i zostaly pozytywnie zalatwione to sprawy dotyczace przewroconych drzew na drodze, mimo iz zglaszane byly przezemnie glownie ewidentnie sprzeczne ze soba oznakowania drogowe, kwestie drzew to jednostkowe przypadki.

 

"ja nie jestem od tego, aby walczyć o lepszą synchronizację, płace podatki to oni mają to robić i koniec, ja d. nie mam zamiaru ruszyć"

Raczej reszta spoleczenstwa zdaje sobie sprawe z realiow i wie jakie sa szanse na pozytywne zalatwienie.

Z reszta prosze zdecyduj sie zglaszac - bo przeciez twierdzisz ze to przynosi pozytywne rezultaty - czy moze zmieniac wladze (czyli ingerowac w system) ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Syzyfowe prace nie przynoszace efektu - skoro system generuje bledy to naprawianie bledow nie przyniesie rezultatu - naprawienie systemu i owszem - nie wiem czy celowo chcesz mnie zdenerwowac, bo kawalek dalej piszesz:
wiec jednak widzisz wine systemu...

 

Chyba różnie rozumiemy system. System daje Ci/Wam możliwość zmiany złej władzy, gdyby takiej możliwości nie dawał (a tak bywa w różnych krajach) to jest to zdecydowany błąd systemu, to chciałem przekazać, ba możecie sami stać się władzą wystarczy chcieć i przekonać do tego innych.

 

Chociaz widze nadzieje, mi tez zle dzialajacy system kojarzy sie ze zlodziejami i ludzmi bijacymi zony.

A chcesz rozmawiać poważnie...

 

Odnosnie zglaszam - zglaszac owszem mozesz - ale napisz czy probowales?

Nie mam zbyt wielu negatywnych zdarzeń w tym kontekście, ale to tez kwestia odpowiedniego podejścia do sprawy, zarówno mentalnie jak i praktycznie. a może jestem po prostu szczęściarzem ;)

 

 

Raczej reszta spoleczenstwa zdaje sobie sprawe z realiow i wie jakie sa szanse na pozytywne zalatwienie.

I z takim podejściem na pewno daleko się zajdzie.

Tak jak mówię, jest jak jest, bo społeczeństwo na to pozwala, a władza jest odbiciem społeczeństwa..(nie chcę się nad tym rozwodzić, to była luźna uwaga, jak już nie chce się rozwodzić o systemie bo rozmowa jest o tym bez sensu w kontekście SA, z mojej strony EOT na temat systemu. )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj prosze sytuacje z rzeczywistosci:

 

http://www.magazynauto.pl/porady/przepisy/ruch-drogowy-2878/news-znaki-bez-znaczenia,nId,997428

 

Gdzie jasno jest opisane kto odpowiada za stan - abys mi nie insynuowal ze cos zmyslam - oraz ze istnieja odpowiednie sluzby do monitorowania tego stanu.

 

Pytanie czy te wszystkie sluzby nie dzialaja? Jesli tak, czy naleza do systemu panstwowego? Jesli tak, czy winny jest system?

 

Nie mam zbyt wielu negatywnych zdarzeń w tym kontekście, ale to tez kwestia odpowiedniego podejścia do sprawy, zarówno mentalnie jak i praktycznie. a może jestem po prostu szczęściarzem ;)

Najwidoczniej jestes szczesciarzem, mam prosbe podam miejsce, wykonam aktualna fotografie i przesle Tobie - idz i wyslij to uzywajac specjalnych zdolnosci mentalnych, lub czegokolwiek innego.

 

 

250 metrow od mojego domu, przy skrzyzowaniu jest znak STOP, kompletnie zarosniety drzewem - drzewo na terenie panstwowym - jak pojde i osobiscie je wytne skoncze w sadzie. Nikt nie reaguje na zadne zgloszenia. Czesto tamtedy przejezdzaja radiowozy.

W internecie mozesz znalesc setki jak nie tysiace takich przypadkow.

 

http://www.archiwum.watra.pl/peryskop/2drogowe.htm

 

http://www.grupaimage.com.pl/?s=prd&i=informacja&id=23656

 

http://darek.jogger.pl/2013/04/27/znaki-drogowe-moga-wprowadzic-w-blad/

 

Mam wypisywac dalej, wydaje Ci sie, ze ludzie opisuja te sytuacje na stronach bez prob zglaszania tego w odpowiednie miejsca.

 

Na prawde moge wyszukac tysiace takich sytuacji opisanych i udokumentowanych fotografiami, moge wyszukac dziesiatki w mojej najblizszej okolicy.

 

Po raz kolejny powtarzam, problemem nie jest brak zgloszen, problemem jest prawo ktore dopuszcza do zaistnienia takich sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jasno jest opisane kto odpowiada za stan - abys mi nie insynuowal ze cos zmyslam

 

Nie no padłem, o czym Ty do mnie mówisz? Przecież nikt niczego insynuuje. Chyba od początku wiadomo kto stawia znaki i kto powinien naprawić, i że jest to zarządca dróg.

 

Pytanie czy te wszystkie sluzby nie dzialaja? Jesli tak, czy naleza do systemu panstwowego? Jesli tak, czy winny jest system?

