Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Usher

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    355
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi dodane przez Usher


  1. Jak turyści nie dają rady to jak dadzą radę astronomowie? To raczej nie są ludzie o wybitnych zdolnościach wspinaczkowych.
    To wszystko jest skomputeryzowane, więc astronomowie mogą pracować zdalnie, ale co z personelem technicznym, który musi pracować na miejscu? Obsługa radioteleskopu (interferometru) ALMA już podobno strajkowała właśnie z powodu warunków pracy.

     

    Jednak góry wydają się nieco mniej strome niż nasze Tatry Wysokie, więc łatwiej położyć asfalt.
    Atacama to obniżenie śródgórskie między dwoma łańcuchami wysokich gór - stąd właśnie pustynny charakter tamtejszego klimatu. Lokalne wzniesienia tworzą raczej pofałdowanie wyżynne, bardziej przypominające Sudety niż Tatry.

  2. Tu jest forum popularno-naukowe, a nie miejsce na zgadywanki czy wypowiedzi w stylu "wiem, ale nie powiem". Jak już się takie mętniactwa trafią, wybór jest tylko taki - odpowiedzieć równie niejasno (ad 1) albo ciachać brzytwą Hanlona (ad 2). Obawiam się, że to drugie rozwiązanie będzie coraz częstsze, jeśli nie zmienisz stylu wypowiedzi na bardziej rzeczowy.


  3. Problemem jest to, że w artykule w ogóle nie użyto poprawnej nazwy "gaz ziemny", tylko błędnego tłumaczenia.

    Z kolei uogólnienie, którego istoty można się od biedy domyślić z kontekstu całego artykułu, może być błędnie zrozumiane w kontekście pojedynczych cytatów z tego artykułu. Takie wyrywkowe cytowanie to jeden z często stosowanych chwytów erystycznych, jakich pełno w dyskusji na temat globalnego ocieplenia, więc po co dorzucać jeszcze jeden powód do trollowania?


  4. @ark

    Trollować też trzeba umieć.

    1. Algorytm Shora jest algorytmem jawnym, więc o co Ci właściwie chodzi? Myślisz, że już teraz istnieją jakieś supertajne algorytmy, które oprą się przyszłym komputerom kwantowym czy tak sobie gdybasz nie mając realnego rozeznania w temacie?

    2. Uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory. Żaden poszczególny przypadek na dzień dzisiejszy nie daje podstawy do generalizowania jak w tytule, więc cokolwiek napiszesz, nie podważy to mojego końcowego wniosku. Jeśli uważasz, że jest inaczej, przedstaw logicznie spójne uzasadnienie, bo na wyczerpujący dowód nie liczę.


  5. Prosze poszukac o skandalach
    Chyba inaczej rozumiemy słowo "przesada". W tym przypadku oznacza ono, że

    - Nie zaprzeczam, iż miały miejsce incydenty między Chińczykami a Amerykanami.

    - Nie potwierdzam, jakoby te incydenty mogły być rzeczową podstawą do zamieszczonego w tytule uogólnienia "Chińskie banki bez amerykańskich serwerów".

    Słowo "gruba" oznacza, że te incydenty są moim zdaniem tylko przyczynkiem do polityki chińskich władz.

    Reszty nie będę komentował, bo mi Firefox podkreśla całe zdania cytatu na czerwono i przeszkadza w pisaniu.

     

    Nie musi byc w calosci zaprojektowany, wystarczy ze funkcje kryptograficzne oparte beda o ich wlasne rozwiazania
    Błąd. Obecnie najlepiej są oceniane jawne algorytmy kryptograficzne, a nie rozwiązania w stylu "security by obscurity". Słabości algorytmów łatwiej znaleźć kilkudziesięciu osobom reprezentującym różnorodne sposoby myślenia niż milionowi Chińczyków, którzy przeszli jednolite szkolenie w chińskim National University of Defense Technology. Istotna jest implementacja algorytmu, a w tym przypadku należy sądzić, że rządowi chińskiemu będzie zależało na wprowadzeniu własnych backdoorów zamiast domniemanych amerykańskich.

     

    Powtarzam zatem - nie ma mowy ani o całkowitym braku zaufania, ani o całkowitym uniezależnieniu, ani o całkowitej samowystarczalności. We współczesnym świecie na dłuższą metę nie stać na to żadnego rozsądnie zarządzanego państwa, choćby miało gospodarkę zaliczaną do największych.


  6. I z tą nieufnością, i z tym uniezależnieniem od amerykańskich produktów to gruba przesada.

     

    Prawda wygląda mniej więcej tak, że w Chinach powstał najpotężniejszy obecnie superkomputer TianHe 2 i rząd zapewne zechciał, aby inne superkomputery również były zamawiane u miejscowych producentów (ze wskazaniem na firmę Lenovo współpracującą z IBM), a nie w USA. To nie znaczy, że sprzęt będzie w całości zaprojektowany w Chinach - na liście Top 500 są rozwiązania z procesorami Intela (Xeon), AMD (Opteron) i IBM (PowerPC) oraz z procesorami graficznymi Nvidii i AMD. Są też serwery wykorzystujące architekturę ARM (np z procesorami Nvidii), ale i ten procesor nie projektem chińskim.

