Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy z University of Manchester uważają, że jedną z najważniejszych przyczyn powstawania choroby Alzheimera może być... wirus opryszczki. Jeśli mają rację, niewykluczone, że chorobę tę da się leczyć za pomocą środków antyopryszczkowych lub też zapobiegać jej dzięki szczepieniom.
Profesor Ruth Itzhaki wraz z zespołem badała rolę wirusa HSV1 w rozwoju Alzheimera. Nosicielami tego wirusa, który przez całe życie rezyduje w naszych organizmach, jest większość ludzi. U 20-40 procent z nich rozwija się opryszczka.

Jak wiadomo, za rozwój choroby Alzheimera odpowiadają odkładające się w mózgu płytki amyloidowe. Zespół profesor Itzhaki odkrył, że w mózgach 90% chorych występuje DNA wirusa HSV1, a większość z tego DNA jest zawarta w odkładających się płytkach. Już wcześniej ta sama grupa uczonych wykazała, że po zakażeniu komórek nerwowych wirusem HSV1 zaczyna się w nich odkładać beta amyloid, główny składnik płytek amyloidowych. Naukowcom z Manchesteru udało się również odkryć, że związek o nazwie acyklowir, będący składnikiem np. Zoviraksu, Zoviru czy Herpeksu, zmniejsza tempo odkładania się blaszek.

Profesor Itzhaki wyjaśnia: Sądzimy, że wirus HSV1 przedostaje się do mózgu osób starszych, których układ odpornościowy jest osłabiony, i dochodzi tam do ukrytej infekcji, której skutki są tylko wzmacniane przez stres, słabsze zdrowie i powtarzające się inne infekcje. Aktywny HSV1 powoduje poważne uszkodzenia wielu komórek, które obumierają i rozpadając się, uwalniając amyloid.

Brytyjscy naukowcy chcą teraz dokładniej zbadać wpływ HSV1 na mózg i przetestować różne lekarstwa antywirusowe u pacjentów chorujących na Alzheimera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co z tym ze osoby samotne maja dwukrotnie wieksza szanse na zapadniecie na h alzheimera? przeciez wirusem trzeba sie zarazic od drugiej osoby a wirus opryszczki z tego co mi wiadomo nie przenosi sie przez powietrze. chyba ze ktos udowodni ze te osoby sa samotne dlatego ze nie chca sie na dluzej wiazac z druga osoba wiec moze w ciagu calego zycia maja wieksza liczbe partnerow/przygod niz ktos kto ma stalego partnera hmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wilkoquaku - wirus HSV1 nazywa się podobnie do choroby przenoszonej drogą płciową, ale to nie to samo. Jeśli dobrze rozumiem do czego zmierzałeś w swoim poście. Wirusa opryszczki ma większość ludzi - co najczęściej się objawia tak zwaną u nas "zimą" w okolicach ust. Przez resztę czasu HSV1 jest całkowicie nieaktywny i przez to też w większości przypadków odporny na działanie leków.

A to że osoby samotne mają dwukrotnie większe szanse na zapadnięcie na Alzheimera ?

 

Profesor Itzhaki wyjaśnia: Sądzimy, że wirus HSV1 przedostaje się do mózgu osób starszych, których układ odpornościowy jest osłabiony, i dochodzi tam do ukrytej infekcji, której skutki są tylko wzmacniane przez stres, słabsze zdrowie i powtarzające się inne infekcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HSV1 można z łatwością przejąć choćby po własnej mamie, kiedy jest się jeszcze dzieckiem. Infekcja trwa całe życie, więc wirus może przejść do mózgu równie dobrze dopiero na starość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według wiki ten związek był podejrzewany od prawie 30 lat, a także ze schizofrenią i chorobą dwubiegunową...

A to że osoby samotne mają dwukrotnie większe szanse na zapadnięcie na Alzheimera ?

pokzauje tylko jak ważne jest połączenie stanu emocjonalnego i zdrowia.

Zresztą łatwo to wytłumaczyć ewolucyjnie - dla genów jednostki korzystny jest mechanizm wycofania się z życia gdy z perspektywy grupy (zwykle w dużym stopniu spokrewnionej), jest już tylko niepotrzebnym marnowaniem cennych zasobów ... brutalny naturalizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie opryszczka jest przyczna tylko obumieranie komorek. (czy to genetyka lub choroba to nie mnie sie spierac).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie opryszczka jest przyczna tylko obumieranie komorek. (czy to genetyka lub choroba to nie mnie sie spierac).

A dlaczego umierają te komórki drogi Sherlocku ? :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infekcja trwa całe życie, więc wirus może przejść do mózgu równie dobrze dopiero na starość.

 

?

____________________

żal.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skutkow (przyczyn genetycznych czy uwarunkowanych powiazan).

