Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'hipnoza' .
Znaleziono 9 wyników
-
Podatność na hipnozę to skutek nierównowagi w wydajności półkul mózgowych. Oznacza to, że zwolennicy biologicznych podstaw tego zjawiska zyskują argument przemawiający na ich korzyść (Consciousness and Cognition). Sceptycy uważają, że ludzie w ogóle nie zapadają w trans, ale niektórych łatwiej zasugerować, przez co z większym prawdopodobieństwem wchodzą w odpowiednią rolę. W ramach najnowszych badań wykazano jednak, że dla hipnozy charakterystyczna jest obniżona łączność między różnymi rejonami mózgu, poza tym pojawia się silniejsza aktywność w artystyczno-kreatywnej prawej półkuli i mniejsza w racjonalnej lewej. Dr Peter Naish z Otwartego Uniwersytetu w Milton Keynes postanowił sprawdzić, czy istnieją różnice między mózgami osób niepodatnych i podatnych na hipnozę, gdy znajdują się one w stanie czuwania. By znaleźć po 10 przedstawicieli obu grup, Brytyjczyk posłużył się standardową skalą podatności hipnotycznej. Następnie dał każdemu z badanych okulary z zamontowanymi po lewej i prawej stronie oprawki diodami LED. Rozbłyskiwały one szybko po sobie, a ochotnicy mieli powiedzieć, która mignęła jako pierwsza. Eksperyment prowadzono do momentu, gdy odstęp między mrugnięciami był tak mały, że ludzie nie potrafili ustalić porządku zapalania. Naish stwierdził, że osoby podatne na hipnozę lepiej radziły sobie ze stwierdzeniem, że prawa dioda LED zapaliła się pierwsza. Oznacza to, że ich lewa półkula pracuje wydajniej. Ochotnicy niepodatni na hipnozę równie dobrze wykrywali "pierwszeństwo" lewej i prawej diody. Kiedy akademik próbował wprowadzić przedstawicieli obu grup w trans, mózg podatnych przełączał się i nagle ludzie zaczynali szybciej postrzegać, że pierwszy zapalił się LED po lewej. U niepodatnych, którzy nie dawali się zahipnotyzować, i tak dochodziło do zmian – wykonanie zadania jako takiego uległo pogorszeniu. Psycholog uważa, że hipnoza wymaga czasowej dominacji prawej półkuli, dlatego jest łatwiejsza do uzyskania w przypadku osób z naturalną nierównowagą skuteczności półkul w stanie czuwania.
-
Badania naukowców z University of Hull wykazały, że hipnoza jest jak najbardziej realnym zjawiskiem, a pod jej wpływem zmienia się podstawowa aktywność mózgu (Consciousness and Cognition). Wg autorów raportu, powinno to rozwiać wątpliwości sceptyków, którzy krytycznie podchodzili m.in. do zaaprobowania hipnoterapii jako metody leczenia zespołu jelita drażliwego przez brytyjski instytut NICE (National Institute for Health and Clinical Excellence). Dr William McGeown i zespół hipnotyzowali studentów, a następnie monitorowali aktywność ich mózgów za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). W ramach badań nad hipnozą ochotnikom poleca się zazwyczaj wykonywać zadania i w tym czasie obserwuje się działanie mózgu. W omawianym studium naukowcy skupili się jednak na śledzeniu jego aktywności u wolontariuszy odpoczywających między zadaniami. Skany wykonywano także u badanych niewprowadzonych w stan hipnozy. Dzięki temu można było porównywać funkcjonowanie odpoczywającego mózgu w różnych okolicznościach. Na początku akademicy testowali zdolność badanych do reagowania na szereg sugestii hipnotycznych, np. postrzegania nieistniejącego kota, słyszenia takowejż muzyki i zapominania o wszystkim po zakończeniu sesji. Następnie do udziału w eksperymencie zaproszono trochę osób reagujących na sugestie i trochę odpornych na nie. Okazało się, że hipnoza zmieniała aktywność mózgu wyłącznie u przedstawicieli pierwszej grupy. Brytyjczycy odkryli, że hipnoza zmniejsza aktywność domyślnych rejonów mózgu (ang. default brain regions), które kontrolują samopostrzeganie i uaktywniają się, gdy człowiek nie myśli o niczym szczególnym albo myśli o sobie. Rezultaty są jednoznaczne; zmiany w aktywności przedniej części mózgu występowały tylko u wysoce podatnych na sugestię osób, tych najbardziej otwartych na ideę hipnozy. Dla porównania - u ludzi niezbyt podatnych nie wykryto żadnych zmian. Oznacza to, że miały one związek z hipnozą, a nie z prostą relaksacją. Nasze studium wskazuje, że hipnoza jest realna; odnosi się do jedynego w swoim rodzaju wzorca aktywacji mózgu, który nie występuje w żadnych innych warunkach eksperymentalnych i nie pojawia się u osób niehipnotyzowalnych – podsumowuje McGeown.
