Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Badanie zmumifikowanych pawianów z British Museum pozwoliło po latach poszukiwań wskazać lokalizację starożytnej krainy, zwanej przez Egipcjan Ziemią Boga (Ta-netjer). To stamtąd przywożono do kraju faraonów egzotyczne towary, m.in. składniki perfum w postaci mirry czy żywicy kadzidłowca, które trafiały głównie do świątyń i ich kapłanów.

Wiadomo było, że wyprawy handlowe do Puntu organizowano za Nowego Państwa, czyli w okresie w dziejach starożytnego Egiptu, który trwał od XVI do XI wieku przed naszą erą. Nikt nie miał jednak pojęcia, gdzie dokładnie leżała Ziemia Boga. Starożytne teksty dawały tylko niejasne wskazówki, poza tym nie odkryto puntyjskiej cywilizacji. Za możliwe lokalizacje Puntu uznawano dotąd Somalię, Etiopię, Jemen i Mozambik. Badanie mumii dwóch pawianów z British Museum wydaje się na szczęście kończyć trwające od dawna spory – Punt leżał pomiędzy Etiopią a Erytreą.

Zespół, w którego skład wchodzili m.in. profesor Salima Ikram z Muzeum Egipskiego w Kairze i prof. Nathaniel Dominy oraz Gillian Leigh Moritz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, podkreśla, że Egipcjanie importowali z Puntu żywe pawiany. Analizując włosy mumii, a konkretnie wchodzące w ich skład izotopy tlenu, naukowcy potrafili odtworzyć pochodzenie zwierząt (proporcja poszczególnych izotopów jest różna, w zależności od tego, gdzie żył dany osobnik). Tlen zmienia się jako funkcja opadów deszczu i zwartości wody w roślinach oraz nasionach – tłumaczy prof. Dominy.

Tylko jeden z pawianów okazał się użytecznym źródłem informacji. Drugi spędził za dużo czasu jako egzotyczne zwierzę w Tebach, przez co dane izotopowe zostały zaburzone. Pracując z egzemplarzem znalezionym w Dolinie Królów, egipsko-amerykańska ekipa porównała jego skład izotopowy z odpowiednimi wartościami wykrywanymi u współczesnych pawianów z różnych obszarów. Te z Somalii, Jemenu i Mozambiku nie pasowały, lecz z Erytrei i wschodniej Etiopii już tak. Dobrym wskazaniem były wszystkie okazy z Erytrei i pewna ich liczba z Etiopii.

Zespół nie mógł porównać mumii do pawianów z Jemenu. Dominy przeprowadził jednak proste rozumowanie. Na postawie mapy izotopowej regionu możemy powiedzieć, że pawiany z Jemenu będą podobne do pawianów z Somalii. Jako że Somalia definitywnie nie jest miejscem pochodzenia puntyjskiej mumii, sugeruje to, że nie jest nim także Jemen.

Naukowcy przypuszczają, że udało im się odkryć port, z którego Egipcjanie wysyłali do siebie pawiany i inne dobra. Dominy wspomina o miejscu tuż przy współczesnym mieście Massaua. Dysponujemy okazem z tego samego portu i jest on niezwykle podobny do mumii. Amerykanie i Egipcjanin zamierzają uzyskać pozwolenie od British Museum, by pobrać kawałek kości mumii. Badanie pod kątem izotopów strontu pozwoliłoby bowiem potwierdzić pochodzenie pawiana i jeszcze bardziej zawęzić interesujący akademików obszar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś mi tu zupełnie nie pasuje.Odniesiono te pawiany do dzisiejszych warunków klimatycznych. Tymczasem wiadomym jest od dawna, że te warunki znacznie się zmieniały w przeszłości. Idąc od czasów najdawniejszych rozpoznany został tzw. plejstoceński okres pluwialny (deszczowy) w tej części Afryki. W historii samego Egiptu fluktuacje klimatyczne są znane i występowały. Mniej wiemy o takich fluktuacjach na obszarze subsaharyjskim. Dlatego podejrzliwie spoglądam na wyniki tych badaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W przeciwieństwie do włosów czy kości, szkliwo się nie regeneruje. Jeśli jest tracone, to na zawsze. Utrata szkliwa wiąże się zaś z nadwrażliwością zębów, bólem, może prowadzić do utraty zębów. Erozję szkliwa powodują kwasy zawarte w żywności, palenie papierosów czy zła higiena jamy ustnej. Jego stan pogarsza się też z wiekiem. Od dawna wiadomo, że stosowanie past z fluorem spowalnia proces erozji szkliwa. Naukowcy z King's College London i ich koledzy wykazali, że keratyna – obecna na przykład we włosach – całkowicie ten proces zatrzymuje. Ich zdaniem, pasta do zębów z keratyną mogłaby zrewolucjonizować stomatologię.
