To bardzo ciekawe!
W fizyce zasada "nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi" nie obowiązuje.
A żeby koledze co nieco wyjaśnić, mam nadzieję raz na zawsze:
Fizyka to nauka która tworzy matematyczne modele rzeczywistości. Jedynym kryterium poprawności tych modeli jest zdolność do przewidywania przyszłych zdarzeń na podstawie uprzednich obserwacji.
Masa, ładunek elektryczny są koncepcjami które mają charakter pierwotny, my je traktujemy jako aksjomaty na podstawie naszego codziennego doświadczenia - w modelach klasycznych. Dzięki stworzeniu lepszych modeli oraz zasad, według których należy tworzyć najdokładniejsze możliwe modele rzeczywistości (mechanika kwantowa) pojawiła się możliwość przyjęcia innych aksjomatów, nowych teorii, w których uprzednio aksjomatyczne wielkości mogą zostać wyprowadzone jako wielkości pochodne, byty abstrakcyjne lub złożone.
Nie istnieje jednak żadna procedura która gwarantuje nam odnajdywania "prawdziwych" teorii. Zawsze dochodzimy do momentu w którym postulujemy pewne aksjomaty i struktury matematyczne, uważając ją za prawdziwe, i jedynym kryterium poprawności/prawdziwości jest zdolność do wyprowadzania ilościowych wyników doświadczeń. Jeśli mieliśmy poprzednio działającą pewnych zakresach warunków fizycznych teorię w której funkcjonowała masa, to ta teoria w tym zakresie w którym dobrze opisuje rzeczywistość jest aproksymatorem teorii głębszej, z czego wynika możliwość wyliczania parametrów teorii efektywnej w teorii głębszej. Tylko wtedy, w takim kontekście można się pytać "czym jest masa", "czym jest ładunek" - gdy istnieje teoria głębsza, którą i tak jedynie postulujemy. Najgłębszą istniejącą teorią jest teoria strun i w jej ramach można uzyskać odpowiedzi na takie pytania.