Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'starsi ludzie' .
Znaleziono 7 wyników
-
Oliwa z oliwek zapobiega udarom u osób powyżej 65. roku życia. Wyniki badań na ten temat opublikowano w piśmie Neurology. Dr Cecilia Samieri z Université Bordeaux 2 analizowała wraz z zespołem dane medyczne 8870 ludzi w wieku 65 lat i starszych. Mieszkali oni w 3 francuskich miastach (Bordeaux, Dijon i Montpelier), a ich losy śledzono przez co najmniej 5 lat. Naukowcy chcieli ustalić, czy wysokie spożycie oliwy oraz wysoki poziom kwasu oleinowego w osoczu (będący pośrednim biologicznym markerem konsumpcji oliwy) wiążą się z obniżoną częstością występowania udarów. Okazało się, że u osób gotujących z dużą ilością oliwy ryzyko udaru rzeczywiście było niższe niż u osób, które jej nie stosowały. Udar jest tak powszechny u starszych osób, a oliwa to tani i prosty sposób zapobiegania mu. Francuzi wybrali do studium ludzi, którzy wcześniej nie przeszli udaru. U 7625 (główna próbka) badali związek między częstością występowania udaru a spożyciem oliwy, a u 1245 (próbka wtórna) między częstością występowania udaru a stężeniem kwasu oleinowego we krwi. Staruszków pytano, czy używają oliwy w gotowaniu, do sałatek lub z chlebem intensywnie, umiarkowanie czy nigdy. Jeśli już, większość badanych stosowała oliwę extra vergine. Po ok. 5 latach w głównej próbce udar przeszło 148 osób. Po uwzględnieniu zmiennych demograficznych, dietetycznych, aktywności fizycznej, wskaźnika masy ciała oraz czynników ryzyka udaru okazało się, że w porównaniu do ludzi stroniących od oliwy, ryzyko udaru u jej zagorzałych fanów było niższe o 41%. W drugie próbce udar wystąpił u 27 badanych. Po uwzględnieniu wszystkich potencjalnie istotnych czynników również okazało się, że wyższy poziom kwasu oleinowego we krwi wiąże się z niższym prawdopodobieństwem udaru. W porównaniu do ochotników z pierwszego terycla, u osób lokujących się w 3. tercylu stężenia kwasu oleinowego ryzyko udaru spadało aż o 73% (tercyl umożliwia podział badanej populacji na 3 części ze względu na wartość analizowanej zmiennej, tu stężenia kwasu oleinowego).
- 2 odpowiedzi
-
- kwas oleinowy
- ryzyko
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wysoki poziom cholesterolu oznacza zwiększone ryzyko chorób serca i udaru. Wcześniejsze badania wykazały też, że określone formy udaru przyczyniają się do depresji, a nieprawidłowy profil lipidowy zwiększa ryzyko wystąpienia depresji u starszych osób. Najnowsze studium sugeruje, że sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się wydawało, a dodatkowo pojawiają się różnice międzypłciowe (Biological Psychiatry). Francuscy naukowcy z Institut de la Santé et de la Recherche Médicale (Inserm) przez 7 lat obserwowali dużą grupę mężczyzn i kobiet w wieku 65 lat i starszych. Oceniali ewentualne objawy depresji oraz prowadzili pomiary stężenia cholesterolu. Odkryli, że u kobiet z depresją wiązał się niski poziom dobrego cholesterolu HDL. Prowadziło to zwiększenia ryzyka chorób naczyniowych, w tym udaru, przez nasilenie procesu tworzenia blaszek miażdżycowych. U mężczyzn prawdopodobieństwo depresji rosło przy niskim stężeniu złego cholesterolu LDL. Działo się tak zwłaszcza w przypadku panów z genetyczną predyspozycją do depresji, związaną z genem transportera serotoniny (transporter prowadzi "recykling" neuroprzekaźnika działającego w szczelinie synaptycznej; dzięki niemu udaje się odzyskać ok. 90% tej substancji). Okazuje się zatem, że choć w przypadku płci męskiej niski poziom LDL zabezpiecza przed chorobami sercowo-naczyniowymi czy udarami, to jednocześnie zwiększa w jakiś sposób ryzyko chorób psychicznych. Nasze wyniki sugerują, że kliniczne interwencje związane z nieprawidłowym profilem lipidowym mogą zmniejszyć depresyjność u starszych osób, lecz muszą być one zróżnicowane ze względu na płeć. U mężczyzn poziom LDL w surowicy wydaje się ważnym markerem biologicznym z niewielkim zakresem normalnego funkcjonowania. Powyżej niego rośnie ryzyko kardiologiczne lub mózgowo-naczyniowe, a poniżej – ryzyko depresji – tłumaczy jedna z autorek badania dr Marie-Laure Ancelin.
-
- dr Marie-Laure Ancelin
- choroby serca
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Fińscy naukowcy stwierdzili, że będący nośnikiem bakterii probiotycznych ser może zwiększyć sprawność układu odpornościowego starszych ludzi. Akademicy z Uniwersytetu w Turku zaobserwowali, że uwzględnianie w codziennym menu probiotycznego sera pozwala zwalczyć związane z wiekiem zmiany dotyczące układu odpornościowego (zbiorczo określa się je mianem immunosenescencji). Szef projektu dr Fandi Ibrahim podkreśla, że społeczeństwa na całym świecie się starzeją, dlatego tak ważne stało się eliminowanie czy opóźnianie degeneracji układu immunologicznego. Wcześniej donoszono, iż spożycie bakterii probiotycznych w postaci innych produktów wzmacniało odpowiedź układu odpornościowego, teraz odkryliśmy, że ser również może skutecznie pełnić rolę ich nośnika. Deterioracja układu immunologicznego oznacza, że organizm nie jest w stanie zwalczyć komórek nowotworowych i słabiej reaguje zarówno na szczepienia, jak i infekcje. Finowie tłumaczą, że flagowymi przejawami immunosenescencji m.in. chroniczne stany zapalne czy choroby zakaźne. Badacze obrali na cel przewód pokarmowy, ponieważ to w dużej mierze tędy do organizmu dostają się bakterie i to tutaj powstaje 70% przeciwciał. Zespoł Ibrahima poprosił zdrowych ludzi w wieku 72-103 lat, którzy mieszkali w tym samym domu opieki, o jedzenie przez miesiąc na śniadanie jednego plasterka sera. Części ochotników podawano probiotyczną goudę, a części placebo. Po zakończeniu eksperymentu przeprowadzono badania krwi. Okazało się, że w grupie probiotycznej nastąpiła znaczna poprawa wrodzonej i nabytej odporności: zwiększyła się aktywność komórek NK (od ang. Natural Killers) i fagocytów, czyli komórek żernych.
-
- immunosenescencja
- bakterie probiotyczne
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że spożywanie mniejszej liczby kalorii może wydłużyć życie. Ponieważ naukowcy wykazali także, że zmniejszenie racji pokarmowych poprawia funkcjonowanie intelektualne starszych zwierząt, zespół Agnes Floel z Uniwersytetu w Münsterze postanowił sprawdzić, czy podobnie dzieje się w przypadku ludzi. Akademicy badali pamięć krótkotrwałą 50 osób z nadwagą. Średnia wieku wynosiła 60 lat. Podczas eksperymentu 1/3 grupy miała zmniejszyć o 30% liczbę spożywanych kalorii. Po trzech miesiącach ponownie zbadano pamięć wszystkich ochotników. Okazało się, że u wytypowanych do odchudzania nastąpiła 20-procentowa poprawa. O ile przed rozpoczęciem diety badani przypominali sobie średnio 10,5 słowa, to po zmianie sposobu odżywiania aż 12,5. Może się wydawać, że dwa słowa to mało, ale to więcej niż różnica dzieląca ludzi poniżej trzydziestki i powyżej pięćdziesiątki – przekonuje Floel. U osób dbających o kaloryczność posiłków spadł poziom glukozy i insuliny we krwi, a wcześniejsze badania wykazały, że to warunki usprawniające działanie neuronów. Prosta metoda, a jakie wyniki...