 

rozumiem ze skutek i przyczyna to to samo __________  aHa.----- ? lol. matrix w ch*j

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To juz jest kwestia choroby a nie skutkow (przyczyn genetycznych czy uwarunkowanych powiazan).

A tą chorobą prawdopodobnie jest właśnie opryszczka. Pomyśl zanim napiszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl zanim napiszesz.

 

jak mówiła typiara od matmy x lat temu: "zmaż to co zmazałaś"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mówiła typiara od matmy x lat temu: "zmaż to co zmazałaś"

typiara = nauczycielka ? Gratuluję.

"Zmaż to co zmazałeś" to przykład "masła maślanego". "Pomyśl zanim napiszesz" nim nie jest... Chyba, że według Ciebie pomiędzy myśleniem a pisaniem jest znak równości. Czasem to widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cała fizyka kwantowa też jest masłem maslanym ale całe szczęście, że istnieją jeszcze ludzie, którzy nadal wiedzą o co chodzi...

 

a nawiasem mówiąc typiara nie równa się nauczycielka...

 

bożepomóżminauczyćsieczytaćzezrozumieniem.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wilkoquaku - wirus HSV1 nazywa się podobnie do choroby przenoszonej drogą płciową, ale to nie to samo. Jeśli dobrze rozumiem do czego zmierzałeś w swoim poście. Wirusa opryszczki ma większość ludzi - co najczęściej się objawia tak zwaną u nas "zimą" w okolicach ust.

 

ta ktora objawia sie na ustach tez trzeba sie zarazic.

 

wiem ze nie chodzi o TA opryczke. pisalem gdzies inaczej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdze że pisałeś inaczej - napisałem to bo chciałem uniknąć niedomówień, oraz dlatego że z Twojej wypowiedzi można było wywnioskować że chodziło Ci o inną opryszczkę niż HSV1 :D

A tą na ustach jak już pisał wcześniej mikroos możesz się zarazić od mamy za młodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Profesor Ruth Itzhaki wraz z zespołem badała rolę wirusa HSV1 w rozwoju Alzheimera. Nosicielami tego wirusa, który przez całe życie rezyduje w naszych organizmach, jest większość ludzi. U 20-40 procent z nich rozwija się opryszczka.

By potwierdzić tą teorię wystarczy jedno proste badanie ze statystyki. Wątpliwym mi się to wydaje. Dlaczego? Ponieważ największa zachorowalność (z tego co wiem, mogę się mylić! jest w KWR), a najwięcej zarażonych HSV jest właśnie w krajach słabo rozwiniętych. Wyliczając przeciętną ilość zachorowań na alzheimera w stosunku do ogółu populacji danego Państwa (KSR), biorąc dane szacunkowe ilu jest zarażonych, i zestawiając to z danymi z innego kraju (KWR) można by wnioskować czy to na pewno wina HSV.

Jeśli mają rację, niewykluczone, że chorobę tę da się leczyć za pomocą środków antyopryszczkowych lub też zapobiegać jej dzięki szczepieniom.

Bzdura. Gdyby chcieli leczyć kogoś, musieliby wyzbyć się HSV z organizmu, co jest prawie niemożliwe, bo co ci po szczepionce, wzmocnieniu układu immunologicznego, jeżeli wirus i tak ukryje się w zwojach i podczas choroby, gdy organizm będzie osłabiony i tak zaatakuje. Środki anty opryszczkowe? Z doświadczenia NIC nie dają. Można używać do oporu i nie przeganiają wirusa. Może lepszym rozwiązaniem było by zrobić opcję z witaminami? Jak wiecie lub nie, a ja wiem z doświadczenia, najlepszym sposobem na opryszczkę jest: rozgniecioną tabletkę witaminy B2 lekko polać wodą, zrobić papkę i przyłożyć w miejsce opryszczki. Może jakieś zastrzyki z ogromem witaminy B2 do krwi, a nawet bezpośrednio do mózgu. A może robić badania kto ma predyspozycje i jak znajdą takiego, poddawać kuracji (chyba to jest laserowa).

Naukowcom z Manchesteru udało się również odkryć, że związek o nazwie acyklowir, będący składnikiem np. Zoviraksu, Zoviru czy Herpeksu, zmniejsza tempo odkładania się blaszek.

Niech zrobią badania, może im się uda... a może są sponsorowani przez producentów w/w leków.

Profesor Itzhaki wyjaśnia: Sądzimy, że wirus HSV1 przedostaje się do mózgu osób starszych, których układ odpornościowy jest osłabiony, i dochodzi tam do ukrytej infekcji,

Znając wredność tego wirusa, to bardzo prawdopodobne.

a co z tym ze osoby samotne maja dwukrotnie wieksza szanse na zapadniecie na h alzheimera? przeciez wirusem trzeba sie zarazic od drugiej osoby a wirus opryszczki z tego co mi wiadomo nie przenosi sie przez powietrze. chyba ze ktos udowodni ze te osoby sa samotne dlatego ze nie chca sie na dluzej wiazac z druga osoba wiec moze w ciagu calego zycia maja wieksza liczbe partnerow/przygod niz ktos kto ma stalego partnera hmm

Wystarczy że napijesz się po kimś zarażonym z jednej szklanki, butelki.

Przez resztę czasu HSV1 jest całkowicie nieaktywny i przez to też w większości przypadków odporny na działanie leków.

Bo ukrywa się w zwojach nerwowych poza układem immunologicznym.

A to że osoby samotne mają dwukrotnie większe szanse na zapadnięcie na Alzheimera ?

A to może wynikać ze stylu prowadzonego życia. Pamiętaj że całe twoje życie dotychczasowe składa się na to kim jesteś.

Nie twierdze że pisałeś inaczej - napisałem to bo chciałem uniknąć niedomówień, oraz dlatego że z Twojej wypowiedzi można było wywnioskować że chodziło Ci o inną opryszczkę niż HSV1 Uśmiech

A tą na ustach jak już pisał wcześniej mikroos możesz się zarazić od mamy za młodu.

Rodząc się w przeciętnej Polskiej nieświadomej (z reguły) rodzinie, masz może 1% szans że się nie zarazisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

By potwierdzić tą teorię wystarczy jedno proste badanie ze statystyki. Wątpliwym mi się to wydaje. Dlaczego? Ponieważ największa zachorowalność (z tego co wiem, mogę się mylić! jest w KWR), a najwięcej zarażonych HSV jest właśnie w krajach słabo rozwiniętych.

Ale w KSR ludzie żyją zwykle zbyt krótko, by choroba Alzheimera się rozwinęła. A nawet jeśli się rozwinie, to prędzej uzna się człowieka za szalonego, niż profesjonalnie zdiagnozuje schorzenie.

 

Bzdura. Gdyby chcieli leczyć kogoś, musieliby wyzbyć się HSV z organizmu, co jest prawie niemożliwe, bo co ci po szczepionce, wzmocnieniu układu immunologicznego, jeżeli wirus i tak ukryje się w zwojach i podczas choroby, gdy organizm będzie osłabiony i tak zaatakuje.

Bzdurą jest raczej to, co Ty napisałeś, niestety. Zastosowanie acyklowiru spowoduje, że wirus będzie cały czas ukryty tam, gdzie był, przez co nie będzie miał szans rozsiewać się dalej.

 

Środki anty opryszczkowe? Z doświadczenia NIC nie dają. Można używać do oporu i nie przeganiają wirusa.

Czyżby dlatego, że zadaniem acyklowiru nigdy nie było niszczenie wirusa? On jedynie blokuje jego namnażanie. Jeżeli masz już pęcherzyki na wargach, to wirus jest tam obecny w miliardach kopii i rozsieje się dalej. Chociaż potwierdzam: witaminy z grupy B działają.

 

A może robić badania kto ma predyspozycje i jak znajdą takiego, poddawać kuracji (chyba to jest laserowa).

Prosto w hipokamp?

 

Niech zrobią badania, może im się uda... a może są sponsorowani przez producentów w/w leków.

Acyklowir jest lekiem generycznym i może go syntetyzować i sprzedawać dowolna firma. Na dodatek kosztuje 5 zł za tubkę, a ewentualny sponsor badań załatwiałby zysk dla kilkudziesięciu firm, a nie dla swojej - bardzo kiepski biznes. Inna sprawa, że w dzisiejszych czasach przy każdej publikacji naukowej należy zamieścić oświadczenie o wszelkich możliwych formach uzależnienia finansowego od wyników badań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale w KSR ludzie żyją zwykle zbyt krótko, by choroba Alzheimera się rozwinęła. A nawet jeśli się rozwinie, to prędzej uzna się człowieka za szalonego, niż profesjonalnie zdiagnozuje schorzenie.

Ja nie miałem na myśli Kongo, Afganistanu, czy Bangladeszu, ja mówię o Polsce ;D

Bzdurą jest raczej to, co Ty napisałeś, niestety. Zastosowanie acyklowiru spowoduje, że wirus będzie cały czas ukryty tam, gdzie był, przez co nie będzie miał szans rozsiewać się dalej.

No tak. Tylko że zamiast ciągle stosować doraźnie zovirax, czy inny, zobacz poniższy punkt. Poza tym, jakie są efekty uboczne ciągłego brania w/w?

A może robić badania kto ma predyspozycje i jak znajdą takiego, poddawać kuracji (chyba to jest laserowa).

Prosto w hipokamp?

Proszę czytaj uważnie. Oczywiście że nie. O co mi chodzi: załóżmy że masz teraz HSV1 jak 90% naszego społeczeństwa. Idziesz na badania (obecnie w twoim wieku) i wychodzi ci że masz predyspozycje do tego, by w starości chorować na alzheimera. I zaczynasz teraz kurację laserową na HSV1, dzięki czemu wyleczysz chorobę (być może). Rozumiesz?

Czyżby dlatego, że zadaniem acyklowiru nigdy nie było niszczenie wirusa? On jedynie blokuje jego namnażanie. Jeżeli masz już pęcherzyki na wargach, to wirus jest tam obecny w miliardach kopii i rozsieje się dalej.

Hmmm... to nie pytanie do Ciebie, ale ciekawe dlaczego reklamują to jako lek doraźny na opryszczkę? 8)

Bzdurą jest raczej to, co Ty napisałeś, niestety. Zastosowanie acyklowiru spowoduje, że wirus będzie cały czas ukryty tam, gdzie był, przez co nie będzie miał szans rozsiewać się dalej.

to po co piszesz:

Jeżeli masz już pęcherzyki na wargach, to wirus jest tam obecny w miliardach kopii i rozsieje się dalej.

zdecyduj się.

Ja jeszcze raz zapytam, stosowanie doraźne ile skutków ubocznych przyniesie. Jeżeli jest możliwość laserowej terapi, to ja takową popieram.

Acyklowir jest lekiem generycznym i może go syntetyzować i sprzedawać dowolna firma. Na dodatek kosztuje 5 zł za tubkę, a ewentualny sponsor badań załatwiałby zysk dla kilkudziesięciu firm, a nie dla swojej - bardzo kiepski biznes.

Tak?

Argol Virin 5g - 12,63 PLN

zovirax - ok. 30 PLN

erazaban - ok. 20 PLN

Leki na opryszczkę.

Trochę to się mija z twoimi 5 PLN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem na myśli Kongo, Afganistanu, czy Bangladeszu, ja mówię o Polsce ;D

I co, myślisz że w Polsce diagnostyka tej choroby jest dobrze rozwinięta?

Poza tym, jakie są efekty uboczne ciągłego brania w/w?

Nie stwierdzono jakichkolwiek negatywnych objawów.

Proszę czytaj uważnie. Oczywiście że nie. O co mi chodzi: załóżmy że masz teraz HSV1 jak 90% naszego społeczeństwa. Idziesz na badania (obecnie w twoim wieku) i wychodzi ci że masz predyspozycje do tego, by w starości chorować na alzheimera. I zaczynasz teraz kurację laserową na HSV1, dzięki czemu wyleczysz chorobę (być może).

Typowa marketingowa papka, na którą, niestety, dałeś się nabrać (nic złego, miałeś prawo). "Terapia laserowa" niszczy jedynie zakończenia nerwów docierające do warg. Tymczasem wirus żyje w całych neuronach, więc laser w żaden sposób go nie dosięgnie.

Hmmm... to nie pytanie do Ciebie, ale ciekawe dlaczego reklamują to jako lek doraźny na opryszczkę?

A mimo to odpowiem. Bo acyklowir nie ma za zadania niszczenia wirusa, ale blokuje jego replikację bardzo skutecznie. To wystarcza, żeby znacząco ograniczyć rozsiew wirusa.

zdecyduj się.

A Tobie proponuję czytanie z lepszym zrozumieniem. Rozpatrujemy dwie bardzo różne sytuacje: infekcję przewlekłą oraz chwilowe jej zaostrzenie w postaci pojawienia się pęcherzyków.

Trochę to się mija z twoimi 5 PLN.

5g HascoViru Pro w niejednej aptece dostaniesz za 5 zł. Regularnie za tyle kupuję, powyżej 7 chyba jeszcze nigdy nie zapłaciłem. Poza tym dobrze by było, gdybyś porównywał ze sobą rzeczy porównywalne - zarówno Erazaban, jak i Argol Virin są oparte o zupełnie inne substancje aktywne, niż acyklowir, z kolei w przypadku Zoviraksu wybrałeś prawdopodobnie najdroższy z dostępnych preparatów zawierających acyklowir (mówimy o maściach 5%).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I co, myślisz że w Polsce diagnostyka tej choroby jest dobrze rozwinięta?

W Polsce cała służba zdrowia kwiczy, ale nie mam informacji dotyczących tej choroby. Oświecisz mnie?

Nie stwierdzono jakichkolwiek negatywnych objawów.

Jak dawno są te leki na rynku?

Typowa marketingowa papka, na którą, niestety, dałeś się nabrać (nic złego, miałeś prawo). "Terapia laserowa" niszczy jedynie zakończenia nerwów docierające do warg. Tymczasem wirus żyje w całych neuronach, więc laser w żaden sposób go nie dosięgnie.

?! ??? :P Jak to, możesz wyjaśnić?

Bo acyklowir nie ma za zadania niszczenia wirusa, ale blokuje jego replikację bardzo skutecznie. To wystarcza, żeby znacząco ograniczyć rozsiew wirusa.

Lecz skutecznie oprychy ci nie wywali. Kłamią chamy i tyle :)

5g HascoViru Pro w niejednej aptece dostaniesz za 5 zł.

Na ile ci to starcza?

A Tobie proponuję czytanie z lepszym zrozumieniem. Rozpatrujemy dwie bardzo różne sytuacje: infekcję przewlekłą oraz chwilowe jej zaostrzenie w postaci pojawienia się pęcherzyków.

Nie, przecież wyraźnie chodziło mi o dwa stany: 1. profilaktyczne branie, gdy nic nie masz, 2. pęcherzyk. Przewlekłego nie brałem pod uwagę. Nie brak twojej koncentracji, czy mojego rozumienia, lecz małe nieporozumienie. Mam nadzieje że wszystko jasne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce cała służba zdrowia kwiczy, ale nie mam informacji dotyczących tej choroby. Oświecisz mnie?

A co tu dużo mówić? Jest źle, a pacjenci ciągle nie wiedzą, że należy się zgłaszać z takimi objawami.

Jak dawno są te leki na rynku??!

Na świecie ze 40 lat, jak sądzę.

To proste: pojedynczy neuron razem z zakończeniami ma nawet kilkadziesiąt centymetrów. Atakując go laserem, niszczysz wyłącznie zakończenia (na tym zdjęciu: http://www2.cedarcrest.edu/academic/bio/hale/bioT_EID/lectures/tetanus-neuron.gif to są "terminal buttons"). Tymczasem "soma" żyje i ma się dobrze, a to w niej jest najwięcej cząstek wirusa.

Lecz skutecznie oprychy ci nie wywali. Kłamią chamy i tyle :D

Nikt nie kłamie, bo nikt nie gwarantował, że wywali.

Na ile ci to starcza?

Spokojnie na 2-3 rzuty zakażenia.

Nie, przecież wyraźnie chodziło mi o dwa stany: 1. profilaktyczne branie, gdy nic nie masz, 2. pęcherzyk. Przewlekłego nie brałem pod uwagę.

