Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Pazzz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez Pazzz

  1. Brak mi tutaj specjalistycznej wiedzy, mogę tylko dywagować, ale wydaję mi się, że może mieć wpływ w dłuższej perspektywie np. wielopokoleniowej, kiedy w organizmie człowieka wykształcą pewne związki/cechy/... które to... itd. itp. Krzyżuje się również (chyba) po to żeby bydło było odporniejsze na coś tam, a jeżeli odporniejsze wcześniej czy później znajdzie się coś co tą odporność pokona, więc dalej będziemy krzyżować itp. A czy pod wpływem środowiska, antybiotyków, pasz, i innych dobroci którymi się je faszeruje, samo zwierze może się mutować (mniej lub bardziej)? Wobec tego krzyżując dalej nie wiemy tak dokładnie co nam powstanie.
  2. Niepotrzebne drażnienie oponenta. Najczyściej? Tu chodzi żeby w ogóle coś zostało ze środowiska, przy takim wyniszczaniu środowiska niewiele nam zostanie. A ekoterorysci też muszą istnieć, bowiem rzeczywistość będzie wypadkową obu stron, a przechyli się w tą "głośniejszą" stronę. Lobby "za ocieplaniem się klimatu" jest dużo większe i wspierane przez największe koncerny produkujące np. lodówki. Z dwojga złego lepsza jest ta strona, ponieważ druga pozwala nam truć i "bałaganić" bez ograniczeń. A koncernom oczywiście jest na rękę ta histeria, bo zarobią więcej wciskając droższy sprzęt.
  3. Zwracam honor, nie znalazłem żadnych badań mowiących o szkodliwości mączki mięsno-kostna (pomijając kwestię zakażalności). "Odpady po uboju zwierząt w rzeźniach przerabia się na mączkę mięsno-kostną w formie granulatu paszowego. Granulat zawiera dużo cennego białka i dodawany do zwierzęcej karmy sprawia, że bydło szybciej przybiera na wadze i daje więcej mleka." - jednak jakoś to mnie nie uspokaja podnoszenie "wydajności" bydła. Oki, tutaj też muszę przyznać Ci rację, jak na razie nie dopuszczono nic takiego do "spożycia", bardziej chodziło mi o krzyżowanie zwierząt (mój błąd, ew. brak specjalistycznej wiedzy, mam magistra ale z zupełnie innej dziedziny). A czy możesz mi wyjaśnić czy krzyżowanie jest w pełni bezpieczne? Czy nieumiejętne może być niebezpieczne?
  4. Świadomość podczas snu jest bardzo rzadka, ale jednak się zdarza. Kiedyś miałem taki sen, w którym wiedziałem że to wszystko mi się śni i bałem się uszczypnąć, żeby się nie obudzić. Mimo że się nie uszczypnąłem i tak zaraz się obudziłem, mimo czasu (kilkanaście lat) bardzo dobrze pamiętam ten sen, wyjątkowe uczucie. To był jedyny raz. Wielokrotnie widziałem różne poradniki jak zachować świadomość podczas snu, ale zawsze sceptycznie do nich podchodziłem.
  5. Kurde, znowu na zielonego wychodzę, ale z takim myśleniem to niewiele nam zostanie ze środowiska i bez względu na to czy globalne ocieplenie to wielka lipa. XX wiek upłynął nam pod znakiem rabunkowego wydobywania surowców naturalnych, nie można brać niczego nie dając w zamian. Przecież jak się kończyło złoże przykładowo węglowe to zostawała ogromna dziura w ziemi zagrażająca całemu otoczeniu, złoże ropy - skażone i zdegradowane środowisko. Nikt nie mówi żeby kosztem jakiegoś wróbelka ludzie przymierali głodem, ale cześć naszych zysków musimy oddać żeby chronić to co może szybko zniknąć.
  6. Do zielonych mi daleko i nikogo nie próbuję zniechęcić, w końcu schabowy rulez. Ale problem jest, masowe hodowanie bydła powoduje różne konsekwencje, począwszy od liczby i wielkości pastwisk, częściej wielkości chlewni, bo większość nigdy nie widzi słońca, przez warunki w jakich się te zwierzęta trzyma i skończywszy na tym, czym je się karmi. Przecież padłe zwierzęta przetwarza się powtórnie na karmę dla tych zwierząt. To musi powodować ich degeneracje, dodatkowo sami majstrujemy przy ich genach. Od razu dostajemy zdrowsze i bardziej "mięsne" gatunki, ale w dłuższej perspektywie; czym jest choroba szalonych krów? Jedząc takie mięso sami się degenerujemy.
  7. Nigdy nie zdarzyło mi się lunatykować, ale znam osoby które nieregularnie, ale jednak to robią. Sikanie nie do muszli było chyba najczęstsze. Ze wszystkich opowieści wynikał wniosek, że lunatykowanie jest wynikiem silnych emocji albo chęci załatwienia podstawowych potrzeb. Ale jeden przypadek był najciekawszy/najstraszniejszy. Kumpele mieszkały wspólnie w internacie, pewnej nocy jedna z nich obudziła się w momencie, kiedy ta druga podczas lunatykowania zaczęła ją dusić. Jeden raz z liścia pomógł, zresztą siła "ucisku" nie była zbyt wielka. Z tego co wiem, dalej są dobrymi koleżankami. Ciekawe jaka była tutaj przyczyna? Ciekawostką jest możliwość prowadzenia konwersacji z osobą śpiącą, najczęściej odpowiedzi były pozbawione sensu i bardzo zabawne "gdzie są moje kluczyki do czołgu" (autentyk). Ale zdarzały się też sensowne, ale krótkie, nigdy nie udało się wyciągnąć czegoś ciekawszego ;D
  8. Być tak może, ale podchodząc do tematu bezpośrednio, wybiorę chyba jednak darmowe oprogramowanie o ograniczonych możliwościach (z późniejszą możliwością płatnego rozszerzenia), niż zdecyduje się na płatny program. Z drugiej strony gdyby oprogramowanie było tańsze, to bym się zdecydował na płatne. Biorąc cenę pod uwagę trzeba uwzględnić raczej moją siłę nabywczą tzn. ile zarobię na godzinę w Polsce, a ile w Niemczech lub Francji. Ok, tutaj się zgodzę; monopolista, praktyki monopolistyczne. Tutaj jednak mógłbym wsadzić Google.
  9. Korzystanie z Google jest całkowicie darmowe, oferuje szereg usług bardzo konkurencyjnych do innych płatnych efert, np. gmail lub picasa. Zarabiają na reklamach i najróżniejszych analizach internetu (zobacz google analitics http://www.google.com/analytics/pl-PL/ ). Monopolu oczywiście nie mają, ale niewiele firm wytrzymuje konkurencję z darmowym oprogramowaniem, mnóstwo firm przez nich upadło np. po wprowadzeniu google maps itp. Największym moim zdaniem zagrożeniem ze strony Google jest anonimowość, a raczej jej brak. Zbierane są wszelkie informacje o Tobie, Twoim komputerze, o tym co wpisujesz i czego szukasz, skąd wszedłeś na stronę oraz dokąd poszedłeś. Wiele danych jest rejestrowanych bez naszej wiedzy, problem polega na tym, w jaki sposób jest wykorzystywana. Ja się godzę z tym faktem i szeroko wykorzystuję możliwości jakie mi oferuje Google. Ale co w przypadku "obywatelskiego nieposłuszeństwa", przecież Google bierze czynny udział w cenzurowaniu chińskiego internetu. Na marginesie, kiedyś w necie znalazłem informację o żonie jednego z twórców przeglądarki, wypowiedziała się, że chciałaby zbierać/kolekcjonować (sic!) ludzki kod dna. Po co i na co, można się tylko domyślać. Pokręcona rodzinka.
  10. Pomysłów na alternatywne źródła energii jest sporo, cały problem polega na ich mobilności. W tym wypadku mobilność wynika bezpośrednio z efektywności danego źródła, a jego rozmiarów. Zawsze pionierskie rozwiązania są w tej materii bardzo ograniczone, przynajmniej na początku, sęk w tym żeby ktoś dostrzegł potencjał w danej metodzie i zainwestował pieniądze. I znów pieniądz leży u podstaw wszelkiego postępu. Lobby naftowe należy do największych (jeżeli nie największe)na świecie, a tym nie bardzo zależy na zmniejszaniu swoich zysków. To samo państwu też nie bardzo na tym zależy, bo w końcu podatek w paliwie jest ogromny. Niestety jednak musimy szukać innych źródeł energii, bo albo paliwa kopalne nam się w końcu skończą i wtedy będziemy mieli ogromne kłopoty, albo sami się zagazujemy (zobacz wątek "Globalne ocieplenie - prawda czy mit?" ) Polecam zobaczyć również: http://blogfm.blox.pl/2007/07/Przemysl-to.html
  11. Moja cegiełka do tematu. "(...)przemysł hodowli przemysłowej zwierząt (...)jest jednym z najważniejszych czynników powodujących ocieplenie klimatu, będąc źródłem 18 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych (mierzonej w ekwiwalencie dwutlenku węgla). To więcej niż emisje spowodowane całym systemem transportowym świata (łącznie z samolotami, statkami i nawet rakietami kosmicznymi! Miliardy krów, świń, kurczaków cierpiących katusze w hodowlach przemysłowych (...) wytwarzają 37 proc. światowej produkcji metanu - gazu cieplarnianego o 23-krotnie większej szkodliwości niż dwutlenek węgla." z http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ocieplenie_klimatu_to_zwierzeta_mszcza_sie_zabijajac_nas_83361.html Są to skutki rozwoju cywilizacyjnego, ciężko nam będzie się przestawić na kotlecić sojowy z marchewką.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...