Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

raweck

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez raweck

  1. Przynajmniej 10 osób poleciło ten artykuł... Dlaczego? Przeczytałem go dwukrotnie i nie widzę w tym nic z czego można by w jakikolwiek sposób skorzystać. Sucha obserwacja tego co się dzieje w mózgu. Coś z tego wynika? Coś mi umyka w tym artykule?
  2. Co to może oznaczać? Przeciągnięcie się zimy? Czy też po prostu takie rzeczy się zdarzają i nie mają związku z długoterminową pogodą?
  3. Czy ktoś wie jak wygląda odzyskanie takiego elementu z prywatnego terenu? Czy po prostu przyjeżdża urzędnik, pokazuje dokumenty i konfiskuje taki przedmiot? Jest to wykupywane z prywatnych rąk? Jakoś inaczej?
  4. Z jednym się z Tobą zgodzę, z Twoją nazwą użytkownika. Dobrana idealnie. Co do reszty, to mam takie proste pytanie: Bierzesz w ogóle pod uwagę, że możesz się mylić?
  5. Spersonalizowana reklama nie jest zła. Jeżeli chcę kupić buty do biegania, to dlaczego firmy je sprzedające nie mają mi wyświetlić swojej oferty? Reklama ma ułatwić przepływ dóbr i usług. Każdemu pracującemu ułatwia spieniężenie jego pracy. Treści reklamowej jest za dużo, aby odbiorcy dostarczyć wszystko. Coś trzeba wybrać. Jeżeli już muszę widzieć jakieś reklamy, to niech mają związek ze mną. Nie chcę widzieć środków na nietrzymanie moczu, tabletek przeciwbólowych, leków na nadciśnienie, czy innych produktów/usług, które aktualnie kompletnie mnie nie interesują. Oczywiście to daje pole do nadużyć, do nieetycznego wywierania wpływu na ludzi, ale czy to nie jest cena wolności, prawa do samodzielnego podejmowania decyzji? Oczywiście ktoś powie, że to nie jest samodzielne, ponieważ dokonuje się w oparciu o spreparowane informacje. Nie ma możliwości zapewnienia społeczeństwu dostępu tylko do obiektywnych informacji. Każdy musi indywidualnie oceniać, co jest w jego mniemaniu prawdą, a co nie. Na tym polega wolność Masz rację, ale na ile jesteś tam obecny zależy tylko od Ciebie. Założyłem konto na fb, bo zostałem do tego niejako zmuszony przez sytuację podobną do opisanej przez Ciebie. Możesz z tego korzystać dość biernie, nie dostarczając portalowi zbyt wielu możliwości do indoktrynacji
  6. Nie wiem, czy to mądre, ale może na końcu łopaty, wraz z diodą, zamontować malutki wiatraczek z malutkim dynamem obracający się prostopadle. Czyli dioda byłaby zasilana obrotem łopaty. Zbyt skomplikowane? Stale świecąca dioda na kręcącym się śmigle dawałaby złudzenie świecącego okręgu - najprostsze i intuicyjnie skuteczne rozwiązanie. Faktycznie gdyby włączać ją np. w dwusekundowych odstępach na dwie sekundy, to mielibyśmy dwusekundowe okręgi. Pytanie, czy nie okazałoby się, że niektóre ptaki chciałyby zapolować na taką diodę
  7. Zapewne masz rację odnośnie "masła maślanego", specjalizuję się zupełnie innej dziedzinie. Z drugiej strony Google zwraca około półtora miliona wyników z takim wyrażeniem, więc w języku potocznym chyba to jednak funkcjonuje. Co do drugiej uwagi OK, masz rację. Zbędny przymiotnik. Natomiast co do: "Widzę najmniej dwa powody:" Mógłbyś rozjaśnić to zdanie? O ile dalsza część jest dla mnie jasna, to tutaj odczuwam zakłopotanie... Ed.: No chyba, że w trakcie pisania widziałeś dwa rzemienie/sznury służące do prowadzenia konia... i to taka dygresja była
  8. Dopóki AI nie generuje nam wiedzy (przynajmniej znacznej wiedzy), to zawartość Internetu wynika z ludzkiej aktywności. Za paręset lat zapewne to się zmieni, ale zakładam, że AI nie będzie produkowała tylu informacyjnych śmieci, co człowiek , czyli sumarycznie (zgaduję) znacząco mniej
  9. Naciągane te szacunki. Przyrost informacji jest uzależniony od populacji ludzi, która jest ograniczona. Informatyzacja społeczeństwa rośnie dynamicznie, ale później zwolni i będzie bardziej związana z przyrostem naturalnym (prawie całe społeczeństwo będzie zinformatyzowane). Zapewne nie potrwa to 1000 lat. Inna sprawa, że omawianie sposobów przechowywania informacji za 1200 lat można porównać do rozważań, które ktoś mógł prowadzić przy okazji Chrztu Polski. Na przykład, że za 1 200 lat będzie tyle ksiąg, że zabraknie zwierząt, z których będzie można wytworzyć pergamin.
