Oczywiście, bo opieram się na twardych danych, statystyce a nie emocjach i pseudoekspertach. Np. niektórzy wierzą, że interes społeczny wyznacza "ekspert". To ekspert ma decydować czy dana technologia/lek nie może być wprowadzana w "trybie przyspieszonym", bo jest niebezpieczna. Czyli jak ktoś choruje na raka i zostało mu pół roku życia, to nie można go tym leczyć, bo jeszcze mu się zrobi krzywdę i umrze po tygodniu. Faktycznie, miał pożyć 6 miesięcy, a pożył tydzień -- to nie interes. A że gdyby lek zadziałał i pożyłby co najmniej 3 lata? Nie, to nie interes społeczny. Lepiej wydać kasę na patologię 500+, tylko 40 mld rocznie (szczepionka Pfiera 8 mld) i jeszcze 2 mld na reżimową tv - to dopiero interes społeczny, które lewactwo popiera.