1 = przewlekły. "Nic nie masz" to właśnie utajona, przewlekła infekcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Choroba Alzheimera niszczy mózg w dwóch etapach, ogłosili badacze z amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia. Ich zdaniem pierwszy etap przebiega powoli i niezauważenie, zanim jeszcze pojawią się problemy z pamięcią. Wówczas dochodzi do uszkodzeń tylko kilku typów wrażliwych komórek. Etap drugi jest znacznie bardziej niszczący i w nim dochodzi do pojawienia się objawów choroby, szybkiej akumulacji blaszek amyloidowych, splątków i innych cech charakterystycznych alzheimera.
      Jednym z problemów związanych z diagnozowaniem i leczeniem choroby Alzheimera jest fakt, że do znacznej części szkód dochodzi na długo zanim pojawią się objawy. Możliwość wykrycia tych szkód oznacza, że po raz pierwszy możemy obserwować to, co dzieje się w mózgu chorej osoby na najwcześniejszych etapach choroby. Uzyskane przez nas wyniki w znaczący sposób zmienią rozumienie, w jaki sposób choroba uszkadza mózg i ułatwią opracowanie nowych metod leczenia, mówi doktor Richar J. Hodes, dyrektor Narodowego Instytutu Starzenia Się.
      Badacze przeanalizowali mózgu 84 osób i stwierdzili, że uszkodzenie na wczesnym etapie choroby neuronów hamujących może być tym czynnikiem, który wyzwala całą kaskadę reakcji prowadzących do choroby.
      Badania potwierdziły też wcześniejsze spostrzeżenia dotyczące alzheimera. Naukowcy wykorzystali zaawansowane narzędzia do analizy genetycznej, by bliżej przyjrzeć się komórkom w zakręcie skroniowym środkowym, gdzie znajdują się ośrodki odpowiedzialne za pamięć, język i widzenie. Obszar ten jest bardzo wrażliwy na zmiany zachodzące w chorobie Alzheimera.
      Porównując dane z analizowanych mózgów z danymi z mózgów osób, które cierpiały na alzheimera, naukowcy byli w stanie odtworzyć linię czasu zmian zachodzących w komórkach i genach w miarę rozwoju choroby.
      Wcześniejsze badania sugerowały, że do uszkodzeń dochodzi z kilkunastu etapach charakteryzujących się coraz większą liczbą umierających komórek, zwiększającym się stanem zapalnym i akumulacją białka w postaci blaszek amyloidowych i splątków. Z nowych badań wynika, że występują jedynie dwa etapy, a do wielu uszkodzeń dochodzi w drugim z nich i to wówczas pojawiają się widoczne objawy.
      W pierwszej, wolno przebiegającej ukrytej fazie, powoli gromadzą się blaszki, dochodzi do aktywowania układu odpornościowego mózgu, osłonki mielinowej oraz śmierci hamujących neuronów somatostatynowych. To ostatnie odkrycie jest zaskakujące. Dotychczas uważano bowiem, że szkody w alzheimerze są powodowane głównie poprzez uszkodzenia neuronów pobudzających, które aktywują komórki, a nie je uspokajają. W opublikowanym na łamach Nature artykule możemy zapoznać się z hipotezą opisującą, w jaki sposób śmierć neuronów somatostatynowych może przyczyniać się do rozwoju choroby.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM), Politechnika Poznańska oraz neurolodzy i psychiatrzy chcą opracować nową, bezinwazyjną metodę diagnozowania choroby Alzheimera na wczesnym etapie. Jak podkreślono na stronie UAM, w celu przeprowadzenia badań pilotażowych w projekcie naukowcy planują zgromadzić grupę około 50 osób zagrożonych rozwojem choroby, a także podobną grupę kontrolną.
      Choroba Alzheimer przez dekady może rozwijać się bez żadnych objawów. Tymczasem, jak w przypadku większości chorób, wczesne rozpoznanie ma olbrzymie znaczenie dla rokowań. Im zatem szybciej schorzenie zostanie zdiagnozowane, tym większa szansa na wyleczenie czy powstrzymanie dalszych postępów choroby. Wszyscy mamy nadzieję, że prędzej czy później będziemy dysponować skutecznym lekiem, jednak może się okazać, że największą barierą w jego zastosowaniu będzie dostęp do wczesnej diagnostyki - obecnie drogiej i trudno osiągalnej, mówi profesor Jędrzej Kociński z UAM.
      Naukowcy zapraszają więc do wzięcia udziału w bezpłatnych anonimowych badaniach wszystkich, którzy podejrzewają, że coś złego dzieje się z ich pamięcią, oraz osoby po 50. roku życia bez zaburzeń pamięci, ale w rodzinach których są lub były osoby z wczesnym otępieniem (czyli takie, u których rozwinęło się one przed 65. rokiem życia). W badaniach nie mogą wziąć udział osoby z wyraźnymi objawami otępienia, ani z już zdiagnozowaną chorobą Alzheimera. Szczegółowe informacje o projekcie znajdziemy na stronach Alzheimer Prediction Project, a chęć udziału w badaniu można zgłosić pisząc na adres kierownika projektu, doktora Marcina Górniaka, lekarz.marcin.gorniak[at]gmail.com.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy ze Scripps Research oraz Massachusetts Institute of Technology (MIT) dokonali odkrycia, które może wyjaśniać, dlaczego to kobiety dwukrotnie częściej zapadają na chorobę Alzheimera. Na łamach Science Advances opublikowali oni artykuł, w którym informują, że w mózgach kobiet, które zmarły na alzheimera, znaleziono znacznie więcej szczególnie szkodliwej, chemicznej zmienionej formy białka dopełniacza C3 niż w mózgach mężczyzn. Wykazali też, że estrogen, którego wytwarzanie znacząco spada w czasie menopauzy, chroni kobiety przed tworzeniem się tej formy białka.