      W artykule opublikowanym na łamach Advanced Healthcare Materials, międzynarodowy zespół badaczy opisuje skutki użycia keratyny pochodzącej z owczej wełny. Eksperymenty wykazały, że gdy keratyna zostaje nałożona na powierzchnię zęba i wchodzi w kontakt z minerałami obecnymi w ślinie, tworzy wysoce zorganizowane krystaliczne rusztowanie, którgo struktura i funkcje są podobne do naturalnego szkliwa zębów. Z czasem rusztowanie to przyciąga jony wapnia i fosforu, dzięki czemu ząb zostaje pokryty ochronną warstwą podobną do szkliwa.
      Zdaniem autorów badań, keratyna zmieni stomatologię. Jest bowiem nie tylko powszechnie dostępna, występuje we włosach i skórze, ale może zastąpić obecnie używane żywice dentystyczne, które, szczególnie w stanie surowym, są toksyczne i mniej wytrzymałe od keratyny. Ponadto keratyna wygląda bardziej naturalnie od żywic, jej kolor jest bliższy kolorowi zębów.
      Obecnie badacze pracują nad regeneracyjnym żelem dentystycznym zawierającym keratynę. Ich zdaniem może on trafić na rynek w ciągu 2-3 lat.
      Wkraczamy w ekscytującą erę, w której biotechnologia pozwala nie tylko leczyć objawy, lecz także przywracać funkcje biologiczne z wykorzystaniem materiałów pochodzących z własnego ciała. Przy dalszym rozwoju i nawiązaniu współpracy z przemysłem być może wkrótce będziemy mogli tworzyć zapewnić zdrowsze uśmiechy z czegoś tak prostego, jak ścięte włosy, mówi jeden z autorów badań, doktor Sherif Elsharkawy.
      Pozostaje więc czekać, by keratyną zainteresowali się producenci past do zębów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W lipcu 2016 r. podczas działań górniczych prowadzonych przy niewielkim dopływie Last Chance Creek w Jukonie odkryto doskonale zachowaną mumię wilka szarego. Tkwiła ona w wiecznej zmarzlinie przez ok. 57 tys. lat. Samiczka jest najbardziej kompletną mumią wilka, jaką kiedykolwiek znaleziono. Zasadniczo zachowała się w 100% - brakuje jedynie jej oczu - podkreśla prof. Julie Meachen z Des Moines University.
      Przedstawiciele plemienia Tr'ondëk Hwëch'in nadali szczenięciu imię Zhùr, co w języku hän znaczy "wilk". Okaz ma dla tego ludu tak duże znaczenie, że zdecydowano, że trafi na wystawę w Yukon Beringia Interpretive Centre. Obecnie mumia jest oczyszczana i konserwowana.
      Jej idealny stan pozwolił naukowcom odtworzyć szczegóły dotyczące wieku czy trybu życia Zhùr. Przeprowadzone analizy genomowe wskazały na pochodzenie. Od czubka nosa do podstawy ogona samiczka mierzy około 417 milimetrów. Zwierzę waży 670 gramów.
      Rzadko znajduje się takie mumie [ang. permafrost mummies] w Jukonie. [Po pierwsze] zwierzę musi zginąć w miejscu, gdzie jest wieczna zmarzlina [...]. Dodatkowo powinno szybko zostać pogrzebane [...]. Jeśli zbyt długo leży w zamarzniętej tundrze, rozłoży się albo zostanie zjedzone.
      W Ameryce Północnej, w przeciwieństwie do Syberii, zwierzęce mumie z epoki lodowej są znacznie rzadziej znajdowanie. Jak wyjaśnił nam współautor badań, Grant Zazula, wydaje się, że warunki wiecznej zmarzliny na Syberii są lepsze dla zachowania mumii niż w Ameryce Północnej. Myślę, że może mieć to związek z lokalną geografią. Wiele obszarów Syberii jest znacznie bardziej płaskich, wydaje się, że zwierzęta, takie jak mamuty, ginęły w wodopojach, były pokrywane mułem i zamarzały w całości. Topografia Alaski i Jukonu jest bardziej górzysta i zróżnicowana. Gdy zwierzę padało, szczególnie na stoku wzgórza, było bardziej wystawione na działalność padlinożerców oraz warunków zewnętrznych, rozkładało się znacznie szybciej. Z tego też powodu znajdujemy tu niemal wyłącznie skamieniałe kości. Naukowiec dodał, że to z pewnością najlepiej w Ameryce Północnej zachowana mumia mięsożercy. Uważam, że pod względem naukowym jest to najważniejsza mumia epoki lodowej Ameryki Północnej.
      Uczeni podkreślają, że ważnym czynnikiem jest też to, jak zwierzę zginęło. Jeśli umierało długo albo zostało upolowane przez drapieżniki, zmniejsza się prawdopodobieństwo znalezienia w nienaruszonym stanie. Sądzimy, że samiczka przebywała w norze i zginęła na miejscu wskutek jej zawalenia. Nasze dane wskazują, że nie głodowała i w momencie zgonu miała ok. 7 tygodni. Czujemy się nieco lepiej, wiedząc, że nie cierpiała - opowiada Meachen.
      Autorzy artykułu z pisma Current Biology odtworzyli także dietę Zhùr. Okazuje się, że decydujące znaczenie miało miejsce, w którym młodziutka wilczyca żyła, a konkretnie bliskość wody. Normalnie, gdy myśli się o wilkach z epoki lodowej, pojawiają się skojarzenia z bizonami, piżmowołami arktycznymi czy innymi dużymi zwierzętami lądowymi. Ku naszemu zaskoczeniu stwierdziliśmy, że samiczka polegała na zasobach wodnych, głównie na łososiu.
      Choć rozwiązano kilka ważnych kwestii, bez odpowiedzi pozostaje parę istotnych pytań, np. czemu w norze znajdowała się tylko Zhùr i co się stało z jej matką czy rodzeństwem. Możliwe, że była ona jedynym szczenięciem albo że w czasie wypadku inne wilki przebywały poza norą. Czy to słuszne przypuszczenia - tego się, niestety, nie dowiemy...
      Jednym z niewielkich plusów zmiany klimatu jest fakt, że w miarę topnienia wiecznej zmarzliny będziemy [zapewne] znajdować kolejne takie mumie. Dzięki temu naukowcy lepiej sobie poradzą z rekonstrukcją tamtych czasów. Z drugiej jednak strony, to pokazuje nam, w jak dużym stopniu nasza planeta się ociepla. Naprawdę musimy być ostrożni - podsumowuje Meachen.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ramach współpracy Muzeum Bitwy pod Grunwaldem oraz Muzeum Warmii i Mazur 13 września br. do badań antropologicznych na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym (PUM) przekazano materiał kostny odkryty w kaplicy pobitewnej w Grunwaldzie. Na materiał osteologiczny składają się kości (obecnie 39.594) i ich fragmenty. Wydobyto je podczas badań wykopaliskowych w latach 1960, 1980 i 1982. Po spakowaniu w 21 kartonowych pudeł masa brutto wynosi aż 578,5 kg.
      Jak podkreślono w liście intencyjnym podpisanym przez dyrektorów obu placówek, badane już wcześniej kości czekały ponad 60 lat na pojawienie się nowych metod i technik naukowych, które – w ostatniej dekadzie – stały się dostępne.
      Fascynujące jest to, że będzie można wydobyć z tych kości DNA, co pozwoli określić nie tylko, na jakie choroby chorowali rycerze w tamtym czasie, ale też, jaką mieli dietę. Również i to, z jakich części Europy przybyli, bo wiadomo, że np. dieta śródziemnomorska różniła się od północnoeuropejskiej – wyjawił PAP-owi dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dr Szymon Drej.
      Dysponując czaszkami, naukowcy wykonają rekonstrukcje twarzy rycerzy, którzy zginęli w bitwie. Będzie więc można spojrzeć Krzyżakowi w twarz – dodał Drej.
      Badania planowane są do końca 2023 r. Będzie je prowadził zespół dr. hab. n. med. Andrzeja Ossowskiego (Zakład Genetyki Sądowej PUM w Szczecinie).
      Kaplicę pod Grunwaldem wznieśli Krzyżacy. Powstała nieopodal miejsca, gdzie znajdował się obóz wojsk zakonnych (i gdzie doszło do ostatniej walki). Budowa rozpoczęła się w 1411 r. z inicjatywy wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego w latach 1410-13 Henryka von Plauena. Z różnych miejsc pobojowiska ekshumowano poległych i chowano w masowych grobach przy powstającej kaplicy. Konsekrowano ją 12 marca 1413 r.; uważa się, że byli przy tym obecni wielki mistrz oraz biskup pomezański Jan Ryman. Kaplica otrzymała wezwanie Najświętszej Maryi Panny. Dalsze dzieje kaplicy były dość burzliwe. Do dziś zachowały się tylko szczątki fundamentów.
      Po zakończeniu badań na PUM muzealnicy chcą zadbać o „spokój doczesny” osób, które zginęły podczas największej bitwy średniowiecznej Europy. Szczątki mają zostać pochowane we wspólnej mogile. Mówi się o pochówku z wszelkimi honorami w pobliżu historycznego pola bitwy, np. w krypcie kościoła parafialnego w Stębarku.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po zdigitalizowaniu zbiorów z Teece Museum w nowozelandzkim mieście Christchurch okazało się, że przechowywany tam fragment lnu, którym była owinięta egipska mumia sprzed 2300 lat pasuje do fragmentu przechowywanego w Getty Institute w USA. Profesor Alison Griffith z University of Canterbury mówi, że na obu fragmentach całunu znajdują się fragmenty egipskiej Księgi Umarłych zapisane w piśmie hieratycznym.
      "Pomiędzy oboma fragmentami mamy małą przerwę, jednak całość się ze sobą zgadza", stwierdza Griffith. "Egipcjanie wierzyli, że zmarłym w podróży do zaświatów i po zaświatach, muszą towarzyszyć odpowiednie słowa. Stąd zdobienia grobowców i piramid to abstrakcyjne przedstawienia, ale sceny dotyczące ofiarowania, dóbr, służących, tego wszystkiego, czego potrzeba po drugiej stronie", dodaje uczona.
      Najpierw tego typu przedstawieniami ozdabiano ściany grobowców. W wiekach późniejszych zaczęto ozdabiać tak papirus i len, którym owinięte było ciało.
      Profesor Griffith zwraca uwagę, że na wysoką jakość pisma na skojarzonych ze sobą fragmentach. Widzimy tam np. przedstawienie rzeźnika dzielącego mięso wołu, człowieka niosącego meble, łódź pogrzebową i inne. Bardzo podobna scena została uwieczniona na początku Księgi Zmarłych w papirusie turyńskim.
      Doktor Foy Scalf, dyrektor archiwum w Instytucie Orientalistyki Chicago University, potwierdza, że oba fragmenty do siebie pasują i wyjaśnia, że oba pochodzą z mumii niejakiego Petosirisa, którego matka miała na imię Tetosiris. Fragmenty tkaniny, którą niegdyś owinięto jego mumię, zostały w przeszłości poodzierane i obecnie znajdują się w kolekcjach na całym świecie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wypadanie włosów jest częścią codziennego życia. Tak, wypadające włosy zatykają odpływ od prysznica i tak, oznacza to, że musisz odkurzać co drugi dzień dywan, jednak faktem jest, że codzienna utrata włosów jest normalna.
      Średnio tracimy ich około 80 pasm. Problem pojawia się w chwili, gdy, zaczniesz tracić znacznie więcej włosów lub zauważysz, że nie wyrastają Ci nowe kosmyki. Zanim wpadniesz w panikę, przeczytaj uważnie ten artykuł. Postaramy się jak najlepiej pomóc Ci dojść do przyczyny problemu i znaleźć dla niego rozwiązanie.
      Włos i jego cykl
      Każdy mieszek włosowy na naszej skórze głowy przechodzi trzy etapy cyklu życia. Anagen to aktywna faza wzrostu, która może trwać od 2 do 7 lat, podczas której włosy stają się dłuższe i grubsze Po anaganie następuje katagen - mieszek włosowy przechodzi w krótką fazę przejściową zwaną, kiedy włókno włosa przestaje rosnąć.
      Następnie następuje telogen w fazie spoczynku, który trwa około 3 miesięcy Podczas telogenu stare włosy są stopniowo wypychane w kierunku powierzchni skóry, a następnie w naturalny sposób wypadają i zastępowane nowymi, pojawiającymi się włosami anagenowymi.
      Zwykle dzieje się tak każdy mieszek włosowy znajduje się na innym etapie w różnym czasie, więc prawdopodobnie tego nie zauważysz tego, że Twoje włosy przechodzą przez kolejne fazy wzrostu. Ten cykl powtarza się przez całe życie, a każdy mieszek włosowy krąży niezależnie od mieszków sąsiednich, co oznacza, że wzrost ludzkiego włosa jest asynchroniczny.