Tak, winny jest system, służby w ogóle nie działają, trzeba go wyrwać z korzeniami...trzeba stworzyć taki, gdzie nie będzie pomyłki(trzeba opisać wszystkie możliwe pomyłki do kodeksu pomyłek zakazanych, wtedy znikną), gdzie każdy każdego kontroluje, a na końcu trzeba kontrolować kontrolujących, więcej "urzędników" nam trzeba, spadnie bezrobocie, i wtedy nasze podatki będą dobrze spożytkowane.. wystartuj, wygraj, wdróż. (jednym słowem "www").

 

Jednak niestety nic nie poradzisz nie da się zmienić systemu, taki już jest, jesteś skazany na ciągła walkę z tym systemem, ale przecież wygrać się nie da. Społeczeństwo tez Ci nie pomoże oni już to wiedzą, że się nie da nic zrobić, ja też Ci nie pomogę(w sprawie "Twojego" drzewa), bo tym razem pokieruję się Twoimi zasadami, są od tego odpowiednie służby, nie interesuje mnie Twój problem z "Twoim" drzewem i dlaczego mam tracić mój czas w imię "Twojej" sprawy.

 

I to by było na tyle w bezproduktywnej rozmowie o systemie, a miało być o SA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, podchodzisz do tego tematu typowo z teoretycznego punktu widzenia, niestety teoria z praktyka ma niewiele wspolnego. Moze za kilka/kilkanascie lat zrozumiesz o czym tutaj pisze, na razie wydaje mi sie ze poczules sie nie pewnie po przedstawieniu opinii innych ludzi i zeby wyjsc z tej sytuacji obrales pozycje passive-aggressive.

 

I to by było na tyle w bezproduktywnej rozmowie o systemie, a miało być o SA.

Masz racje, w momencie jak przedstawilem cos co nie jest jedynie moja teoria, a sa to sytuacje innych niezaleznych ludzi borykajacych sie z pewnymi problemami, na ktore otwarcie napisales, ze jestes szczesciarzem i sobie z nimi radzisz reagujesz w sposob jaki zaprezentowales, tak racja dalsza rozmowa nie ma sensu.

 

Szkoda jednak, ze uznales ta rozmowe za bezproduktywna, szczegolnie ze wczesniej napisales:

 

Odnosnie zglaszam - zglaszac owszem mozesz - ale napisz czy probowales?
Nie mam zbyt wielu negatywnych zdarzeń w tym kontekście, ale to tez kwestia odpowiedniego podejścia do sprawy, zarówno mentalnie jak i praktycznie. a może jestem po prostu szczęściarzem

 

Majac takie zarowno praktyczne jak i mentalne podejscie moglbys bardzo przydac sie spoleczenstwu rozwiazujac problemy wielu ludzi i podnoszac bezpieczenstwo na drogach, niestety obrales droge chwalenia zalet pojazdow autonomicznych, ktore "niestety" jeszcze przez wiele lat nie pojawia sie na naszych drogach.

 

Coz nam biednym nieporadnym ludziom pozostaje, jedynie czekac az ktos tak uzdolniony mentalnie i praktycznie zlituje sie nad nami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, podchodzisz do tego tematu typowo z teoretycznego punktu widzenia, niestety teoria z praktyka ma niewiele wspolnego. Moze za kilka/kilkanascie lat zrozumiesz o czym tutaj pisze, na razie wydaje mi sie ze poczules sie nie pewnie po przedstawieniu opinii innych ludzi i zeby wyjsc z tej sytuacji obrales pozycje passive-aggressive.

 

Lubię dyskutować ale:, nie lubię jednak wałkować kilka razy tego samego, bo nie dociera prosty przekaz, męczy mnie jak ktoś wytwarza problemy i z nimi polemizuje, że niby przekonuje mnie, strasznie to męczące. A "argumenty" typu powyższe, nie są w ogóle merytoryczne a wynikają wyłącznie ze sposobu widzenia świata przez Ciebie. Ponadto, nie odpowiada mi rozszerzenie każdego wątku o kolejne pod wątki które zawsze będą dotyczyły systemu, walki z nim, wskakują już (nieefektywnie spozytkowane) podatki itd. itd. i jestem przekonany, że większość Twoich dyskusji do tego dąży, a w tym momencie czuję, że tracę czas.

 

Masz racje, w momencie jak przedstawilem cos co nie jest jedynie moja teoria, a sa to sytuacje innych niezaleznych ludzi borykajacych sie z pewnymi problemami, na ktore otwarcie napisales, ze jestes szczesciarzem i sobie z nimi radzisz reagujesz w sposob jaki zaprezentowales, tak racja dalsza rozmowa nie ma sensu.

 

Tak, otwarcie napisałem, że jestem szczęściarzem.. naprawdę tylko to wyczytałeś z mojej wypowiedzi? eh..Powiem bezpośrednio, większość ludzi nie potrafi załatwić najprostszej sprawy i stąd problem, albo nie chce im się d. ruszyć w odpowiednie miejsce.Większość nie wie nawet gdzie iść i co zrobić aby coś załatwić, Ludzie nie potrafią "załatwić" prostych spraw w spółdzielni mieszkaniowej, a co dopiero w UM. Oczywiście są wyjątki, część radzi sobie b. dobrze, chce im się dowiedzieć, wiedzą co zrobić. To było podejście praktyczne. Odpowiednie podejście mentalne w moim przypadku polega, na tym, że nie nastawiam się od razu na negację, że dla mnie nie każda odmowa to totalna porażka i coś nad czym należy ubolewać itd. dlatego też pewnie uważam, że mniej mnie "złego" spotkało, a o szczęściarzu to był zwykły żarcik, (po to umieszczam emotikonki na końcu aby było czytelniej), bo może być faktycznie w 99% źle, ale ja pójdę i będzie dobrze, ot taka statystyka.