      Układ dopełniacza to zespół około 60 białek surowicy i płynów tkankowych, które biorą udział w obronie przeciwzakaźnej organizmu. Jest to jeden z najstarszych mechanizmów odporności nieswoistej. Odpowiada on między innymi za zabijanie komórek bakteryjnych, stymulację rozwoju pamięci immunologicznej czy usuwanie potencjalnie szkodliwych cząsteczek własnych powstających w wyniku śmierci komórkowej. Białko dopełniacza C3 jest bardzo starym białkiem. Występowało już u szkarłupni i osłonic 700 milionów lat temu.
      Nasze odkrycie sugeruje, że chemiczna modyfikacja tego składnika układu dopełniacza napędza chorobę Alzheimera i może – przynajmniej częściowo – wyjaśniać, dlaczego schorzenie to dotyka głównie kobiety, mówi profesor neurologii Stuart Lipton.
      Zespół Liptona bada biochemiczne i molekularne podstawy chorób neurodegeneracyjnych. To oni w przeszłości odkryli proces S-nitrolizacji, któremu poddawane jest białko C3. To reakcja, w czasie której tlenek azotu (NO) przyłącza się do atomu siarki w białku, tworząc zmodyfikowaną formę białka SNO-białko. Modyfikacje białek przez niewielkie grupy atomów są czymś naturalnym i zwykle prowadzą do aktywacji lub dezaktywacji funkcji danego białka. Z przyczyn technicznych S-nitrolizacja jest procesem trudniejszym do badania niż podobne zjawiska.
      Kierowani przez Liptona uczeni wykorzystali nowatorskie metody wykrywania S-nitrolizacji do oceny poziomu protein, które uległy modyfikacji w mózgach 40 zmarłych. Połowa z mózgów pochodziła od osób, które zmarły na chorobę Alzheimera, połowa od osób, które na nią nie cierpiały. Obie grupy były równo podzielone pomiędzy mózgi kobiet i mężczyzn.
      W sumie naukowcy znaleźli 1449 różnych proteiny, które uległy S-nitrolizacji. Wśród tych, które najczęściej ulegały takiej modyfikacji, było kilkanaście łączonych z chorobą Alzheimera, w tym białko dopełniacza C3. Okazało się, że poziom SNO-C3 – czyli białka dopełniacza C3, które uległo S-nitrolizacji – był w mózgach kobiet zmarłych na Alzheimera ponad 6-krotnie wyższy, niż w mózgach mężczyzn, którzy zmarli z tego samego powodu.
      Naukowcy od ponad 30 lat wiedzą, że w mózgach chorych na alzheimera występuje podwyższony poziom białek dopełniacza i innych markerów stanu zapalnego. Badania wykazały też, że białka dopełniacza mogą pobudzić komórki odpornościowe mózgu – mikroglej – do niszczenia synaps.
      Dlaczego jednak SNO-C3 miałoby częściej występować u kobiet z Alzheimerem? Od dawna pojawiają się dowody sugerujące, że estrogen chroni mózgi kobiet. Dlatego też Lipton i jego zespół wysunęli hipotezę, że estrogen chroni mózgi pań szczególnie przed S-nitrolizacją białka C3, a ochrona ta znika wraz z menopauzą. Przeprowadzili więc badania na hodowanych w laboratorium komórkach ludzkiego mózgu. Wykazali w ten sposób, że po zmniejszeniu poziomu estrogenu dochodzi do aktywacji enzymu wytwarzającego NO, co pociąga za sobą wzrost liczby SNO-C3.
      Od dawna było tajemnicą, dlaczego kobiety są bardziej narażone na chorobę Alzheimera. Myślę, że nasze badania to waży element układanki wyjaśniającej tę kwestię, stwierdza profesor Lipton. W kolejnym etapie badań uczony chce sprawdzić, czy zastosowanie środków usuwających modyfikację SNO doprowadzi do ograniczenia rozwoju patologii w tkance mózgowej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Początki choroby Alzheimera wciąż stanowią tajemnicę dla nauki. Może bowiem zaczynać się on wcześnie i przez lata powoli rozwijać nie dając żadnych widocznych objawów. Dlatego też wciąż nie poznano wszystkich mechanizmów leżących u podstaw tej choroby.
      Naukowcy z Tufts University i Uniwersytetu w Oksfordzie poinformowali właśnie na łamach Journal of Alzheimer's Disease, że wirus ospy wietrznej i półpaśca (VZV) może aktywować wirusa opryszczki (HSV). Zwykle HSV-1, jeden z głównych wariantów tego wirusa, pozostaje uśpiony w neuronach, jeśli jednak zostanie aktywowany, prowadzi co akumulacji białka tau i beta amyloidu oraz utraty funkcji przez neurony. To zaś są cechy charakterystyczne rozwoju choroby Alzheimera.
      Uzyskane przez nas wyniki pokazują jedną z możliwych dróg rozwoju alzheimera, kiedy to infekcja VZV wywołuje stan zapalny prowadzący do aktywacji HSV w mózgu. Wykazaliśmy istnienie związku pomiędzy VZV i aktywacją HSV-1, ale możliwe, że istnieją jeszcze inne czynniki zapalne, które mogą prowadzić do aktywowania HSV-1 i choroby Alzheimera, mówi Dana Cairns z Tufts University.