      Należy jednak zauważyć, że wypadanie włosów to bardzo częsty problem kobiet - o wiele bardziej, o czym ludzie zdają sobie z tego sprawę. „Badania pokazują, że co najmniej 1 na 3 kobiety w pewnym momencie swojego życia będzie cierpieć z powodu wypadania lub zmniejszonej objętości włosów. Jeśli więc tracisz kosmyki, ważne jest, aby nie wpadać w panikę, a twoja grzywa wyzdrowieje.
      Jeżeli chcesz poszerzyć swoją wiedzę na temat włosów, sprawdź kategorię WŁOSY na doktorfit.edu.pl.
      Dwie przyczyny wypadania włosów: genetyczne i reaktywne
      Istnieje szansa, że masz genetyczne predyspozycje do przerzedzania się włosów, co oznacza, że możesz zaobserwować postępujące, stopniowe zmniejszanie objętości włosów.
      W takim przypadkach niektóre mieszki włosowe są wrażliwe na męskie hormony - a ta wrażliwość powoduje, że mieszki włosowe stopniowo się kurczą i wytwarzają nieco cieńsze i krótsze włosy z każdym mijającym cyklem wzrostu włosów.
      Reaktywna utrata włosów z kolei oznacza to, że utrata włosów jest wynikiem wyzwalacza. Nadmierne codzienne wypadanie włosów (znane jako łysienie telogenowe) nie jest uzależnione od predyspozycji genetycznych, występuje w wyniku wewnętrznego braku równowagi lub rozstroju, takiego jak niedobór odżywiania, silny stres, gwałtowna dieta lub choroba.
      Jakie są najczęstsze przyczyny wypadania włosów?
      1. Brak równowagi hormonalnej
      Brak równowagi hormonalnej może prowadzić do wielu irytujących problemów zdrowotnych i kosmetycznych, od trądziku dorosłych po przyrost masy ciała. Jeśli twoje hormony nie działają, jak należy, efekty będą promieniować na całe ciało (i oczywiście na włosy). Hormony odgrywają ogromną rolę w regulacji cyklu wzrostu włosów.
      Estrogeny (żeńskie hormony) są przyjazne dla włosów i pomagają utrzymać włosy w fazie wzrostu przez optymalny czas. Androgeny (męskie hormony) nie są zbyt przyjazne dla włosów i mogą skrócić cykl wzrostu włosów. Nadmiar androgenów (który może być spowodowany zaburzeniami endokrynologicznymi, takimi jak zespół policystycznych jajników), może powodować wypadanie włosów.
      2. Stres
      To nie mit, że nadmierny stres może dosłownie spowodować wypadnięcie włosów. Chroniczny stres może podnosić poziom androgenów (męskich hormonów), co z kolei może powodować wypadanie włosów. Stres może również wywoływać problemy ze skórą głowy, takie jak łupież, zaburzać nawyki żywieniowe i bałagan w układzie pokarmowym - wszystko to może mieć negatywny wpływ na włosy.
      3. Niedoczynność lub nadczynność tarczycy
      Gruczoł tarczycy pomaga regulować metabolizm organizmu, kontrolując produkcję białek i wykorzystanie tlenu w tkankach. Wszelkie zaburzenia równowagi tarczycy mogą zatem wpływać na mieszki włosowe. - wyjaśnia Ponadto nieleczona niedoczynność tarczycy może skutkować niedokrwistością, która jest kolejnym stanem, który może wpływać na włosy (lub ich brak).
      4. Niedobór witaminy B12
      Brak witaminy B12 w organizmie może powodować zmęczenie i brak energii. Cóż, na tym zabawa się nie kończy. Może to też odcisnąć swoje piętno na twoich włosach. Niedobór witaminy B12 często powoduje wypadanie włosów, ponieważ może wpływać na zdrowie czerwonych krwinek, które przenoszą tlen do tkanek. Jest to najczęściej spotykane u wegan, ponieważ witaminę B12 można pozyskać głównie z białek zwierzęcych.
      5. Dramatyczna utrata wagi
      Gwałtowny spadek na łuskach może mieć wpływ na twoje warkocze. „Po 6–12 tygodniach od dramatycznej utraty wagi, niezależnie od tego, czy jest to zamierzone, czy niezamierzone, włosy zwykle wypadają w nadmiarze. Chociaż nasze włosy są dla nas niezwykle ważne pod względem psychologicznym, z fizjologicznego punktu widzenia nie są one niezbędne. Moglibyśmy bez nich przetrwać bez szkody dla naszego zdrowia fizycznego. Oznacza to, że wszelkie niedobory składników odżywczych często pojawiają się najpierw we włosach.