 

Majac takie zarowno praktyczne jak i mentalne podejscie moglbys bardzo przydac sie spoleczenstwu rozwiazujac problemy wielu ludzi i podnoszac bezpieczenstwo na drogach, niestety obrales droge chwalenia zalet pojazdow autonomicznych, ktore "niestety" jeszcze przez wiele lat nie pojawia sie na naszych drogach.

A pewnie, że jak by ludzie mieli takie podejście było by im łatwiej ;) Mi jest naprawdę łatwo w życiu, chociaż pomijając historię było blisko abym głodem przymierał :P (jednak to tylko kwestia odpowiedniego nastawienia i wzięcia sprawy w swoje ręce, a nie narzekania). I nie wiem dlaczego, ale na moje pisma (oficjalne) odpisują, czy to UOKiK, czy też jak chciałem dostać (historyczne) dane na temat zanieczyszczenia w moim rejonie, czy też UM udzielając mi obszernej odpowiedzi na temat(a nie kluczowe, nie na temat ruchu ulicznego). (Nie nie jestem typem społeczniczka czy wojownika z systemem, który się angażuje w sprawy publiczne). Z policją też mam dobre zdarzenia (no dobra, raz walnęli mi mandat, teraz jestem mądrzejszy i uważam, że mogłem się wybronić, chociaż faktycznie pojechałem z pamięci, i nie zauważyłem ograniczenia prędkości).

 

Co do chwalenia SA, to przecież już chyba w pierwszym poście napisałem, że aktualnie daleko mi do tego abym zaufał SA, ehh znów tworzysz to co chcesz...Przeczytaj może jeszcze raz pierwszy mój post. Pierwszą linijkę pod Cytatem, i ostatni akapit.

Coz nam biednym

nieporadnym ludziom pozostaje, jedynie czekac az ktos tak uzdolniony mentalnie i praktycznie zlituje sie nad nami

 

Na mnie nie licz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Afordancja

 

Przeczytaj prosze samemu cala rozmowe i zauwaz ze zmieniasz zdanie (nie temat - zdanie na zadany temat) tak aby pasowalo do aktualnej sytuacji.

 

Rozumiem, jest to naturalne dla mlodych i nie uksztaltowanych umyslow - nie twierdze, ze rozmawia mi sie z Toba zle, przynajmniej mam okazje coraz bardziej wyjasniac jakies sytuacje. Niestety malo popierasz swoje tezy argumentami, a jesli juz to robisz to nie potrafisz przytoczyc niezaleznych przykladow (zaleznych z reszta tez).

 

Prosze skoro jestes taki spojny wewnetrznie wyjasnij mi fakt, ze gazety opisuja bledne oznakowanie na drogach, gdzie na zgloszenia ludzi nikt nie reaguje, ba na zgloszenia gazet tez reakcja znikoma. Inzynier ruchu nie radzi sobie z walka z drogowymi absurdami...

 

Ty jednak sobie z tym radzisz, ba z policja takze, no i z innymi urzedami, chyba nie pozostaje mi domyslac sie, ze zwyczajnie nalezysz do jakiejs partii - wszak wtedy wszystkie sprawy zalatwic idzie "od reki".

 

Jesli tak jest to powinno byc Tobie wstyd, skoro majac mozliwosc odmawiasz pomocy spoleczenstwu - podalem konkretne przyklady absurdow drogowych z ktorymi nikt sobie nie poradzil, Ty twierdzisz, ze to zaden problem, jestes super a cala reszta ludzi to nie potrafi zalatwic nawet prostej sprawy...

Na mnie nie licz

zas nalezac do partii powinno sie reprezentowac interesy ludzi nie swoje prywatne.

 

Skoro w koncu po wielu wymianach zdan, byles sklonny przyznac racje, ze jednak istnieje wplyw stanu drog na respektowanie prawa, bedac osoba w ktorej mocy lezy naprawa chociaz w malym stopniu blednego oznakowania odebrales sobie prawo do narzekania na bezpieczenstwo na drodze.

 

Widzisz, ja dopuszczam mozliwosc pomylki, Ty za to starasz sie byc plastyczny, powoli starasz zatrzec swoje bledy delikatnie przechodzac od kategorycznego odrzucenia, poprzez kilka stadiow przejsciowych, az do momentu w ktorym chcialbys osiagnac kompromis. Niestety ja nie uwazam, ze ten kompromis odzwierciedlal by prawde, nie nie jest to moje odczucie, poparlem to opisami roznych ludzi, do ktorych nawet nie raczyles sie odniesc, poza zbywczym stwierdzeniem, ze wiekszosc ludzi nie potrafi zalatwic nawet prostej sprawy.

 

Proponuje abys dla dobra spoleczenstwa jako argument napisal - bo przeciez w urzedach takie sprawy zglasza sie w formie podan, zazalen, zawiadomien, zgloszen, etc. - wzor dokumentu jaki sprawi ze sprawa zostanie rozpatrzona pozytywnie - chodzi mi konkretnie o sytuacje drzewa rosnacego bezposrednio przed znakiem STOP. Masz okazje nauczyc nas wszystkich co sobie nie radzimy jak sobie radzic. Napisz prosze takze co dodatkowo nalezy zalaczyc - w jaki sposob wykonac zdjecia, czy moze nalezy jakiegos swiadka zaprosic na miejsce aby potwierdzil - przeciez ludzi z urzedu nie wyciagne zza biurka i nie powiem im chodzcie pokaze wam znak. Mysle ze po napisaniu takiej instrukcji zyskasz wiele w oczach ludzi borykajacych sie z tego typu problemami. Jednoczesnie skoro bylby to dobry wzor na pewno wiele osob zaczerpnie z niego przyklad w innych sprawach.

