Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Palenie marihuany na 3 godziny przed prowadzeniem samochodu 1,92 razy zwiększa ryzyko wypadku, zwłaszcza ze skutkiem śmiertelnym.

Zespół profesora Marka Asbridge'a z Dalhousie University przeprowadził metaanalizę 9 badań obserwacyjnych, w przypadku których łączna liczebność prób poszkodowanych w wypadkach osób wynosiła 49.411. Naukowcy wyliczyli prawdopodobieństwo wypadku, gdy palenie marihuany potwierdziły badania toksykologiczne pełnej krwi (występował w niej psychoaktywny metabolit THC - 11-OH-THC) albo sam kierowca wspominał, że palił 3 godziny przez wypadkiem lub później, a jednocześnie wykluczono picie alkoholu i zażywanie narkotyków innych niż marihuana.

Nie wiadomo, jaki dokładnie poziom THC (tetrahydrokannabinolu) upośledza umiejętności psychomotoryczne potrzebne do prowadzenia pojazdów mechanicznych, ponieważ w większości studiów (6) poprzestawano na wykryciu THC we krwi, a tylko w 3 ustalano stężenie głównej substancji psychoaktywnej konopi. Mimo że nie sprawdzaliśmy wpływu dawki na ryzyko i powagę wypadku, badanie kierowców, którzy zginęli, ujawniło większe ilości THC we krwi. Choć stopień upośledzenia zdolności prowadzenia samochodu może nie być tak duży jak przy upojeniu alkoholowym, to jednak się pojawia i wymaga reakcji służb zdrowia publicznego [oraz ustawodawców] - napisano w raporcie opublikowanym na łamach British Medical Journal.

Wiele z badań oceniających wpływ konopi na zdolność kierowania samochodem prowadzi się w laboratorium, dlatego choć mają one wysoką trafność wewnętrzną (na zmienną zależną wpływa tylko zmienna niezależna), nie wiadomo, jak wyniki uzyskane na symulatorze mają się do stylu prowadzenia prawdziwego auta. Ich uczestnikami dość często są palacze marihuany z długim stażem, którzy wykonują zadania nie odzwierciedlające złożoności jazdy w naturalnych warunkach. Z tego powodu naukowcy skoncentrowali się na studiach obserwacyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badania wpływu marihuany na nasze zdolności psychomotoryczne już dawno przeprowadzono i zdaje się że nie mają większego wpływu, jeśli już to znacznie mniejszy mają wpływ od alkoholu (a może porówynawalny z papierosami, kawą, etc. )

Z badań "naukowcy" mogli wysnuć złe wnioski, przykładowe bardziej prawdopodobne rozwiązanie:

- Palaczami marihuany są najczęściej młodzi, niedoświadczeni ale i zbyt pewni siebie kierowcy

- "Wypadek po marihuanie" ma miejsce w trudnych warunkach, marihuana często jest palona wieczorem na lub przed imprezą, a po imprezie zawsze jest zwiększone ryzyko wypadku

Naukowcy powinni być bezstronni, a nie zdziwiłbym się gdyby takie badania były sponsorowane przez przeciwników marihuany. Są prostsze i bardziej obiektywne sposoby zbadanie wpływu narkotyku na organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

należy wziąć również pod uwagę inne trochę sprzeczne badania http://moto.gadu-gad...liczbe-wypadkow

Przepraszam za niepotrzebny post nie zaoważyłem odnośnika na końcu tekstu (bądż go wczoraj nie bylo ;) )

One nie są sprzeczne. Może artykuł jest nieprecyzyjny (przeczytałem go). Marihuana ma pewne działanie przeciwdepresyjne, rozluźniające i osoba, która pali regularnie - może być bardziej opanowana na jezdni. I skojarz fakt, że jeśli ktoś pali regularnie to nie znaczy, że ZAWSZE przed siadnięciem za kółko pali jointa!

Badania wpływu marihuany na nasze zdolności psychomotoryczne już dawno przeprowadzono i zdaje się że nie mają większego wpływu

Jeśli nie mają większego wpływu to po co jarać? Ja piję kawę nałogowo i wiem, że czasem pogarsza moją zdolność koncentracji/analizy - za to poprawia nastrój. Ale sam przyznasz, że każdy zmieniony nastrój - zaburza zdolność do koncentracji jaką jesteś w stanie uzyskać bez tegoż nastroju.

 

Obaj mnie wnerwiliście, bo jakiś czas temu przeczytałem newsa na tvn24.pl, w którym jest o wypadku - facet, który wyjarał doprowadził do wypadku, swoim terenowym autem zmiażdżył jadącego do pracy w przeciwnym kierunku mężczyznę. Mężczyzna, który zginął był mężem i ojcem. Niestety nie znalazłem notki (a przekopałem 176 wiadomości: http://www.tvn24.pl/szukaj.html?wideo=0&q=marihuana ) Nie znalazłem źródła, ale możecie mi wierzyć.

 

Jeśli byłbym sędziom to nieważne dla mnie czy facet zasnął na kółkiem, w jego organiźmie wykryto marihuanę i jest to czynnik przez właśnie który zginął mąż, tata. Usprawiedliwienie/przelicznik na to jakby to był alkohol/że mniej promili niż 0,2 byłby niewystarczający. Jeśli byłbym sędziom w tamtej sprawie - maksymalny wyrok, renta dla rodziny. Takie "wypadki" są niewybaczalne.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchanie radia podczas jazdy, czy rozmawianie przez komórkę też i co z tego?

 

Normalny człowiek nie jeździ samochowem po wypaleniu trawki - tylko totalny

idiota i niedorozwój siada za kółko po wypiciu alkoholu czy zapaleniu trawki!

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie mają większego wpływu to po co jarać? Ja piję kawę nałogowo i wiem, że czasem pogarsza moją zdolność koncentracji/analizy - za to poprawia nastrój. Ale sam przyznasz, że każdy zmieniony nastrój - zaburza zdolność do koncentracji jaką jesteś w stanie uzyskać bez tegoż nastroju.

A po co się pali papierosy ?

Pali się po to aby się zrelaksować, a to nie ma większego związku z "psychomotoryką" jeśli wiesz w ogóle co to znaczy. W ten sposób myśląc to można odwrócić: zestresowany kierowca też częściej powoduje wypadek. Uzależnienie od kofeiny nie pozwala nam rano trzeźwo myśleć bez kawki - też powinno się ZAKAZAĆ i dać 5 lat za posiadanie łyżeczki kawy. To samo z papierosami, gdyby zrobić badania, to rzucający palenie - powodują minimum 10x częsciej wypadki. W przypadku trawki - mam teorię że wzrost liczby wypadków (tylko 1,92) ma związek głównie z niskim wiekiem i brakiem wyobraźni (pokrywa się statystyka wzrostu wypadków i wieku zażywających marihuany), jednoznaczne wnioski z badań są błędne.

 

Obaj mnie wnerwiliście, bo jakiś czas temu przeczytałem newsa na tvn24.pl, w którym jest o wypadku - facet, który wyjarał doprowadził do wypadku, swoim terenowym autem zmiażdżył jadącego do pracy w przeciwnym kierunku mężczyznę. Mężczyzna, który zginął był mężem i ojcem. Niestety nie znalazłem notki (a przekopałem 176 wiadomości: http://www.tvn24.pl/...o=0&q=marihuana ) Nie znalazłem źródła, ale możecie mi wierzyć.

Jeśli byłbym sędziom to nieważne dla mnie czy facet zasnął na kółkiem, w jego organiźmie wykryto marihuanę i jest to czynnik przez właśnie który zginął mąż, tata. Usprawiedliwienie/przelicznik na to jakby to był alkohol/że mniej promili niż 0,2 byłby niewystarczający. Jeśli byłbym sędziom w tamtej sprawie - maksymalny wyrok, renta dla rodziny. Takie "wypadki" są niewybaczalne.

Na to prawo już jest, przed jazdą nie można przyjmować żadnych związków psychoaktywnych (nie ma chyba mowy o wpływie na motorykę), tak więc nie można przyjmować żadnych środków nasennych, większości antydepresantów, psychotropów, narkotyków i wg. prawa nie powinno mieć to żadnej różnicy czy ktoś pił alkohol, palił maryśkę, czy brał tabletki na uspokojenie - kara powinna być taka sama. Niestety praktycznie nie słyszałem o karach za złe stosowanie leków, mimo że jest to coraz częstsze.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fuzja! Nie wojujemy, lubię Cie :)

A po co się pali papierosy ?

Pali się po to aby się zrelaksować, a to nie ma większego związku z "psychomotoryką" jeśli wiesz w ogóle co to znaczy.

Mój kolega, lata temu w liceum palił dwa papierosy jednocześnie, puls 200. Ja czasem piję 3 kawy w ciągu 2h, a niegdyś, jak miałem mniejszą tolerancję wypicie jednej mocnej mogło powodować: szczękościsk, niepokój, drżenie niektórych mięśni (specyficznie: palec serdeczny lewej ręki).

Czyli wpływ jest, ale nie większy.

 

Tak, wiem co to psychomotoryka, nigdy wcześniej nie wiedziałem o tym słowie, ale trudno nie odgadnąć ocb.

W ten sposób myśląc to można odwrócić: zestresowany kierowca też częściej powoduje wypadek. Uzależnienie od kofeiny nie pozwala nam rano trzeźwo myśleć bez kawki - też powinno się ZAKAZAĆ i dać 5 lat za posiadanie łyżeczki kawy. To samo z papierosami, gdyby zrobić badania, to rzucający palenie - powodują minimum 10x częsciej wypadki. W przypadku trawki - mam teorię że wzrost liczby wypadków (tylko 1,92) ma związek głównie z niskim wiekiem i brakiem wyobraźni (pokrywa się statystyka wzrostu wypadków i wieku zażywających marihuany), jednoznaczne wnioski z badań są błędne.

Generalnie to biję pianę tylko do zażywania substancji i ich wpływu na wypadkowość. Zaniepokoiłem się, że mogę mieć do czynienia ze zwolennikiem trawy + auto. Ale cieszy mnie, że tak nie jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/51-alkohol-i-nauka/275-picie-alkoholu-a-prowadzenie-pojazdow.html

 

Dla leniwców ;) "W porównaniu z kierowcami, którzy nie pili alkoholu, ryzyko śmiertelnego wypadku (w którym bierze udział tylko jeden samochód) u kierowców z poziomem alkoholu 0,02%-0,04% jest wyższe 1,4 razy; przy poziomie 0,05%-0,09% - 11,1 razy; przy poziomie 0,10%-0,14% - 48 razy; wreszcie przy poziomie alkoholu powyżej 0,15% szacowane ryzyko jest wyższe 380 razy [8]."

 

PS: oczywiście nikogo nie namawiam do jazdy po trawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święty nie byłem więc z doświadczenia. Marihuana się nudzi - to tak z perspektywy kilkunastu lat, kiedy mnie to jarało ;). KAWY nie piję jakieś 6-7 lat i jak kiedyś po ciężkim spotkaniu w pracy wypiłem kawę to naprawdę bałem się wsiąść do samochodu (w głowie się kręciło, rzeczywistość rozmywała) - aha swego czasu piłem 5 siekier (4 łyżeczki) dziennie i nie robiło to na mnie wrażenia. Nidy w życiu po gandzi tak się nie czułem, naprawdę po 2 piwach byłoby bezpieczniej. Jednak to taka skromna obserwacja. PAŃSTWO, PAŃSTWA POZWALAJĄ NA TO Z CZEGO JEST AKCYZA  I PODATKI, świadomie uzależnili społeczeństwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Początki motoryzacji – pierwsze pojazdy samobieżne
      Współczesne samochody są nowoczesne i naszpikowane zaawansowanymi technologiami. Aż trudno uwierzyć, że prototypy pojazdów samobieżnych napędzane były siłą wiatru. Projekt takiej maszyny był włoski inżynier Roberto Valturio, tematem interesował się także Leonardo da Vinci. Żaglowozy pojawiły się Niderlandach – można je było zobaczyć na tamtejszych drogach już w na początku XVII wieku.
      Jednak pierwszy pojazd samobieżny, który był zdolny do przewozu osób i dał zalążek współczesnej motoryzacji, pojawił się w roku 1765. Jego konstruktorem był francuski inżynier Nicolas Josepha Cugnot. Maszyna powstała na potrzeby armii i miała pełnić funkcję ciągnika artyleryjskiego.
      W ten sposób rozpoczęła się przygoda, która trwa do dzisiaj. Branża samochodowa budzi duże zainteresowanie i generuje ogromne zyski. Wynalazcy sprzed stuleci na pewno nie spodziewali się, jak może ewoluować ich pomysł. Dzięki nim każdy z nas może swobodnie przemieszczać się z miejsca na miejsce. Oczywiście warunkiem jest spełnienie wymogów – posiadanie prawa jazdy, wykonywanie corocznych przeglądów oraz wykupienie obowiązkowej polisy. Aktualne ceny znajdziesz tutaj – kalkulator oc HDI.
      Tak powstawały konstrukcje współczesnych samochodów
      Jak wspomniano wcześniej, pierwsze próby skonstruowania samochodu we współczesnym rozumieniu sięgają XVIII wieku, kiedy to powstały pojazdy napędzane silnikiem parowym. Jednak prawdziwy przełom nastąpił w 1886 roku, gdy Carl Benz opatentował pierwszy pojazd napędzany silnikiem spalinowym. Był to trójkołowy pojazd nazwany Benz Patent-Motorwagen Nummer 1, który uznawany jest za protoplastę współczesnych samochodów. W 2011 roku akt patentowy został wpisany na listę Pamięć Świata. Jest to projekt pod patronatem UNESCO, który ma chronić najbardziej wartościowe dla ludzkości dokumenty.
      W kolejnych latach pojawiały się nowe konstrukcje, takie jak pierwszy seryjnie produkowany samochód Benz Velo z 1894 roku (maksymalna prędkość wynosiła zawrotne 30 km/h) czy Ford Model T, który zrewolucjonizował przemysł motoryzacyjny dzięki wprowadzeniu taśmowej produkcji. Samochody z początku XX wieku charakteryzowały się prostą budową, otwartym nadwoziem i niewielkimi silnikami.
      Rozwój technologii i designu w branży motoryzacyjnej
      Wraz z upływem czasu samochody stawały się coraz bardziej zaawansowane technologicznie. W latach 20. i 30. XX wieku pojawiły się pierwsze pojazdy z zamkniętym nadwoziem, elektrycznym rozrusznikiem czy hydraulicznymi hamulcami. Zaczęto także zwracać uwagę na design, tworząc bardziej opływowe i eleganckie karoserie.
      Lata 50., 60. i 70. to okres rozkwitu motoryzacji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Powstawały duże, mocne samochody z silnikami V8, bogato wyposażone i efektownie stylizowane. Były to auta typu muscle car i pony car – miały masywną sylwetkę i dużą moc. W Europie dominowały mniejsze, ekonomiczne pojazdy dostosowane do węższych ulic i wyższych cen paliwa.
      Samochody współczesne
      Obecnie samochody to zaawansowane technologicznie maszyny wyposażone w elektroniczne systemy wspomagające kierowcę, zapewniające wysoki poziom bezpieczeństwa i komfortu. Coraz większą rolę odgrywają kwestie ekologii, stąd dynamiczny rozwój pojazdów z napędem hybrydowym i elektrycznym.
      Współczesne trendy w designie samochodów to m.in. dążenie do aerodynamicznej sylwetki, LED-owe oświetlenie, duże alufelgi i muskularne proporcje nadwozia. Jednocześnie producenci starają się wyróżnić swoje modele charakterystycznym wyglądem zgodnym z filozofią marki.
      Innowacje i kierunki rozwoju
      Branża motoryzacyjna nieustannie poszukuje innowacyjnych rozwiązań, które mają uczynić samochody bardziej przyjaznymi dla środowiska, bezpiecznymi i funkcjonalnymi. Kluczowe kierunki rozwoju to elektromobilność, autonomiczne systemy jazdy czy komunikacja między pojazdami. Coraz większe znaczenie zyskują także usługi mobilności, takie jak car-sharing czy abonamenty na samochody. Zmienia się podejście do własności pojazdu, szczególnie wśród młodszych pokoleń, które chętniej korzystają z elastycznych form użytkowania aut.
      Nadal jednak samochody pozostają wyznacznikami statusu – mimo swojej powszechnej dostępności.
      Ewolucja pojazdów – niezwykła podróż przez historię
      Historia samochodu to fascynująca opowieść o ludzkiej pomysłowości, innowacyjności i dążeniu do ciągłego ulepszania środków transportu. Od pierwszych prymitywnych pojazdów napędzanych silnikiem parowym, przez kultowe modele będące ikonami swoich epok, aż po zaawansowane technologicznie współczesne auta – samochody przeszły ogromną ewolucję.
      Dziś stoją one przed nowymi wyzwaniami związanymi z ochroną środowiska, bezpieczeństwem i zmieniającymi się potrzebami użytkowników. Jednak jedno pozostaje niezmienne – samochody nadal są symbolem wolności, niezależności i realizacji marzeń o podróżowaniu, odgrywając istotną rolę w życiu milionów ludzi na całym świecie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ryzyko przedwczesnego porodu u kobiet, które palą w ciąży, jest dwukrotnie wyższe niż dotychczas sądzono - donoszą badacze z Uniwersytetu w Cambridge. Z ich najnowszych badań wynika, że kobieta paląca w ciąży jest narażona na 2,6 razy większe ryzyko urodzenia wcześniaka, niż kobieta niepaląca. Ponadto, jak dowiadujemy się z badań opublikowanych na łamach International Journal of Epidemiology, palenie oznacza, że dziecko narażone jest na 4-krotnie większe ryzyko, iż będzie zbyt małe, jak na wiek ciąży, a to z kolei grozi licznymi komplikacjami, w tym problemami z oddychaniem i większą podatnością na infekcje.
      Kobiety w ciąży nie powinny w ogóle palić papierosów, powinny też ograniczyć spożycie kofeiny. Palenie tytoniu wiąże się bowiem ze zwiększonym ryzykiem ograniczenia wzrostu płodu, niską wagą urodzeniową i przedwczesnym urodzeniem. Badania wskazują też na związek tytoniu ze stanem przedrzucawkowym. Natomiast wysokie spożycie kofeiny jest powiązane z niższa wagą urodzeniową i, być może, z ograniczeniem wzrostu w okresie płodowym. Kofeiny jest jednak trudniej uniknąć niż tytoniu, gdyż znajduje się ona nie tylko w kawie, ale również w herbacie, czekoladzie, napojach czy niektórych lekach.
      Dotychczas badania nad wpływem tytoniu i kofeiny na rozwój płodu opierały się głównie na informacjach o spożyciu tych substancji uzyskiwanych od samych kobiet. Tego typu prace obarczone są jednak ryzykiem sporego błędu.
      Naukowcy z University of Cambridge i Rosie Hospital zaangażowali do swoich badań ponad 4200 kobiet, które w latach 2008–2012 odwiedzały szpital w ramach programu badawczego Pregnancy Outcome Prediction. Czterokrotnie w czasie ciąży pobrano im próbki krwi do analizy.
      Do analizy wpływu palenia na ciążę wytypowano 914 kobiet. Naukowcy badali u nich poziom kotyniny, metabolitu nikotyny. Okazało się, że tylko 2/3 kobiet, u których wykryto kotyninę, przyznawało się do palenia papierosów. To oznacza, że badania z krwi są bardziej wiarygodne, niż badania oparte na wywiadach. Na podstawie analiz stwierdzono, że 78,6% ciężarnych nie było wystawionych na działanie dymu tytoniowego, 11,7% było wystawionych w pewnym stopniu, a 9,7% podlegało stałej ekspozycji na dym.
      W porównaniu z kobietami, które w ogóle nie paliły i nie były wystawione na dym tytoniowy, panie mający ciągły kontakt z papierosami były narażone na 2,6 razy większe ryzyko przedwczesnego porodu. Dotychczasowe badania, opierające się na metaanalizach, mówiły, że ryzyko takie jest o 1,24 razy większe.
      Dzieci palaczek były średnio o 387 gramów lżejsze niż dzieci kobiet niepalących. To aż 10% mniej niż średnia waga urodzeniowa. To zaś zwiększało ryzyko niskiej wagi urodzeniowej (poniżej 2500 gramów) i związanych z tym problemami rozwojowymi, jak np. gorszy stan zdrowia w przyszłości.
      Od dawna wiadomo, że palenie w ciąży jest szkodliwe dla dziecka. Nasze badania pokazują, że jest bardziej szkodliwe, niż uważano. Narażono ono dziecko na potencjalnie poważne konsekwencje w postaci zbyt powolnego rozwoju płodowego i zbyt wczesnego urodzenia, mówi profesor Gordon Smith.
      Spożywanie kofeiny u ciężarnych oceniano zaś badając poziom jej głównego metabolitu, paraksantyny. Analizę prowadzono u 915 kobiet. Okazało się, że 12,8% badanych miało niski poziom tego metabolitu, u 74,0% występował poziom umiarkowany, a u 13,2% - wysoki poziom. Autorzy badań nie znaleźli dowodów na związek pomiędzy spożyciem kofeiny a niekorzystnym oddziaływaniem na dziecko.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Długotrwałe zażywanie marihuany jest powiązane ze zmianami epigenetycznymi, donoszą naukowcy z Northwestern University. To już kolejne badania pokazujące, że używanie tego narkotyku wpływa na zmiany w ludzkim genomie. W 2018 roku uczeni z Duke University wykazali, że składnik aktywny marihuany, THC, wywołuje zmiany genetyczne w spermie, wpływając na szlaki sygnałowe i zmieniając metylację DNA. Teraz okazuje się, że zmiany epigenetyczne widoczne są również w próbkach krwi.
      Już wcześniej zauważyliśmy w sposobie metylacji DNA związki pomiędzy użyciem marihuany, a procesem starzenia się. Chcieliśmy sprawdzić, czy marihuana wpływa na konkretne czynniki epigenetyczne i czy czynniki te są powiązane ze zdrowiem, mówi jeden z autorów najnowszych badań doktor Lifang Hou.
      Naukowcy analizowali próbki krwi pobrane w odstępie 5 lat od około 900 dorosłych. Uczestników badań wypytano zarówno o to, czy ostatnio używali marihuany oraz o ich historię używania tego narkotyku. Następnie stworzono profile metylacji ich DNA i poszukiwano zmian spowodowanych używaniem marihuany.