      6. Wiek
      Jeśli przechodzisz lub masz zamiar wejść w menopauzę, zmiany w Twoim ciele mogą również mieć wpływ na twoje włosy. Wypadanie włosów staje się bardziej powszechne przed menopauzą i po jej zakończeniu. Biorąc to pod uwagę, ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że nasze włosy się starzeją, a wraz z wiekiem włosy w naturalny sposób stają się cieńsze. To całkowicie normalna część procesu starzenia się.
      7. Łysienie trakcyjne
      Najczęstszą przyczyną wypadania włosów tego typu jest łysienie trakcyjne. Jest to wypadanie włosów spowodowane powtarzającymi się i długotrwałymi siłami rozciągającymi (ciągnącymi) działającymi na mieszki włosowe w wyniku noszenia pewnych fryzur, takich jak warkocze i długie dredy. Wzorzec wypadania włosów odzwierciedla miejsce, w którym włosy są najbardziej obciążone i zazwyczaj występuje na linii włosów.
      Jak poradzić sobie z nadmiernym wypadaniem włosów?
      Przedstawiamy parę prostych sposobów na to, aby uniknąć lub zmniejszyć wypadanie włosów.
      Rozpoznaj problem
      Wypadanie włosów nie następuje szybko, nasze pasma rosną cyklicznie, co oznacza, że wypadnięcie włosów może zająć nawet 3 miesiące po wywołaniu tego przez wyzwalacz. Jeśli zauważysz nadmierne codzienne wypadanie włosów przez ponad 3 miesiące, udaj się do trychologa lub swojego lekarza rodzinnego.
      Przyczyną może być ukryty czynnik, którym należy się zająć Bardzo ważne jest, byś starała się nie panikować. Łysienie telogenowe (nadmierne wypadanie) prawie zawsze samo się eliminuje, a włosy zaczną odrastać jak zwykle, gdy zostaną naprawione wewnętrzne zaburzenia równowagi.
      Zmień swoją dietę
      1. Uzyskaj więcej białka. Włosy są zbudowane z białka, dlatego niezbędne jest odpowiednie dzienne spożycie pokarmów bogatych w białko. Do śniadania i obiadu należy podawać przynajmniej porcję białka wielkości dłoni (waga ok. 120 g).
      2. Węglowodany złożone są niezbędne Dostarczają naszym włosom energii potrzebnej do wzrostu. Jeśli między posiłkami pozostaną dłużej niż cztery godziny, jedz zdrowe węglowodany (np. świeże owoce lub pełnoziarniste krakersy. Energia dostępna komórkom włosów spada po takiej ilości czasu. Pamiętaj jednak, że jeśli tracisz włosy z powodu czegoś innego niż dieta, na przykład stresu lub choroby, zmiana tego, co jesz, nie naprawi problemu.
      Weź suplement
      Skoro są zbędną tkanką, wymagania odżywcze włosów są wyjątkowe. Odpowiednia suplementacja może być bardzo pomocna w zwiększaniu poziomu witamin i minerałów dostępnych dla mieszków włosowych. Jednak, aby uzyskać pełne korzyści, należy je przyjmować razem ze zdrową dietą. Zwróć uwagę na następujące składniki: żelazo, witaminę C, witaminę B12, witaminę D3, miedź, cynk, selen oraz niezbędne aminokwasy, L-lizynę i L-metioninę.
      Zadbaj o włosy
      Pamiętaj o tym, by używać odpowiednio dobranych do potrzeb Twoich włosów kosmetyków i nie przesadzać z taką ich stylizacją, która tylko pogarsza problem ich nadmiernego wypadania. Jeśli masz wątpliwości co do tego jakiego szamponu czy odżywki używać lub jak się czesać, poproś o poradę swojego fryzjera.
      Podsumowanie
      Mamy nadzieję, że wyciągnęłaś porcję wiedzy z naszego artykułu. Naszym celem było wyjaśnienie Ci jakie są najczęstsze przyczyny nadmiernego wypadania włosów i jak można temu przeciwdziałać. Pamiętaj jednak, że każdy z nas jest inny, a najlepszy plan działania dla Ciebie może opracować tylko specjalista. Dlatego koniecznie skonsultuj się z trychologiem.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...