 

Z gory Tobie dziekuje, zarowno w imieniu moim, jak i innych potencjalnych beneficjentow wiedzy zawartej w tym wzorze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj prosze samemu cala rozmowe i zauwaz ze zmieniasz zdanie (nie temat - zdanie na zadany temat) tak aby pasowalo do aktualnej sytuacji. Rozumiem, jest to naturalne dla mlodych i nie uksztaltowanych umyslow -

 

Wybacz, ale Tobie się po prostu tak wydaje, a nie ja zmieniam zdanie. Wspominałeś z rozmowie z kimś o Argumentum ad personam, nie jesteś lepszy ;) nawet nie będę tego komentował.

 

Ty jednak sobie z tym radzisz, ba z policja takze, no i z innymi urzedami, chyba nie pozostaje mi domyslac sie, ze zwyczajnie nalezysz do jakiejs partii - wszak wtedy wszystkie sprawy zalatwic idzie "od reki".

 

W znowu tworzysz swoją rzeczywistość, nie załatwiam niczego od ręki, przeczytaj jeszcze raz, tylko nie mam wiele złych doświadczeń, a to też jak wspomniałem kwestia podejścia co traktujemy jako złe doświadczenia. A Twoja dedukcja mnie porostu poraża (to o tych partiach), a przecież wspomniałem, że nie jestem wojownikiem i nie angażuję się w sprawy publiczne. Widzisz rzeczywistość aby było wygodniej dla Ciebie, no bo przecież zwykłemu człowiekowi nie może się udawać..

 

Dalsze wydumane z palca wywody daruję sobie i nie skomentuję..kończy się jak zazwyczaj się kończy.."jesteś z układu skoro się z nami nie zgadzasz".

 

bedac osoba w ktorej mocy lezy naprawa chociaz w malym stopniu blednego oznakowania odebrales sobie prawo do narzekania na bezpieczenstwo na drodze.

eee? Może w Twoim świecie, nie w moim i nie mam z tym problemu.

 

Proponuje abys dla dobra spoleczenstwa jako argument napisal

Sorry, ale nie mam na to zasobów czasowych..dam Ci wędkę, idź do np. UM i zapytaj gdzie, komu i w jakiej formie to należy zgłosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedz, rozwiala wiele moich watpliwosci.

 

Pozwole sobie zacytowac wycinek z artykulu do ktorego juz link podalem wczesniej, jednak uzasadnione wydaje mi sie powtorzenie linku oraz zacytowanie kawalka jego tresci.

http://www.archiwum.watra.pl/peryskop/2drogowe.htm

...

Podsumowując, znaki drogowe wraz z informacyjnym otoczeniem drogi to jedna z czterech, bardzo istotna składowa informacji wizualnej. To istotny zestaw komunikatów wizualnych mających wpływ na kierowanie pojazdem. Niestety to zestaw komunikatów, wśród których hierarchia ważności informacji utraciła swoją rolę. Konsekwencją jest deprecjacja oznakowania pociągająca za sobą przede wszystkim przeoczenia przez kierowców istotnych informacji. Za tym idzie spadek zaufania do oznakowania, a w efekcie końcowym w wielu przypadkach jego lekceważenie.

 

*(1) Datka Stanisław, Suchorzewski Wojciech, Tracz Marian: Inżynieria ruchu, Warszawa, WKŁ, 1999

 

Uwazam, ze pleciesz bzdury bez poparcia, czy to argument ad persona, nie sadze, argument ten popieram tekstem czlowieka wyksztalconego w danym kierunku, czy to argument z pozycji autorytetu, nie - samemu nie bedac autorytetem mam podobne zdanie, ktore zgadza sie z moimi obserwacjami i analizami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedz, rozwiala wiele moich watpliwosci.

 

Ależ proszę bardzo. Działaj B)

 

Uwazam, ze pleciesz bzdury bez poparcia, czy to argument ad persona, nie sadze, argument ten popieram tekstem czlowieka wyksztalconego w danym kierunku, czy to argument z pozycji autorytetu, nie - samemu nie bedac autorytetem mam podobne zdanie, ktore zgadza sie z moimi obserwacjami i analizami.

 

A o czym plotę bzdury? Możesz to "zwerbalizować"?

 

Skup się na pogrubionych.

Za tym idzie spadek zaufania do oznakowania, a w efekcie końcowym w wielu przypadkach jego lekceważenie.

 

To są bzdury.(poniżej)

kierowcy zaczeli ignorowac wszelkie przepisy drogowe.
ale skad jesli nie z przemyslanych przepisow taka kultura sie bierze?

 

A to moje zdanie.

zgodzę się o spadku zaufania(ale nie tłumaczy to całego spektrum zachowań),
Obstawiam jednak, że kultura nie bierze się z (nie przemyślanych) przepisów..czy to alkoholowa, czy też wbijanie się na trzeciego itp.za wszelka cene chcesz obarczyć winą "system" za zwykłą ludzką głupotę, no bo A1 otwarli, to trzeba sprawadzić ile "pociągnie..."

