Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ex nihilo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2095
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    100

Odpowiedzi dodane przez ex nihilo


  1. 6 godzin temu, thikim napisał:
    W dniu 19.02.2024 o 08:10, ex nihilo napisał:

    Trochę już wiadomo - południkowy (Atlantyk), przenoszący ciepło z równika na północ słabnie.

    I jednocześnie wzrasta temperatura w Polsce.
    A hoj z danymi jak nam nie pasują do poglądów

    I po cholerę takie pierdoły wypisujesz? Tak, to możliwe, a jeśli w ciągu 30 s nie potrafisz dojść do tego jak to możliwe, to raczej nie mamy o czym gadać.
     

    7 godzin temu, thikim napisał:

    Między innymi z powodu ekokretynów nie mamy dziś rozwiniętej energetyki atomowej. Ekokretynów których zapewne nieraz wcześniej popierałeś.

    Podziękuj Jaruzelskiemu i jego kumplom z Moskwy, a "ekokretynów" zostaw w spokoju, bo gdyby nie oni, żyłbyś tu już teraz w syfie gorszym niż w Indiach.
     

    7 godzin temu, thikim napisał:

    Na szczęście jest to problem pomijalny bo szanse że ci ludzie się rozmnożą są relatywnie niskie podobnie jak szanse na to że cokolwiek są w stanie w kwestii globalnego ocieplenia zatrzymać :)

    Może trochę Cię pocieszę - wszystkich to dotyczy. Pdp już jest całkiem przejebane.


  2. 6 godzin temu, thikim napisał:

    Tak, prawica dała ciała atakując fakty.

    Fajnie, że przyznajesz, tylko dlaczego to akurat prawica dała ciała? Hmm?
     

    6 godzin temu, thikim napisał:

    I chociaż prawica dała ciała to w sumie nie zmienia to za bardzo nic bo globalnego ocieplenia nie da się zatrzymać (w tym momencie)

    Sprawa była znana już przynajmniej od lat 70., czyli od pół wieku.
     

    6 godzin temu, thikim napisał:

    Tak więc w Polsce będzie cieplej i Polska znajdzie się w optimum klimatycznym ze średnią temperaturą między 10 a 15 st.

    Wcale tak nie musi być. Polska jest w dużym stopniu ogrzewana przez Prąd Zatokowy. Jeśli szlag go trafi, a modele wskazuje na spore pdp,, to Polska znajdzie się w strefie bardzo zimnej, niewykluczone jest nawet zlodowacenie...
    Jednak nawet jeśli Polska znajdzie się w tej strefie optimum, to trzeba pamiętać o setkach milionów, które już teraz żyją w strefach, które już teraz są na granicy przeżycia (długotrwałe temp. 45+). Oni będą szukać tego optimum, u nas też... i żadne płoty ich nie zatrzymają.

    • Pozytyw (+1) 1

  3. 16 godzin temu, l_smolinski napisał:

    Bo żaden zawodowiec nie pisze po Polsku, więc taki problem nie istnieje. Nie ma nawet takiego periodyku z tej dziedziny, który przyjmował by publikacje w języku polskim.

    Pieprzysz jak na cząstki/cząsteczki porąbany ;)
    Zawodowcy piszą nie tylko artykuły do periodyków, ale też np. podręczniki i skrypty akademickie, tłumaczą obcojęzyczne podręczniki, prowadzą wykłady, publikują też artykuły i książki popularnonaukowe itp. - po polsku. I konsekwentnie stosują rozróżnienie na cząstki (elementarne + nukleony) i cząsteczki (chemiczne, =molekuły).
     


  4. 3 godziny temu, venator napisał:

    Uwe Hohn, jedyny, który rzucił oszczepem ponad sto metrów (104,8 m w 1984 r.)

    Byłoby takich więcej, ale środek ciężkości regulaminowych oszczepów przeniesiony został bardziej do przodu, żeby zmniejszyć odległości rzutów.
     

    3 godziny temu, venator napisał:

    Atlatl działa podobnie jak łęczysko łuku

    No nie całkiem, a raczej całkiem nie ;) Łęczysko jest sprężyste, akumuluje energię. Miotacz jest sztywny, działa jak dźwignia, dodatkowo ok. 2x zwiększa drogę, na której oszczep jest przyspieszany. W sumie umożliwia to lepsze wykorzystanie energii rzucającego.


  5. 11 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    moneta bita

    Bita to ona nie była - chińskie monety do końca 19. w. były odlewane. Pierwsze bite wprowadzono do obiegu w 1889, a rozpowszechniły się dopiero na pocz. 20. w.
    https://en.wikipedia.org/wiki/Ban_Liang
    Co ciekawe - jeszcze na początku 20 w. w obiegu można było znaleźć monety sprzed >2000 lat.
    W ogóle chińskie pieniądze (papierowe też) to ogromny i bardzo ciekawy temat. Trochę o tym tu:
    https://en.wikipedia.org/wiki/Cash_(Chinese_coin)
     


  6. Zgłoś się do Tadka R. i jego kumpli - oni oświeceni światłością wiekuistą wszystko wiedzą :D

    A przy okazji - dostali na odchodne kolejne prezenty od jaśnie oświeconego ministra(nta) Czarnka:
    https://oko.press/czarnek-na-pozegnanie-daje-200-punktow-dla-pedagogiki-katolickiej
    a trochę wcześniej:
    https://oko.press/polskie-czasopisma-teologiczne-tak-dobre-jak-nature-przynajmniej-wedlug-ministerstwa-czarnka

    • Pozytyw (+1) 1

  7. Tutaj dużo podobnych:
    https://www.google.com/search?client=ubuntu&hs=zfr&sca_esv=573341458&channel=fs&q=Baily's+Beads&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=2ahUKEwiUwKHFpvSBAxXjExAIHWKpAbsQ0pQJegQIDRAB
    Na 90% odpowiednie nakładanie warstw w Photoshopie. Dzisiaj mi się już nie bardzo chce, ale w tygodniu (brr.. zima się robi) spróbuję tak złożyć kilka warstw w Gimpie.

    Tak na szybko i byle jak, ale chodzi o zasadę:
     

    slonce.jpg


  8. 2 godziny temu, Jarek Duda napisał:

    Podstawowe praktyczne podejście które proponuję jest dla fotonicznych - użycie dokładnie takiego samego impulsu ciśnienia jak wpływającego na stan początkowy, tylko ujemnego ciśnienia - matematyka/fizyka na to pozwala i mówi że powinno pozwolić symetrycznie wpływać na stan końcowy.

    Ok., zbuduj układ, który sprawdzi ideę. Nie musi nic liczyć, chodzi o samą zasadę. Dorzucam tysiaka do kosztów. Może znajdą się następni. Deal?


  9. Chwila relaksu :D
    Pętając się po sieci przypadkowo trafiłem na coś takiego:
    "Prawie wszystkie wielkości fizyczne, takie jak np. materia, czas, energia, promienie orbitali w atomie wodoru, są „skwantowane”.
    Zaciekawiony tym skwantowaniem czasu kliknąłem na następną stronę. A tam:
    "Mechanika kwantowa to dział chemii, w którym zakłada się, że obiekty mikroświata (np. elektrony) nie podlegają zasadom mechaniki klasycznej."
    Dalej, jako chemik (no trochę niedorobiony, bo rok przed maturą ze szkółki wyleciałem), nie klikałem...
    Gdzie na to trafiłem? A tu: :D

    Alleluja i do przodu, ministrancie Czarnek - dobrze jest, nie trza psuć :D
     


  10. W dniu 4.09.2023 o 03:13, peceed napisał:

    Po prostu się poddaję.

    Luuzik...;) Bell był kulkofalowcem, wyznawcą deterministycznej mistyki. Podobnie Zillinger czy Aspect (nie pamiętam który, a może obaj). No i... spokojnie czekam na testy pchająco-ciągnącego CPTkompa :D


  11. 21 godzin temu, l_smolinski napisał:

    Faktycznie kolejność czasowa była inna.

    :D No super. Do Radia Erewań się nadajesz. Albo na PISiego skrzecznika ew. spin doctora ;) Dotyczy to też  meritum, czyli tego spinu topologicznego, który Twoim synapsom objawia się nawet tam, gdzie jego nawet najmniejszego śladu nie ma.

     

    2 godziny temu, peceed napisał:

    "Kwantowy" przeskok nastąpił dopiero gdy spotkałem się z ideą, że opis kwantowy jest jedynie modelem subiektywnej wiedzy obserwatora.
    To od razu pozwoliło stonować oczekiwania.

    To dotyczy dowolnej wiedzy/nauki, ale jest też trochę obejściem problemu, a w tekstach może być niewłaściwie rozumiane ("świadomy obserwator" itd,).
     

    3 godziny temu, peceed napisał:

    W sumie to mechanikę kwantową dobrze jest zrozumieć w kategoriach zasady totalnej: w przyrodzie zachodzi wszystko co jest tylko możliwe (w sensie wkładów)

    Ano :) Z tym, że ograniczeniem tego co może się stać, jest raczej to, co się stało :D

     


  12. 9 godzin temu, l_smolinski napisał:

    Robisz typowy unik, najpierw piszesz, że to niemożliwe i nie prawda [1], potem, że MK właściwie to przewidziała [2], a na końcu że to się do niczego nie przyda [3].

