nantaniel

Chiny to nie Niemcy. Niedawno była o tym notka na Kopalni: http://kopalniawiedzy.pl/energetyka-sloneczna-panele-sloneczne-zanieczyszczenie-wydajnosc,26640

No jakby nie było, energia będzie czysta

Dzieci będą czyściły panele z kurzu?

Do 2040 rząd zmieni się kilka razy - a jak za bardzo będą naciskać na rodzimych producentów samochodów spalinowych (co będzie się wiązało ze zwolnieniami), to pewnie w usuwaniu spalinowych aut pomoże politykom francuska ludność - paląc je podczas masowych protestów

Da się, jeśli analizowane zdjęcie wykonano na przykład podczas przemówienia polityka albo w trakcie emitowania reklamówki wyborczej (szpiegujące smartTV).

No przecież: https://youtu.be/f-qYrWDqMsY?t=12

Nic. Bardzo to wszystko wzruszające i w ogóle, ale ten ich "wynalazek" można kupić w większym supermarkecie (namiot + ładowarka usb z minipanelem słonecznym). Aż dziwne, że nie rozwiązały problemu głodu na świecie – wystarczyło "wynaleźć" kanapkę!

To inny poziom mentalny. Założę się, że te dzieciaki naprawdę myślą, że najgorsze w bezdomności jest brak ładowarki do smartfona.

Największy problem będzie z tym uroczym niebieskim kolorem

Chyba warto zapłacić za coś, co nie zmieni człowieka w smerfa

Albo niech robi kopie zapasowe ważnych plików (zanim szlag trafi dysk ).

No tak, sprawne przekładanie kamyków - bastion ludzkiej inteligencji

Podejrzewam, że nawet trociny polane oliwą z oliwek nagle stałyby się wyjątkowo zdrowym składnikiem diety :V

Z pewnością istnieje mnóstwo równoległych wszechświatów, w których krasnoludy są wyśmienitymi magami i doskonale radzą sobie z obliczeniami kwantowymi!

No chyba w tylko w twoim równoległym wszechświecie :V

Właśnie w wykryciu tych kilku atomów, które akurat niosą informacje z równoległego wszechświata, problem

Ciekawe, jakie jest prawdopodobieństwo, że spośród nieskończonej liczby równoległych wszechświatów "zadzwonisz" akurat do takiego, w którym nie dość, że ktoś opracuje podobną technologię, to jeszcze akurat wtedy będzie czekał na twoje "połączenie"

To może podaj jakieś lepsze, ogólnodostępne źródło samych mądrości szczególnie w zakresie humanistycznym i etycznym. Żebym mógł sobie sprawdzić od czasu do czasu jakiś termin, na który natknę się przypadkiem w internecie.

A te 8% energii z importu to pewnie wszystko wyturlały zagraniczne chomiki zasuwające w kołowrotkach

Kapuśniak

No nie zrobił - twórcy też tylko zaproponowali taką możliwość (czyli też ją sobie wymyślili)

Jak to się człowiekowi wszystko z jednym kojarzy :E

Nie prościej skrzyżować wilka z kangurem (worek) i zebrą (paski)?

Że też w takim na przykład Zimbabwe czy na Haiti na to nie wpadli - wystarczy zrobić wielką orkiestrę świątecznej pomocy i pewnie całe Zimbabwe zebrałoby na jedną dawkę tego leku na stwardnienie rozsiane. Organizacje pożytku publicznego doją społeczeństwo - jak społeczeństwo jest biedne, to nie ma kogo doić. A nawet jak jest kogo doić, to nadal nie każdemu da się pomóc - największe szanse mają małe dzieci i matki z małymi dziećmi - reszta może zapomnieć. Tak wygląda rzeczywistość. Tak po prostu jest. Istnieją państwowe i prywatne systemy ubezpieczeń medycznych, ale nawet one nie refundują kosztów leczenia takimi lekami. Biedni mogą się co najwyżej zapisać na testy kliniczne i trzymać kciuki, żeby nie trafić do grupy kontrolnej faszerowanej mąką ziemniaczaną.

Trzeba po prostu zaakceptować fakt, że najnowsze osiągnięcia medycyny są dostępne jedynie dla najbogatszych (osób i/lub społeczeństw). Nie stać cię na najnowszy lek, to zrób to samo, co robili chorzy na tę samą chorobę przed jego wynalezieniem - umrzyj. Co innego choroby zakaźne, które trzeba trzymać w ryzach, bo zagrażają wszystkim, a co innego choroby genetyczne/degeneratywne. Takie życie.