      Wiele z zauważonych w ten sposób zmian powiązano z procesem proliferacji komórek, szlakami sygnałowymi hormonów, infekcjami i zaburzeniami zdrowia psychicznego. Zaobserwowaliśmy związki pomiędzy długotrwałym używaniem marihuany, a wieloma znacznikami epigenetycznymi. Co interesujące, stale też obserwowaliśmy pewien marker powiązany z używaniem tytoniu, co może sugerować, że tytoń i marihuana w podobny sposób wpływają na zmiany epigenetyczne, mówi Hou.
      Badania nie wykazały przyczyn takich zmian, ani nie pokazały, czy zmiany te w jakiś sposób wpływają na zdrowie, mogą stanowić jednak użyteczny punkt wyjścia do przyszłych badań nad epigenetycznymi skutkami używania marihuany. Mamy tutaj świeży wgląd w związki pomiędzy używaniem marihuany, a czynnikami epigenetycznymi. Potrzebne są dodatkowe badania by stwierdzić, czy związki te występują u różnych populacji. Dalsze badania nad wpływem marihuany na czynniki zdrowotne powiązane z wiekiem mogą dostarczyć informacji na temat długoterminowych skutków używania marihuany, dodaje główny autor badań, doktor Drew Nannini.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ruszasz na urlop? Wiesz, jak przygotować samochód do podróży? Przed wyjazdem w daleką trasę powinieneś dobrze sprawdzić stan techniczny pojazdu, a także zabrać ze sobą odpowiednie akcesoria. Niech nic nie zaskoczy Cię podczas wyjazdu, a na pewno wrócisz wypoczęty!
      Jak przygotować samochód na wakacyjną podróż?
      Oczywiście każdy samochód powinien być regularnie sprawdzany, nie tylko przed wyjazdami na wakacje. Jednak jak wiemy w praktyce, bywa z tym różnie. Pamiętaj, że kiedy wybierasz się daleko od domu, koniecznie powinieneś przygotować auto do trasy. Zwłaszcza jeśli zabierasz ze sobą rodzinę. Zapewnienie bezpieczeństwa podróżującym bliskim to absolutny priorytet każdego kierowcy. Przygotowanie samochodu nie polega wyłącznie na sprawdzeniu jego stanu technicznego, ale także zabraniu odpowiednich akcesoriów lub narzędzi. Powinieneś także upewnić się, jaki zakres ubezpieczenia obejmuje Twoje auto i podróżujące z Tobą osoby.
      Sprawdź pobliski warsztat na trasie Twojej podróży:
      https://motointegrator.com/pl/pl/warsztaty
      Sprawdzenie stanu pojazdu i krótki serwis przed wyjazdem
      Podróże zazwyczaj planowane są z odpowiednim wyprzedzeniem. Upewnij się więc wcześniej w jakim stanie są najważniejsze podzespoły Twojego pojazdu. Sprawdź poziom zużycia klocków hamulcowych, a także stan bieżnika opon. Jeśli cokolwiek budzi Twoje wątpliwości, udaj się do mechanika. Ważne jest także sprawdzenie poziomu płynu chłodniczego i oleju. Jeśli poziom jest minimalny, konieczne będzie ich uzupełnienie. W bagażniku warto wozić także zapasową butelkę oleju i płynu chłodniczego. Nigdy nie wiadomo, co spotka Cię po drodze. Dzięki przygotowaniu zapasu będziesz mógł uzupełnić stan płynów, aby bezpiecznie dojechać do warsztatu samochodowego w razie wycieków. Przed wyjazdem warto także udać się na szybki przegląd do mechanika. Podda weryfikacji także stan zawieszania oraz stan pasków osprzętu, które również lubią niezapowiedziane odmówić posłuszeństwa. Przy okazji warto także odgrzybić i „nabić” klimatyzację. W końcu czeka Cię kilkugodzinna podróż, a lato bywa upalne.
      Co zabrać ze sobą w wakacyjną podróż?
      Przede wszystkim, sprawdź koło zapasowe. Powinieneś mieć także ze sobą pasujący klucz i lewarek, za pomocą którego możliwe będzie podniesienie auta. Wiele samochodów nie przewiduje już miejsca na koło zapasowe. Wtedy konieczne jest wożenie tak zwanego „zestawu naprawczego” składa się on z pianki wypełniającej ubytki w oponie oraz kompresora, z pomocą którego możliwe jest napompowanie koła. W bagażniku pojazdu koniecznie powinien znaleźć się także trójkąt ostrzegawczy oraz ważna gaśnica samochodowa. Obowiązkowym wyposażeniem, choć często lekceważonym, jest kamizelka odblaskowa, którą powinieneś założyć podczas nieoczekiwanych postojów. W bagażniku powinno się również znaleźć miejsce na apteczkę, mimo, że nie jest ona wymagana w świetle przepisów.
      W podróż zabierz także podstawową skrzynkę z narzędziami. Powinny się w niej znaleźć: taśma izolacyjna, opaski zaciskowe, zestaw wkrętaków i kluczy płasko oczkowych i zapasowe żarówki. Choć w nowoczesnych autach niewiele można naprawić samodzielnie, warto mieć takie podstawowe narzędzia. Z ich pomocą możesz naprawić np. bagażnik dachowy. Poza tym przygotuj akcesoria ułatwiające jazdę. Powinien to być uchwyt do telefonu, a także ładowarka samochodowa. Jeśli nie korzystasz z map Google, powinieneś zabrać ze sobą również nawigację GPS. Mogą przydać się również okulary przeciwsłoneczne z polaryzacją, jeśli masz spędzić za kółkiem wiele godzin.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zalegalizowanie rekreacyjnej marihuany może mieć wpływ na używanie innych substancji oraz zażywanie innych substancji w połączeniu z marihuaną. Dlatego też naukowcy z University of Washington postanowili sprawdzić, czy i jak legalizacja marihuany w stanie Waszyngton wpłynęła na używanie alkoholu, nikotyny i środków przeciwbólowych wśród młodych dorosłych oraz czy i jakie zmiany zaszły w trendach używania tych substancji wraz z marihuaną.
      Wielu przeciwników legalizacji niemedycznej marihuany wskazywało, że może być ona substancją przecierającą drogę do używania innych szkodliwych substancji. Argumentowali, że po zalegalizowaniu marihuany młodzi ludzie, którzy nie sięgnęliby po nią, gdyby nie była legalna, zaczną też eksperymentować z innymi narkotykami.
      Rekreacyjne użycie marihuany zostało zalegalizowane w stanie Waszyngton w 2012 roku. Naukowcy przeanalizowali dane pochodzące badań sondażowych z lat 2014–2019. Badaniami tymi objęto łącznie 12 500 osób, które były podzielone na dwie grupy wiekowe: 18–20 lat i 21–25 lat. Co istotne, stan Waszyngton zalegalizował rekreacyjną marihuanę jedynie dla osób, które ukończyły 21. rok życia. To również granica wieku, która pozwala legalnie kupić alkohol.
      Z artykułu opublikowanego na łamach Journal of Adolscent Health wynika, że po zalegalizowaniu marihuany badane grupy spożywały mniej alkoholu i miało w nich miejsce mniej epizodów poważnego upijania się, niż w analogicznych grupach przed legalizacją marihuany. Zmniejszyło się też spożycie leków przeciwbólowych oraz produktów zawierających nikotynę, z wyjątkiem e-papierosów. Naukowcy byli zaskoczeni wzrostem użycia e-papierosów, ale doszli do wniosku, że nie miał on związku z legalizacją marihuany, ale w tym przypadku wystąpił efekt nowości i mody, gdyż e-papierosy zdobyły popularność w całym kraju. Trend wzrostowy nie był w ich przypadku spowodowany dostępnością do legalnej marihuany.
      Autorzy badań nie byli w stanie stwierdzić czy podobne zjawiska zaszły odnośnie używania marihuany równocześnie z innymi substancjami. Ta kwestia wymaga dalszych badań.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...