    [n] moje.
    A kiedy i gdzie ja to napisałem? Szczególnie [1] i [3]. Cytaty proszę.
     

    9 godzin temu, l_smolinski napisał:

    Mam nosa do takich spraw

    Może i nosa masz, ale mam wątpliwości, czy ma on połączenie z mózgiem (optymistycznie zakładam jego, tj. mózgu, istnienie).

    A dla nieznających sprawy tego spinu i innych "egzotycznych" konfiguracji i oddziaływań pól kwantowych w niektórych materiałach (warunkach), krótkie wprowadzenie:
    https://kopalniawiedzy.pl/spin-elektron-material,36369
    Cytat: "Teoretycy przeprowadzili najpierw złożone symulacje kwantowe na potężnych superkomputerach i poinstruowali eksperymentatorów, w którym miejscu materiału powinni mierzyć dichroizm kołowy, wyjaśnia Di Sante."
    Jak widać nie jest to nic, co by łamało QM, a przeciwnie - jedno z tysięcy doświadczalnych potwierdzeń poprawności kwantologii. Ogólnie temat "kwantowej egzotyki" jest bardzo fajny, ale dosyć trudny.
     

    15 godzin temu, peceed napisał:

    z mechaniką klasyczną, podczas gdy mnie bardzo bolała z czysto filozoficznego punktu widzenia.

    :D Kiedyś, w czasach cholernie dawnych, kiedy myśleć dopiero się uczyłem, a w szkole różne "trzeciego nie dano" i podobne do łba próbowali mi wcisnąć, stwierdziłem, że to co wciskają, ni cholery nie zgadza się ze światem, który obserwowałem. Nudząc się na lekcjach, wykombinowałem własną logikę, która nie była zero-jedynkowa. Po czasie okazało się, że jest ona mocno podobna do logiki rozmytej, która w tym mniej więcej czasie powstawała (Zadeh 1965, zbiory rozmyte), z tym, że "moja" włączała też rozkłady prawdopodobieństw (obiektywnych i subiektywnych). W tym też czasie w szkółce zaczęły się lekcje fizyki. Bardzo lubiłem, nawet jakieś kółko fizyczne było i inne takie, belfrów też miałem bdb, jednak szybko zaczął mnie wkurzać determinizm "klasyki". Niby ok., ale był równie "sztywny" i ponadziewany paradoksami jak klasyczna logika. Ale z tym sam sobie nie mogłem poradzić. No i tu, trochę podepchnięty przez jednego z nauczycieli, wdepnąłem w kwantologię. I to było to. Oczywiście na początku tylko na poziomie podstawowych idei, ale to wystarczyło, żeby świat na głowie wcześniej się bujający, na nogach stanął. Tym bardziej, że idee kwantologii, jej logika, były w dużym stopniu zbieżne z "moją" logiką. I w ten sposób udało mi się uniknąć "szoku przejścia", który podobno bywa dosyć męczący :D Kiedyś zresztą o tym już tu napisałem.

    A tak w ogóle: nawet dla kogoś, kto jest mocno przekonany do klasyki i determinizmu, przyjęcie fundamentalnej losowości jako założenia, może być po prostu wygodne - klasyczny determinizm staje się wtedy granicznym przypadkiem, kiedy rozkład pdp jest deltą Diraca. Niby zmiana niewielka, ale osoby, które do tego przekonałem (nawet bez związku z fizyką), zaczęły inaczej widzieć świat, nabrał "dodatkowych kolorów", jak to jedna z tych osób (próbka niewielka, ale...) określiła. Zresztą jedna z tych osób weszła w kwantowy temat (+ STW i OTW), na bardzo podstawowym i ogólnym poziomie, chociaż wcześniej fizyka i i w ogóle wszelkie ściślactwo były dla niej całkowicie obce. Przede wszystkim jednak w zauważalnym stopniu zwiększyła się jej elastyczność i efektywność myślenia. I działania też.


  13. 21 godzin temu, Jarek Duda napisał:

    Gdzie widzisz miejsce na fundamentalny niedeterminizm?

    W każdej "warstwie" rzeczywistości.
     

    5 godzin temu, peceed napisał:

    "Doskonały obserwator" jest niemożliwy z definicji.

    Niemożliwy to on nie jest, jest tylko skrajnie mało prawdopodobny.

    Ponoć Laplace po zmontowaniu swojego  deterministycznego modelu stwierdził, że "hipoteza Boga jest już zbędna". I tu się (też) mocno pomylił, bo właśnie w takim modelu "bóg" jest konieczny, żeby ten dziwoląg mógł działać :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...