Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ergo Sum

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Zawartość dodana przez Ergo Sum

  1. Rybozyd nikotynamidu występuje w .... piwie i mleku. Nie zauważyłam aby narody nałogowo żłopiące piwsko żyły jakoś znacznie dłużej.
  2. Mam nieodparte wrażenie że podchodzenie do tego problemu jest niezwykle dziecinne. Nie mniej jednak, jeśli stwierdzenia te są prawdą - powinniśmy przestać liczyć na "kontakt" a zacząć myśleć o "posłuchaniu" innych cywilizacji. Z kolei należy się spodziewać, że rozwój techniki pozwoli w niedługim już czasie znacznie zwielokrotnić długość życia ludzkie kontrolując chemię człowieka na poziomie molekularnym, co spowoduje że problem odległości przestanie mieć aż takie znaczenie. Jedyną rzeczą nad którą powinniśmy się skupić to próba określenia co może doprowadzić do zagłady cywilizacji. W miarę rozwoju techniki coraz łatwiej jest coś wyprodukować. Łatwiej więc będzie wyprodukować też coś co zniszczy cywilizację lub po prostu popełnić błąd. Jeśli jeden człowiek, będzie mógł "za dotknięciem guzika" uruchomić produkcję całego kraju, to również tak samo łatwo będzie mu cały kraj przez przypadek zniszczyć. Podobnie rzecz ma się z użyciem zaawansowanej inteligencji. Jeśli chcemy aby była ona przydatna musi kiedyś przejąć nad nami kontrolę i uzyskać świadomość i wieloniezależność. W tym przypadku jedyną naszą szansą jest połączyć się z tą sztuczną inteligencją rozszerzając naszą świadomość, zmieniając całkowicie takie pojęcia jak np. "przestrzeń naszego ciała" - stają się np. mózgami w chmurze o wielu rozproszonych super-kończyna i super-zmysłach. Przestaniemy zajmować konkretne miejsce i konkretny czas. Zakładając taki rozwój cywilizacji kosmicznych powinniśmy poszukiwać wielkich klastrów świadomości. Może to być to co ukrywa się naszym narzędziom jako "ciemna materia" i "ciemna energia" pozornie łamiąc prawa fizyki. Szukamy więc po prostu nie tam gdzie trzeba.
  3. To są wszystko cholernie drogie zabaweczki Googla - który nie wie na co wydać biliony z monopolistycznego przychodu
  4. Jestem pewna że sen taki występuje też gdy bardzo chcemy się obudzić na jakąś godzinę i nie zaspać. Wtedy też "mózg" budzi nas niemal precyzyjnie o czasie.
  5. Chodzi mi o to że np. przemieszczając się w środku "stacji" w górę czy w dół zmienia się punt środka ciężkości w stosunku do osi obrotu - to dla mnie za skomplikowane jak dla kobiety ale na pewno fizycy potrafili by sobie z balastem przeciwważnym poradzić aby nie dochodziło do żadnych zakłóceń i nie zużywało to zbyt dużo energii.
  6. Dlaczego nie prowadzi się badań nad sztuczną grawitacją wykorzystującą siłę odśrodkową? Rozumiem, że przemieszczanie się masy wewnątrz takiej stacji, prowadzi do zmiany punktu środka ciężkości co może prowadzić do np. wahań pozycji czy kursu. Jednak myślę, że znalazło by się rozwiązanie w postaci przeciwwagi itp. Jakie jeszcze problemy może nieść taka "sztuczna grawitacja" ?
  7. Kupa szmalu, punty naukowe, opracowania na to co moja babcia mi mówiła jak byłam mała - gratulacje dla naukowego marnotrawstwa!
  8. W organizmie człowieka jest ok. 0,5 kg bakterii symbiotycznych. Łatwo się domyślić że jeśli cząstki przenikną do organizmu (a przenikną na pewno) to po prostu będą tych naszych niezwykle istotnych pomocników zabijać.
  9. Wiele niewinnych osób może ucierpieć również wtedy gdy FBI ujawni dziurę
  10. Po pierwsze po co pisać "ultranowoczesny" - skoro wiadomo że nowoczesny jest przeciwieństwem czegoś co nowoczesne być przestało. Kolejna generacja będzie jaka hiper-ultra-super-nowoczensa?? a kolejna giga-hiper-nowoczesna???? Po drugie co to za nowoczesność skoro ma głównie sprawdzać to co robi inny instrument i w zasadzie nic nowego nie wnosi?
  11. Oczywiście, od dawna wiadomo że stan śmierci ukochanej osoby nie jest najgorszy, lecz sytuacja w której pogłębia się dysonans między stanem faktycznym a uczuciowym.