  10. Potrzebujemy pracy u podstaw problemu, czyli edukacji i egzekwowania nie śmiecenia i segregowania śmieci na co dzień. Rzeczywistego egzekwowania, ponieważ dopóki zdecydowana większość śmiecących nie będzie karana, to niewiele się zmieni. Ludzie wyrzucają śmieci gdzie popadnie. Toniemy w petach, których filtry zawierają plastik. Następnie spora część niesiona wodą deszczową finalnie trafia do rzek, a potem do oceanów. Z plastiku powinny być produkowane tylko produkty trwałe. To co z założenia ma mieć krótki żywot, powinno być tworzone z materiałów biodegradowalnych. To wymaga uregulowań prawnych i sporych zmian technologiach produkcyjnych. Natomiast technologie już są. Nie trzeba ich specjalnie wymyślać. Najgorsze jest to, że problem jest globalny. Zmiany w pojedynczych krajach nie rozwiążą problemu, co nie znaczy, że nie warto ich wprowadzać. Nasi wnukowie niestety będą wypoczywać (?) na plastikowych plażach Wszelkie wyławianie plastiku i podobne, to tylko leczenie objawowe. Potrzebne, ale bez leczenia przyczyn nieskuteczne.
  11. Jaki procent kierowców stanowią kobiety? Gdyby napisać analogiczny artykuł wyróżniający mężczyzn (niezależnie od tego w jakiej dziedzinie) zebrałoby się niezłe baty za dyskryminację kobiet.
  12. Zgłosiłem w OLX, ze stosownym komentarzem, to ogłoszenie jako oszustwo. Chociaż takich ogłoszeń zapewne jest "na pęczki"
  13. Najlepsze jest to, że mają rozwiązanie lepsze niż optymalne, bo "najoptymalniejsze" EDIT: Chociaż nie, muszę się poprawić. To jest równie dobre, a może i lepsze: "mocno zwalcza bakterie koronawirusa"
  14. Zastanawiam się czy w kontekście tego co zaobserwowano, szczegółowe badania statystyczne wykazałyby związek pomiędzy ekspozycją rodziców na nikotynę, a ADHD u dzieci
  15. Tak, zauważyłem ten problem już jakiś czas temu. Nawet robiłem małe rozpoznanie w temacie zainwestowania w przetwarzanie makulatury, ale to jest jednak dość skomplikowany (przynajmniej w moim odczuciu) proces technologiczny. Tak, czy inaczej chyba lepiej tonąć w odpadach papierowych, niż plastikowych. "Trochę" szybciej się rozłożą. "Zapominam" oczywiście o szkodliwych farbach, które na nim się znajdują. No i papieru podobno nie da się przetwarzać w nieskończoność. Z poniższego artykułu wynika, że trzy/czterokrotnie: https://www.oostdam.pl/recykling-papieru-makulatury/
  16. Pojemność takiej zrywki jest mała. Wydaje mi się, że lepiej wrzucić ją do kontenera z plastikowymi odpadami, wtedy jeden duży worek na śmieci wygeneruje mniej plastiku w środowisku, a zrywkę na coś przerobią. Gdyby ten worek na wysypisku jeszcze się nieszkodliwie rozłożył... Te plastikowe okienka w papierowych torbach na pieczywo też mnie denerwują. Zapewne mają na celu ułatwienie ustalenia zawartości kasjerce (nie dlatego mnie denerwują )
  17. Plastik powinien być dozwolony tylko do produkcji trwałych produktów. Absurdem jest to, że worki na śmieci robi się z tworzyw sztucznych zamiast z materiałów ekologicznych. Podobnie powinno być z tak zwanymi zrywkami, których czas użytecznego życia jest bardzo krótki. Nakładanie wyższych opłat na opakowania to tylko dodatkowy przychód w budżecie państwa.
  18. Śmieci to nie tylko problem lasów, gdzie ludzie śmiecą bez świadków. To w dużej mierze problem miast, gdzie nie mają problemu z tym, że wokół jest wiele osób. Dziwię się trochę "władzy", bo w moim mniemaniu można to dość prosto rozwiązać. Wysyłam w teren Straż miejską (lub jakiś odpowiednio umocowany odpowiednik) koniecznie po cywilnemu i wlepiam mandaty. Są miejsca, gdzie takie mandaty można wystawiać seryjnie (na przykład przystanki komunikacji miejskiej, gdzie co chwilę ktoś wyrzuci na ziemię peta, bulwary wieczorną porą zapełniają się pustymi butelkami, ... ). Śmiecących jest tylu, że te mandaty spokojnie sfinansują pensje osób je wystawiających, a może nawet starczyłoby na sprzątanie (tak wiem, mandaty idą do wspólnego worka, a nie na określone cele ). Po jakimś czasie (zapewne liczonym w latach) ilość śmiecących spadnie, ponieważ duża ilość wystawiających mandaty (podkreślam: ubranych po cywilnemu) spowoduje, że wyrzucenie śmiecia będzie wiązało się z dużym prawdopodobieństwem kary. Zmienią się wzorce społeczne i być może ludzie przestaną śmiecić nie ze względu na karę, tylko dlatego, że mało kto tak będzie robił. Jeśli nie będzie śmiecił w swoim mieście, to z dużym prawdopodobieństwem nie będzie śmiecił też i poza nim.
  19. Tytuł wydaje się być niewłaściwy. Z treści artykułu wynika, że przy zapewnianiu przez żonę 40% dochodów rodziny stres jest najmniejszy. Stres męża rośnie więc, gdy zarobki żony wzrastają, jeżeli są powyżej 40% lub spadają, jeżeli są poniżej 40%
×
×
  • Dodaj nową pozycję...