Search the Community
Showing results for tags 'Insight'.
Found 4 results
-
NASA zdecydowała o wydłużeniu 8 misji kosmicznych prowadzonych przez Planetary Science Division. Wydłużone zostaną misje Mars Odyssey, Mars Reconnaissance Orbiter, MAVEN, Mars Science Laboratory (łazik Curiosity), InSight, Lunar Reconnaissance Orbiter, OSIRIS-REx i New Horizons. Jeśli wykonujące je pojazdy będą równie sprawne jak dotychczas, to popracują jeszcze przez kolejne trzy lata. Wyjątkiem są OSIRIS-REx oraz InSight. Propozycji wydłużenia każdej z misji przyjrzał się niezależny zespół ekspertów z instytucji naukowych, przemysłu oraz NASA. W pracach tych zespołów brało udział łącznie ponad 50 specjalistów. Nad ich pracami czuwało dwóch niezależnych przewodniczących-recenzentów. Wydłużenie misji daje nam możliwość uzyskanie dodatkowych korzyści z olbrzymich inwestycji poczynionych przez NASA, pozwalając na osiągnięcie kolejnych celów naukowych znacznie niższym kosztem niż koszt organizowania nowych misji, mówi Lori Glaze, dyrektor Planetary Science Division, któremu podlegają te misje. Misja OSIRIS-REx, po przysłaniu w przyszłym roku próbek asteroidy na Ziemię, zmieni się – o czym wcześniej informowaliśmy – w OSIRIS-APEX i poleci badać asteroidę Apophis. Potrwa ona kolejnych 9 lat. Natomiast nowym zadaniem misji MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile Evolution) będzie zbadania interakcji pomiędzy atmosferą a polem magnetycznym Marsa w czasie najbliższego maksimum słonecznego. InSight (Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport), która wylądowała na Marsie w 2018 roku, to jedyna pozaziemska stacja sejsmiczna. W ramach wydłużonej misji nadal będzie monitorowała aktywność sejsmiczną oraz pogodę Czerwonej Planety. Niestety, na panelach słonecznych urządzenia nagromadziło się sporo pyłu, przez co generują one niewiele energii. Jeśli nie zostaną one oczyszczone przez jeden z wielu wirów pyłowych, InSight popracuje jeszcze co najwyżej kilka miesięcy. Lunar Reconnaissance Orbiter krąży na orbicie Księżyca od 2009 roku. NSA już po raz kolejny przedłuży jego misję polegającą na badaniu powierzchni i geologii Srebrnego Globu. Pojazd będzie obserwował nowe obszary Księżyca, dostarczy niezwykle szczegółowych fotografii i będzie wsparciem dla planowanego powrotu ludzi na Księżyc. Mars Science Laboratory i wchodzący w skład misji łazik Curiosity pracują na Marsie od 2012 roku. Łazik przebył już trasę o długości 27 km, badając Krater Gale. W ramach czwartego już wydłużenia misji Curiosity ma wspiąć się wyżej i zbadać bogate w siarkę warstwy, które mogą zdradzić wiele szczegółów na temat obecności wody na Czerwonej Planecie. NASA zdecydowała też o wydłużeniu misji New Horizons. To sonda, która w 2015 roku przeleciała w pobliżu Plutona, a w 2019 przeszła do historii odwiedzając Arrokoth (Ultima Thule), najdalszy zbadany przez ziemski pojazd obiektu Układu Słonecznego.. Misja zostanie przedłużona po raz drugi. Zadanie sondy będzie polegało na dalszym badaniu obszarów położonych w odległości 63 jednostek astronomicznych od Ziemi. Przypomnijmy, że jednostka astronomiczna to średnia odległość pomiędzy Słońcem a Ziemią. New Horizons może potencjalnie przeprowadzić multidyscyplinarne obserwacje związane z Układem Słonecznym, które