- 6 odpowiedzi
-
- William McGeown
- zmieniać
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcom z uniwersytetu w Genewie udało się przeprowadzić badania aktywności mózgu człowieka w stanie hipnozy. Aby zaprezentować pracę komórek nerwowych Patrik Vuilleumier i Yann Cojan użyli tomografii magnetyczno-rezonansowej. W czasie eksperymentu części z badanych osób zasugerowano paraliż lewej ręki. Jednocześnie wszyscy pozostali uczestnicy, również ci nie znajdujący się w stanie hipnozy, na określony sygnał dźwiękowy mieli poruszyć lewym ramieniam. Naukowcy śledzili zaś w tym czasie aktywność ich mózgów. Okazało się, iż komórki nerwowe odpowiedzialne za poruszanie ręką zarówno u osób zahipnotyzowanych jak i pozostałych, są jednakowo aktywne. Pozwala to stwierdzić, że paraliż, który pojawia się u zahipnotyzowanego, nie jest związany z blokadą neuronów, tylko raczej z komunikacją komórek nerwowych, odpowiedzialnych za wydawanie poleceń oraz za ich wykonywanie, która podczas hipnozy zostaje zerwana. Jednocześnie naukowcy zaobserwowali, że podczas odpoczynku mózgu szczególną aktywność wykazuje przedklinek. Tym samym okazało się, że sen nie ma nic wspólnego z hipnozą, gdyż podczas snu w przedklinku nie zauważono prawie żadnej aktywności, a tym samym neurony odpowiedzialne za ruch mięśni są znacznie mniej czynne niż w stanie czuwania.
- 1 odpowiedź
-
- przedklinek
- hipnoza
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gdy waga 35-letniej Marion Corns sięgnęła 98 kg, kobieta nie mogła się z tym pogodzić. Nie schudła jednak w tradycyjny sposób – ćwicząc lub przechodząc na dietę. Po wypróbowaniu wszelkich możliwych sposobów udała się do hipnoterapeuty, który przeprowadził ją krok po kroku przez fikcyjną operację zakładania opaski żołądkowej. Dzięki temu w ciągu 4 miesięcy zrzuciła aż 25 kg. Za pięć sesji w Elite Clinic w Marbelli Brytyjka zapłaciła równowartość 780 funtów. Pacjentkę przekonano, że jej żołądek ma teraz wielkość piłki golfowej, dlatego czuje sytość po zjedzeniu kilku zaledwie kęsów. Tygodniowo waga Corns spada nawet o 1,5 kg. O dziwo, "pamiętam" każdą część procedury – włącznie z wwiezieniem na salę operacyjną, postukiwaniem narzędzi chirurgicznych czy zapachem anestetyków. Metoda jest nowa, niezbyt kosztowna i bezbolesna. Niewykluczone więc, że zainteresuje się nią sporo osób.
- 3 odpowiedzi
-
- opaska żołądkowa
- Marion Corns
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dr Simon Duff z Uniwersytetu w Liverpoolu wykazał, że za pomocą hipnozy można złagodzić objawy demencji i poprawić jakość życia chorych. Psycholog stosował hipnozę i porównał efekty jej działania z wynikami leczenia tradycyjnymi metodami, a także z terapią grupową, w ramach której pacjenci byli zachęcani do dzielenia się nowymi wiadomościami i dyskutowania na ten temat. Okazało się, że w porównaniu do dwóch pozostałych grup, u osób hipnotyzowanych odnotowano większą poprawę w zakresie pamięci, koncentracji oraz kontaktów społecznych. Podobnie stało się w przypadku motywacji, umiejętności relaksowania się oraz codziennych czynności. W ciągu 9 miesięcy cotygodniowych spotkań stało się jasne, że uczestnicy grupy dyskusyjnej utrzymali ten sam poziom, a stan grupy z tradycyjnym leczeniem nieco się pogorszył, natomiast regularne sesje hipnozy przyniosły realną poprawę we wszystkich wziętych pod uwagę sferach. Osoby świadome początków demencji mogą się stać depresyjne, obawiając się stopniowej utraty zdolności poznawczych. To dlatego hiponoza, będąca de facto metodą relaksacyjną, pomaga umysłowi skoncentrować się na pozytywnej aktywności, np. kontaktach towarzyskich. W przyszłości Brytyjczycy zamierzają sprawdzić, czy korzystny wpływ hipnozy utrzymuje się przy postępach choroby.
