Twórca Wikipedii krytykuje Wikileaks
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Generał Michael Linnington dowódca Waszyngtońskiego Okręgu Wojskowego poinfromował, że prokuratura podtrzymuje wszystkie 22 zarzuty przeciwko Bradleyowi Manningowi i wszystkie one zostaną przedstawione przed sądem.
Manning to analityk wywiadu, który przekazał serwisowi Wikileaks tajne dokumenty wojskowe i dyplomatyczne.
Ciążą na nim zarzuty m.in. pomagania wrogowi, spowodowanie, że materiały wywiadowcze zostały opublikowane w internecie z pełną świadomością, iż będą dostępne wrogowi, kradzież informacji, przekazanie informacji dotyczących bezpieczeństwa oraz defraudacja i powiązane przestępstwa związane z komputerami.
Najpoważniejszy zarzut - pomoc wrogowi - zagrożony jest karą śmierci. Prokuratura już dawno poinformowała, że nie wystąpi o najwyższy wymiar kary. Jeśli sąd zgodzi się ze wszystkimi zarzutami, Manningowi grozi dożywocie.
Decyzja Linningtona nie jest zaskoczeniem. W połowie stycznia oficer odpowiedzialny za śledztwo przeciwko Manningowi podtrzymał zarzuty i przesłał taką rekomendację do oficera, który zwołuje posiedzenia sądu wojskowego. Ten z kolei przesłał je do Linningtona. Decyzja generała jest ostateczna.
Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces. Kodeks wojskowy przewiduje szybką ścieżkę, która mówi o 120 dniach od aresztowania lub 120 dniach od oficjalnego postawienia zarzutów. Manninga aresztowano pod koniec maja 2010 roku, jednak na wniosek obrony odliczanie czasu do rozpoczęcia rozprawy było co najmniej dwukrotnie przerywane. Raz, gdy obrona poprosiła o zbadanie zdrowia umysłowego Manninga i raz, gdy przygotowywano oraz przekazywano obronie dowody, co wymagało specjalnych procedur ze względu na poufność dokumentów.
Wojsko odmówiło ujawnienia, jak wiele czasu ze wspomnianego okresu 120 dni jeszcze pozostało. Jeden z wojskowych ekspertów powiedział, że pierwszą rzeczą, jaką powinni zrobić prawnicy Manninga po rozpoczęciu procesu, jest złożenie protestu w sprawie zbyt długiego przetrzymywania ich klienta bez rozprawy sądowej.
Ciągle nie wiadomo, czy USA będą w stanie postawić jakiekolwiek zarzuty Julianowi Assange, założycielowi serwisu Wikileaks. Jako że, w przeciwieństwie do Manninga, nie był on zobowiązany do zachowania tajemnicy, mógł opublikować tajne materiały i chroni go Pierwsza Poprawka gwarantująca wolność słowa. Jeśli jednak okazałoby się, że Assange namawiał Manninga do ujawnienia tajemnic, byłby to powód do postawienia zarzutów.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Russia Today, kremlowska telewizja, z której możemy poznać liczne antyzachodnie teorie spiskowe, a w której na próżno szukać krytycznych informacji o władzach Rosji, ma nowego pracownika - Juliana Asssange’a. Złożyciel Wikileaks podpisał kontrakt, na podstawie którego poprowadzi program, w którym będzie przeprowadzał wywiady z kluczowymi graczami politycznymi, myślicielami i rewolucjonistami. Na razie kontrakt opiewa na 10 odcinków.
Na ironię zakrawa fakt, że Assange, który przez wielu postrzegany jest jako jeden z głównych bojowników o prawdę i wolność, będzie pracował dla stacji telewizyjnej, której właścicielem jest państwowa agencja RIA Novosti. Została ona założona przez Stalina w 1941 roku pod nazwą Radzieckie Biuro Informacji czyli Sovinformbiuro.
Wstydź się, Assange. Trudno wyobrazić sobie bardziej żałosny koniec dla kogoś, kto twierdził, że zmienia świat, niż pozostanie pracownikiem kontrolowanej przez państwo Russia Today - napisał na swoim blogu Alexander Lebedev, właściciel gazet Independent i London Evening Standard.
Dobrym przykładem rzetelności Russia Today może być sposób relacjonowania ostatnich protestów społecznych. Podczas gdy protestom ruchu Okupuj Wall Street poświęcano bardzo dużo czasu, niemal nie wspominano o Alexeiu Navalnym, rosyjskim blogerze, który był w stanie zorganizować olbrzymie jak na Rosję antykremlowskie protesty. Co więcej, na potrzeby zachodnich odbiorców Navalnego porównywano do Emmy West, która stała się znana dzięki rasistowskim komentarzom w londyńskim metrze.
Władze Rosji od dłuższego czasu doceniały Assange’a. Co prawda Wikileaks ujawnił nieco dokumentów dotyczących korupcji w Rosji oraz niepochlebnych opinii jaką o wielu rosyjskich politykach mają zachodni dyplomaci, jednak na nikim nie zrobiło to wrażenia. Korupcja jest bowiem w Rosji czymś tak powszechnym, że dla społeczeństwa było oczywiste, iż najważniejsi politycy nie są uczciwi. Dla władz Rosji najważniejsze było, że Assange nie ujawnił żadnych tajemnic Federacji i zaszkodził USA. Mówiono nawet, że powinien otrzymać pokojową Nagrodę Nobla.