  12. wg mnie sprawa jest prosta i do wyjaśnieni ale nie przez powoli myślących naukowców. Widziała bym tutaj mechanizm taki, że istnieje roślina bardziej agresywna od innych. Ona powoduje wysuszanie gleby wokół siebie. To "egoistyczne" postępowanie prowadzi jednak do tego, że zostaje sama, a woda nie jest zatrzymywana, więc sama siebie pozbawia się środków do życia. Natomiast heksagonalny wzór wynika z tego, że takie rośliny mogą istnieć w pewnej odległości od siebie, bo zbyt bliska konkurencja powoduje że się zwalczają i nie dochodzi do przejęcia dominacji. Jeśli założymy pewną stałą odległość jednego dominatora od drugiego to w naturalny sposób pojawi się wzór heksagonalny.
  13. Całkowicie się z tym zgadza i co więcej, mówię o tym od lat. Przy czym nie ma to związku jedynie z nagrodami ale np. z systemem grantowym. wiele niezwykle cennych inicjatyw jest zawieszanych gdyż granty otrzymują tylko sprawni załatwiacze. To bardzo podobny mechanizm
  14. Ciepła zima z powodu El Nino, aktywności słońca i już masy niekowców wieszczą koniec świata - ech .....
  15. Sorry - że nie cytuję ale nie widzę możliwości cytowania piętrowego a takie jest potrzebne. Smoczeq: "Uwierz mi że nie" - uwierz mi że tak. Czytałam wiele wypowiedzi różnych firm, które jawnym tekstem brzmiały m.w. "Powstrzymujemy się na razie przed badaniem tej zaawansowanej technologii, gdyż nie wykorzystaliśmy jeszcze potencjału biznesowego leżącego w technologii starej". Jak to nie jest opóźnianie postępu to co to jest ?????? Nie twierdzę przecież że postępu nie ma, ale że jego tempo mogło by być niekiedy znacznie większe, ze skokowymi wzrostami. Co za tym idzie samo Prawo Moora jest konsekwencją zjawisk bardziej marketingowych i socjologicznych niż technologicznych.
  16. Sorry, ale dalej jakoś "nie czuję" Waszych wyjaśnień. Raczej opierają się na - sorry - pewnych grach słownych i podkreślanie tematów pobocznych. Z tego co wiem, lustro jest drogie, nie tylko dlatego że jest duże, ale dlatego że jego precyzja rośnie z potrzebną średnicą (koszty rosną więc wykładniczo). Łapanie fotonów jest potrzebne do głębokiej penetracji, ale nie do rozdzielczości - gdzie potrzebna jest rozpiętość. Np. Nie potrzebujemy łapać fotonów aby dostrzec łazik na Księżycu. Oczywiście koszt lustra to nie wszystko, ale wycinek koła ogranicza też koszty budowy "podstawy" i matrycy. Jestem pewna że odcinek koła mocno ogranicza koszty, ale cały czas brak odpowiedzi na pytanie kluczowe: czy jest możliwe składkowe wykonanie zdjęcia - nie przez interferometrię, lecz przez składanie, (że tak powiem po kobiecemu - zszywanie) pola. A może precyzja ruchu musiała by być tak wielka że nieosiągalna?
  17. Myślę że raczej chodzi o relację cena kontra zasób informacji - a wycinek koła wypada tu znacznie lepiej niż całe "koło".
  18. Jeśli chcesz moje organy - to nie dostaniesz
  19. Przecież wiadomo że firmy ograniczają postęp tak, aby robić jak najmniejsze stopnie rozwoju. Jeśli od punktu A do B zrobi się 5 stopni - to generalnie będzie się miało 5 okresów wysokiej sprzedaży. Jeśli się zrobi 10 to zyski są dwa razy większe. Po co więc robić załóżmy procesory 10 razy szybsze skoro 90% użytkowników dokona nowych zakupów już przy postępie o np. 20%. Każda firma kalkuluje właśnie w ten sposób. Spokojnie, nie róbmy żadnej rewolucji, zarobimy kasę 5 razy zamiast raz. Właśnie po to są "rewolucje" typu zaokrąglone rogi, krzywe wyświetlacze, aparat 15mln pixli. Postęp posuwa się mizernie, ale zyski są. To dlatego nie mamy rewolucyjnych zmian, a za naszego życia nic niezwykłego się nie wydarzy. Co więcej wiele firm robi odkrycia i patentuje je tylko po to aby innym zamknąć możliwość zrobienia takiej rewolucji. Trzyma się w sejfach nowe technologie - tak jak np. Pirelli, który już w latach 60 zamknął w sejfie "niezniszczalne" opony i nikt ich nie ma prawa wykonać do dziś. Prawo Moore'a nie jest żadnym tajemniczym zjawiskiem, lecz konsekwencją zwykłej kalkulacji postęp/popyt - będzie zachowane przez długie lata, gdyż w stosunku 2 / 1,5 roku osiąga się najwyższe zyski.