      Profesor David Kaplan z Wydziału Inżynierii Biomedycznej jest jednym z twórców hipotezy o udziale wirusa opryszczki w rozwoju choroby Alzheimera. Ciężko pracowaliśmy, by zdobyć dowody na to, że HSV zwiększa ryzyko rozwoju alzheimera. Wiedzieliśmy, że istnieje korelacja pomiędzy HSV-1 a chorobą Alzheimera. Niektórzy specjaliści sugerowali, że jakiś udział ma też VZV, ale nie wiedzieliśmy, jaka jest sekwencja wydarzeń. Myślę, że teraz zdobyliśmy dowody ją opisujące, mówi Kaplan.
      WHO ocenia, że nosicielami HSV-1 jest około 3,7 miliarda osób poniżej 50. roku życia. Również VZV jest niezwykle rozpowszechniony, a 95% jego nosicieli zaraża się przed 20. rokiem życia.
      Naukowcy, chcąc opisać związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy tymi wirusami a chorobą Alzheimera, odtworzyli środowisko tkanki mózgowej tworząc jej model z kolagenu i białek jedwabiu. Tak uzyskaną gąbczastą strukturę wypełnili neuronalnymi komórkami neuronalnymi, które utworzyły neurony i komórki gleju. Odkryli dzięki temu, że gdy neurony zostaną zarażone VZV nie dochodzi do tworzenia się białek tau i beta amyloidu, a neurony normalnie działają. Jednak gdy w neuronach znajduje się uśpiony HSV-1, to po wystawieniu neuronów na działanie VZV dochodzi do aktywacji HSV-1 i dramatycznego wzrostu ilości białek tau i beta amyloidu.
      Widzimy tutaj działanie dwóch powszechnie rozpowszechnionych wirusów, które zwykle są nieszkodliwe, ale z naszych badań wynika, że gdy nowa ekspozycja na VZV doprowadzi do aktywizacji HSV-1, może to spowodować problemy, stwierdza Cairns.
      Nie można wykluczyć, że istnieją jeszcze inne mechanizmy powodujące chorobę Alzheimera. Takie czynniki jak uraz głowy, otyłość czy spożywanie alkoholu również mogą prowadzić do aktywizacji HSV w mózgu, dodaje uczona.
      Naukowcy zaobserwowali, że w tkance zainfekowanej VZV pojawia się zwiększona ilość cytokin, skądinąd zaś wiadomo, że VZV wywołuje stan zapalny w mózgu. To zaś może aktywizować HSV, co dodatkowo zwiększy stan zapalny i doprowadzi do pojawienia się tau i beta amyloidu. Badania naukowców z Tufts i Oksfordu mogą też wyjaśniać, dlaczego szczepienia przeciwko VZV są powiązane z mniejszym ryzykiem rozwoju choroby Alzheimera.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Osoby, które otrzymały co najmniej 1 dawkę szczepionki na grypę były narażone na o 40% mniejsze ryzyko rozwoju choroby Alzheimera w ciągu 4 lat po podaniu szczepionki. Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych przez doktora Avrama S. Bukhbindera i profesora Paula E. Schultza z University of Texas. Naukowcy porównali występowanie choroby Alzheimera u osób powyżej 65. roku życia, które otrzymały i nie otrzymały szczepionki przeciwko grypie.
      Odkryliśmy, że szczepionka przeciwko grypie na wiele lat zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera u starszych osób. Efekt ochronny był wzmacniany liczbą lat, przez jakie przyjmowana była szczepionka. Innymi słowy, tempo rozwoju alzheimera było najniższe u osób, które konsekwentnie szczepiły się przez lata, mówi Bukhbinder. W przyszłości chcemy sprawdzić, czy szczepionka przeciwko grypie spowalnia postępy choroby u osób, które już cierpią na Alzheimera.
      W 2020 roku profesor Schulz i jego student, Albert Amram, dołączyli do grupy naukowców, którzy szukali potencjalnych leków na chorobę Alzheimera wśród już istniejących środków. Na podstawie danych ponad 300 000 pacjentów zauważyli, że u osób, które otrzymały co najmniej 1 dawkę szczepionki przeciwko grypie, ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera jest o 17% niższe przez całe życie.
      Naukowcy postanowili potwierdzić swoje spostrzeżenie i przeprowadzili analizy danych dotyczących 935 887 osób, które szczepiły się na grypę oraz 935 887 osób, które tego nie robiły. Okazało się, że w ciągu czterech lat od zebrania danych, w grupie, która szczepiła się na grypę, chorobę Alzheimera zdiagnozowano u 5,1% osób, natomiast w grupie, która się nie szczepiła, choroba dotknęła 8,5% osób.
      Do zbadania pozostaje mechanizm, za pomocą którego szczepionka na grypę wpływa na chorobę Alzheimera. Istnieją dowody wskazujące, że wiele różnych szczepionek może chronić przed rozwojem alzheimera, dlatego nie sądzimy, by był to specyficzny skutek akurat szczepionki na grypę. Układ odpornościowy jest bardzo złożony i niektóre problemy, z jakimi się zmaga – jak na przykład zapalenie płuc – mogą spowodować, że choroba Alzheimera będzie miała cięższy przebieg. Jednak inne elementy aktywujące układ odpornościowy mogą mieć odwrotny skutek, mogą chronić przed tą chorobą. Jasnym jest, że musimy więcej dowiedzieć się o tym, w jaki sposób układ odpornościowy poprawia lub pogarsza skutki alzheimera, dodaje Schulz.
      Wcześniej prowadzone badania wskazywały, że również szczepionki przeciwko polio, opryszczce czy tężcowi zmniejszają ryzyko wystąpienia demencji. Bukhbinder mówi, że w miarę upływu czasu i pojawiania się nowych danych, warto będzie sprawdzić, czy istnieje związek pomiędzy szczepionkami przeciwko COVID-19 a alzheimerem.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...