- 5 odpowiedzi
-
- starsi ludzie
- Agnes Floel
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Surfowanie po Internecie jest dla mózgu dorosłych w średnim i podeszłym wieku lepsze od czytania książek. Siłę oddziaływania Sieci można porównać do skuteczności rozwiązywania krzyżówek i układania puzzli. Przeglądanie stron WWW stymuluje większe obszary mózgu niż uznawane za stosunkowo bierną czynność czytanie (American Journal of Geriatric Psychiatry). Pobudzenie wywoływane przez Internet było tak duże i złożone, że Amerykanie uznali, że stały kontakt z nim jest świetnym sposobem na podtrzymywanie bystrości umysłu do późnych lat życia. Jednym słowem zespół doktora Gary'ego Smalla z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) wykazał, że korzystanie ze zdobyczy technologicznych ostatnich czasów pociąga za sobą skutki natury fizjologicznej. Gdy badani w średnim i zaawansowanym wieku surfowali po Internecie, pobudzeniu ulegały centra mózgowe związane z podejmowaniem decyzji i skomplikowanym wnioskowaniem. W eksperymencie Kalifornijczyków wzięły udział 24 osoby ze zdrowym mózgiem w wieku od 55 do 76 lat. Połowa zetknęła się już wcześniej z Siecią, połowa nie miała w tej dziedzinie żadnych doświadczeń. W ten naturalny sposób wyodrębniono dwie grupy, dopasowane pod względem wieku, wykształcenia oraz płci. Członkowie obu zarówno szukali czegoś w Internecie, jak i czytali. W tym czasie wykonywano im funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI). U wszystkich 24 ochotników podczas czytania odnotowano wzmożoną aktywność mózgu – uaktywniały się rejony odpowiadające za funkcje językowe, pamięć i umiejętności wzrokowe (znajdują się one w płatach skroniowym, ciemieniowym i potylicznym). Surfowanie po Sieci ujawniło jednak bardzo istotną różnicę między grupami. Podczas gdy u wszystkich aktywowały się obszary wzbudzane przez czytanie, u osób obeznanych z Internetem uruchamiały się dodatkowo rejony w płatach czołowym i skroniowym oraz okolicach zakrętu obręczy, które odpowiadają za podejmowanie decyzji i wnioskowanie. Co ciekawe, zjawisko występowało tylko u ludzi przeglądających wcześniej strony WWW. W porównaniu do niezaangażowanych technologicznie rówieśników, podczas kontaktu z Siecią aktywność ich mózgu wzrastała 2-krotnie silniej. Korzystanie z Internetu wymaga stałego decydowania, gdzie kliknąć, aby uzyskać odpowiednie informacje. Podczas czytania odwraca się po prostu kolejne kartki, można plastycznie wyobrażać sobie opisane sceny, ale cały proces decyzyjny ogranicza się do dylematu: zamknąć już książkę czy też "wgryźć się" w kolejny rozdział. Internetowi nowicjusze nie mają jeszcze wypracowanych strategii, które ułatwiają poruszanie się po cyfrowych zasobach. Stąd zaobserwowane różnice.
- 1 odpowiedź
-
Dlaczego starsi ludzie mocniej męczą się przy chodzeniu
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Ciekawostki
Zgodnie z wynikami najnowszych badań, starsi ludzie zużywają podczas chodzenia o jedną trzecią więcej energii niż dwudziestolatkowie. Naukowcy odkryli, że ścięgna osób po 70. roku życia zachowują się jak stary bandaż elastyczny, to znaczy naciągają się, ale bardzo wolno wracają do pierwotnego kształtu i rozmiarów. Wskutek tego mięśnie są nadmiernie eksploatowane. -
Starsi ludzie cierpiący na depresję zaczynają chorować częściej niż inni również na cukrzycę typu 2. Prawdopodobieństwo zachorowania jest w ich wypadku o 60% wyższe. W odróżnieniu od innych badań, omawiane studium uwzględniło nie tylko epizody depresyjne, ale także depresję przewlekłą i pogarszającą się z upływem czasu. Okazało się, że podwyższone ryzyko cukrzycy występowało we wszystkich tych przypadkach. Naukowcy przez 10 lat śledzili losy i stan zdrowia 4.681 osób (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) z Północnej Karoliny, Kalifornii, stanu Maryland oraz Pensylwanii. Wszyscy mieli więcej niż 65 lat, a średnia wieku wynosiła 73 lata. W momencie rozpoczęcia eksperymentu w 1989 roku nikt nie chorował na cukrzycę. Co roku wolontariuszy badano pod kątem obecności 10 symptomów depresji, w tym zaburzeń nastroju, drażliwości, liczby przyjmowanych kalorii, koncentracji uwagi i snu. Pacjenci, którzy donosili o większym nasileniu objawów depresji, mogli nie dbać o siebie w takim stopniu, jak powinni. Mogli, na przykład, być mniej aktywni fizycznie i wskutek tego przybrać na wadze, a to jeden z najważniejszych czynników ryzyka cukrzycy — wyjaśniła Mercedes Carnethon ze Szkoły Medycznej Feinberga Northwestern University.
-
- czynnik ryzyka
- waga
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: