Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

radar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Odpowiedzi dodane przez radar


  1. 2 minuty temu, darekp napisał:

    Też oblałem jeden egzamin i też mnie czegoś to nauczyło (chociaż b. dobrym studentem bym się nie nazwał). Tak że zgoda z prof. Burlonim.

    Ja na jednym egzaminie na PWr to zrobiłem wszystko dobrze, ale machnąłem się w odpowiedzi, źle postawiłem przecinek, i dostałem... 0 punktów. "To pokazuje, że Pan tego nie rozumie", takie było uzasadnienie dr :) Ale nie byłem wtedy w sądzie :D


  2. 3 godziny temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    a niektórzy szukają prawnika, który im pomoże

    Znak czasów.

    Złych czasów.

    Nie to żebym był jakiś mściwy czy surowy, ale uczelnia powinna wywalić wszystkich z takiego pozwu. Na pewno stanowi to jakieś uchybienie w statucie uczelni, zachowania studenta itp. Wyniki ich powinny być upublicznione i pokazać co to za matoły.

    Jak się tego nie ukróci w zarodku to tylko będzie rosnąć, jak nowotwór

    • Pozytyw (+1) 1

  3. 11 godzin temu, Mariusz Błoński napisał:

    Komputer lepiej działa, bo więcej obliczeń w lokalnym węźle jest wykonywanych

    W wąskim zakresie jego funkcjonalności. Jeśli zniknęły jedynie połączenia wykorzystywane do posługiwania się językiem to jeszcze można by się zgodzić Ale znowu, skoro ktoś nie posługiwał się innym językiem niż ojczystym, a teraz dodatkowo nauczył się w jakimś zakresie nowego, to jednak zniknęły połączenia, które obsługiwały język ojczysty (tak, wiem, że to nie do końca tak działa). Czy to nie oznacza "jawnego" upośledzenia posługiwania się językiem ojczystym? Ile razy wpada nam do głowy słówko z języka obcego, a w ojczystym mamy "na końcu języka"?


  4. W dniu 22.01.2024 o 23:14, raweck napisał:

    Coś z tego wynika? Coś mi umyka w tym artykule?

    Po pierwsze wynika, że uchodźcy jednak są w stanie się nauczyć trochę niemieckiego :P Jednakże nie jest powiedziane jasno na ile udało im się ten język opanować, czy to nie jest lub nie powinno być przypadkiem skorelowane?

    Po drugie można by oczekiwać, aczkolwiek wyniki badań w tym zakresie nie są jednoznaczne, że wraz z nowymi doświadczeniami rośnie liczba połączeń, w tym przypadku w podsieciach leksykalnych, ale wniosek dlaczego zmniejszyło to liczbę połączeń pomiędzy półkulami jest co najmniej podejrzany, bo skoro większa gęstość połączeń w korpusie kallozum może być skorelowana z lepszymi umiejętnościami w zakresie rozwiązywania problemów, kreatywności i szybkości przetwarzania informacji to czyli co, jak uczysz się nowego języka to stajesz się de facto głupszy (mierząc wg. umiejętności powyżej)? Coś chyba te badania na tylko 59 osobnikach, z podobnego kręgu kulturowego, warunków środowiskowych itd to nie była najlepsza próbka.

    W dniu 22.01.2024 o 23:14, raweck napisał:

    Sucha obserwacja tego co się dzieje w mózgu.

    Tu się można trochę zgodzić, brakuje porównania do dzieci, młodzieży, więcej języków, inne umiejętności, itp.


  5. Lubię takie tematy :)

    W dniu 26.01.2024 o 14:26, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Na podstawie starych map pogodowych udało się nawet ustalić, że obserwacji tych dokonano 27 maja 1888 roku

    No ok, ale wszystkich obserwacji z tej kartki czy tylko tej ze stacji Bismark? Co z pozostałymi? Z podobnego okresu czy nie, dlaczego było schowane? Dlaczego kartka zawiera zapisy z różnych stacji?
    A może to wcale nie zapisy pogody, ale faktyczny szyfr mający udawać zapisy pogody? :)

    • Pozytyw (+1) 1

  6. 9 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    co najmniej jedna z łopat wirnika uległa uszkodzeniu przy lądowaniu i maszyna nie jest zdolna do lotu,

    Ach to planowe postarzanie produktów ;)

    9 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Na przykład zastosowano w nim standardowy procesor Snapdragon 801... część elementów – jak np. laserowy miernik wysokości – zakupili w firmie SparkFun Electronics, produkującej elektronikę do zabawek....... przetrwał też marsjańską zimę. Był zaprojektowany do latania wiosną – nikt bowiem nie przypuszczał, że dotrwa do zimy – dlatego też jego komputer czasami zamarzał i się resetował... zajmuje się ostatnimi testami jego sprzętu, by sprawdzić, w jakim stanie przetrwał tyle czasu

    Żeby im nie wyszło, że elektronika użytkowa nadaje się wystarczająco dobrze i zamiast jednej 500 mln $ misji budowanej przez 10 lat można wysłać 5 misji po 100mln $ (paliwo rakietowe kosztuje niestety) i budować to 3 lata. Jaka redundantność i TTM ! :)

    Ale nie, tak im pewnie nie wyjdzie :)


  7. W dniu 24.01.2024 o 10:38, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Autorzy badań zidentyfikowali też działania, które mogą podjąć miejscy ogrodnicy, by zmniejszyć ślad węglowy.

    Oni chyba nie robili jednak tych badań w Polsce. U nas 90% działek tylko z tego korzysta :)

    Najważniejszy wniosek z tego badania jest taki, że to bardzo nieekologiczne i należy te tereny sprzedać developerom na mikrokawalerki i galerie handlowe :)


  8. 15 godzin temu, peceed napisał:

    Niestety mają też tendencję do wpadania w spekulacje prosto z pupy

    Tu jest przewaga maszyn, ale nie w tym, że lekarze mają tendencję, ale dlatego, że niektórzy, albo nawet i większość ma tę tendencję. Nie dotyczy to jednak prawdziwych fachowców, a takich też nie brakuje.
    Natomiast wytrenowany model, maszyna, powinna mieć tą samą skuteczność wszędzie i zawsze (może z dokładnością do jakości podłączonych zewnętrznych czujników, o ile jakieś będą). To spory plus.


  9. Jednym z elementów, które nie są tu brane pod uwagę, a co również osłabia skutecznoć lekarzy to jest właśnie brak kontaktu osobistego. A kontakt ten jest istotny z co najmniej jednego powodu, otóż lekarz widząc pacjenta potrafi często wywnioskować inne schorzenia albo ewentualne czynniki, które mogą mieć wpływ na diagnozę, np. choroba alkoholowa, nadwaga, dysfunkcje narządu ruchu itd itp. Wielu doświadczonych lekarzy "widzi" i na tej podstawie potrafi dopytać o dodatkowe rzeczy. Drugą sprawą jest to, że pacjenci czasami kłamią. A to ze wstydu, a to z głupoty. Używki, stosunki seksualne, rzeczy nielegalne, o tym często pacjenci nie wspominają, a lekarz czasami potrafi ocenić/domysleć się na podstawie mowy ciała, tembru głosu itp, coś czego nie ma w diagnozie z użyciem czatu.

    Niestety, dopóki nie będzie to uwzględniane to wyniki będą zafałszowane.


  10. W dniu 11.01.2024 o 19:28, Velorum napisał:

    Parytety jednak to choroba.

    Parytety to nic innego jak dyskryminacja. Jakkolwiek inaczej chcieć by to nazywać to jednak jeśli o czymkolwiek formalnym (liczba miejsc, dodatkowe punkty, etc.) decyduje płeć to jest to dyskryminacja ze względu na płeć. I nie mogą mieć tu znaczenia predyspozycje, bo jeśli miało by być inaczej to można by np. koszykarzom poniżej 190 cm doliczać po 1 pkt. do każdego trafienia. Powinno się walczyć w swojej "kategorii wagowej", a jak chcesz w wyższej to na własną odpowiedzialność i ze wszystkimi tego konsekwencjami. No, ale to należałoby rozumieć :)


  11. 17 godzin temu, nantaniel napisał:

    Odpowiedzialnych ludzi nie stać na 7 dzieci, bo odpowiedzialni ludzie myślą o tym, że dzieci potrzebują wykształcenia, a w dalszej perspektywie dachu nad głową i pracy.

    W tych czasach nikt nie pasa gęsi, bo z tego nie da się wyżyć.

    Myślę, że to jest najlepszy komentarz, aczkolwiek nie jest jedyną odpowiedzią. To nie socjal niszczy rodziny, bo to "patusy" często siedzą na socjalach i się mnożą (nie, że jak ktoś bierze to jest patusem). Po prostu piętnuje/piętnowało się rodziny wielodzietne, bo kojarzyło się to z życiem na socjalu. J/w, teraz gęsi się nie pasie, a tam gdzie się pasie (kraje 3 świata) to i tam jest dzietność, bo dzieci miały pomagać na gospodarce, czyli być. Musiały być ręce do pracy. Inna rzecz to poziom wiedzy i opieki medycznej, dostęp do antykoncepcji i akceptowalność (tu mamy podejście "lewicowe" z wolnością i aborcją, od "prawicowego" z kultem rodziny i "może i bije, ale to jednak mąż"). Swoją drogą, przypomniało mi to początek "Sensu życia" wg. Monty Pythona, gdzie koło siebie "w trzecim świecie" żyli katolicy i protestanci. Polecam :)

     

    W dniu 9.01.2024 o 10:24, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    W Ameryce Północnej i Europie, gdzie rodziny już obecnie są małe, spadek ten będzie mniej widoczny. W regionach tych przeciętna 65-letnia kobieta miała w 1950 roku zaledwie 25 żyjących krewnych. Do roku 2095 będzie to 15,9 krewnych.

    Bo wybór roku 1950 chyba jest z d. Tuż po 2WŚ, gdzie w większości zginęli jednak młodzi mężczyźni. Ciekawe czy i jaki długofalowy wpływ miało to na demografię?


  12. W dniu 2.01.2024 o 11:51, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Kobiety stanowią obecnie większość osób otrzymujących doktorat z nauk biologicznych. Jednak z przeprowadzonych przed 2 laty badań, których autorzy przeanalizowali 2 miliony prac naukowych wynika, że są one znacznie rzadziej cytowane w pracach publikowanych w prestiżowych pismach medycznych. ...

    Okazało się, że cytowania zależą od płci głównych autorów artykułu. W artykułach autorstwa mężczyzn częściej cytowani są mężczyźni, a w artykułach autorstwa kobiet częściej cytuje się kobiety.

    Coś nie rozumiem tego wytłumaczenia. Skoro kobiet jest więcej w naukach biologicznych i one częściej cytują kobiety to jakim cudem tych cytowań jest mniej?


  13. 19 godzin temu, Mariusz Błoński napisał:

    Gdyby takie coś zaszło wśród ludzi

    Jeśli mamy już na myśli homo sapiens, to tutaj chyba jest ta ciekawa różnica. W momencie kiedy ta wiedza może zostać utrwalona nie tylko w pamięci pojedynczego osobnika (i jego genów), ale też w pamięci jakiejś grupy świadków to już można określić ile pokoleń, dlaczego tak, a nie inaczej to wyglądało. Jeśli można utrwalić w kamieniu lub na papierze to już w ogóle kolejne pokolenia mają łatwiej (o ile zamiast nauki i sięgania po wiedzę do kieszeni nie oglądają kotów czy co ktoś jadł na śniadanie). A takie komary? Taki komar nawet nie wie czy to było 40 pokoleń czy 40tys. pokoleń. Natura jest niesamowita (jak i implikacje dla SSN). Jeśli przeciętny komar ma 220k neuronów z czego połowa to neurony odpowiedzialne za wzrok to ciekawe czy udało by się wytrenować sieć do "bycia komarem" i lądowania na żabich plecach, tej samej żaby, która na Ciebie poluje (pamiętając oczywiście o innych funkcjach życiowych, jedzeniu, reprodukcji, lataniu, itp


  14. 4 godziny temu, 3grosze napisał:

     Tak Radarku, amatorzy, którzy mają nieszczęście widzieć  fakty

    To bardzo dobrze, że masz o tych ludziach tak dobre zdanie, bo ja pisałem o tych, którzy napisali, że strefa będzie mieć "znikomy" wpływ na czystość powietrza.

    Dalej braki w lekturze: https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0301479721021101 lub https://www.ricardo.com/media/hktefwn1/ed17121_warsaw-lez-extension_main-report_v3.pdf

    Cieszę się, że w końcu się zgadzamy :P 

    EDIT: wiesz już dlaczego "większość aut" u nich spełnia "normy określone dla SCT". /EDIT

    No, ale dobra, przyznaję Ci rację, jestem foliarzem i walczę z czystym powietrzem. Czy teraz będziesz już mógł zasnąć spokojnie wieczorem? :)


  15. 51 minut temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    To jednak nie jedyny przykład komara, który pożywia się na zwierzęciu będącego jego naturalnym wrogiem.

    Ciekawi mnie ile pokoleń komarów musiało zginąć zanim pojawił się taki, który "wymyślił" ten sposób pożywiania. Proces wydaje się dość chyba skomplikowany jak na taki mały mózg, a jednak.


  16. 24 minuty temu, 3grosze napisał:

    Ale pan meteorolog wytłumaczył

    Pan meteorolog "wytłumaczył"... na podstawie jednej wyciągniętej stacji pomiarowej i jednego z wielu czynników zatruwających powietrze. Ja spokojnie wybrałem inną stację, tuż przy skrzyżowaniu dwóch bardzo ruchliwych ulic, gdzie wyniki przy spadku ruchu powinny się poprawić bardzo, ale... się nie poprawiły. Nie wziął innych okresów, ani innych stacji jako przykładu dla swojej tezy, ale "wytłumaczył". Jak to mówią analitycy "wytłumaczyć to i ja potrafię". Ciekawe kto robił te badania, pewnie jacyś amatorzy

    27 minut temu, 3grosze napisał:

    Jak informuje "Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych", ponad 97 proc. pojazdów osobowych i ciężarowych dopuszczonych do ruchu w Niemczech spełnia obecnie wymogi umożliwiające wjazd do stref czystego transportu. W sytuacji, gdy zdecydowana większość aut odpowiada przepisom, specjalne regulacje przestają być zasadne.

    I co teraz Radarku?:P

    Ale Ty jesteś śmieszny w tej swojej nieporadności odnośnie faktów, nawet nie musisz pisać, że nie obejrzałeś tych filmików :) Jakbyś obejrzał to byś wiedział dlaczego "większość aut" u nich spełnia "normy określone dla SCT". Dlaczego? Pewnie jeżdżą nowszymi i emitującymi mniej autami... a nie, czekaj :P

    Dalej nie wiem czy Ci płacą za sianie zamętu tutaj, troll czy Ty tylko tak odczuwasz potrzebę, ale pozostawiam to już innym do rozstrzygnięcia :) Nie darmo linkujesz do innych wątków jak za długo nie możesz się doczekać odpowiedzi, współczuję :)

    • Pozytyw (+1) 1

  17. 29 minut temu, 3grosze napisał:

    Foliarze już na długo przed wynalezieniem plastiku jęczeli, że zniesienie niewolnictwa to zło. A jak protestowali przeciwko uznaniu kobiet za pełnoprawnych ludzi poprzez przyznaniu im praw wyborczych, aż do protestów przeciwko wydłużeniu psom  łańcucha przy budzie. To przykłady, jak przegrało z humanizmem  skamlenie szurów.

    Haha, umiesz w te erystyczne klocki :) Co tam jeszcze wymyślisz, pewnie zabierają dzieciom cukierki i dodają rodzynki do sernika? :) Wymyślić teorię, a potem odważnie ją obalić :)
     

    31 minut temu, 3grosze napisał:

    teraz walczą w sąsiednim wątku z czystym powietrzem.

    Nie śledziłem tego wątku, ale myślę, że warto odpisać, bo raz, że temat związany z polityką, a dwa, że temat jest ważny. Generalnie jak ktoś nie ma ochoty czytać to można obejrzeć tylko ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=Dhlk4SI1_Qk


  18. 19 godzin temu, 3grosze napisał:

    Radar, puściłeś bąka

    "Drugi argument przeciw strefie czystego powietrza jest taki, że lockdown w czasie pandemii pokazał, że jakość powietrza w ogóle się nie poprawiła, a przecież 90%+ ludzi siedziało w domach, jak nie więcej. Także "bajki" o tym, że usunięcie samochodów z centrum znacząco poprawi jakość powietrza to kłamstwo" (podkreslenie 3g)

     i dwa dni lawirowania smrodu nie wywietrzy.

    Oj Ty mały manipulancie, nie zmieniaj oryginalnego formatowania :) Pokazałem Ci dane, z domeny gov.pl, a nie mubi (wtf, co za dowód!) :P że we Wrocławiu, o którym pisze od początku jakość powietrza się wręcz pogorszyła patrząc na dane ze stacji pomiarowej dla tego samego okresu. Tak, wiem, że Ciebie to nie interesuje, mesjanizm nie na tym polega, ale to tak z kronikarskiego obowiązku, każdy sobie przeczyta i sam oceni.

    Poległeś bez argumentów, jakość powietrza się nie poprawia albo poprawia w sposób znikomy, dlatego Niemcy likwidują. Potwierdzają to badania naukowe i w PL i w DE, "ale na mubi.pl napisali, że...". Dałeś dowód, że hoho :)

    Ale możesz sobie tak jeszcze pofikać, lubisz to :)


  19. 3 godziny temu, darekp napisał:

    I myśląc po archimedesowemu wszystko jest OK, bo stateczek przestaje być zanurzony w cieczy, a staje się zanurzony w gazie.

    To nie do końca o to chodzi. Trzeba uważać, żeby nie pomylić hydrostatyki i hydrodynamiki:

     

     


  20. 1 godzinę temu, Maximus napisał:

    Niebezpieczny, ideologiczny fanatyk.

    Bez przesady, ani nie niebezpieczny ani nie ideologiczny. Są pewne schorzenia, które powodują takie zachowania, ale przecież to nie jest wina takiego człowieka. No, chyba, że ktoś mu płaci za to, to wtedy też nie ideologiczne tylko taka praca, trochę wstydliwa, ale jednak :)

    2 godziny temu, 3grosze napisał:

    Dobrze, ze humor poprawiło Tobie

    Przykro mi, że poczułeś się osamotniony, wiem, że dzień bez sprowokowania kogoś to dzień stracony, ale jak się pewnie domyślasz i dzisiaj ze mną może być ciężko, jak zwykle. Jak Ci w dzióbku z tą wiedzą? :)

    2 godziny temu, 3grosze napisał:

    Puk, puk Radar. Ty z logiką się pokłóciłeś? Mowa o CENTRACH miast. Tam się śmieciami i oponami pali? Tam nie ma komunikacji zbiorowej? 

    Tak, o centrach. Zapraszamy do Wrocławia na Nadodrze albo okolice Komuny Paryskiej, poczujesz czym się pali. Tak, jest komunikacja zbiorowa, ale jak ktoś potrzebuje samochodem to nie przejedzie, bo zablokowanie centrum Wrocławia to zablokowanie całego miasta, dawałem, wcale niewydumany, przykład z kilometrami wcześniej. A dlaczego nie przejedzie? Bo jego auto np. wcale nie jest "starym rzęchem", emituje dużo mniej niż norma euro 5, ale zostało wyprodukowane zanim ta norma została określona. Wystarczyło obejrzeć filmik i/lub wejść w materiały źródłowe. Tylko coś czuję, że to nie chodzi o czytanie, co? :)

    A wszystko po to żeby... osiągnąć znikomy (co za niespodzianka! :) ) efekt, co potwierdzają badania naukowe zlecone przez m.st. Warszawy. I jak Ci teraz w dzióbku? :D

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...