- 8 odpowiedzi
-
- koncentracja
- motywacja
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W zeszłym tygodniu na spotkaniu Europejskiego Stowarzyszenia Neurologicznego, które odbywało się od 16 do 20 czerwca na Rodos, zademonstrowano wyniki ciekawych badań nad wpływem hipnozy na postrzeganie bólu. Za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) zmierzono aktywność mózgu. Okazało się, że u zahipnotyzowanych świadomość ostrego bólu zmalała aż o 1/3. Nie wpływało to natomiast na percepcję bodźców innych niż bólowe. Do tej pory nie wiedziano, za pośrednictwem jakiego mechanizmu hipnoza wpływa na nocycepcję na poziomie aktywności neuronów. Naukowcy z Uniwersytetu w Liège i ośrodka z Kopenhagi dwukrotnie badali 13 zdrowych osób. Raz w stanie normalnej świadomości i ponownie pod wpływem hipnozy. W czasie wszystkich sesji wykorzystywano aparaturę fMRI. W ten sposób śledzono, jaki region mózgu jest w danym momencie aktywny. Każdy wolontariusz otrzymał w lewą dłoń 200 laserowych bodźców o wzrastającym natężeniu. Musiał ocenić swoje wrażenia na 5-stopniowej skali (jej dwa końce, to: brak bólu-silny ból). Przeprowadzając następnie analizę statystyczną, neurolodzy mogli odróżnić podstawową aktywność neuronów od wzorców aktywności związanych z bodźcami bólowymi. Percepcja intensywności bólu była znacznie zmieniona, gdy uczestnicy eksperymentu zostali zahipnotyzowani. Na podstawie pomiaru aktywności mózgu stwierdziliśmy, że hipnoza zredukowała postrzeganie silnego bólu o mniej więcej jedną trzecią. Niewiele jednak zmieniała, jeśli wziąć pod uwagę lekki ból z drugiego końca skali – opisuje dr Steven Laureys z Grupy Naukowego Badania Śpiączki z Uniwersytetu w Liège. Zespół zidentyfikował regiony mózgu, na które wpływa hipnoza. Ból jest nadal rejestrowany w pierwszorzędowej korze somatosensorycznej, czyli w głównym obszarze odbierającym sygnały dot. stymulacji dotykowej. Inne rejony związane z odbiorem bólu i reagowaniem na niego były aktywowane w mniejszym stopniu niż w normalnym stanie czuwania. Stłumieniu ulegała m.in. aktywność: a) zakrętu obręczy, który uruchamia fizyczną reakcję na stymulację dotykową, b) obszarów zawiadujących przetwarzaniem nowych wspomnień i odpowiadających za powiązanie emocji z konkretnymi bodźcami dotykowymi.
-
U osób wierzących w reinkarnację występują określone błędy pamięciowe. Do badań zwerbowano ludzi, którzy po sesji hipnoterapeutycznej zaczęli wierzyć, że w przeszłości żyli już w innych wcieleniach (Consciousness and Cognition). Badanych poproszono o odczytanie listy 40 nieznanych nazwisk. Po 2-godzinnej przerwie powiedziano im, że zaraz zobaczą listę składającą się z 3 rodzajów nazwisk: 1) nieznanych, ale już widzianych w pierwszym zestawieniu, 2) znanych osób, 3) nieznanych, których nigdy wcześniej nie oglądali. Ich zadaniem było wskazanie nazwisk sławnych ludzi. Naukowcy odkryli, że w porównaniu do grupy kontrolnej wolontariusze wierzący w swoje przeszłe wcielenia z ok. 2-krotnie większym prawdopodobieństwem źle identyfikowali nazwiska. Najbardziej zauważalna była tendencja do uznawania za sławne nazwiska wymyślonych nazwisk z pierwszej z oglądanych list. Taki rodzaj błędów wskazuje, że dana osoba ma problemy z rozpoznawaniem, skąd bierze się dane wspomnienie (jego źródła). Kiedy ludzie z opisanymi skłonnościami zostaną poddani hipnozie i będzie się ich kilkakrotnie pytać o jakieś hipotetyczne wydarzenie, ideę itp., mogą w miarę wzrostu znajomości zjawiska przekształcić je w fałszywe wspomnienia — tłumaczy Maarten Peters z Uniwersytetu w Maastricht. Dzieje się tak dlatego, że nie umieją odróżnić rzeczy, które się naprawdę wydarzyły, od tego, co im tylko zasugerowano. Obecność podobnych błędów pamięciowych stwierdzono nie tylko w przypadku wiary w reinkarnację. Richard McNally z Uniwersytetu Harvarda zauważył, że dwukrotnie częściej niż inni popełniają je także osoby opowiadające o porwaniu przez obcych. McNally uznaje błędy monitorowania źródła za "produkt uboczny" żywej wyobraźni i dużej kreatywności (odkrył to w grupie badanych przez siebie osób). "Może być im trudniej odróżnić osobiście wygenerowane żywe wyobrażenie od wspomnień czegoś, co rzeczywiście widzieli". Peters odnotowuje, że ludzie popełniający błędy podczas identyfikowania źródła częściej przeżywają depresję i gorzej sypiają. To zwiększa ich podatność na opisywane zjawisko. Gdy raz pojawi się myśl o przeszłych wcieleniach, wiele osób mocno się do niej przywiązuje. McNally spekuluje, że dzieje się tak z powodów religijnych. W ten sposób radzimy sobie z lękiem przed śmiercią...
- 2 odpowiedzi
-
- Maarten Peters
- znajomość
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Najnowsze badania wykazały, że przy leczeniu łysienia plackowatego (alopecia areata) pomocna może być... hipnoza. Łysienie plackowate ma podłoże immunologiczne, ale naukowcy uważają, że pewną rolę w zapoczątkowaniu łysienia odgrywają również czynniki psychologiczne, takie jak np. stres. Hipnoterapia wspiera psychiczny dobrostan pacjenta z łysieniem plackowatym, a to z kolei pozytywnie wpływa na wyniki leczenia — napisała w Journal of the American Academy of Dermatology dr Ria Willemsen z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli wraz ze współpracownikami. Jej zespół wykorzystał hipnozę do leczenie 21 osób, które traciły włosy od co najmniej 3 miesięcy. Wszyscy pacjenci byli wcześniej leczeni farmakologicznie, jednak terapia taka nie dała rezultatów. Hipnozę stosowano wraz z inną metodą lecznie. Pacjenci brali udział w 3-4 sesjach, które odbywały się co trzy tygodnie. Podczas nich sugerowano chorym by wyobrazili sobie na przykład, że włosy odrastają im pod wpływam promieni słonecznych. Okazało się, że u 9 pacjentów włosy odrosły całkowicie, a u 3 pozostałych odrosło ich 75%. U kolejnych 5 leczonych zauważono nawrót choroby, a łysina 4 była taka sama, jak sprzed leczenia. Żaden z leczonych nie informował o skutkach ubocznych. Nie wiadomo, niestety, w jaki sposób hipnoza pomaga pacjentom, ani nawet... czy rzeczywiście pomaga. Wszystkie poddawane jej osoby były bowiem leczone równolegle innymi metodami.
- 1 odpowiedź
-
- Ria Willemsen
- alopecia areata
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na temat skuteczności oraz podstaw naukowych hipnoterapii powiedziano i napisano bardzo dużo. Dość powiedzieć, że wcale nie tak rzadko wykorzystuje się ją w leczeniu bólu, lęku czy fobii. Krytycy twierdzą, że hipnoza nie jest zmienionym stanem świadomości, ale posuniętą do granic możliwości uległością. Badacze z Instytutu Nauki Weizmanna w Rehovot zauważyli jednak, że sugestia hipnotyczna pozostawia w mózgu rzeczywisty ślad. Naukowcy przyglądali się skanom mózgu osób, które w wyniku zabiegów eksperymentalnych miały zapomnieć o pewnych wydarzeniach z przeszłości. Ujawnili obszary mózgu, na które wpłynęła hipnoza. Neurolodzy uważają, że ich spostrzeżenia dotyczące blokowania i przywoływania wspomnień pozwolą lepiej zrozumieć mechanizmy leżące u podłoża pewnych postaci amnezji oraz procesy, dzięki którym pozbywamy się śladów wydarzeń, o których wolimy nie pamiętać (Neuron). Zespół profesora Yadina Dudaia podzielił wolontariuszy na dwie grupy (osób podatnych i odpornych na sugestię hipnotyczną). Na początku eksperymentu wszyscy oglądali film dokumentalny, na którym uwieczniono jeden dzień z życia młodej kobiety. Tydzień później badanych umieszczano w skanerze i wprowadzano w trans hipnotyczny. Nakazywano im zapomnieć o filmie, podając jednocześnie wskazówkę, dzięki której możliwe było odzyskanie wspomnienia. Po wybudzeniu naukowcy sondowali, co pamiętają wolontariusze. Potem wypowiadali magiczną formułę przywracającą wspomnienie filmu i ponownie zadawali te same pytania. Okazało się, że osoby podatne na sugestię pamiętały mniej od uodpornionych na jej działanie. Analiza wyników badań obrazowych ujawniła istotne różnice między tymi dwoma grupami w obszarze potylicznym, skroniowym oraz przedczołowym. Podczas tłumienia wspomnień uaktywniał się pewien region w korze czołowej. Wg naukowców, nie pozwala on innym rejonom na przywoływanie wurugowanego wspomnienia. Zastrzegają oni jednak stanowczo, że nie mogą gwarantować, że hipnoza działa w innych okolicznościach. Na pewno jest skuteczna w stworzonej przez nich sytuacji.
- 1 odpowiedź
-
- Yadin Dudai
- Instytut Nauki Weizmanna
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: