Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. mikroos

    Niewinni otyli?

    Nawet zakładając, że jestem uzależniony, powiedz mi: dlaczego udaje mi się utrzymać prawidłową wagę ciała? Czy nie dlatego przypadkiem, że regularnie się ruszam? Jem dużo, nie ukrywam, ale zawsze dbam o to, żeby każdego dnia spalić cały nadmiar. I żyję, mam się dobrze, a wagę trzymam na całkiem przyzwoitym poziomie. Inna rzecz, że nawet jeśli nie unikniesz glutaminianu całkowicie, jest różnica pomiędzy spożywaniem minimalnej nieuniknionej ilości tej substancji, a faszerowaniem się Vegetą, zupkami chińskimi i pokarmami nią faszerowanymi.
  2. Chemia jest tak droga, bo tak wysokie ceny narzucają jej producenci. To po pierwsze. Po drugie, powtarzam: koszty społeczne palenia są znacznie wyższe, niż same koszty leczenia. Po trzecie: odsyłam choćby do tej publikacji: http://termedia.pl/magazine.php?magazine_id=8&article_id=2157&magazine_subpage=FULL_TEXT (można sobie założyć darmowe konto, jeżeli mi ktoś nie wierzy, że przytaczam prawdziwy cytat) "W 2001 r. Polacy wydali na papierosy ok. 16 mld zł. Statystyczny palacz wydaje na papierosy prawie 2 tys. zł rocznie. Na leczenie chorób odtytoniowych państwo (z kieszeni podatników) wydaje rocznie ok. 18 mld złotych. Z tego leczenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) pochłania 10 mld, choroby wieńcowej i udarów mózgu – po 4 mld zł. Główną przyczyną tych chorób, jak podkreślają specjaliści, jest palenie papierosów. Kolejne 15 mld zł to koszty pośrednie, związane z absencją i utratą produktywności pracy przez palaczy. Należy do tego dodać koszty związane z rentami inwalidzkimi, które są konsekwencją chorób odtytoniowych." Oczywiście trzeba by uwzględnić, że wpływy z akcyzy od 2001 r. wzrosły. Tyle, że w 2007 r. wynosiły 11 mld złotych, a więc mniej niż same koszty pośrednie(!!!) związane z paleniem w 2001 roku.
  3. Akcyza nie jest składką zdrowotną, to raz. Dwa, że koszty społeczne palenia nie kończą się na samym leczeniu. 20 lat palenia = 60K zł = nawet nie zwraca się chemioterapia. Sorry.
  4. mikroos

    Niewinni otyli?

    Co za bzdura (opinia, nie artykuł ). Być może nie jest winą otyłych, że zmodyfikowane produkty istnieją na rynku. Ale jeżeli osoba na własne życzenie notorycznie sięga po słodycze czy inne niezdrowe produkty (uzależnienie nie wynika przecież ze spożycia pojedynczej porcji!), to jednak jest winna sama sobie. Gdyby było inaczej, wszyscy byliby otyli, a jednak wielu udaje się tego uniknąć.
  5. Być może. Ale na pewno kradzież nie jest rozwiązaniem problemu. Racja. Za morderstwo powinno być pielenie ogródków w czynie społecznym. Gospodarka centralnie sterowana i regulacja rynku? Dzięki, wolę już nasz upośledzony kapitalizm. Jeżeli po wprowadzeniu IPRED wzrosła sprzedaż legalnych kopii, no to jednak możemy mówić, że strata była realna i została odzyskana po wprowadzeniu bardziej restrykcyjnego prawa. Od momentu wprowadzenia IPRED hasło o "potencjalności" stało się zupełnie nieaktualne, bo powstał namacalny dowód, że taki tok rozumowania jest nieprawdziwy. Ależ oczywiście, że można. Jest to zasłużona zapłata za wykonanie określonej pracy, na dodatek wypłacana dopiero po jakimś czasie, a więc teoretycznie w formie "potencjalnej" zapłaty. To już zależy, jaki masz system wynagrodzeń. I co, pewnie twierdzisz, że 30 zł za płytę to bardzo dużo i Polaków nie stać na kupienie chociaż jednej czy dwóch płyt na miesiąc? No tak, kraść nie pozwalają Skandal Szkoda, że nie odpowiedziałeś na kluczowy fragment tamtej wypowiedzi. Jak mnie przekonasz, że zyski i straty są wyłacznie potencjalne, skoro po wprowadzeniu IPRED wzrosła sprzedaż legalnych kopii? Sekunda. Mamy wolny (nie do końca, ale jednak) rynek. Mamy towary, które są wyłożone na półkach (wirtualnych bądź sklepowych) i możemy je kupować, jeśli uznamy je za wartościowe, ale nie musimy, jeśli uznamy, że nie warto. Co w tym nieuczciwego? Jeśli uważasz ofertę za nieopłacalną, po prostu nie kupujesz - wszystko jest uczciwe i zgodne z regułami rynku. Powtarzam jednak kolejny raz, że cena 30 zł za płytę (a nawet sporo mniej, jeśli kupujesz np. na iplay.pl ) nie jest na tyle wysoka, by stała się realnym usprawiedliwieniem dla piractwa. Gdyby piractwo dotyczyło tylko płyt rozchodzących się po cenach oscylujących wokół 60-70 zł lub filmów, wtedy częściowo bym się z Tobą zgodził. Tak długo jednak, jak będzie dotyczyła kopii sprzedawanych po znacznie niższych cenach, będę uważał, że nie masz racji. Kolejny raz odpowiadam: być może tak, ale to nie usprawiedliwia kradzieży. Pozdrawiam!
  6. To jest kolejny problem. Prawo poszczególnych krajów jest tak rozbieżne, że pewnie dojdzie do tego, że serwery będą stawiane w Jemenie albo innym Azerbejdżanie :/
  7. To jeszcze płaćcie za swoje leczenie i nie smrodźcie innym - wtedy jestem w stanie się zgodzić z tym stwierdzeniem.
  8. Skąd niby takie stwierdzenie? Skoro rozprowadzanie przez P2P jest zakazane, to znaczy, że nikt nie ma prawa decydować za autora, czy utwór będzie dystrybuowany za darmo, czy nie.
  9. Jeśli patrzeć na to od tej strony, to zgadzam się - legalizacja marihuany byłaby sprawiedliwa, jeżeli tytoń też jest legalny. Prawda jest jednak taka, że najrozsądniejszym z punktu społeczeństwa posunięciem byłaby delegalizacja obu.
  10. I pewnie jako jednostkowy przypadek jesteś reprezentatywny dla populacji? Bo ja akurat spotkałem w życiu co najmniej kilka osób, które od marihuany były autentycznie uzależnione, a nie tylko miały na nią czasem ochotę. Poza tym dostatecznym argumentem na rzecz utrzymania zakazu (i rozszerzenia go na tytoń) jest szkodliwe działanie na układ oddechowy i wysoka kancerogenność.
  11. Za wyprodukowane egzemplarze płyt też nikt nie płaci. Trzeba je sprzedać, żeby mieć z nich zysk. Oczywiście, że obciąża, bo utrata zysku to strata. Czy gdybym zabrał Tobie pensję za miesiąc pracy, też byś stwierdził, że nie poniosłeś straty? Mówiłem akurat o pobieraniu albumu Radiohead. W tym wypadku serwer należał do przedstawicieli autora. To dlaczego po wprowadzeniu IPRED wzrosła liczba legalnych i płatnych pobrań? Pewnie zmienił się akurat rozkład plam na Słońcu? IPRED. Ale powtarzam n-ty raz: nawet jeżeli jest to prawdą, NIKT nie ma prawa decydować za autora, czy kopie mają się rozchodzić za pieniądze, czy też nie.
  12. No i właśnie taka jest idea, o ile rozumiem wiadomo, że nie osiągnie się tego przez naśladowanie tej żaby, ale poznanie organizmu o właściwościach dokładnie przeciwnych od oczekiwanych też jest cenne i przybliża nas do rozwiązania.
  13. Pytanie należałoby postawić inaczej: po co taki everyman jak Mariusz Błoński ( ;D ) ma się bawić w tajniki konfiguracji i inne cuda na kiju, jeżeli komputer jest mu potrzebny do stosunkowo prostych celów i jako narzędzie pracy sprawuje się dostatecznie dobrze bez modyfikacji? Niech się tym zajmują specjaliści. Takiemu Mariuszowi Błońskiemu wystarczy, że komputer działa - koniec, kropka. Nie potrzeba mu więcej. Kupując mikser też próbujesz zrobi tuning jego silnika, czy po prostu rozpakowujesz to diabelstwo i robisz ciasto?
  14. Czekaj, czekaj. Ja nigdzie nie powiedziałem, że iTunes i ebooki to złe rozwiązanie, bo byłbym sam dla siebie baranem stwierdzając coś takiego Mówię jedynie o tym, że jeżeli liczba kopii kradzionych znacznie przewyższa liczbę nabytych legalnie, to jednak piractwo wciąż jest dużym problemem, a artyści są okradani i na nic jest tłumaczenie, że nie są, bo kopia to tylko kopia i takie tam. Ale nawet jesli zmiany w sposobie dystrybuowania dóbr kultury są potrzebne, to ich brak w żaden sposób nie usprawiedliwia piractwa. Częściowo tłumaczy jego genezę, ale na pewno nie usprawiedliwia. Tyle.
  15. Wprost przeciwnie, stopniowo będzie coraz gorzej, bo utrwali się jeszcze bardziej przekonanie, że zdobywanie muzyki za darmo nie jest okradaniem artystów. Natomiast co do rozwiązań, podawałem je wielokrotnie, a Ty sam się ze mną zgodziłeś kilka postów wyżej
  16. Ale nawet jeśli jest to prawdą, mają prawo popełniać błąd, i nikt nie ma prawa ich nawracać poprzez kradzież. Pozostaje pytanie, o ile wyższy byłby ten rekord, gdyby istniała możliwość stuprocentowego kontrolowania obiegu kopii. Jak to co z tego? Okradziono ich na jeszcze większą kwotę, niż wygenerowali. Inna rzecz, że nie spotkałem sie z danymi na temat tego, ile wynosiła średnia opłata za płytę, bo to też byłaby istotna liczba. Oczywiście, że są - serwery nie stoją przecież za darmo. Poza tym jeżeli zakładasz wysoki popyt, masz możliwość zdobycia większego budżetu na mix, mastering, produkcję, promocję itp. Problem w tym, że w żaden sposób nie udowodniono, że liczba sprzedanych kopii byłaby mniejsza, gdyby płyta rozchodziła się wyłącznie legalnym kanałem. Poza tym powtarzam, że nie podano nigdzie zarobionej kwoty, a jeszcze poza tym trzeba pamiętać, że Radiohead byli w tamtym momencie na absolutnym topie (wyżej od nich byli hyba tylko Placebo), więc nic dziwnego, że pobili akurat wtedy rekord. Poszedłem i policzyłem I wychodzi mi na to, że każda skradziona kopia oznacza straty. Ale jeszcze więcej z nich tę płytę ukradło. A więc większość to jednak ludzie przebiegli.
  17. Przecież masz prawo modyfikować system. Tylko licz się wtedy z tym, że tracisz jakąkolwiek odpowiedzialność ze strony producenta, ale to chyba oczywiste - tak samo jest z każdym produktem, od miksera po komputer pokładowy Twojego auta. Ale czy MS ma jakikolwiek obowiązek dostarczać Tobie taki produkt? Sorry, nie tędy droga. Sprawa jest śmiesznie prosta: MS proponuje Tobie produkt, ale to Ty decydujesz, czy go chcesz z jego wadami i zaletami, czy nie. Myśląc w ten sposób można by stwierdzić, że należy pozwać twórców Linuksa za brak możliwości uruchamiania gier.
  18. mikroos