wchodzą w zakres obowiązków Wydziału Helioferycznego i Wydziału Astrofizycznego NASA. Szczegóły tych zadań mają zostać podane w przyszłości. Dwie ostatnie misje są związane z Marsem. Mars Odyssey od 2001 roku znajduje się na orbicie Marsa, a w roku 2010 stała się najdłużej działającą misją na Marsie. Obecnie jest to najdłużej działający w historii pojazd znajdujący się na orbicie planety innej niż Ziemia. Kolejne zadania, jakie jej przydzielono to nowe badania termiczne skał i lodu pod powierzchnią Marsa, badanie promieniowania oraz kontynuacja obserwacji klimatycznych. Dodatkowo Mars Odyssey zapewnia łączność długodystansową pomiędzy Ziemią a innymi marsjańskimi misjami. Pojazd ma jednak ograniczoną ilość paliwa, więc czas trwania jego misji może być ograniczony. Wokół Czerwonej Planety krąży też Mars Reconnaissance Orbiter, który dostarczył już olbrzymich ilości informacji na temat procesów zachodzących na powierzchni. W ramach 6. już przedłużenia misji MRO ma badań ewolucję powierzchni, lód, aktywność geologiczną, atmosferę i klimat Marsa. MRO również spełnia rolę stacji przekaźnikowej pomiędzy Marsem a Ziemią. Wraz z decyzją o wydłużeniu misji MRO postanowiono całkowicie wyłączyć instrument CRISM (Compact Reconnaissance Imaging Spectrometer for Mars). To spektrometr pracujący w świetle widzialnym i bliskiej podczerwieni, który dostarczał szczegółowych informacji na temat minerałów na powierzchni planety. Doszło w nim do awarii jednego z elementów chłodzących, przez co jeden z jego dwóch spektrometrów przestał działać. CRISM zostanie więc w ogóle wyłączony. Obecnie w Układzie Słonecznym znajduje się 14 pojazdów zarządzanych przez Planetary Science Division. Wydział pracuje też nad przygotowaniem kolejnych 12 misji i bierze udział w 7 innych, w których jest partnerem agencji kosmicznych z innych krajów. « powrót do artykułu
-
Mars stał się pierwszą po Ziemi planetą, dla której udało się określić średnicę jądra. Próbnik InSight, który wylądował na Marsie pod koniec 2018 roku nasłuchuje fal sejsmicznych z wnętrza planety. To pierwsza w historii misja, której celem jest określenie wewnętrznej budowy Marsa. Pomiary wykonane przez InSight wskazują, że średnica jądra Marsa wynosi od 1810 do 1850 kilometrów. To niemal dwukrotnie mniej, niż średnica jądra Ziemi, która wynosi ok. 3483 km. Jednocześnie to więcej, niż mówiły niektóre szacunki, co oznacza, że jądro Marsa jest rzadsze niż sądzono. To sugeruje, że musi ono zawierać lżejsze pierwiastki, jak np. tlen. Planety skaliste składają się ze skorupy, płaszcza i jądra. Znajomość rozmiarów każdej z tych struktur jest kluczowa, dla zrozumienia ich ewolucji. Badania przeprowadzone przez InSight pozwolą zrozumieć, jak gęste, bogate w metale jądro oddzieliło się od płaszcza w miarę ochładzania się Marsa. Jądro Czerwonej Planety prawdopodobnie wciąż jest płynne. W przeszłości jądro Marsa generowało silne pole magnetyczne, podobne do tego, jakie generuje jądro Ziemi. Jednak z czasem pole to osłabło, przez co Mars utracił atmosferę, a jego powierzchnia stała się zimna, sucha i znacznie mniej przydatna dla życia, niż powierzchnia Ziemi. Dzięki wysłanej przez NASA misji InSight naukowcy mogą określić wewnętrzną strukturę Czerwonej Planety. Zaczynamy tworzyć obraz wnętrza Marsa aż do jego jądra,mówi geofizyk Philippe Lognonne z Paryskiego Instytutu Fizyki Ziemi. Lognonne stoi na czele zespołu odpowiedzialnego za sejsmograf InSight. Dotychczas InSight wykrył około 500 wstrząsów sejsmicznych. To oznacza, że Mars jest mniej aktywny niż Ziemia, ale bardziej aktywny niż Księżyc. Większość z tych wstrząsów była bardzo słaba, ale niemal 50 z nich miało siłę od 2 do 4 stopni, co pozwala na zebranie informacji o wnętrzu planety. Zdobyte dotychczas dane wskazują, że górna część płaszcza, która rozciąga się na 700–800 kilometrów pod powierzchnią, posiada gęstszą warstwę, w której fale sejsmiczne przemieszczają się wolniej. Naukowcy, chcąc określić warunki panujące wewnątrz jądra Marsa tworzą różne kombinacje pierwiastków i poddają je wysokim temperaturom i ciśnieniu. Gęstość jądra wyliczona na podstawie danych z InSight zgadza się z wieloma z tych eksperymentów laboratoryjnych. Niestety, misji InSight może kończyć się czas na dokonanie kolejnych odkryć. Na panelach słonecznych urządzenia gromadzi się pył, przez co InSight ma dostęp do mniejszej ilości energii. Ponadto Mars zbliża się do aphelium, punktu najdalszego od Słońca, co dodatkowo ograniczy dopływ energii do urządzenia. Przez najbliższych kilka miesięcy będziemy musieli rzadziej używać instrumentów naukowych, mówi Mark Panning z JPL. Już w styczniu zrezygnowano z użycia polsko-niemieckiego „kreta”, czyli próbnika termicznego, który miał zostać zagłębiony w gruncie, by mierzyć przepływ energii termicznej. „Kret” napotkał na zbyt duże tarcie i nie zanurzył się w grunt wystarczająco głęboko. Dodatkowym problemem są olbrzymie zmiany temperatur pomiędzy dniem a nocą. W wyniku tych zmian generowane są dźwięki, które zakłócają pracę sejsmometru. Dodatkowo InSight pracuje głównie w nocy, gdyż za dnia wieją wiatry, powodujące, że urządzenie drży, co również zakłóca sygnały. « powrót do artykułu
-
Za kilka dni, w poniedziałek 26 listopada, na Marsie wyląduje kolejna misja. Na Czerwoną Planetę trafi trójnożny robot geologiczny wysłany tam w ramach misji InSight. To pierwsze amerykańskie urządzenie, które ląduje na Marsie od czasu łazika Curiosity z 2012 roku i pierwsze urządzenie badawcze wyspecjalizowane w badaniu tego, co znajduje się pod powierzchnią Marsa. Lądowanie robota zostanie przeprowadzone podobnie, jak lądowanie innych urządzeń posadowionych dotychczas na powierzchni Marsa. Tutaj jednak podobieństwa się kończą. Gdy tylko specjaliści z centrum kontroli lotu w Kalifornii dojdą do wniosku, że miejsce lądowania jest bezpieczne – wystarczająco płaskie i pozbawione kamieni – mierzące 1,8 metra długości ramię robota zdejmie i ustawi na powierzchni Marsa dwa urządzenia naukowe. Dotychczas nikt nie próbował takiej operacji na powierzchni innej planety. Pierwsze z urządzeń wykona w powierzchni Marsa dziurę o głębokości 5 metrów. Zostanie użyty do tego specjalny gwóźdź z czujnikami temperatury, który pozwoli ocenić temperaturę wewnętrzną planety. Jeśli projekt się uda, będzie to najgłębszy otwór wykonany przez człowieka na innym ciele niebieskim. Dotychczas rekordowo głęboką dziurę wykonali astronauci, którzy wwiercili się na głębokość 2,5 metra pod powierzchnię Księżyca. Drugi z eksperymentów to specjalny sejsmometr, którego zadaniem jest rejestrowanie ruchów