 

 

I teraz aby zatoczyć koło wracam do mojego pierwszego posta.

Chyba tutaj przesadzasz..

Czytaj prawie wszędzie przesadzasz, Twój świat jest z tego co widzę bardzo binarny, i jeżeli widzisz, że nie zgodzę się z twierdzeniem, że wszystkiemu winien system, a nie jest wina ludzi, a uważam, że

za 75% wypadków to odpowiada głupota kierowców...

To tłumaczysz sobie od razu, że to znaczy, że uważam, że błędne oznakowanie w żaden sposób nie wpływa na zaufanie ludzi do znaków...

A wszelkie zdanie gdzieś w środku to dla Ciebie zmiana zdania...dla Ciebie jest zawsze winny system dla mnie nie zawsze (co nie oznacza nigdy) to naprawdę nie jest trudne.

 

Tak samo (jak już wspomniałem) Twoja binarność polega na tym, że skoro nie miałem zbyt wielu złych doświadczeń to na pewno jestem z układu/systemu/partii, nie dopuszczasz innych możliwości.

 

A na koniec jedziesz mi z autorytetami(który mówi o oczywistości, którą można milcząco przyjąć bez większych dyskusji), których nad interpretujesz i jeśli napiszesz, że autorytet, to łyknę bez czytania treści.. z dziećmi (młodymi umysłami) może to by faktycznie wyszło, ale nie zemną.

 

(dygresja) Swoją drogą z postu na post Twoje wypowiedzi stają się bardziej ostre ;)

 

 

Podsumowując

Za wszystkie wypadki nie można obarczać systemu ;) Nawet jestem gotów stwierdzić, że za większość wypadków. B)

Tak, są też znaki źle umieszczone, zarośnięte, i trzeba to poprawiać, bo tak zawsze będzie, niezależenie od tego jak byś prawo zmienił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prawo jedno, "wykonanie" prawa to drugie

Nie prawo reguluje kwestie jego wykonywalnosci - jesli nie reguluje jej w sposob umozliwiajacy egzekucji tego prawa - oznacza to ze to prawo jest bledne.

Co juz pisalem, jednak tez nie przyjales tego do wiadomosci.

To prawo okresla akty wykonawcze i prawo okresla konsekwencje nieprawidlowego wykonania jego.

Jesli uwazasz, ze jest inaczej to napisz jak - skoro wykonanie prawa nie jest powiazane z samym prawem - czemu sluzy w takim razie prawo - bo z tego co twierdzisz wynika ze jest ono pisane dla zartu. Istnieje sobie jakies prawo, ale nie trzeba z niego korzystac, jest dobrowolne?

Jesli jest inaczej to otaczajaca nas rzeczywistos stanowiona przez prawo jest jego bezposrednim wynikiem, uwzgledniajac jego bledy.

 

A to już w ogógle gadanie nie do tematu... i kolejne przesadyzmy jak "i także nie ma wypadków", "przepisy drogowe nie mają podstaw logicznych" itp. wypadki są, jest inna kultura jazdy, kultura picia alkoholu i wiele innych. Nie wiem o jakich nielogicznych przepisach mówisz.. Co do logiki: skoro drogi są w tak krytycznym stanie to dlaczego kierowcy przekraczają prędkość, przecież to niebezpieczne, nie musieli by się stresować.(nie muszę wspominać, że to o stresie to kolejny przesadyzm). I oczywiście to nie wina kierowcy...to złe drogi, zła policja która czeka na jadących "logicznie" a nie z przepisami, to to wszystko każe im napierdzielać..ehh szkoda komentować..za 75% wypadków to odpowiada głupota kierowców...codziennie dojeżdzam blisko 100 km w jedną stronę do pracy i widzę tak z 2 wypadki na tydzień, i na pewno za te wypadki winny jest stan prawny..ehhh... Bo oczywiście 79% Polaków uważa, że jeździ lepiej niż inne nacje (wieć wiadomo, że to nie ich wina) i grubo ponad połowa uważa, że jeżdzi lepiej niż większość kierowćów, tyle samo w tym racji co w Twoim "wywodzie". I wiesz co, SA nie stresowały by się tak tymi policjantami, nie negowaly by nielogiczności przepisów np. o alkoholu, widzisz..już jest na plus

 

Odnosze sie do tego, konkretnie chodzi mi o bledy ustawodawcow podczas tworzenia przepisow, dzieki ktorym doszlo do sytuacji pozwalajacej na ustawianie znakow w sposob uniemozliwiajacy kierowcy jazde przepisowa. Niestety zaraz zaczniesz zataczac kola i robic roszady slowne. Wg. ciebie winni sa kierowcy, wg. mnie pleciesz bzdury i nie znasz realiow panujacych na naszych drogach, prawdopodobnie nie prowadziles samochodu w innych krajach i nie masz porownania.

 

A gdyby ten organ wykonawczy dał zlecenie na ustawienie znaków firmie prywatnej a tam by się pomylili, eee nawet nie piszę..też odpadam...

Gdyby babcia miala wasy - podaj przyklady - upierasz sie ze jakies straszne prywatne firmy stawiaja znaki gdzie popadnie - ja twierdze, ze kazdy znak postawiony zostal na podstawie administracyjnej decyzji za ktora ktos powinien odpowiadac, niestety prawo daje mozliwosc zrzucania odpowiedzialnosci - czyli nie dziala jak nalezy.