    Dobre wiadomości

    Wakacje Na dodatek powitane konsumpcją fantastycznego piwa Cornelius Weizen Bier. Polecam - Polak potrafi
  19. Ale wybór ciągle masz. Chcesz tuningu - bierz Linuksa. Proste jak diabli
  20. Ale to wciąż oznacza, że 1/4 nie chciała zapłacić. Poza tym pamiętaj, że tydzień to bardzo mało czasu, wiec ci, którzy zarejestrowali się przed oficjalną premierą, byli najprawdopodobniej dość "zaangażowanymi" fanami. Tacy i tak by kupili płytę. Inna rzecz, że trzeba by było policzyc, ilu ludzi przez ten tydzień pociągnęło płytę przez P2P. O ile wiem, było ich więcej, niż tych, którzy pobrali ją z oficjalnej strony Radiohead.
  21. No to róbmy w takim razie miksery kuchenne z koniecznością instalowania sterownika albo samochody z koniecznością samodzielnego złożenia komputera pokładowego, układu wydechowego i kierowniczego. A co, niech się ludzie oswajają z techniką!
  22. 3/4 z tych ludzi, czy 3/4 liczby ludzi? To OGROMNA różnica :>
  23. No i wychodzi na to, że wystarczy wdychać fajki przez godzinę na dobę, by wyraźnie zwiększyć ryzyko raka. Wystarczy wdychać dym z jednej fajki, by mózg zaczął gorzej funkcjonować i wystarczy pochłonięcie dawki z jednego papierosa, by doprowadzić do pogorszenia chwilowej wydolności płuc i mutacji. Rozumiem, że nałóg cię przeżarł na wylot, ale odpuść sobie brnięcie w te absurdy, bo nikt zdrowo myślący nie da się przekonać, że palenie nie szkodzi.
  24. Złe porównanie przytoczyłeś Ty Podążając tym tropem można by stwierdzić, że tak samo nie należy płacić fabryce za wyprodukowane przez nią samochody, bo fakt wyprodukowania nie oznacza jeszcze zarobku, więc można ukraść te wyprodukowane już samochody, bo i tak zysk z ich sprzedaży to spekulacja. Ale strata jest. To jest istotne. A muzykę możesz niemal zawsze odsłuchać na stronach - albo są to fragmenty, albo kilka pełnych utworów, albo nawet cały album, ale w kiepskiej jakości. Z możliwością przetestowania butów też bym nie przesadzał, bo twierdzenie, że możliwość założenia buta do biegania na stopę w trakcie wizyty w sklepie obuwniczym to już "zapoznanie się i wiedza, co się kupuje", to gruba przesada. A kupując buty do biegania możesz przymierzyć i stwierdzić, że jest ok, ale po przebiegnięciu 5 km możesz mieć odciski. Czy oznacza to, że masz prawo kraść buty ze sklepu? Sorry, ale to jest już totalna bzdura, ani grama prawdy w tym nie ma. No tak - nieuczciwością jest przecież, żeby nie pozwolić ludziom okradać artystów z należnej im kasy. Bezczelność i skandal!
  25. Ale mięśnie nie rozwijają się same - nawet najlepsza odżywka bez treningu (czyli bez obciążeń) nie spowoduje przyrostu tkanki mięśniowej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...