Można.
A czemu można? Na jakiej zasadzie? No chyba że na zasadzie, że każdemu wolno nazywać coś tak jak mu się podoba (słonia psem, kota krową itd.).
Wziąłem opakowanie od suplementu (nie witaminy, selen organiczny, ale to chyba nie ma znaczenia) jakie akurat znalazłem w pobliżu i czytam, że:
Więc jeśliby witaminy/suplementy były posiłkami to to zalecenie brzmiałoby nieco absurdalnie, nieprawdaż? A przynajmniej widać, że intencja autora była inna.
P.S. Skorzystałem jeszcze z wujka Google i pierwszy link wiążący się z tematem najwyraźniej odróżnia pożywienie od suplementów:
(https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,witaminy---rola--znaczenie--suplementacja,artykul,1721989.html)
A drugi już w tytule wali:
(https://zyciewharmonii.pl/porady/dietoterapia/suplementy-diety.php)
Dalej nie szukałem.