Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'izotop tlenu' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Badanie zmumifikowanych pawianów z British Museum pozwoliło po latach poszukiwań wskazać lokalizację starożytnej krainy, zwanej przez Egipcjan Ziemią Boga (Ta-netjer). To stamtąd przywożono do kraju faraonów egzotyczne towary, m.in. składniki perfum w postaci mirry czy żywicy kadzidłowca, które trafiały głównie do świątyń i ich kapłanów. Wiadomo było, że wyprawy handlowe do Puntu organizowano za Nowego Państwa, czyli w okresie w dziejach starożytnego Egiptu, który trwał od XVI do XI wieku przed naszą erą. Nikt nie miał jednak pojęcia, gdzie dokładnie leżała Ziemia Boga. Starożytne teksty dawały tylko niejasne wskazówki, poza tym nie odkryto puntyjskiej cywilizacji. Za możliwe lokalizacje Puntu uznawano dotąd Somalię, Etiopię, Jemen i Mozambik. Badanie mumii dwóch pawianów z British Museum wydaje się na szczęście kończyć trwające od dawna spory – Punt leżał pomiędzy Etiopią a Erytreą. Zespół, w którego skład wchodzili m.in. profesor Salima Ikram z Muzeum Egipskiego w Kairze i prof. Nathaniel Dominy oraz Gillian Leigh Moritz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, podkreśla, że Egipcjanie importowali z Puntu żywe pawiany. Analizując włosy mumii, a konkretnie wchodzące w ich skład izotopy tlenu, naukowcy potrafili odtworzyć pochodzenie zwierząt (proporcja poszczególnych izotopów jest różna, w zależności od tego, gdzie żył dany osobnik). Tlen zmienia się jako funkcja opadów deszczu i zwartości wody w roślinach oraz nasionach – tłumaczy prof. Dominy. Tylko jeden z pawianów okazał się użytecznym źródłem informacji. Drugi spędził za dużo czasu jako egzotyczne zwierzę w Tebach, przez co dane izotopowe zostały zaburzone. Pracując z egzemplarzem znalezionym w Dolinie Królów, egipsko-amerykańska ekipa porównała jego skład izotopowy z odpowiednimi wartościami wykrywanymi u współczesnych pawianów z różnych obszarów. Te z Somalii, Jemenu i Mozambiku nie pasowały, lecz z Erytrei i wschodniej Etiopii już tak. Dobrym wskazaniem były wszystkie okazy z Erytrei i pewna ich liczba z Etiopii. Zespół nie mógł porównać mumii do pawianów z Jemenu. Dominy przeprowadził jednak proste rozumowanie. Na postawie mapy izotopowej regionu możemy powiedzieć, że pawiany z Jemenu będą podobne do pawianów z Somalii. Jako że Somalia definitywnie nie jest miejscem pochodzenia puntyjskiej mumii, sugeruje to, że nie jest nim także Jemen. Naukowcy przypuszczają, że udało im się odkryć port, z którego Egipcjanie wysyłali do siebie pawiany i inne dobra. Dominy wspomina o miejscu tuż przy współczesnym mieście Massaua. Dysponujemy okazem z tego samego portu i jest on niezwykle podobny do mumii. Amerykanie i Egipcjanin zamierzają uzyskać pozwolenie od British Museum, by pobrać kawałek kości mumii. Badanie pod kątem izotopów strontu pozwoliłoby bowiem potwierdzić pochodzenie pawiana i jeszcze bardziej zawęzić interesujący akademików obszar.
  2. Najnowsze badania wykazały, że liście drzew potrafią utrzymywać niemal stałą temperaturę niezależnie od tego, czy rosną w Meksyku czy na północy Kanady. Naukowcy przyjrzeli się 39 gatunkom północnoamerykańskich drzew żyjących na obszarach rozciągających się na przestrzeni 50 stopni szerokości geograficznej. Okazało się, że ich liście niezależnie od pogody utrzymują temperaturę około 21 stopni Celsjusza, co pozwala im na wydajną fotosyntezę. Nowe odkrycie może zaważyć na metodach modelowania zmian klimatycznych w przeszłości i przyszłości, które bazują na obserwacji pierścieni przyrostów rocznych w drzewach. Naukowcy wnioskują o klimacie z przeszłości na podstawie obserwacji izotopów tlenu w pierścieniach. Tlen atmosferyczny składa się z dwóch izotopów: 16O i 18O. Temperatura wpływa na ich relatywną zawartość w drewnie, tak więc na tej podstawie można wysuwać wnioski co do przeszłych temperatur. Ponadto wpływ ma też wilgotność. Lżejszy z izotopów, 16O, łatwiej odparowuje, a więc większa koncentracja 18O świadczy o mniejszej wilgotności powietrza. Tak więc uczeni obserwując zmiany koncentracji wspomnianych izotopów w drzewie określali klimat nawet o miliony lat wstecz. Brent Helliker z University of Pennsylvania mówi, że ta technika zawsze wydawała mu się niewłaściwa. Zakładała bowiem, że temperatura korony drzewa była taka sama, jak temperatura otoczenia. Jako ekofizjolog roślin wiem, że taka sytuacja jest mało prawdopodobna - dodaje. Tym bardziej, że przebieg procesu fotosyntezy jest wrażliwy na temperaturę, a więc rośliny muszą w jakiś sposób chronić się przed kaprysami pogody. Zbyt niska temperatura może znacząco zwolnić proces fotosyntezy i roślina nie otrzyma niezbędnych składników odżywczych, a zbyt wysoka uszkadza błony komórkowe. Chyba nikogo nie zdziwi przypuszczenie, że kanadyjski niedźwiedź polarny będzie miał taką samą temperaturę ciała, co niedźwiedź na Florydzie. Z drugiej jednak strony, stwierdzenie, że kanadyjski świerk czarny może mieć taką samą temperaturę jak sosna na Karaibach, wywołuje zdziwienie. Drzewa nie są przecież endotermiczne. - mówi profesor Helliker. Uczony wraz z doktor Suzanną Richter postanowili użyć metody oznaczania izotopów tlenu do zbadania współczesnych drzew, a następnie porównali uzyskane dane z raportami pogodowymi. Oczywiście temperatura liści zmienia się w ciągu dnia, jednak ilość izotopów tlenu powinna wyznaczać średnią temperaturę liści gdy zmieniają one pobrany dwutlenek węgla w cukry. Badania naukowców wykazały, że średnia temperatura liści wynosi 21 stopni Celsjusza, niezależnie od szerokości geograficznej, w jakiej rośnie drzewo. Drzewa stosują różne strategie utrzymania temperatury. W cieplejszych regionach zmieniają kąt nachylenia liści tak, by padało na nie mniej słońca, zwiększają powierzchnię chłodzącą poprzez rosnące na liściach włoski czy też "pocą się", poświęcając część wody na chłodzenie. W regionach zimnych zbliżają liście do siebie tak, by wzajemnie chroniły się przed utratą ciepła. Badania Hellikera i Richter pokazują więc, że wnioskując o zmianach klimatycznych na podstawie pierścieni wzrostu, należy spojrzeć na roślinę jako na całość, a nie tylko na jej część.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...