 

Nie moja wina, ze wg. ciebie winni sa kierowcy, a oznaczenia zarowno pionowe jak i poziome na drodze sa wynikiem prywatnych firm, panstwo nie ma z tym nic wspolnego, bo nie ma obowiazku nadzoru - bzdura! - co udowodnilem podajac link do artykulu! (oczywiscie uznales artykul ten za bzdure, lub nawet nie zadales sobie trudu na przeczytanie jego zawartosci - czyli nie szanujesz mnie i mojego czasu - nie oczekuj szanowania zebym ja ciebie szanowal w takiej sytuacji) - ewentualnie po czasie stwierdzisz, ze jednak ma, dopoki taki argument bedzie tobie pasowal.

 

Nie interesuje mnie twoje zdanie, chcesz to poprzyj je jakimikolwiek wypowiedziami ludzi ktorzy faktycznie duzo jezdza samochodami.

 

Tak to jest ad persona - walkujesz jeden temat i nie jestes w stanie przelknac informacji, ze nie, nie kierowcy sa winni takiemu stylowi jazdy - jesli nadal chcesz obstawac przy tej interpretacji rzeczywistosci na Polskich drogach - przedstaw badania swiadczace o genetycznym/narodowym/alkoholowym/jakimkolwiek/powodowanym glupota powinowactwie pomiedzy Polakami za kierownica a kulturze jazdy, za ktora jeszcze raz powtarzam odpowiadaja tragicznie przygotowane przepisy prawne pociagajac za soba w konsekwencji tragiczny stan zarowno nawierzchni jak i oznakowan na drodze.

 

Jesli jednak uznasz trzymanie sie tematu tego postu jest:

a. za trudna

b. nie godna takiej osobistosci za jaka sie uwazasz

c. idiotyczna

d. (wypelnij)

 

Nie odpowiadaj, odpowiedz nie na temat zostanie zignorowana, moj czas na tlumaczenie tobie, ze wina nie lezy po stronie polskich kierowcow - ktorzy swoja droga swietnie sobie radza i jezdza kulturalnie poza granicami naszego kraju, nie powodujac jakis strasznych wypadkow jest marnowaniem czasu - a szkoda mi go tracic na osobnika ktory oczernia moich rodakow, zwalajac na nich wine, nie przyjmuje do wiadomosci argumentow - jawnie je ignorujac.

Nie mam ochoty uczestniczyc w tanich prowokacjach, jakie serwujesz zmieniajac wlasne zdanie w zaleznosci od potrzeb.

 

Wracajac jeszcze do kwesti jaka okresliles spiskowa, prosze bardzo - artykul o tym do czego sluza zbierane dane i jakie rzeczy dzieja sie w swiecie realnym:

 

http://rt.com/usa/15...ta-kill-people/

 

jakie zagrozenia dla ludzi stanowia pojazdy "autonomiczne" do ktorych agencje "jedynego slusznego" rzadu na swiecie beda mialy bezposredni dostep.

 

Na wszystkie poruszane w tym watku tematy jestem w stanie przedstawic powazne warte przemyslenia przeslanki, czego ty nie byles w stanie dokonac nawet jeden raz, poza dziecinnym subiektywnym zdaniem, bazujacym na obarczaniu wina ludzi.

 

Polecam poszukac eksperymentu Milgrama - w sieci sa oryginalne nagrania z tego eksperymentu jak rowniez badania przeprowadzane przez innych badaczy na podstawie jego badan. Moze troche sobie uswiadomisz dzieki temu jak dziala spoleczenstwo i jakie zasady tym dzialaniem rzadza.

 

Niestety bez podstawowej wiedzy na pewne tematy otrzymujemy to co widac...

 

PS. Nie nie stosuje binarnego systemu oceny, czynnikow jest kilka, jednak wszystkie lacza sie w pewien schemat i maja wspolny mianownik.

Zeby ulatwic tobie kombinowanie nad zrzucaniem winy wymienie moje typy powodujace ignorowanie prawa drogowego w naszym kraju:

 

1 - Bezsensowne oznaczenia na drogach

2 - Nieuzasadnione ograniczenia predkosci

3 - Radary ustawiane w miejscach gdzie ich glowna funkcja nie jest poprawa bezpieczenstwa a wystawianie mandatow

4 - Kursy na prawo jazdy sa na poziomie conajmniej tragicznym

5 - Egzaminy nastawione na oblewanie kursantow

6 - Politycy daja przyklad jak lamac przepisy drogowe (i nie tylko)

7 - Ogolne nastroje w panstwie sa skandalicznie niskie - co chociazby widac na przykladzie frekwencji

8 - Placa srednia (tak na prawde wiekszosc ludzi pracujacych nie zarabia sredniej, srednia windowana jest zarobkami bogaczy) jest znacznie nizsza niz w innych krajach UE - prosze przeliczac gotowke na ilosc paliwa jaka mozna za nia zakupic - w koncu mowa o kierowcach

9 - Wysokie bezrobocie

10 - Stan techniczny pojazdow

 

Te czynniki wlasnie maja wplyw na kulture picia alkoholu, na agresywna jazde, na ignorowanie przepisow.

 

Zdecydowanie nie zgodze sie z jakimkolwiek stwierdzeniem, ze jako narod mamy tendencje do bycia piratami drogowymi.

Zdecydowanie nie zgodze sie, ze wynika to z glupoty.

Zdecydowanie nie zgodze sie z twierdzeniem ze posiadamy wrodzone cechy zmieniajace nas w piratow drogowych.

Zgodze sie za to ze duza czesc populacji zyje w depresji.

Duza czesc populacji aby przezyc, zrobic oplaty goni caly czas i czesto goni na wysokich obrotach - odbijajac to sobie pozniej alkoholem lub innymi uzywkami.

Duzej czesci populacji nie zalezy z prostego powodu braku perspektyw.

Ludzie biedniejsi widzac bogatych pedzacych w drogich autach kopiuja ich zachowanie - roznica taka, ze bogatego stac na mandat, czy na lapowke (ktore to nie sa niczym dziwnym w tym kraju) - biednego nie stac.

Stan techniczny pojazdow nie jest najlepszy z powodu niskich zarobkow, koszt remontu samochodu jest drogi koszt zrobienia przegladu "na lewo" jest tani.

 

Tutaj masz liste - a ty chcesz mi wmowic, ze powodem sa glupi ludzie, jest ich 79% czy 70% - absurd i zamykanie oczu na rzeczywistosc - chcesz zyc w swoim wirtualny swiecie prosze bardzo - ale nie glos takich bzdur.

 

Ludzie mieszkajacy w kraju gdzie ich zdanie jest szanowane dla przykladu Szwajcaria - kraj o bardzo duzym poziomie demokracji bezposredniej - prosze sprawdzic statystyki. Jako ciekawostke dodam, ze w tym kraju w wiekszosci domow znajduje sie bron palna gotowa do uzycia i ludzie sie nie zabijaja.

 

Podczas gdy my mieszkamy w kraju gdzie dokonano "przewrotu" politycznego, przy pomocy obcych sluzb, ktorym obecnie dzieki zdradzie stanu sprzedana zostala nasza prywatnosc.

 

Kraju gdzie lamane sa podstawowe prawa czlowieka.

 

Linki:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Polityka_broni_w_Szwajcarii

http://www.strategic-culture.org/pview/2014/05/18/washington-spies-on-nato-other-allies.html

http://www1.umn.edu/humanrts/edumat/hreduseries/hereandnow/Part-5/8_udhr-abbr.htm

 

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=40988868

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=66ECDF95

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=0484E769

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=2AD93E96

 

Kraj w ktorym sie urodzilem lamie sie prawa czlowieka, kraj w ktorym wiekszosc ludzi musi kombinowac aby godnie zyc - nie wiem, czy jestes swiadomy, ale statystyczny Polak wydaje wiecej niz oficjalnie zarabia - prowokuje do naduzyc prawnych, do lamania przepisow - takze drogowych.

 

Chcesz, moge zarzucic cie dokumentami na poparcie moich tez, ale szczerze watpie po naszej rozmowie, ze czytasz cokolwiek z rzeczy do ktorych linki zamiescilem. Natomiast od ciebie dostaje odpowiedzi w stylu "nie bo nie", 70%, 75%, 79%, krecenie sie w kolo bez poparcia swoich dowodow jakimikolwiek dokumentami. Jedno jest pewne na wrozke nadasz sie doskonale.

 

W kraju gdzie cwaniactwo jest nagradzane, cwaniactwo pojawi sie tez na drogach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wina nie lezy po stronie polskich kierowcow - ktorzy swoja droga swietnie sobie radza i jezdza kulturalnie poza granicami naszego kraju,

Bzdura. I nie będę uzasadniał, bo robił to już wielokrotnie (choć nieskutecznie ;) ) Afordancja.

 

Ark rozdmuchał już kolejny wątek, a takie symptomy jak:

- pochłonięcie w wyjaśnianiu,

- przecenianie własnego znaczenia,

- sztywne poczucie własnych praw,

- ujmowanie obojętnych działań otoczenia jako wrogich,

- zaabsorbowanie bezpodstawnymi podejrzeniami,

pachną kryteriami diagnostycznymi ICD 10.

 

Tak, jest to ad personam, ale nie będę oszczędzał kogoś, kto tak naiwnie wybiela chamstwo i piractwo drogowe ( vide cytat) a w całym wątku widzi tylko swoje, subiektywne argumenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pachną kryteriami diagnostycznymi ICD 10

 

Katar takze znajduje sie w ICD10 :)

 

kto tak naiwnie wybiela chamstwo i piractwo drogowe

Blad logiczny - nie wybiela - tlumaczy przyczyne - a to jest duza roznica.

 

@TrzyGrosze - przeczytaj do konca i odnies sie do dokumentow przedstawionych na dole mojego poprzedniego posta - wtedy wjezdzaj osobiscie. Na razie to jest chowanie glowy w piasek z Twojej strony.

 

PS. Dobrze ze napisales o ICD10 - chorobe mozesz leczyc na dwa sposoby objawowo, lub przyczynowo - aby leczyc przyczynowo nalezy znac jej powod - a przyczyna piractwa jest inna niz sugerowana przez Afordancje - w zasadzie to on sie nie wypowiedzial na temat przyczyny - on chce leczyc objaw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, zaryzykuję i nawiążę do meritum:

Ark, autonomiczne samochody to jeszcze przyszłość, ale lotnictwo liniowe już nie. Systemy autopilotażu od wykołowania na pas po lądowanie, potrafią już same sterować samolotem (choć procedury jeszcze na to nie pozwalają). Dodam do tego skomputeryzowany system zarządzania przestrzenią powietrzną plus kontrola ruchu i masz już od dawna warunki do zdalnego bum.