  20. A się uczepili płaskości koła - każdy myślący wie o co chodzi. I uprzedzałam żem dyletantka w temacie więc komentarze o infantylizmie też proszę zachować dla młodszych od siebie. Wracając do meritum, w teleskopach rozdzielczość zależy generalnie od powierzchni lustra jak mniemam, a im większa powierzchnia tym droższy instrument. Sama wykonałam kiedyś zdjęcie zwykłym aparatem nastawionym na długi czas (w załączeniu), widać dużo więcej - wiadomo - ale rozdzielczości się w ten sposób nie poprawi. Wyciągnie się tylko z tła słabsze obiekty, ale leżących blisko siebie się nie rozdzieli. Można by koło (wygięte parabolicznie, hiperbolicznie itp itd) podzielić na pół. Koszt byłby mniejszy a czas potrzebny tylko 2 razy dłuższy. Zysk niewielki bo trzeba doliczyć koszty mechanizmu. Ale dzieląc np. na 10 już zysk jest znaczny, pozwalający wykonać w podobnym koszcie lustro o średnicy pi razy oko większym. Zgadza się że czas jest dłuższy - ale wynosząc lustro w punkt L2 albo za Księżyc nie mamy pór dnia - choć mniej możemy prowadzi obserwacji z racji na czas. W przypadku Teleskopu Webba w podobnych pieniądzach moglibyśmy więc otrzymać ekwiwalent lustra o średnicy 20m. Obserwacje Dalekiego Pola były prowadzone wiele dni - dało się. Czy wycinek koła, czy kawałek plastra w tym przypadku nie ma znaczenia innego jak techniczny - łatwiej chyba jest zrobić system do obracania względem osi prostopadłej do środka owego KOŁA, niż coś co będzie zmieniać pozycje po siatce heksagonalnej.
  21. Ergo Sum

    Niezwykła Zomia

    Po co szukać tak daleko. To samo zjawisko występuje na terenach polskich i dzisiejszej Ukrainy. Mowa o Wołochach. Lud - przez państwa europejskie nawet nie uznany za naród, stanowiący kiedyś wolne państwo - Illirię - w Górach Dynarskich. Potem wchodził w skład cesarstwa rzymskiego. Na skutek migracji dotarł również do Polski w XIV wieku i dzisiaj są to Górale, Łemkowie, Bojkowie, Huculi. Słowa takie jak baca, juhas, oscypek wywodzą się z ich języka - nigdy nie posiadającego literatury. A jednak lud posiadał hierarchię, wiele rodzin szlacheckich herbu Sas to ludność pochodzenia właśnie wołoskiego. Specyficzne pojęcie wolności i niezależności - charakterystyczne u Górali. Siermiężność, wytrwałość - cechy wykształcone w górach - także brak struktur państwowych. Na tych przykładach widać jak nauka jest totalnie z tyłu, raczkuje w kwestiach opisów społeczności.
  22. Nie ma czegoś takiego jak topniejące lody. NASA pokazywała zdjęcia że zasięg pokrywy śniegowej nawet wzrósł. Badania dowiodły że poziom mórz podniósł się o ok. 17 mm, a jednocześnie POWIEKSZYŁ się zasób śniegu na Antarktyce o ok. 13 mm (gdyby go jako wodę rozłożyć na całej powierzchni oceanów). Przecież ten śnieg jest plastyczny - ma ciężar, spływa po lądzie, spada w wodę. Włóżcie kostkę lodu do szklanki z wodą i zobaczcie czy się poziom nie podniesie. A trzeba jeszcze zaznaczyć że do naszej planety rocznie dociera nawet kilka mm pyłu kosmicznego podnosząc poziom powierzchni w tym poziom np. dna morskiego. Te wszystkie procesy są nie uwzględniane. Pomyślcie jak zmieni się temperatura nad lądem gdy próbnik pozostanie w tym samym miejscu a średni poziom się podniesie?
  23. a co z prawie-słowiańskimi Pasztami ?
  24. Do takich "badań" mam ogromny sceptycyzm. Na tego typu programy wydawane są milionowe granty tylko po to aby komuś układ słów skojarzył się z czymś tam i mógł o tym napisać oczywiście "poważne interdyscyplinarne dzieło naukowe". Analiza taka nie wnosi praktycznie nic. Czekam teraz na kolejną pracę, w ramach oczywiście milionowego grantu, która wykaże związek dzieł literackich z przyrodą (czyli liściem paproci), albo pedagogiką przedszkolną (gdyż są one podobne do klocków LEGO). Takie prace to jest TRAGEDIA !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...