     

    Jeśli chodzi o software, to superkomputery (w tym TianHe 2) najczęściej wykorzystują specjalnie przygotowane dystrybucje Linuxa, więc i tu nie ma mowy o całkowitej nieufności do zachodniego oprogramowania.

     

    Pozostaje samowystarczalność - możliwa, gdyby na terenie Chin znajdowały się fabryki wszystkich podzespołów i ich komponentów.


  7. No i wreszcie doszło do aspektu ekonomicznego, a tu sprawa jest jasna - producenci nie zgodzą się na zlikwidowanie podstawowej przyczyny zakupu nowych samochodów. Samochód musi w jakiś sposób być wycofywany z obiegu, żeby napędzać konsumpcję. Producent samochodu nie może pozwolić sobie na planowe postarzanie prowadzące do utraty zdrowia lub życia użytkownika, ale może zrobić wszystko, aby samochód po wypadku nie nadawał się do użytku, nawet rozebrany na części. Może też robić wszystko, aby użytkownik przeżył wypadek bez większego uszczerbku i równocześnie nie robić nic, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegokolwiek wypadku.

    Z punktu widzenia producenta samochód MUSI ulegać jakimś trwałym, nienaprawialnym, wyglądającym na losowe uszkodzeniom, aby go trzeba było zastąpić nowym. Jeśli już zupełnie nie da się nic zrobić przeciwko wprowadzeniu autonomicznych samochodów, pojawią się naciski, aby wprowadzić obowiązek ich wymiany na nowe po upływie okresu gwarancji, podobnie jak teraz producenci oprogramowania naciskają na kupowanie nowych systemów operacyjnych i coraz bardziej przerośniętych pakietów programów użytkowych czy narzędziowych. Ze względu na istotną rolę oprogramowania w pojeździe autonomicznym będzie zapewne stosowana argumentacja podobna do stosowanej dla oprogramowania pecetowego.


  8. Staram się nie ingerować w Waszą dyskusję, dopóki nie zrobi się to ewidentnie uporczywe.
    Uporczywy jest każdy offtopic na pierwszej stronie dyskusji - na początku wystarczy jeden troll, aby całą dyskusję sprowadzić na manowce. Offtopiki na późniejszym etapie ożywionej dyskusji są naturalne, więc tak nie irytują.

     

    Niemniej jeśli widzisz gdzieś, iż ktoś Twoim zdaniem celowo wprowadza offtop, to możesz to zgłosić (będę wdzięczny za dodatkową parę oczu).
    Wolałbym się zająć korektą językową, co mogłoby ograniczyć offtopiki lingwistyczne.

     

    Scalenie nie jest ingerencją w dyskusję, a jedynie korektą wypowiedzi nieobeznanego z forum i dyskusjami internetowymi użytkownika.
    Scalanie jest wbrew naturalnemu sposobowi odpowiadania - czytam wiadomość i zaraz na nią odpowiadam. Wyobraź sobie, że trafiłem na ożywioną dyskusję, która już zajmuje kilka stron - nie da rady sensownie odpowiedzieć na kilka wiadomości na raz, jeśli są one na różnych stronach. Nawet gdyby była możliwość postawienia znaczka "wybierz wiadomość do odpowiedzi", to zanim dojdę do ostatniej wiadomości, zapomnę, co chciałem napisać w odpowiedzi na pierwszą albo będę musiał przerwać lekturę. I nie namawiaj mnie do otwierania każdej strony dyskusji na oddzielnej karcie. Więcej argumentów przy wyjaśnieniu cytowania i dalej.

     

    Formatowanie cytatów (w tym kolorowanie) oczywiście, że jest dostępne.
    Nie jest dostępne automagicznie, a przecież Twoją główną troską podobno jest początkujący użytkownik. Zresztą sam zwróć uwagę, czy kiedykolwiek skorzystałeś z kolorowania? Podpowiadam - zapewne nie, bo kolorowanie działa tylko na forum i nie jest poprawnie wyświetlane w wiadomościach widocznych na stronie artykułu.

     

    Nie rozumiem o jakie usuwanie zbędnych cytatów Ci chodzi.
    Chodzi o usuwanie cytatów w odpowiedzi początkującego użytkownika na scaloną wiadomość. Początkujący użytkownik zacytuje bezsensownie połączone treści odpowiedzi na różne podwątki, choć odnosi się tylko do jednego z nich. Właściwe cięcie cytatów jest trudne - przez brak zagnieżdżonego cytowania sam się muszę nieźle nagłowić, żeby załapać, gdzie się kończy jedna odpowiedź, a zaczyna druga.

     

    Ponieważ teraz ponownie napisałeś trzy oddzielne posty (nie chcę użyć słowa "złośliwie") i nie jest to pierwszy raz kiedy publicznie o tym rozmawiamy, to informuję Cię, że jeśli będziesz tak robił, to się pogniewamy.
    Spróbuj w jednej wiadomości odpowiedzieć na trzy wiadomości od różnych użytkowników, w których są scalone po trzy odpowiedzi na wiadomości od różnych użytkowników tak, aby kontynuować dyskusję tylko z jednym z tych użytkowników i tak, aby to w ogóle dało się czytać. Daj znać, jak już sobie z tym poradzisz i jak obejrzysz taką scaloną odpowiedź na stronie artykułu.

     

    Dla mnie odpowiadanie na kilka wiadomości na raz ma sens tylko wtedy, gdy jest to odpowiedź łączna, podsumowująca całą dyskusję lub jej zbieżne podwątki, np.

     

    (cytat z Bolka)

    (cytat z Lolka)

    Bolku i Lolku, macie rację, itd.

     

    (cytat z Jacka)

    (cytat z Wacka)

    (cytat z Pankracka)

    Jacku, Wacku i Pankracku - nie chce mi się z wami gadać.


  9. Ale tak serio to scalam wszystko jak leci. Nie wiem czemu was tak to boli, nie sądzę, by było to wasze pierwsze forum w życiu.
    Mnie boli to, że nadużywasz jednych narzędzi, a nie doceniasz innych. Nie rozumiem na przykład, dlaczego nie wywalasz dłuższych offtopiców do lużnych gatek. To jest lepszy sposób utrzymania porządku niż scalanie kilku niezwiązanych odpowiedzi w jedną.

    Dobre fora mają możliwość wyświetlania drzewka wiadomości w jednym wątku, co jest przydatne przy ożywionej dyskusji, rozbijającej się na kilka oddzielnych podwątków. Na takim dobrym forum mógłbyś zostać zlinczowany już po pierwszym scaleniu wiadomości z różnych podwątków.

    Dalej - jeśli nie ma możliwości cytowania zagnieżdżonego ani kolorowania cytatów, ludzie zwykle zwracają uwagę tylko na autora pierwszego cytatu. Skutkiem tego może być możliwość błędnego zrozumienia dalszej części odpowiedzi (np. dlaczego najpierlub pominięcia oczekiwanej odpowiedzi na swój tekst, którą dołączono do innej odpowiedzi.

    Na koniec - scalając wiadomości zwiększasz ich długość, więc równocześnie zwiększasz prawdopodobieństwo wystąpienia typowego dla początkujących użytkowników błędu nadmiernego cytowania, czyli dodajesz sobie pracy przy wycinaniu zbędnych cytatów.

     

    Zostawianie tego typu dziur nie jest kwestia "low value" bledow, jest kwestia "very high value" ale kasy jaka to przyniesie...
    Upraszczasz. Microsoft od dawna dba o rynek korporacyjny nie tylko z powodu kasy, jaką to przynosi, ale też z powodu kasy, jaką może stracić zaniedbując ten rynek. Jeśli coś jest w użytku w korporacjach, np. IE8 jako domyślna przeglądarka w Windows Server 2008 R2, to będzie łatane przez 10 lat (również dla Windows 7). Łaty do IE6 będą dostępne jeszcze przez rok (domyślna przeglądarka w Windows Server 2003). Możesz sprawdzić, ile czasu był łatany IE 5.01 z powodu swojej obecności w Windows 2000.

     

    Które z tych ogniw dostało w łapę pierwsze?
    Złe pytanie. Przecież wiadomo, że pecet i DOS w jednym stali domu. Tyle tylko, że Microsoft wciąż najdziksze wyczynia swawole, a IBM wciąż jeszcze to znosi, choć już jedną nogą się wyprowadził.

  10. 1. Na ilustracji widać akumulator litowo-jonowy, w którym obie elektrody są wykonane z węgla. Przeciwstawienie opiera się nie na tym, że to nie jest akumulator litowo-jonowy, ale na tym, że w większości _standardowych_ akumulatorów tego typu tylko anoda (elektroda dodatnia) jest węglowa, a katoda zwykle jest z tlenków wymienionych w artykule metali.

    2. To nie akumulator jest zbudowany z węgla, tylko jego elektrody. Obudowa akumulatora może być np. z tworzywa sztucznego wzmocnionego elementami metalowymi, np. stalowymi ze stali zawierającej nikiel, kobalt czy mangan.

    3. Brak opisu, dlaczego akumulator się nie grzeje (przy ładowaniu). Brak grzania oznacza brak ryzyka wybuchu akumulatora przy ładowaniu, a nie brak ryzyka wybuchu czy pożaru w razie jakiegokolwiek wypadku - przecież akumulator może się nagrzewać od zewnętrznego źródła ciepła (czyli może wybuchnąć), a z łatwopalnego porowatego węgla wykonane są obie elektrody, więc jeśli już dojdzie do wybuchu, to o pożar może być nawet łatwiej.

    4. Fakt użycia na elektrody węgla pozyskanego z bawełny ma się nijak do możliwości recyklingu akumulatora w całości. To tylko marketingowy bełkot, zwłaszcza "węgiel organiczny".

    • Pozytyw (+1) 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...