Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno odkryto, że panujące na Marsie niewielkie ciążenie szybko wywarłoby zabójczy wpływ na zdrowie ludzi. Naukowcy pracują właśnie nad urządzeniami wytwarzającymi sztuczną grawitację.

Ludzie napotkają na Marsie fascynujące zjawiska pogodowe - ogromne burze pyłowe, które potrafią objąć nawet pół planety. Byłby to największy problem dla ludzkości -  pył jest tak drobny, że przypomina dym z papierosa, ale dla naszych płuc byłby ostry niczym papier ścierny. Marsjańska atmosfera jest ponad 100 razy bardziej sucha od ziemskiej. Ciśnienie wynosi średnio zaledwie 7 hPa, co powoduje konieczność ciągłego noszenia specjalnego skafandra ciśnieniowego.

Mars jest bardzo zimny - temperatura w dzień, na równiku przekracza czasem 20°C, lecz szybko spada i już podczas zachodu Słońca wynosi około -70°C, a w nocy jest jeszcze niższa. Najniższa temperatura występuje oczywiście na biegunach, gdzie podczas nocy polarnej spada do -130°C. Ludzkie kolonie musiałyby zatem wytwarzać ogromne ilości ciepła.Według naukowców najbardziej prawdopodobny model struktury wnętrza globu marsjańskiego wskazuje na istnienie ogromnego jądra żelazo-niklowego o promieniu około 1700 km, otoczonego grubym skalistym płaszczem. Przykrywa go stosunkowo cienka, grubości około 30 km, skorupa, na której spoczywa warstwa regolitu i pyłu bogatego w tlenki żelaza . To właśnie tlenki powodują czerwone zabarwienie planety.

Temperatura powierzchni planety zmienia się od około 170 do około 300 kelwinów. Ilość energii słonecznej padającej w jednostce czasu na jednostkę powierzchni Marsa stanowi zaledwie 40% ilości energii docierającej do powierzchni Ziemi. To mógłby być kolejny problem dla ludzkiej kolonii.

Chcesz wiedzieć więcej o możliwości skolonizowania Marsa? Oglądaj Kosmiczne wyzwania na Discovery Science, w piątek, 23 października o godzinie 21!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

<p>Niedawno odkryto, że panujące na Marsie niewielkie ciążenie <strong>szybko wywarłoby zabójczy wpływ na zdrowie ludzi</strong>.

 

Ciekawe - odkryto czy tylko postawiono hipotezę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ISS ;-) Wyliczyli, że nawet, jeśli na Marsie jest "aż" 1/3 ciążenia ziemskiego, to nadal wpływ będzie zbliżony do tego na orbicie, a mówimy o wielomiesięcznym pobycie. Pośrednio też zmiana ciśnienia i pył o którym wspominali w programie sprawią dużo kłopotu.

 

Ale cóż, fraza dość niefortunna, przyznaję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zmianę ciśnienia i pył to już mamy od dawna skuteczne sposoby. Ale z tą grawitacją to wygląda trochę tak jak z promieniowaniem jonizującym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zmianę ciśnienia i pył to już mamy od dawna skuteczne sposoby. Ale z tą grawitacją to wygląda trochę tak jak z promieniowaniem jonizującym.

 

