Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

nantaniel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    551
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi dodane przez nantaniel


  1. Teoretycznie taki system ze zwijanymi bojami brzmi ciekawie, ale diabeł zawsze tkwi w szczegółach. Gdyby uzuskaną energię elektryczną można było przesyłać bezprzewodowo... Przesyłanie wymaga tworzenia odpowiednich instalacji, które również muszą być odporne na działanie sztormów. Z tego powodu takie farmy powstawałyby pewnie w pobliżu wybrzeży - a tu mamy niestabilne dno. Do tego organizmy morskie, które szybko kolonizowałyby takie sznurki i blokowały mechanizm zwijający.


  2. I jeszcze przewody, którymi ta drewniana energia miałaby płynąć - zakładam, że nie byłyby zakopane w ziemi (korzenie drzew mogłyby je uszkodzić), więc pewnie las zmieniłby się w plątaninę lin i kabli, które szlag by trafiał przy każdej gwałtowniejszej burzy.


  3. Ciekawe. Skąd zatem decyzja tow. Putina o ustawowej obniżce cen wódki? ;)

    Bo u tow. Putina mają chlać wódę i cicho siedzieć. Poza tym mało który tam dożywa 60., więc wydatki na leczenie nie są jakieś wysokie :E


  4.  

     

    A tak w ogóle, to to okaże się kolejnym szołem czy innym bigbraberem i po podsumowaniu zysków coś się wymyśli.... że nie polecą.

    Mnie zdziwiło, że nie postanowili wysłać kapsuły z uczestnikami zabawy na dno oceanu - najlepiej do jakiegoś rowu. Też nie było tam żadnego człowieka no i jeśli dotarliby tam żywi, to można by ich tam zostawić, żeby sobie żyli aż do śmierci :E


  5. Dwutlenek tytanu znajdziesz w paście do zębów czy landrynkach - to biały barwnik spożywczy. Wątpię, aby rozpoczęcie produkcji elektroniki wykorzystującej ten związek tytanu miało coś zmienić - to nie jest metaliczny tytan tylko dość powszechnie występujący związek.


  6. @pogo - raczej nie chodzi o "okrężne" trasy tylko o dłuższe. U droższego przewoźnika kupisz bilet na lot z Warszawy do Melbourne(i będą międzylądowania). U tańszego nie ma takiej opcji, bo jego samoloty nie mają takiego zasięgu - musiałbyś zaplanować sobie sam wieloetapową podróż, w trakcie której mogłoby być konieczne korzystanie z usług różnych linii lotniczych.


  7. Dyrektor wykonawczy Baidu, Robin Li, twierdzi, że informacje i wyszukiwanie głosowe zdominują rynek wyszukiwarek w ciągu 5 lat. Już teraz niektórzy chińscy użytkownicy wydają Baidu ponad 500 głosowych poleceń dziennie.

    Nie dziwię się biednym Chińczykom - wpisywanie po chińsku czegokolwiek na klawiaturze musi być niezłym wyzwaniem :E


  8. Bardziej ekscytują mnie cienkie wyświetlacze, które można zwijać (zdaje się, że pokazywano prototypy w zeszłym roku) - dzięki nim urządzenie (po złożeniu ekranu) zajmowałoby naprawdę mało miejsca (i pewnie byłoby wygodniejsze do noszenia w kieszeni nawet od elastycznego smartfona z 5 calowym wyświetlaczem ;) ).


  9. To ktoś nosi 5 calowe smartfony w kieszeni? Przecież nawet kawał gumy takiej wielkości nie byłby wygodny :|

     

    Oczywiście mam na myśli kieszenie spodni, bo w innych (np. wewnętrzna kieszeń marynarki/kurtki) różnica w elastyczności urządzenia nie ma raczej wpływu na wygodę.


  10. Wcale mnie to nie dziwi. Od lat używam Firefoksa, ale od niedawna zostałem zmuszony do rozpoczęcia używania Chrome (choć nadal używam głównie FF). Firefoks żre pamięć jak szalony - wiem, że to pewnie po części sprawka wtyczek, ale hej, skoro FF jest fajny, bo ma wtyczki, to niech zrobią coś, żeby te wtyczki nie destabilizowały jego działania. No i problem z wyświetlaniem niektóych stron - od jakiegoś czasu na części stron, które regularnie odwiedzam, nie wyświetlają mi się niektóre grafiki (w tym takie będące stałymi elementami tych stron). Stawałem na rzęsach a i tak nie udało mi się rozwiązać tego problemu - jedyne wyjście to przeglądanie tych stron na Chrome albo w Operze.


  11. są dokładnie 3 problemy, jeszcze technicznie nierozwiązane.

    No przecież w Golden Eye był satelita co przesyłał energię słoneczną na ziemię - i to jak widowiskowo! Miał taki żółty kryształ i w ogóle...

    A w Obcym były wielkie maszyny do zmiany składu atmosfery - co prawda zasilane reaktorami atomowymi, ale pewnie dałoby się przerobić, żeby zasilał taką maszynę zasilał radziecki satelita strzelający skupioną wiązką energi słonecznej!

     

    Szach mat!


  12. Czyżby spora część spośród wyświetlających zainteresowana tematem wstrzymała się z zabraniem głosu z jakiegoś powodu?

    Pragnę zgłosić do protokołu przypuszczenie, że spora część wyświetlających zainteresowana była jedynie walorami satyrycznymi tego wątku. Oczywiście, aby uzyskać pewność nalezałoby przeprowadzić badanie w postaci odpowiednio przygotowanej ankiety. Mam nadzieję, że w krótkim czasie wyłoniony zostanie zespół specjalistów, który zgłębi ten problem i podzieli się z nami wnioskami swojej analizy :E


  13. Napisanie, że wystarczy wydrukować cylinder, który się będzie obracał i już - habitat gotowy - to nie jest bajdurzenie? :E Pewnie to, że napisałeś, że ten cylinder ma się obracać tak, żeby ludzie nie puszczali pawia przy kucaniu to dowód na to, jak ty to wszystko masz przemyślane, tak? Jejciu, jakie to wszystko proste :D To jeszcze napisz, że ma się tam nic nie psuć, bo wiesz, awarie też musisz mieć przemyślane - widadomo, poważny projekt oprócz schematów w pdf-ie musi uwzględniać awarie.

     

    To chyba moje inżynierskie ja nie potrafi nadziwić się temu, jak łatwo przychodzi ci wypisywanie tych bredni. Wystarczy że przeczytam jedno zdanie z twoich fantasmagorii i już widzę tysiąc problemów (i wiem, że gdybym zagłębił się w zagadnienie, to pojawiłoby się kolejne problemy - większość nie do przeskoczenia przez najbliżesz naście- lub dziesiąt- lat). No ale to w powieściach SF są bzdury - ty się opierasz na istniejącej technice (widok lawety holującej zepsute auto to pewnie techniczne podstawy gromadzenia asteroid na ziemskiej orbicie, a drukowanie piesków z plastiku to pewnie technologia budowy samowystarczajlnych habitatów na orbicie - bo wiadomo, że taki habitat to jest coś jak plastikowy piesek, tylko puste w środku :E).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...