pogo

Jak napisałeś o budowlańcach, to już myślałem, że powiesz o nacinaniu szyjki butelki od wódki szlifierką kątową...

Odnosiłem się do tego, że walka ze zorganizowaną przestępczością nie jest celem tej agencji samym w sobie. To robią jakby przy okazji, jako skutek uboczny innych działań, czyli wywiad, którego częścią są ataki by dostać się do konkretnych danych. Z tego co wiem raczej nie robią ataków, których celem jest niszczenie infrastruktury i danych, a jedynie uzyskanie dostępu.od działań wojennych w sieci są odpowiednie jednostki wojskowe (które z pewnością współpracują z CIA). No i jeszcze raz: tak mi się wydaje, mogę się mylić.

Z tego co kojarzę, CIA to wywiad, a nie bezpośrednio jednostka do walki z przestępczością. Oni co najwyżej powstrzymują ataki, których planowanie wykryją i przy okazji kogoś aresztują.

Ja tu widzę jeden drobny problem. Uzyskujemy tutaj tętnice i naczynia włosowate... ale przepływ krwi na tym się nie kończy. Co z połączeniem tego z żyłami? Niby jak się przyszywa palce to dba się tylko o tętnicę, a reszta sama się jakoś zrasta, ale nie sądzę by było to prawidłowe podejście w przypadku serca, szczególnie takiego wyhodowanego.

Za ciężkie, za trudne do wykonania, zwyczajnie niepraktyczne. To obszar z bujną roślinnością, z pewnością nie brakowało surowca by zrobić lekkie i wygodne kosze do przechowywania i transportu żywności w trakcie zbiorów. Prędzej bym się spodziewał, że mogły służyć do obróbki i konserwacji żywności, ale gdyby tak było, to pewnie już dawno zbadanoby resztki ze środka.

Chrome działa świetnie na starszym sprzęcie jeśli spełnisz jeden z 2 warunków: 1. nie otwierasz więcej niż 3 zakładek 2. masz co najmniej 16GB RAM-u O pamięciochłonności tej przeglądarki krążą już legendy. A łatwość obsługi jest tak wspaniała, że mam problemy ze znalezieniem wszelkich sensowniejszych opcji. Nie bez powodu używam innej przeglądarki opartej na Chromium (i tak po załadowaniu jednej zbyt dużej strony zamula... np gdy jest doładowywanie danych w miarę przewijania w dół)

Przecież fistaszki to nie są orzechy...

13% / 69% = 18,8% - wszystko się zgadza. Kompletnie nie zrozumiałeś... 20% mniej użytkowników, 20% spadek udziału w rynku (prawie 20% z dotychczasowych 69%)... a to co napisałeś to nie jest spadek w % tylko w pp. (punktach procentowych). Przykład na łatwiejszych danych: pewna firma miała udział w rynku 2%, wzrósł on do 4%, co oznacza 2-krotny wzrost, czyli wzrost o 100%, ale tylko o 2pp.

Podeślij link do artykułu, bo jestem niemal pewien, że było w nim o szkodliwości tego typu butów dla AMATORÓW, bo nie czując uderzenia pięty o beton nieprawidłowo stawiają stopę i przez to obciążają staw skokowy albo kolanowy. Zawodowcy biegają bezpiecznie w każdym obuwiu, a także bez niego.

Mamy jeszcze opóźnienie przesyłu danych z myszy/klawiatury do kompa i z kompa do ekranu. Zawodowi gracze podobno to odczuwają. Raz uzyskałem w tym teście 0.12 będąc przekonanym, że kliknąłem przed czasem, a na początku miałem dużo spalonych prób. Najlepsze moje wyniki w okolicach 0,25 (średnia z 4 prób bez spalonego) edit: zrobiłem test na IE: 0.238... a nawet 0.231, czyli wyraxnie lepiej niż na Vivaldim i Operze, więcej przeglądarek nie posiadam.

Człowiek jest leniwy i będzie dążył do tego by nie poprawiać zaznaczonych błędów. Jeśli mimo to postanowi wszystkie błędy poprawiać, to w końcu zacznie bardziej dbać o to by ich nie popełniać. Tak przynajmniej działa moja nauka ortografii z pomocą komputera.