Wg tego programu, skafandry ciśnieniowe są bardzo niewygodne i ciężkie, i nie ma skutecznej ochrony przed pyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem , mars tworzy wiele komplikacji dla ludzi , jednak swoistym rozwiązaniem byłoby kolonizowanie go za pomocą odpowiednio skonstruowanych maszyn i "sztucznej inteligencji" przez powiedzmy 50-70 lat intensywnych działań można przygotować dobrze wyposażoną bazę dla kosmonautów ze sztuczną biosferą a przez ten czas technologia zdąży naprawić wiele własnych niedociągnieć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kallisto to trzeci co do wielkości księżyc w Układzie Słonecznym. Jego powierzchnia jest najciemniejsza spośród powierzchni księżyców galileuszowych, odbija tylko ok. 17% światła słonecznego. Ludzkość musiałaby żyć tam w ciągłej ciemności, a oprócz tego poradzić sobie z problemem zabójczego promieniowania. Długa podróż w kierunku Jowisza naraziłaby kosmicznych podróżników na zbyt wielką dawkę radioaktywnych substancji.
      Dlatego w planach naukowców pojawia się wizja stworzenia nuklearnego silnika rakietowego, który pozwoliłby mierzyć czas podróży nie latami, a miesiącami. Oprócz tego ludzie musieliby poradzić sobie z przeżyciem promieniowania już na samej powierzchni księżyca. Rozwiązaniem dla przyszłych zdobywców kosmosu jest gruba powłoka lodowa, z której można stworzyć schrony, odbijające promieniowanie. Ta powłoka na Kallisto mierzy aż 200 km! Pod skorupą lodową znajduje się najprawdopodobniej ocean słonej wody o głębokości około 10 km. Pod oceanem jest już prawdopodobnie mieszanka 60%krzemu  z 40% wody, przy czym im głębiej, tym więcej krzemu.
      Na Kallisto można też utworzyć bazę do eksploracji innego księżyca Jowisza - Europy. Powierzchnia tego księżyca jest bardzo równa i płaska. Stwierdzono niewiele wzniesień, które byłyby wyższe od kilkuset metrów. Nie groziłyby nam wspinaczki na olbrzymie szczyty, jak na innych ciałach niebieskich Z badań prowadzonych przez naukowców wynika, że w ciepłej wodzie tego księżyca może istnieć prymitywne życie. Na zdjęciach zrobionych przez sondę Galileo widać w pęknięciach ciemniejsze zabarwienie powierzchni - to najprawdopodobniej sole i uwodniony kwas siarkowy. Wiadomo także, że powierzchnia Europy podlega dynamicznym zmianom.
      Chcesz wiedzieć więcej o możliwości zamieszkania na Kallisto i skolonizowania Europy? Oglądaj Kosmiczne wyzwania na Discovery Science, w piątek, 30 października o godzinie 21!
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zastanawiałeś się kiedyś, czy kolonizacja innych planet jest możliwa? Powierzchnia mieszkalna na Ziemi zmniejsza się w zastraszającym tempie i prędzej czy później nadejdzie moment, w którym jedyną alternatywą stanie się podbój najbliższych ciał niebieskich. Jednak na kosmicznych odkrywców czekają różne niebezpieczeństwa. Wszystkie te zagadnienia poznasz w programie Kosmiczne wyzwania emitowanym na Discovery Science. Wybitny fizyk, Basil Singer przedstawi nam kilka ciał niebieskich, które zostały uznane przez naukowców za możliwe do zamieszkania w ciągu kilku najbliższych dekad. Oto, co czeka na śmiałków, którzy będa próbowali podbić przestrzeń kosmiczną:
      WENUS
      Wenus była określana jako najbardziej podobne do Ziemi ciało niebieskie. Jednak jest tak gorącą planetą, że woda zniknęła z niej miliardy lat temu. Temperatura na powierzchni globu oscyluje w pobliżu 460 °C, a w niektórych miejscach dochodzi nawet do 500 °C (jest więc wyższa niż temperatura topnienia ołowiu). Tamtejsze chmury zawierają kwas siarkowy, który rozpuszcza każdy metal, a ciśnienie jest tak wielkie, że zgniotłoby i zabiło każdego, kto zdołałby wylądować na jej powierzchni - jest aż 93 razy większe niż na Ziemi. Takie ciśnienie panuje na naszej planecie aż 1 km poniżej powierzchni wody. Ciekawa byłaby też dla nas struktura tej planety: wyżyny są tu wielkości kontynentów, a średnica kraterów sięga nawet 160 kilometrów. Wenusjańska doba jest bardzo długa - Słońce widać raz na 117 naszych ziemskich dób. Jednak wbrew pozorom zamieszkanie na tej planecie byłoby możliwe - dzięki intensywnie chłodzonym statkom o konstrukcji podobnej do łodzi podwodnych. Ludzkość mogłaby też osiedlić się w specjalnych siedliskach umieszczonych wysoko w atmosferze Wenus.
      Chcesz wiedzieć więcej o możliwości skolonizowania Wenus? Oglądaj Kosmiczne wyzwania na Discovery Science, w piątek, 16 października o godzinie 21!
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W piątek, 9 października, o godzinie 21 na kanale Discovery Science będzie miała miejsce premiera nowej serii "Kosmiczne wyzwania".
      Czy człowiek rzeczywiście może żyć w kosmosie? Czy gatunek ludzki może przetrwać na planetach, na których temperatury wahają się od minus 149 aż do plus 427 stopni Celsjusza? Jak pokonać zabójcze promieniowanie na lodowym księżycu Jowisza i maksymalnie silną grawitację na Merkurym?
      Gospodarz programu, uznany fizyk Basil Singer, niezrażony początkowymi trudnościami szuka odpowiedzi na te pytania. Naszej planecie zagrażają liczne niebezpieczeństwa i nie wiadomo, jak długo będziemy mogli korzystać z gościny na Ziemi. Trzeba szukać alternatywnego miejsca do życia i właśnie w tym programie dowiesz się, jakie ciała niebieskie byłyby dla nas najlepszym obiektem przyszłej kolonizacji.
      W każdym odcinku programu "Kosmiczne wyzwania" Basil będzie symulował warunki panujące w odległych światach używając najnowszych technologii i symulacji komputerowych. W ten sposób sprawdzi, czy Merkury, Wenus, Mars, księżyc Saturna Tytan lub któryś z księżyców Jowisza: Kallisto, albo Gliese 581c, mogłyby kiedyś stać się nowym domem ludzkości.
      Zobaczymy, jak dr Singer wystawia się na działanie skrajnych temperatur, testuje nowoczesne technologie, zaprojektowane, by utrzymać ludzi przy życiu w nieprzyjaznym środowisku, znosi trudne warunki narzucone przez podróż w zerowej grawitacji, a także sprawdza realność wizji naukowców, mających umożliwić ludziom tworzenie siedlisk poza Ziemią.
      Po zgromadzeniu potrzebnych informacji opracowuje je w swym centrum przetwarzania danych. W ten sposób tworzy wiedzę, dzięki której przyszli pionierzy kosmosu będą mogli zaplanować udaną podróż do nowej ludzkiej siedziby gdzieś w przestrzeni kosmicznej.
      Tytan na początek
      W pierwszym odcinku Basil Singer będzie badał możliwość kolonizacji Tytana, księżyca Saturna. To jedno z ciał najbardziej podobnych do Ziemi w Układzie Słonecznym. Zaglądając pod pomarańczowe chmury Tytana, odkrywamy swojski krajobraz dolin, jezior i rzek. Jednak to wszystko, co widzimy, to nie woda, lecz skupiony metan, tworzący w stanie płynnym jeziora. Wydobywa się on także z lodowych wulkanów.
      Jedynie Tytan posiada gęstą atmosferę, gęstszą nawet od ziemskiej. Ma ona pomarańczowy kolor i jest niemal nieprzeźroczysta dla światła, w szerokim zakresie fal.

