Search the Community
Showing results for tags 'infradźwięki'.
Found 3 results
-
Z odgłosów wydawanych przez słonie słyszymy tylko niewielką część. Ze względu na ograniczenia naszego aparatu słuchowego nie znamy aż 2/3 gardłowego pomrukiwania. Badacze z zoo w San Diego zajęli się ostatnio funkcją słoniowych infradźwięków. W ramach eksperymentu wyposażyli osiem mieszkających tu samic w specjalne mikrofony i nadajniki GPS. Dzięki temu mogli połączyć dźwięk z tym, co zwierzę w danym momencie robiło. Matt Anderson opowiada, że wszyscy byli bardzo podekscytowani przedsięwzięciem i wierzyli, że w ten sposób uda się zdobyć wiele użytecznych informacji m.in. o wewnętrznej hierarchii stada. Amerykanie stwierdzili już, że po trwającej ponad 20 miesięcy ciąży samice dają reszcie znać, że niedługo urodzą. W ciągu 12 dni przed rozwiązaniem następuje bowiem zmiana w obrębie dźwięków o niskich częstotliwościach. Dr Anderson uważa, że w ten sposób matki proszą też pozostałe osobniki o wypatrywanie drapieżników. Chociaż noworodek jest duży – waży ok. 135 kg – nadal pozostaje bezbronny wobec ataków hien. Ekipa z San Diego dalej analizuje dane. Na kompletne wyniki przyjdzie nam więc jeszcze poczekać.
-
Profesor Robert Dooling z University of Maryland i jego dwuosobowy zespół wydedukowali, co mogły słyszeć dinozaury. Opierając się na wiedzy na temat budowy ptasiego ucha, doszli do wniosku, że wymarłe wiele milionów lat temu gady odbierały dźwięki o niskiej częstotliwości, np. odgłosy kroków innego ciężkiego dinozaura, ale już nie dźwięki o wysokiej częstotliwości. Dinozaury i archozaury (gady naczelne, Archosauria) cechuje podobna budowa ucha. Do archozaurów zaliczamy m.in. ptaki i krokodyle. Porównując strukturę uszu i odnosząc do tego ogólne zasady słyszenia, naukowcy uzyskali zakres dźwięków słyszanych przez zwierzęta sprzed 65 mln lat. Dooling twierdzi, że dinozaury słyszały podobnie jak niektóre współczesne duże ssaki, np. słonie. Ogólna zasada jest taka, że zwierzęta mogą słyszeć dźwięki, które same wydają. Dinozaury prawdopodobnie doskonale odbierały odgłosy kroków innych dinozaurów. Słonie słyszą, nawet z dużych odległości, bardzo niskie infradźwięki, generowane podczas chodzenia przez inne osobniki swojego gatunku. Analizując budowę ucha różnych gromad, naukowcy brali pod uwagę strukturę zwaną błoną podstawną, oddzielającą podstawy komórek nabłonkowych od położonej poniżej tkanki łącznej. U stosunkowo lekkich ptaków jest ona niewielka, a u dinozaurów dużo większa. Mniejsze zwierzęta lepiej słyszą i wydają dźwięki o wyższych częstotliwościach, a olbrzymy dokładnie na odwrót. Niewielkie i lekkie narządy głosowe łatwiej przełączyć na emitowanie dźwięków o wysokiej częstotliwości niż struktury duże i ciężkie. Zużywa się przy tym o wiele mniej energii. Zakres dźwięków słyszanych przez dinozaury kończył się mniej więcej na 3 kHz. Dla porównania, psy i sporo innych ssaków słyszy ultradźwięki o częstotliwości przekraczającej 20 kiloherców. To zakres niedostępny dla archozaurów, ale i dla człowieka. Zakres słyszenia wysokich dźwięków był w przypadku dinozaurów nawet bardziej ograniczony niż charakterystyczny dla nas, ludzi. Dooling stwierdza też, że porównywanie starszych ludzi do dinozaurów przypadkowo jest bardzo prawdziwe. W miarę upływu lat nasze słyszenie zaczyna bowiem coraz bardziej przypominać to charakterystyczne dla pradawnych gadów. "Wypada" cała gama wysokich tonów, pozostają tylko te niższe.
-
Słonie wykorzystują stopy do odbierania sygnałów od innych przedstawicieli swojego gatunku. Co oczywiste, najsilniej reagują na wiadomości od osobników, które znają. Do tej pory wiedziano, że szare olbrzymy komunikują się z oddalonymi o wiele kilometrów członkami stada za pomocą infradźwięków. Członkowie zespołu Caitlin O'Connell-Rodwell z Centrum Medycznego Uniwersytetu Stanforda podejrzewali, że te bardzo niskie dźwięki generują fale sejsmiczne, które przemieszczają się w podłożu. Mimo swoich rozmiarów, słonie mają bardzo wrażliwe stopy, którymi mogą odbierać takie komunikaty. W Namibii i Kenii biolodzy nagrali dźwięki wydawane przez słonie zaalarmowane widokiem polujących lwów. Potem odtworzyli część sygnału w postaci drgań sejsmicznych namibijskiemu stadu korzystającemu z wodopoju. Słonie zareagowały bardzo gwałtownie. Najpierw zastygły w bezruchu, a potem zbiły się w ciasną grupę, chowając w środku młode. Zaobserwowano dwie ważne rzeczy: 1) im mniej słonie znały nadającego komunikat osobnika, tym słabiej reagowały, 2) komunikat kenijski wywoływał mniejsze poruszenie. Dlaczego? Prawdopodobnie również dlatego, że stado nie było związane z ostrzegającym je zwierzęciem (Journal of the Acoustical Society of America).
- 1 reply
-
- stopa
- komunikacja
-
(and 2 more)
Tagged with: