Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

venator

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    614
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Ostatnia wygrana venator w dniu 4 listopada

Użytkownicy przyznają venator punkty reputacji!

Reputacja

113 Wyśmienita

O venator

  • Tytuł
    Nadsztygar

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Czy rzadką czy zwalczaną? Z tym problemem spotkałem się, jako być może wyuczony mańkut (dominujące oko prawe i prawonożność) z obsługą broni strzeleckiej, powtarzalnej. Usłyszałem kiedyś, że karabin powtarzalny nie jest dla mańkutów. Uwzględniając masowość I w.św. to jakaś chora aberracja. Nawet jeśli leworęczni stanowili tylko kilka procent żołnierzy, to przy tej skali, należało się wtedy pochylić nad bronią dla leworęcznych. Wielki ukłon dla Spielberga, ekipy i przede wszystkim dla Barry Pepper'a jako szeregowca Daniela Jacksona (Szeregowiec Ryan), który jako strzelec wyborowy działał "cuda", i pięknie punktował Niemców z lewej-prawej ręki. Ps. Oczywiście dziś to już ma marginalne znaczenie, bo broń automatyczna, a w przypadku krótkiej są konwersje. Kiedyś to była jakaś przewaga w boksie bo tylko ok. 10% boksowało z lewej. Statystycznie nie miało to chyba większego znaczenia, aczkolwiek dla mało przygotowanych mogło być zaskoczeniem. Od mojego kolegi, który był wielokrotnym mistrzem Polski w boksie (lata 90te), wiem, że ten, który nie umie boksować na dwie strony zwany jest "asynchronem". Jest to sensowne bo np. we współczesnym futbolu trudno oczekiwać, na poziomie ligowym ,żeby piłkarz nie umiał dobrze strzelać z obydwu nóg. Czy tak było dawniej? Ps. 2. Tak się zastanawiam jakie ma to przełożenie na dawną szermierkę...To też jest pole do dywagacji. Szablowa to odwrotność postawy bokserskiej ale jest tyle innych odmian..
  2. To co wg. Ciebie nie było pracą w tych dawnych czasach? Ha Ha. Inaczej byś gadał jakbyś miał w sześć dni zaorać pańskiego
  3. Tak myślałem, że ktoś się do tego przyczepi literalnie. Ewangelia jako "dobra nowina", słowo boże, a więc jedyne, boskie . W dogmatycznym rozumieniu wiary chrześcijańskiej chyba się zgadzamy? Reszta to interpretacje, z którą Kościół miał i ma do tej pory w cholerę zmartwienia.
  4. ??? Najbardziej zużywająca energie i najbardziej niebezpieczna część działalność łowcy-zbieracza nie była pracą? Popełniasz błąd ahistoryzmu. Te 19 h to na podstawie badań współczesnych łowców-zbieraczy min. Buszmenów, którzy sami siebie nazywają ludem San. Łowcy epoki paleolitu oddzielali się od głównego obozu na wiele miesięcy, budując ściśle użytkowe, tymczasowe obozowiska łowieckie. Przemyślane i dosyć precyzyjnie dostosowane do panujących warunków środowiskowych. Przykładem np. działalność łowców epoki Młodszego Dryasu, kiedy na przestrzeni kilku pokoleń byli w stanie całkowicie zmienić strategie łowiecką. Zbudowanie takiego obozu łowieckiego, będącego częścią polowania nie było pracą? Jeszcze gorzej było i nadal jest w niektórych społeczeństwach rolniczych , gdzie nie ma podziału na pracę/dni wolne. W dawnej Polsce wolny od pracy dzień, czyli niedziela, była odgórnie narzucona przez Kościół/Państwo w celu dalszego krzewienia wiary (tj.indoktrynacj). W nowożytnej Polsce dzień ogromnej większości ludzi wypełniała praca, często wręcz katorżnicza. Taka cena za postęp. My teraz odcinamy kupony. Dlatego Musk może im bije brawo A Islandia, gdzie większość pracowników pracuje 4 dni w tygodniu, zanotowała 5% wzrostu PKB. Drugi, najwyższy wynik wśród gospodarek europejskich. I jedno z najbogatszych państw świata. Chwali się ta samokrytyka nieróbstwa
  5. W zasadzie to nie powinno dziwić. Istnienie tak dużego i dosyć zorganizowanego imperium jakim był Rzym, oparty o niewolnictwo i migracje zarobkową, nie mogło się odbyć bez przepływów ludności. Zwłaszcza, że to wschód Europy i Bliski Wschód raczej demograficznie dominował. Przenosząc się paręnaście wieków w przód (co nie oznacza bynajmniej jakiegoś wielkiego postępu) w cieniu tzw. handlu trójkątnego, który wywindował mocarstwa ery nowożytnej pozostaje np. handel niewolnikami i przepływ ludności wolnej w basenie Morza Czarnego. Ostrożne, z racji ubogiej bazy, szacunki mówią, że w w XIV-XVII z Europy Środ-Wsch na teren Imperium Osmańskiego trafiło ok. 3 mln osób. Gigantyczny napływ genów. Należy podkreślić, że do XIX w. do czasów mechanizacji, każda ludzka działalność wymagała wielu rąk do pracy, nawet w najprostszych czynnościach. To się może wydawać truizmem, ale do niedawna bezrobocie było czystą aberracją. Rąk do pracy raczej zawsze brakowało, a w im gospodarka była większa, tym bardziej była zależna od pracowników. No i przyszło nowe Najpierw nasi dziadkowie i ojcowie walczyli o wolne soboty, teraz na horyzoncie jest 4-dniowy tydzień pracy...może się zbliżymy do work-life balance , jakie doświadczali nasi przodkowie z ery przed-neolitycznej - 19/h tygodniowo aby żyć na poziomie
  6. Postać mi znana ale podcastu nie znałem. Sporo tego. Ale jest co obejrzeć. Dzięki.
  7. Jednak uproszczenie. Berezę Kartuską zakładano w szybko murszejącym ale jednak demokratycznym państwie będącym w stanie pokoju, a Wyspa Węży w obliczu wojny totalnej. Z Berezą Sikorski, jako odsunięty na boczny tor to nie miał za wiele wspólnego. Sikorski tak uzasadniał obóz na wyspie Bute: Poszli tam moi przeciwnicy polityczni i naprawdę niezdolni. Mogłem ich w przeciągu 24 godzin zamknąć w angielskich obozach koncentracyjnych. Jestem jednak człowiekiem, który ma głowę i serce i mam też dumę narodową, a więc nie chciałem tych spraw wywlekać przed Anglikami. Nie są to jakieś wyspy sołowieckie. Będą tam mieli wygodny „dekung”! Źródło: https://wielkahistoria.pl/oboz-na-wyspie-bute-to-tam-wladyslaw-sikorski-zamykal-swoich-przeciwnikow-politycznych/ Obok takich miejsc jak Bereza to nawet nie stało. W końcu i tak zlikwidowano, bo Szkotów wkurzyła w końcu wymuszona bezczynność internowanych tam Polaków, w chwili wojny totalnej. No tu jest odjazd jednak.. Domorosły intelektualista, który w pewnym momencie życia dał się zapętlić we własne namiętności i tradycyjne wychowanie. Jego nienawiść do WSI nie bierze się znikąd. Mały, gorący rewolucjonista, który zapomniał, że rewolucja pożera własne dzieci.
  8. @Ergo Sum z czego śmieszkujesz? W znakomitym przewodniku turystycznym Józefa Nyki pt. Tatry, wyd. 1994r. (ledwie 30 lat temu) jest znamienne zdanie : "powyżej Hali Gąsiennicowej (1500 m.n.pm.) nie ma miesiąca, który nie miałby opadu śniegu". Zadałem wprost, raptem miesiąc temu pytanie człowiekowi, który robi od lat profesjonalne pomiary w Tatrach, czy to zdanie sprzed 3 dekad jest nadal aktualne? Niestety, ale nie jest. Dyskusja była w kontekście zanikania tatrzańskich śnieżników, które są jeszcze bardziej wrażliwe na ocieplanie klimatu, niż alpejskie lodowce. Góry, mimo swej wizualnej potęgi, to jednak bardzo wrażliwy ekosystem, gdzie takie zmiany widać najszybciej.
  9. Na Sanacji to się nieudolnie stara wzorować Kaczyński. W rzeczywistości ten mentalny starzec kopiuje to co zna najlepiej czyli PRL. Starał się przejąć i wzmocnić dla swego obozu trzy filary państwa autorytarnego: - telewizję - służby specjalne - prokuraturę Starzec nie dostrzega jednego - postęp następuje w sposób nie - liniowy, a geometryczny. Tu nie ma prostego kalkowania. To jest też kłopot dla historyków, bo wiatr zmian wieje bardzo szybko. Z historycznego podwórka - taki wiatr zmian szybko złapał Marcin Luter ze swą reformacją, wykorzystując nowinki techniczne (druk!) i wzbudzając pewien ferment intelektualny w Europie. Ale w przypadku żoliborskiego starca nie ma mowy o łapaniu wiatru w żagle.
  10. Niemcy, Niemcy. Dlaczego polscy archeolodzy, którzy nie chcą rzucać swojej nauki obierają za swój kierunek zawodowy właśnie naszego zachodniego sąsiada? Nic się nie zmienia od prawie 30 lat...jak ktoś się nie odnajdzie w feudalnych stosunkach polskich uczelni (garstka) to wykurza na Zachód. Tam jednak archeologię się ceni.
  11. Jedziesz symetryzmem, a to brzydko pachnie. Gdzie na świecie wprowadzono taki "system" polityczny, gdzie rządzi wor w zakonie? Może republiki środkowoazjatyckie ale to tylko spuścizna po bolszewikach. Ten byt jest jak najbardziej definiowalny. Rządy mafii, która ma we d*pie lewice czy prawicę. Ciężko to zrozumieć? Jeden wybił się na cara. Mimo wszystko nawet on jest częścią systemu naczyń połączonych. Stalin też w tym tkwił. Dobrze pamiętamy rajd kucharza na Moskwę...to wyczekiwanie, przy całkowitej bierności struktur siłowych. Oczekiwanie co zrobi car i jego akolici. On też czekał. Może kiedyś doczekamy się rzetelnych informacji dlaczego kucharz się zatrzymał. Czeczenia tamtych lat była dużo mniej zradykalizowana religijnie niż obecnie. W czasach Dudajewa realizowała to co każdemu Polakowi powinno być bliskie - walkę o niepodległość z Rosją. Byłem pod wrażeniem książki "Imperium na kolanach" Mirosława Kuleby, którą polecam. Z czasem Czeczenia została brutalnie pobita, w tak mało wyrafinowany sposób jak obecnie dzieje się na UA - artylerią i lotnictwem szturmowo-bombowym. Nie należy zapominać, że to była republika, mentalnie z naszego punktu widzenia, bardzo zacofana. Byłem w tamtych latach na Kaukazie (po sąsiedzku w Kabardyno-Bałkarii). Te kobiety, które przez lata nie opuszczały swoich zagród i średniowieczne prawo wendety + nastolatkowie, którzy jako obywatele Federacji Rosyjskiej ledwie dukali po rosyjsku. Bieda, korupcja i pospolity bandytyzm. Zniszczony kraj. Szybko łapę położyła na tym Arabia Saudyjska. Największy na początku XXI w. sponsor idei kalifatu na Kaukazie. W biograficznej książce "Pluton wyrzutków" Seana Parnella, dosyć powszechnie uważanej za jedną z najlepszych tego typu publikacji na temat wojny w Afganistanie, jest przedstawiona scena gdy amerykańscy żołnierze oglądają truchła czeczeńskich najemników. Duże wrażenie na autorze wywarło osobiste wyposażenie Czeczeńców, przewyższające to co mieli Amerykanie, nawet z tak elitarnej jednostki jak 10 Górska. Za co mieli kasę na to? Petrodolary z Arabii. W wypowiedzi Dudajewa nie ma żadnych wtrętów stricte odwołujących się do islamu jako takiego. Mowa raczej o moralności. O prawie do samostanowienia narodów, które ZSRR a później jej ułomne wcielenie (czyt. RoSSja) depcze do dzisiaj buciorami i rakietami. Dudajew mówi o idei tzw. rusycyzmu, choć powtarza tezę o braku w tym jakiejś głębszej ideologii (poza chęcią mordowania). Należy oczywiście wziąć pod uwagę ówczesny kontekst geopolityczny w jaki się znajdował. Ale napaść Rosji na UA przewidział już 30 lat temu!.
  12. Rosja jest krajem bandyckim, w którym rządzą niepodzielnie od lat siłowicy wywodzący się ze specsłużb, armii i służb mundurowych oraz siłowarchy. Najbardziej medialnym i spektakularnym w swym działaniu siłowarchem był Prigożyn. Bandyta, który stał się "kucharzem Putina". Na 2-mce przed jego słynnym rajdem, poświęciłem godzinę czasu na obejrzenie wywiadu z tym zbrodniarzem. Dawny błatny, który kokosów dorobił się na cateringu dla wojska, parząc herbatkę, rozprawiał szczegółowo o ilości amunicji artyleryjskiej, jaką powinna otrzymać jego "armia", w celu zdobycia Bachmutu. Powiem, całkiem fachowo prawił, wyrobił się. Nic to, że przetracił pod Bachmutem przynajmniej 40 tyś ludzi w tzw. mięsnych szturmach. Nie zapomnę ujęć z UA drona, jak jego dowódcy posłali na pewną śmierć, w mięsnym szturmie, kompanię ludzi. W 2 min naliczyłem ponad 80 trupów...takich dowódców to na widłach się powinno wynosić. Tyle, że to pewnie były zeki... Tam nie ma żadnej ideologii, ani prawicowej ani lewicowej. To bandytyzm, zło w czystej postaci. Mafijne państwo bez żadnej ideologii. Co ciekawe, taki obrót sprawy, już 30 lat temu przewidział i opowiedział w jednym z wywiadów, Dżochar Dudajew. Był jedynym Czeczeńcem, który doszedł do stopnia generała w Armii Radzieckiej. Ciekawie się ten wywiad z Dudajewem słucha. Dla niewierzących drażnić mogą wtręty filozoficzno-religijne ale konkluzja jest jedna - Rosjanie to społeczeństwo bez ideologii, których jedynym wektorem działania jest napadanie na innych. Ot imperializm. I to mówił 30 lat temu. Ps. Dudajew jest pewnie skremowany ale inaczej pewnie by się przewracał w grobie gdyby widział jak skundlili się jego rodacy w postaci bandy Kadyrowa....
  13. Było ono jednak najważniejsze, absolutny fundament istnienia tych autorytarnych hegemonii. Polecam tutaj dosyć trudną książkę Götz Aly "Państwo Hitlera". Praca poświęcona przede wszystkim ekonomii III Rzeszy, ale dotykająca fundamentów nazizmu. A tym fundamentem była rewolucja, kolego. NSDAP była partią młodych wilków, jak to młodych, żądnych krwi. "Staruszkami" byli tam Hitler i Hermann Göring. Młodzi potrzebowali przestrzeni do rozwinięcia skrzydeł, w dusznej atmosferze swojej ojczyzny. Sam Aly, w jednym z wywiadów przyznał, że jego ojciec był członkiem NSDAP. W takcie 2 w.św. organizował ponoć schronienia dla sierot po alianckich nalotach dywanowych. Ale przyznał, że jego ojciec, przystępując do NSDAP na długo przed Barbarossą, dostał propozycję objęcia teki burmistrza...Saratowa. Saratów to spore miasto nad...Wołgą. Zamysł objęcia Saratowa, odległego od Berlina o 2664 km (wg, współczesnej mapy google), na terenie ZSRR uzmysławia, co rodziło się w tych młodych, rewolucyjnych głowach, co obiecywano.... Tak, absolutnie wypada się z tym zgodzić.
  14. Świetny artykuł! Konkluzja jest taka, że społeczność horyzontu kultury graweckiej była ogólnie zdrowsza niż ich bezpośredni przodkowie, którzy jako pionierzy zasiedlali Europę (oryniak?) oraz późne społeczności neandertalczyków. Choć i badana próba wykazywała spore patologię w budowie szkieletu, tylko częściowo powodowane traumą (urazy, przeciążenia), jak przedstawiają to autorzy. Okres grawecki to taka "mała rewolucja" technologiczno-społeczna górnego paleolitu, z jej najbardziej zaawansowaną odmianą - k. pawłowską, przystopowana nieco przez maksimum zlodowacenia (spadek liczebności grup ludzkich w epigrawien i k. magdaleńskiej) Szczególnie ciekawy jest tu opis "obiektu" AC1 zwanego "II Principie". Ten nastolatek płci męskiej (ok 16-17 lat), żyjący ok 23-24 tyś BP, zmarł w wyniku obrażeń powstałych prawdopodobnie w wyniku pogryzienia przez niedźwiedzia, na co wskazywały obrażenia klatki piersiowej i twarzy. Został pochowany iście po książęcemu - głowę otaczały liczne muszle i kły jelenia (być może czapka), Bâton de commandement z poroża łosia, krzemienne ostrze o dł. 23 cm oraz cztery wisiorki z kości mamuta. Autorzy, słusznie sugerują, że tak bogaty pochówek nie mógł być zasługą "wojennych" czy raczej myśliwskich zasług tak młodego człowieka. Wskazuje to na szczególną pozycję nastolatka, która mogła wynikać z sytuowania rodziny - a to może wskazywać na już wtedy występujące podziały społeczne. Jest też druga hipoteza - ostatnie badania wskazują, że często bogate górnopaleolityczne pochówki łączyły się z anomaliami w budowie zmarłego. Otóż AC1, na co wskazywały anatomiczne cechy, fizycznie dojrzewał później niż jego rówieśnicy. Czyżby do tego zacnego predysponowała go do tego inność? Może, pomimo dziecinnego wyglądu, wykazywał się wyjątkową inteligencją lub przynajmniej nad wiek dojrzałością?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...