skorupy Marsa. Misja InSight nie będzie poszukiwała śladów życia. Nie została wyposażona w żadne odpowiednie czujniki. Jej celem są badania geologiczne Czerwonej Planety. Najpierw jednak misja InSight musi wylądować na Marsie, a to nie jest proste. Spośród wszystkich misji marsjańskich podjętych przez ludzkość sukcesem zakończyło się około 50%. Największy odsetek udanych misji ma za sobą NASA, która jako jedyna doprowadziła do udanego lądowania urządzenia i przeprowadzenia misji na powierzchni Czerwonej Planety. Jednak, jako że każde lądowanie jest inne, nawet doświadczona agencja kosmiczna nie może z góry stwierdzić, że misja się uda. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. To, że robiliśmy to już wcześniej nie znaczy, że się nie denerwujemy, stwierdził Tom Hoffman, odpowiedzialny za misję InSight. Podmuch wiatru może wprowadzić zmienić położenie lądującego pojazdu, mogą poplątać się linki spadochronu, już na powierzchni Marsa może przydarzyć się burza piaskowa, która uniemożliwi generowanie energii z paneli słonecznych. Może dojść do zablokowania którejś z nóg robota lub jego automatycznego ramienia. InSight wejdzie w atmosferę Marsa z prędkością 19 800 km/h. Później wszystko będzie zależało od silników hamujących i spadochronu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wyląduje na dużej równinie Elysium Planitia. Samo urządzenie jest niewysokie. Jego górny pokład będzie znajdował się zaledwie metr nad powierzchnią planety, a po rozłożeniu okrągłych paneli słonecznych zajmie ono tyle miejsca co duży samochód. Przy okazji misji InSight wysłano też miniaturowe satelity CubeSat, które przelecą nad Marsem i wejdą na orbitę okołosłoneczną. Po lądowaniu minie co najmniej 10 tygodni zanim wszystkie instrumenty naukowe rozpoczną pracę. I kolejnych kilka tygodni zanim na Marsie rozpoczną się wiercenia. Misję zaplanowano na 1 marsjański rok. To odpowiednich 2 lat na Ziemi. « powrót do artykułu
-
Amerykańska firma Insight opracowała wagę łazienkową specjalnie z myślą o diabetykach, u których wskutek przewlekle podwyższonego poziomu glukozy na stopach powstają owrzodzenia i trudno gojące się rany. W podstawę urządzenia wbudowano lustra, umożliwiające dokładne obejrzenie kończyny. Częścią zespołu stopy cukrzycowej jest neuropatia i związane z nią zaburzenia czucia. Z tego powodu pacjenci często nie wiedzą, że z ich nogą dzieje się coś niedobrego, zwłaszcza gdy nie przywiązują należytej wagi do kontrolowania choroby. Stopę cukrzycową uznaje się za jedno z najpoważniejszych powikłań cukrzycy. W 2003 r. w Polsce charakterystyczne objawy stwierdzano u 20-30% diabetyków. Patologiczne zmiany dotyczą nerwów, naczyń krwionośnych, skóry, mięśni oraz kości. Dzieje się tak, gdyż bakterie oraz sam cukier powodują niszczenie neuronów i komórek nabłonka naczyń. Nie wolno jednak zapominać, że etiologia zaburzenia jest złożona. Lustra Insight Foot Care Scale działają jak lupa. Odpowiednio powiększają obraz, by móc bez wysiłku obserwować podeszwę stóp i piętę. Rozświetlają się one za każdym razem, gdy ktoś staje na wadze, a to doskonały sposób przypominania o konieczności samobadania. Urządzenie jest kompaktowe, działa na baterie, z boku przymocowano zaś uchwyt, który ułatwia przenoszenie.
-
- rany
- owrzodzenie
- (and 5 more)