Dziwne, że nikt tego nie wykorzystuje. Wiesz dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa koncepcja, ja bym raczej powiedzial, ze bylo by to zbyt rozglosnione - nie da sie tego zrobic w miare cicho, ale niech Ci bedzie.

 

Jednak uwazam, ze skoro byles w stanie ocenic mnie i postawic dosc powazne oskarzenie w moja strone na podstawie jednego zdania - powinienes chociaz ocenic reszte wypowiedzi, nie tylko jeden urywek.

 

Bylo by fajnie gdyby ocena dotyczyla zawartej tresci nie formy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O przekakujemy na inne "kwiatki" :P

 

Nie prawo reguluje kwestie jego wykonywalnosci - jesli nie reguluje jej w sposob umozliwiajacy egzekucji tego prawa - oznacza to ze to prawo jest bledne.

Ależ prawo reguluje:

"Warunki techniczne dotyczące umieszczania znaków na drodze określa rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem".

 

I jest to dośc szczegółowo opisane.

http://drogipubliczne.eu/1-1-warunki-techniczne-umieszczania-znakow-drogowych

 

 

Nie wiem dlaczego ciągle musze ciągle powtarzać, że rzeczywistość nie odwierciedla stanu prawnego choćby jak nmajlepszego, czy to naprawdę takie trudne? Nic ponad to, nie przekazuję. Nie wiem coś Ty się tego tak uczepił.

 

 

 

upierasz sie ze jakies straszne prywatne firmy stawiaja znaki gdzie popadnie

Gdzie ja się tak upieram? O czym Ty mówisz? Dałem przykład, że zwykły błąd ludzki (zwykły pracownik) może także spowodować błąd a ktoś inny może tego nie wyłapać. I nie ważne kto zawinil, zarządca drogi jest odpowiedzialny, przecież to już mówiłem wielkokrotnie, nie wiem gdzie widzisz problem. I on powinien to kontrolować, NIK też co jakis czas sprawdzi ;)

 

ie moja wina, ze wg. ciebie winni sa kierowcy, a oznaczenia zarowno pionowe jak i poziome na drodze sa wynikiem prywatnych firm, panstwo nie ma z tym nic wspolnego, bo nie ma obowiazku nadzoru - bzdura!

Nie moja wina, że kreujesz sobie w głowie jakiś dziwny obraz rzeczywistości, który nie ma nic wspólnego, z tym o czym pisalęm. Naprawdę nie moja....

 

Tak to jest ad persona - walkujesz jeden temat i nie jestes w stanie przelknac informacji,

eee ? ja wałkuję? Czyżby projekcja? Jak mówiłem..nie moja wina..naprawdę..

 

Jesli jednak uznasz trzymanie sie tematu tego postu jest:

Nie, tak nisko już nie zejdę..przykro mi..

 

zkoda mi go tracic na osobnika ktory oczernia moich rodakow, zwalajac na nich wine,

wow, tak to teraz widzisz...I znów nie moja wina...

 

Wracajac jeszcze do kwesti jaka okresliles spiskowa, prosze bardzo - artykul

o, ho, (wedle przewidywań) zaczęło się...nie dziękuję postoję...(sam eksperyment oczywiście znam)

 

Miło się rozawiało, ale widze, że się nasila..miłego dnia/wieczoru Ci życzę mój Ty drogi rodaku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oceniasz bez zapozniania sie z tym co napisalem, dziekujesz nie wiedzac za co...

Widzisz tak jak wczesniej napisalem - brak szacunku z twojej strony do rozmowcy - zaszufladkowales mnie na podstawie teorii o mnie ktora niewiadomo skad sie wziela i zignorowales wazne fakty jakie podalem dotyczace kraju w ktorym mieszkasz.

 

Koncze ta jednokierunkowa wymiane argumentow :) Tak czy inaczej zachecam do zapoznania sie z materialem, ktory odrzuciles ze zbioru danych jednoczesnie na jego podstawie wyrabiajac sobie opinie o mnie - czy to nie jest sprzeczne? Coz, nie mi to oceniac, ocene pozostawie innym czytajacym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Coz, nie mi to oceniac, ocene pozostawie innym czytajacym

No i na tym poprzestańmy.

 

A wyrobiłem sobie o Tobie zdanie na postawie rozmowy, więc znów nie twórz własnej wersji świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tego... w odniesieniu do automatyki w lotach samolotów pasażerskich i zdalnym przejmowaniu kontroli nad nimi:

Ciekawa koncepcja, ja bym raczej powiedzial, ze bylo by to zbyt rozglosnione - nie da sie tego zrobic w miare cicho

Atak z 11 września został przeprowadzony tradycyjnymi metodami po to aby było o nim w miarę cicho? Terroryści wręcz chcą by było o nich głośno, a skoro włamanie do systemu jest tak proste to powinni właśnie z tego korzystać.

 

W związku z tym uważam, że systemy te są na tyle trudne do włamania, że nie opłaca się korzystanie z tej metody ataku. Taniej i łatwiej wyeliminować kogoś tradycyjnymi metodami, tez po cichu...

A kod w takim sofcie przechodzi przez szereg osób, które go weryfikują (nie jest to trudne gdy się robi to na bieżąco), więc albo kretyni musieliby to sprawdzać, albo wszyscy sprawdzający musieliby być w zmowie. To nie jest stronka internetowa gdzie wystarczy, że kod przechodzi przez 2 osoby (piszącego i jego kumpla obok)... Tu idzie pełny audyt, który pewnie pochłania ok 70% kosztów programistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...