      Atmosfera składa się głównie z azotu z domieszkami argonu, metanu i innych związków organicznych, takich jak etan i acetylen, które powstają w górnych warstwach atmosfery w wyniku oddziaływania na metan promieniowania ultrafioletowego pochodzącego ze Słońca. Tytan nie posiada własnego pola magnetycznego, a magnetosfera Saturna chroni go przed wiatrem słonecznym tylko częściowo. Związki chemiczne w atmosferze Tytana przepuszczają jedynie około 10% promieni słonecznych, co prowadzi do utrzymywania się bardzo niskiej temperatury na powierzchni - człowiek musiałby przetrwać tam okrutne zimno - temperatury dochodzące do minus 149 stopni Celsjusza. Ciśnienie przy powierzchni wynosi 1,5 bara, czyli jest o 50% większe niż na Ziemi. Ludziom przeszkadzałby także silny wiatr, stale wiejący z prędkością 60 km/h. Atmosfera Tytana jest bardzo podobna do tej, jaką posiadała Ziemia około 4 miliardów lat temu.
      Ludzie musieliby zmierzyć się mieszkaniem na grubej powłoce lodowej, z jakiej zbudowany jest ten księżyc. Zamiast cieszyć się urokiem kąpieli wodnych, napotkalibyśmy olbrzymie morza ciekłego metanu i innych węglowodorów. Innym zaskoczeniem byłyby z pewnością kriowulkany - wyrzucające z siebie mieszaninę lodu wodnego i metanu. Zamiast gór, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, napotkalibyśmy na ogromne wydmy, złożone nie z piasku, a z drobin wodnego lodu lub związków organicznych.
      Autorzy science fiction od dawna typowali Tytana jako dobre miejsce do zamieszkania i okazuje się, że przy wykorzystaniu pewnych technologii umożliwiających przetrwanie kolonizacja Tytana może być możliwa.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...