Ten czas nie może być praktycznie zerowy. Bez względu na poziom zdolności kierowcy nie da się przeskoczyć czasu potrzebnego na poruszenie nogą. Komputer może to zrobić w 0.01 s, ale dla człowieka jest to wynik absolutnie nieosiągalny. Nie sądzę by istniały treningi, które pozwolą na przełożenie nogi z jednego pedału na drugi w czasie niższym niż 0,2 s. I nie wiem czy podniesienie nogi z podkładki na nadkolu i trafienie w hamulec będzie szybsze niż zdjęcie z gazu i położenie na hamulcu. Nikt nie trzyma nogi na hamulcu w gotowości by go wcisnąć gdy nie spodziewa się, że będzie taka konieczność.

Masz rację, zapędziliśmy się. Lasy tropikalne może nie produkują wiele O2, ale za to wiążą ogromne ilości węgla w materii organicznej, więc to one odgrywają największą rolę w usuwaniu CO2 spośród wszystkich ekosystemów lądowych.

Cóż... obstawiałbym, że jest to 0,5s gdy jesteś gotowy na to, że zaraz trzeba będzie o zrobić. Gdy jesteś całkowicie zaskoczony sytuacją na pewno wynik jest gorszy, ale nie podejmuję się nawet szacować o ile.

Na pewno jest tańsze gdy nie musisz w komorze kriogenicznej włączać piekarnika.

W najgorszym przypadku jeśli jeden poprawił się 3x to drugi przynajmniej 1.2x, więc i tak będzie lepiej. W sumie chyba lepiej by to było dla masy...

@@Ergo Sum, prawda! Nawet na KW było o tym... wieki temu. Ale oprócz oceanów to także tundry mają wyraźnie dodatni bilans produkcji tlenu. Podejrzewam, że lasom eukaliptusowym może być bliżej właśnie do tundry niż do lasów deszczowych. Ale to takie moje luźne dywagacje. A sole mineralne to nie wszystko. Drzewa to nie glony, nie zrobią wszystkiego, potrzebują produktów bakterii i grzybów... No i jeszcze ważne jest to, jakie to są sole mineralne.

Ja już umiem, ale też uważam, że największa w tym zasługa komputera, który konsekwentnie i na bieżąco podkreśla mi słowa z błędami... Ale mimo to z takimi przypadkami jak: "morze" i "może" oraz "warzyć" i "ważyć" radzę sobie samodzielnie. I przecinków też raczej się nie czepia.

Jakoś ten opis wcale mnie nie zachęca do spróbowania tego piwa... Pszeniczne, mało goryczki, mocno gazowane - zwyczajnie nie zgodne z moim gustem... no i współpraca z agencją reklamową zamiast z browarem...

Podejrzewam, że ograniczyli się do hostingu.

Ale jeśli nie ma kodu źródłowego programu to można się bronić, że malware sam łączył się ze stronami pedofilskimi aby wrobić konkretną osobę...

Gdy nie ma dowodów ani za ani przeciw, to lepiej dmuchać na zimne. W tym przypadku lepiej jest dbać o klimat tak, jakby zależał od nas niż ignorować problem aż do pojawienia się dowodów.

Gdy już sam tytuł wywołuje silne emocje trudno się powstrzymać przed komentowaniem. Szczególnie jak jest się przekonanym o tym, że zna się treść bez jej czytania, a z tego co widzę po internecie, jest to całkiem częste zjawisko.

Wiązanie wielkości z ilością snu wydaje mi się bez sensu. Przecież wiadomo, że trudno o zwierze, które śpi więcej tygrys, a jednocześnie nie ma już zbyt wielu większych od niego zwierząt. A tutaj takie tam niekoniecznie najlepsze zestawienie: http://faculty.washington.edu/chudler/chasleep.html niestety mam problem ze znalezieniem bardziej wiarygodnych źródeł.

@@krwisty Co takiego? W całym artykule nie znalazłem słowa o profilaktyce...