Teraz założyciel Wikileaks będzie mógł we współpracy z Russia Today nadal atakować Zachód.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Wikipedia poinformowała, że 162 miliony osób widziały witrynę w dniu protestu przeciwko SOPA. Osiem milionów przeszło do podstrony z danymi kontaktowymi swoich przedstawicieli w parlamencie.
Z kolei na stronie Google’a petycję przeciwko SOPA podpisało 4,5 miliona osób, a Los Angeles Times informuje, że na Twitterze pojawiło się 2,4 miliona wpisów poświęconych ustawie. Ponadto umieszczony przez Marka Zuckerberga na Facebooku wpis przeciwko SOPA zyskał ponad 490 000 głosów poparcia.
Swoje poparcie dla SOPA wycofało kilkunastu senatorów, dzięki czemu żadna ze stron nie ma obecnie większości.
Zebrano również ponad 100 000 podpisów pod petycją do prezydenta Obamy by zawetował ustawę PIPA.
W związku z tak dużym sprzeciwem, jest bardzo mało prawdopodobne, by Izba Reprezentantów i Senat nadal pracowały nad obiema ustawami w ich obecnym kształcie. Obie izby odwołały planowane głosowania.
Stop Online Piracy Act i Protect IP Act przewidywały, że sąd będzie mógł nakazać amerykańskim firmom, by zablokowały dostęp do zagranicznych witryn podejrzewanych o rozpowszechnianie pirackich treści. Przewidziano też możliwość wydania zakazu przetwarzania płatności, wyświetlania reklam czy umieszczania odnośników dotyczących zagranicznych witryn z pirackimi materiałami. Ustawy przewidywały też, że właściciele praw autorskich mogli pozwać witryny, które podejrzewają o przechowywanie pirackich materiałów.
Obie ustawy umożliwiały zatem podjęcie takich działań, jakie na podstawie Digital Millennium Copyright Act mogą być podejmowane wobec witryn znajdujących się na terenie USA. Przepisów DMCA nie można bezpośrednio stosować wobec witryn zagranicznych, stąd pomysł na uchwalenie SOPA i PIPA.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Jimmy Wales zdecydował, że anglojęzyczna Wikipedia dołączy do środowego protestu witryn internetowych, które sprzeciwiając się ustawie SOPA zapowiedziały, iż w środę wyłączą swoje serwery.
Protestu nie odwołano, mimo że ostatnie doniesienia wskazują, iż ustawa ma małe szanse na uchwalenie w obecnej postaci. Jej zapisom oficjalnie sprzeciwił się Biały Dom. Ponadto istnieje też silna opozycja w Izbie Reprezentantów i najprawdopodobniej prace nad SOPA zostały właśnie wstrzymane do czasu wypracowania przez deputowanych konsensusu.
Wales oświadczył, że Wikipedia przystąpi do protestu, gdyż nie ma danych wskazujących, iż prace nad ustawą zostały przerwane. Tym bardziej, że w Senacie trwają prace nad podobną Protect IP Act (PIPA).
Autorzy obu ustaw już dokonali poważnego ustępstwa. Oświadczyli, że wycofają z nich paragrafy przewidujące blokowanie serwerów DNS jako środka w walce z piractwem.
Anglojęzyczna wersja Wikipedii będzie niedostępna przez całą środę.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Prokuratorzy twierdzą, że znaleźli dowód na to, iż Assange i Manning bezpośrednio się komunikowali. Dzisiaj ma miejsce piąty dzień przesłuchań Manninga, po których zakończeniu zostanie podjęta decyzja czy szeregowy zostanie oskarżony o zdradę tajemnic.
Świadek oskarżenia poinformował, że znalazł na komputerze Manninga logi rozmów z użytkownikiem, którego sam Manning uznawał za Juliana Assange’a. Jeśli prokuraturze uda się przekonać sąd, że jest to dowód wskazujący na istnienie bezpośredniej komunikacji pomiędzy oskarżonym żołnierzem a założycielem Wikileaks, to niewykluczone, iż stanie się to podstawą do oskarżenia samego Assange’a.
Dotychczas założyciel Wikileaks nie został w USA o nic oskarżony. Sama publikacja tajnych informacji nie jest, według amerykańskiego prawa, przestępstwem. Jeśli jednak okaże się, że Assange namawiał Manninga do udostępnienia mu tajnych materiałów, to czyn taki może stać się podstawą oskarżenia.
Śledczy twierdzą, że w maju 2010 roku Manning pochwalił się matematykowi nazwiskiem Eric Schmiedl, że to on był źródłem przecieku nagrania, na którym widać atak śmigłowca Apache w czasie którego zginęło dwóch dziennikarzy i raniono dwoje dzieci. Obrońcy Manninga mówią, że do używanego przezeń komputera miało dostęp wiele osób. Podczas krzyżowego przesłuchania Shaver przyznał, że niektóre z 10 000 tajnych dokumentów Departamentu Stanu znajdujących się na komputerze Mannninga nie pasują do dokumentów ujawnionych przez Wikileaks. Dodał też, że kolejnych 100 000 depesz nie udało się mu połączyć z profilem Manninga.
Obrońcy szeregowego nie ujawnili jeszcze, czy sam oskarżony przyznaje się do winy.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.