Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

NASA zapłaci Rosjanom

Rekomendowane odpowiedzi

NASA informuje o podpisaniu aneksu do umowy o współpracy z Rosyjską Federalną Agencją Kosmiczną, dotyczącej wykorzystywania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na mocy aneksu NASA zapłaci Rosjanom 141 milionów dolarów w zamian za możliwość wykorzystywania pojazdów Sojuz w latach 2010-2012.

Przypomnijmy, że do roku 2010 Amerykanie wycofają z użycia wszystkie wahadłowce, a ich nowa seria rozpocznie pracę dopiero w roku 2012. USA pozostanie więc bez środków technicznych pozwalających wynieść człowieka w przestrzeń kosmiczną.

Dlatego też USA zdecydowały się na wydanie 141 milionów dolarów, za które będą mogli przeszkolić załogi do używania rosyjskich pojazdów, przygotować scenariusze ewentualnych misji ratunkowych oraz wysłać na pokładzie Sojuzów swoich astronautów. NASA przewiduje, że jesienią 2011 roku dojdzie do dwóch startów z wykorzystaniem Sojuzów. Astronauci powrócą na Ziemię wiosną 2012 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kto w takim razie lata w strefie 51 ??

 

Kosmici!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kto w takim razie lata w strefie 51 ??

Dzieci neo z waldim na czele :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dzieci neo z waldim na czele

 

Wiem że zostaniesz rodzicem i panika cię ogarnia , ale nie przesadzaj.

 

Kilka rad:

- Zapisz sobie kolor wód płodowych i kiedy odeszły (ciuchy na pobyt w szpitalu powinny być spakowane oraz naładowany tel. kom. z ustawionym cichym , łagodnym dzwonkiem

- Zachowuj się spokojnie (bez paniki) bo tylko ty jej zostałeś w tej chwili (o wypadek nie trudno).

- Bądz przy porodzie bo potem ci ona tego nie zapomni że ją w tej chwili zostawiłeś na łaskę obcych ludzi.

- Zanotuj dokładnie godzinę i minutę przyjścia dziecka na świat (cyknij zdjęcie tylko bez lampy błyskowej).

- Czasami z zaniedbania (a może nie tylko ) występują zamiany dzieci.

- Sprawdz jaką masz grupę krwi i Rh bo w razie czego będziesz mógł pomóc.

- nie jojcz że cie bolą krzyże ;D bo to h.j w porównaniu do jej bóli.

- Po wszystkim kup bukiet pachnących róż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że zostaniesz rodzicem i panika cię ogarnia , ale nie przesadzaj.

Panika to by ogarnęła twoich rodziców gdyby zobaczyli jakiego durnia tu z siebie robisz. Dobrze że nie masz dzieci, bo wstyd im by było za to że mają ojca głupszego od siebie. Dzieci w okolicach piątej klasy podstawówki lepiej operują językiem polskim i zasadami ortografii od Ciebie. W podobnym wieku dość mocno też się rozwija umiejętność argumentacji w rozmowach z innymi ludźmi.

O mnie o moje dzieci się nie martw, na pewno nie wychowam ich na takie dziecko neostrady jak ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panika to by ogarnęła twoich rodziców gdyby zobaczyli jakiego durnia tu z siebie robisz. Dobrze że nie masz dzieci, bo wstyd im by było za to że mają ojca głupszego od siebie. Dzieci w okolicach piątej klasy podstawówki lepiej operują językiem polskim i zasadami ortografii od Ciebie. W podobnym wieku dość mocno też się rozwija umiejętność argumentacji w rozmowach z innymi ludźmi.

O mnie o moje dzieci się nie martw, na pewno nie wychowam ich na takie dziecko neostrady jak ty.

 

Trochę godności, moje dzieci skończyły 18lat i wcale nie podzielają twojego poglądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę godności, moje dzieci skończyły 18lat i wcale nie podzielają twojego poglądu.

Najwidoczniej nie widzą co tutaj wypisujesz.

Ty mówisz o godności ? W kontekście Twoich wypowiedzi na tym forum uważam to za hipokryzję.

 

PS. Wcale nie wierzę że masz dzieci, że masz więcej niż 12 lat, że posiadasz zdrowy rozsądek... Nie widać tego po Twoich postach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Twoich wypowiedzi na tym forum uważam to za hipokryzję

 

To wyraźny wpływ m..

 

PS. Wcale nie wierzę że masz dzieci, że masz więcej niż 12 lat, że posiadasz zdrowy rozsądek... Nie widać tego po Twoich postach.

 

Proszę cię, już nie mogę się śmiać. ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kilka rad:

Zapomniałeś dodać najwazniejsze: nie zapominaj potem publicznie pisać, że nie kochasz swojej rodziny. Sam to robisz, a przecież jesteś prawdziwym ojcem, a nie pozerem.

 

To wyraźny wpływ m..

To przede wszystkim wyrażny wpływ tego, że regularnie robisz sam z siebie błazna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wyraźny wpływ m..

M ? Kojarzy mi się tylko "M" z Bonda. Jak nie masz odwagi napisać czegoś lub nazwać po imieniu to lepiej nic nie pisz.

 

Proszę cię, już nie mogę się śmiać. ;D

Możesz prosić, błagać, możesz się nawet płaszczyć, i tak nie zmieni to mojego zdania o Tobie. Sądząc po wielu wypowiedziach na tym forum i Twojej ocenie w oczach forumowicza nie jestem wcale odosobniony w moich osądach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie zapominaj potem publicznie pisać, że nie kochasz swojej rodziny. Sam to robisz, a przecież jesteś prawdziwym ojcem, a nie pozerem.

 

Będziesz miał dzieci zrozumiesz, co miałem na myśli.

 

To przede wszystkim wyrażny wpływ tego, że regularnie robisz sam z siebie błazna.

 

Skończ z tym tanim obrażaniem (to takie gówniarskie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak nie masz odwagi napisać czegoś lub nazwać po imieniu to lepiej nic nie pisz.

 

Spraw i rzeczy niegodnych należy nie wypominać  (pozwolić im odejść w krainę zapomnienia) .

 

Sądząc po wielu wypowiedziach na tym forum i Twojej ocenie w oczach forumowicza nie jestem wcale odosobniony w moich osądach.

 

Nie sądz żebyś nie był sądzony, mów zawsze za siebie (tak jest najbezpieczniej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Będziesz miał dzieci zrozumiesz, co miałem na myśli.

Wolę poczekać z posiadaniem dziecka albo nawet nie mieć go nigdy, niż potem mówić, że ich już nie kocham i jednoczesnie nazywać innych ojców pozerami ;D

 

Skończ z tym tanim obrażaniem (to takie gówniarskie).

Ale cóż mam poradzić, że takie postawy jak ta powyżej to zwykła błazenada? Ktoś musi to nazwać wprost.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wolę poczekać z posiadaniem dziecka albo nawet nie mieć go nigdy

 

Masz w tej kwestii tyle do powiedzenia co nic.

 

Cytuj

Skończ z tym tanim obrażaniem (to takie gówniarskie).

Ale cóż mam poradzić, że takie postawy jak ta powyżej to zwykła błazenada? Ktoś musi to nazwać wprost.

 

Skończ z tym tanim obrażaniem (to takie gówniarskie). Przystoi dzieciom góra gimnazjum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bardziej przystoi maksymalnie dzieciom z gimnazjum gadanie "szukajcie a znajdziecie", które w oczywisty sposób pokazuje, że wziąłeś sobie swoje fakty z kosmosu (to tak w nawiązaniu do NASA).

 

A co do dzieci - cóż, wolę nie mieć, niż budować rodzinę, której potem nie umie się kochać. Czułbym się wtedy życiowym nieudacznikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do dzieci - cóż, wolę nie mieć, niż budować rodzinę, której potem nie umie się kochać. Czułbym się wtedy życiowym nieudacznikiem.

 

Nie nieudacznikiem, a frustratem. Chodziłbyś po forach i robił z siebie durnia pisząc wierutne bzdury, których jedynym poświadczeniem byłoby "szukajcie a znajdziecie" oraz rachunek od Twojego psychiatry :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie nieudacznikiem, a frustratem. Chodziłbyś po forach i robił z siebie durnia pisząc wierutne bzdury, których jedynym poświadczeniem byłoby "szukajcie a znajdziecie" oraz rachunek od Twojego psychiatry

 

Na pewno nie bardziej obrzydliwe od twojego istnienia na tym forum.

 

Manipulacja PM !!! Obrzydliwe.

 

A teraz zagadka : Kto to napisał??

Czy ruszyło się coś w temacie regulaminu ? Jeśli nie, to może dla samego szczytnego celu i świętego spokoju zatwierdźmy jako regulamin ogólne zasady NETykiety i poszanowania godności adwersarza ? Zawsze to jakiś krok ku regulaminowi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie bardziej obrzydliwe od twojego istnienia na tym forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Kraśnicki, fan UFO, obcych i wunderwaffe. :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      NASA poinformowała o opóźnieniu dwóch kolejnych misji załogowych, jakie mają się odbyć w ramach programu Artemis. Artemis II, w ramach której ludzie mają polecieć poza orbitę Księżyca, została przesunięta z września 2025 na kwiecień 2026, a lądowanie człowieka na Księżycu – Artemis III – przesunięto z końca 2026 na połowę 2027. Opóźnienie związane jest z koniecznością dodatkowych prac przy osłonie termicznej kapsuły załogowej Orion.
      Decyzję o opóźnieniu podjęto po zapoznaniu się z wnioskami ze śledztwa w sprawie niespodziewanej utraty przez osłonę Oriona części niecałkowicie spalonego materiału w czasie wchodzenia w atmosferę Ziemi podczas bezzałogowej misji Artemis I. Mimo to misja Artemis II zostanie przygotowana z wykorzystaniem osłony już zamocowanej do Oriona. Badania wykazały bowiem, że osłona dobrze zabezpieczy pojazd oraz załogę. NASA zmieni jednak nieco trajektorię lądowania, by zmniejszyć obciążenie osłony. A trzeba przyznać, że musi ona wiele wytrzymać. Jej zadaniem jest uchronienie kapsuły przed temperaturami dochodzącymi do 2700 stopni Celsjusza, jakie pojawiają się w wyniku tarcia o atmosferę. Po wejściu w nią pojazd pędzi z prędkości ponad 40 tysięcy km/h i za pomocą siły tarcia zostaje spowolniony do ponad 500 km/h. Dopiero przy tej prędkości rozwiną się spadochrony i kapsuła łagodnie wyląduje na powierzchni Pacyfiku.
      Przez kilka ostatnich miesięcy NASA i niezależny zespół ekspertów szukali przyczyn, dla których podczas misji Artemis I niecałkowicie spalony materiał z osłony uległ zużyciu w inny sposób, niż przewidziany. Przeprowadzono ponad 100 różnych testów, które wykazały, że gazy, powstające wewnątrz materiału osłony w wyniku oddziaływania wysokiej temperatury, nie mogły wystarczająco szybko się ulatniać, co spowodowało popękanie części materiału i jego odpadnięcie. Mimo tego osłona spełniała swoje zadanie. Czujniki wewnątrz kapsuły wykazały, że temperatura pozostała stabilna i komfortowa dla człowieka.
      Teraz, na podstawie badań osłony z misji Artemis I, inżynierowie przygotowują osłonę dla misji Artemis III, dbając o to, by gazy mogły z niej równomiernie uchodzić. Zanim jednak dojdzie do misji Artemis III, wystartuje Artemis II, w ramach której ludzie odlecą od Ziemi na największą odległość w historii. Zadaniem tej 10-dniowej misji będzie przetestowanie systemów podtrzymywania życia, sprawdzenie mechanizmów ręcznego sterowania kapsułą oraz zbadanie, w jaki sposób astronauci wchodzą w interakcje z urządzeniami kapsuły.
      Dotychczas kapsuła Orion dwukrotnie opuszczała Ziemię. Po raz pierwszy w 2014 roku, gdy na krótko trafiła na orbitę i po raz drugi w roku 2022, gdy w ramach 25-dniowej misji bezzałogowej NASA wysłała ją na orbitę Księżyca.
      Przesunięcie misji Artemis III zwiększa też prawdopodobieństwo, że kolejne opóźnienia nie będą konieczne. Podczas misji bowiem wykorzystany zostanie górny człon rakiety Starship firmy SpaceX, który posłuży do lądowania na Księżycu. Starship jest wciąż rozwijana, dotychczas przeprowadzono jedynie 6 jej testów. Decyzja NASA o opóźnieniu misji daje więc przy okazji firmie Elona Muska więcej czasu na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik.
      Pomimo opóźnienia USA wciąż wyprzedzają Chiny pod względem najbliższej planowej misji załogowej na Księżyc. Państwo Środka chce bowiem wysłać astronautów na Srebrny Glob około 2030 roku. Ten pośpiech ma podłoże nie tylko ambicjonalne. NASA chce być pierwsza po to, by Chiny nie mogły ustalać zasad pracy na Księżycu. Obecny szef NASA twierdzi bowiem, że nie można wykluczyć, iż gdyby pierwsi wylądowali Chińczycy, to mogliby spróbować zakazać lądowania innym w tym samym regionie.
      Oba kraje planują lądowanie w pobliżu południowego bieguna Srebrnego Globu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      NASA wybrała sześć niewielkich amerykańskich firm, które w sumie otrzymają 20 milionów dolarów na rozwój technologii usuwania odpadów z niskiej orbity okołoziemskiej oraz rozwiązania problemu pyłu osiadającego na urządzeniach pracujących poza Ziemią. Prowadzone przez nas misje wymagają innowacyjnych rozwiązań złożonych wyzwań pojawiających się podczas pobytu w kosmosie. Niewielkie firmy mogą mieć wielki wpływ na rozwiązanie problemów od dawna gnębiących przemysł kosmiczny, mówi Jenn Gustetic,  dyrektor ds. wstępnych innowacji i partnerstwa w NASA Space Technology Mission Directorate.
      Sześć wspomnianych firm współpracowało już z NASA w ramach programu Small Business Innovation Research. W jego ramach NASA przeznacza co roku 180 milionów USD na współpracę z amerykańskimi przedsiębiorstwami zatrudniającymi mniej niż 500 osób. Pieniądze od agencji kosmicznej pozwalają im na dalsze rozwijanie obiecujących technologii. Każda z firm wybranych do współpracy w bieżącym roku ma mniej niż 60 pracowników.
      Na niskiej orbicie okołoziemskiej ludzie pozostawiają coraz więcej śmieci. To zepsute satelity i ich fragmenty czy pozostałości po wystrzeliwaniu kolejnych misji. Odpady te zmuszają pojazdy kosmiczne do manewrowania, zagrażają bezpieczeństwu astronautów i satelitów. Z czasem cała orbita może stać się bezużyteczna. Cztery z wybranych przedsiębiorstw proponują technologie, które mają rozwiązać ten problem.
      Firma Busek otrzyma 3,4 miliona USD na rozwój technologii autonomicznego deorbitowania niewielkich satelitów przy użyciu nietoksycznego paliwa. Z kolei CU Aerospace ma za 2,6 miliona USD stworzyć napęd wielokrotnego użytku do niewielkich misji przechwytujących odpady na orbicie. Firmie Flight Works przyznano 4 miliony dolarów na rozwinięcie technologii tankowania na orbicie pojazdów zajmujących się usuwaniem odpadów, a Vestigo Aerospace ma zademonstrować działający żagiel Spinnaker, który – montowany za pomocą prostego połączenia mechanicznego i elektrycznego – będzie rozwijany po zakończeniu misji małych (do 180 kg) satelitów, zwiększając w ten sposób opór stwarzany przez atmosferę i pozwalając na szybsze, przewidywalne i całkowicie pasywne deorbitowanie takich pojazdów.
      Przyszłe misje NASA będą obejmowały roboty podróżujące po powierzchni Marsa i Księżyca. Osiadający na tych urządzeniach pył może znacząco skrócić czas ich pracy czy doprowadzić do awarii instrumentów naukowych. Pył jest też niebezpieczny dla urządzeń, które będą potrzebne podczas misji załogowych. Rozwiązaniem tego problemu mają zająć się dwa kolejne przedsiębiorstwa. Firma Applied Material System Engineering ma za 2,6 miliona USD zademonstrować system nakładania w przestrzeni kosmicznej swojej powłoki ograniczającej osadzanie pyłu, a ATSP Innovations otrzyma 3,2 miliona USD na stworzenie prototypowego materiału odpornego na ekstremalne temperatury, ciśnienia i pył obecne na powierzchni planet, księżyców, asteroid i komet.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      NASA tymczasowo straciła kontakt z Voyagerem 2, drugim najodleglejszym od Ziemi pojazdem kosmicznym wysłanym przez człowieka. Przed dwoma tygodniami, 21 lipca, popełniono błąd podczas wysyłania serii komend do Voyagera, w wyniku czego jego antena odchyliła się o 2 stopnie od kierunku wskazującego na Ziemię. W tej chwili Voyager, który znajduje się w odległości niemal 20 miliardów kilometrów od naszej planety, nie może odbierać poleceń ani przesyłać danych.
      W wyniku zmiany położenia anteny Voyager nie ma łączności z Deep Space Network (DSN), zarządzaną przez NASA siecią anten służących do łączności z misjami międzyplanetarnymi. W skład DSN wchodzą trzy ośrodki komunikacyjne, w Barstow w Kalifornii, w pobliżu Madrytu i Canberry. Rozmieszczono je tak, by każda misja w głębokim kosmosie miała łączność z przynajmniej jednym zespołem anten. Ośrodek z Canberry, którego jedna z anten jest odpowiedzialna za komunikację z sondą, będzie próbował skontaktować się z Voyagerem, w nadziei, że uda się nawiązać łączność.
      Na szczęście NASA zabezpieczyła się na tego typu przypadki. Kilka razy w roku Voyagery resetują położenie swoich anten tak, by mieć łączność z Ziemią. Najbliższy reset nastąpi 15 października. Jeśli więc wcześniej nie uda się połączyć z Voyagerem, będzie można się z nim skomunikować za 2,5 miesiąca.
      Voyager 2 został wystrzelony 20 sierpnia 1977 roku. Odwiedził Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna, a w 2018 roku opuścił heliosferę i wszedł w przestrzeń międzygwiezdną, dostarczając intrygujących wyników badań. NASA nie po raz pierwszy nie ma kontaktu z sondą. W 2020 roku agencja nie kontaktowała się z nią przez 8 miesięcy, gdyż remontowana była antena DSS 43 w pobliżu Canberry, której zadaniem jest wymiana informacji z sondą.
      Voyagery zasilane są radioizotopowymi generatorami termoelektrycznymi, które zamieniają w prąd elektryczny ciepło generowane przez rozpad plutonu-238. Zapasy plutonu stopniowo się wyczerpują, więc naukowcy wyłączają kolejne zużywające prąd urządzenia. Najprawdopodobniej obie sondy stracą zasilanie w 2025 roku. Do tej pory jednak naukowcy spróbują wycisnąć z nich najwięcej, jak się da.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      NASA i DARPA (Agencja Badawcza Zaawansowanych Projektów Obronnych) poinformowały o rozpoczęciu współpracy, której celem jest zbudowanie jądrowego silnika termicznego (NTP) dla pojazdów kosmicznych. Współpraca będzie odbywała się w ramach programu DRACO (Demonstration Rocket for Agile Cislunar Operations), który od jakiegoś czasu prowadzony jest przez DARPA.
      Celem projektu jest stworzenie napędu pozwalającego na szybkie manewrowanie, przede wszystkim przyspieszanie i zwalnianie, w przestrzeni kosmicznej. Obecnie dysponujemy pojazdami, które są w stanie dokonywać szybkich manewrów na lądzie, w wodzie i powietrzu. Jednak w przestrzeni kosmicznej brakuje nam takich możliwości. Obecnie używane kosmiczne systemy napędowe – elektryczne i chemiczne – mają spore ograniczenia. W przypadku napędów elektrycznych ograniczeniem jest stosunek siły ciągu do wagi napędu, w przypadku zaś napędów chemicznych ograniczeni jesteśmy wydajnością paliwa. Napęd DRACO NTP ma łączyć zalety obu wykorzystywanych obecnie napędów. Ma posiadać wysoki stosunek ciągu do wagi charakterystyczny dla napędów chemicznych oraz być wydajnym tak,jak napędy elektryczne. Dzięki temu w przestrzeni pomiędzy Ziemią a Księżycem DRACO ma być zdolny do szybkich manewrów.
      Administrator NASA Bill Nelson powiedział, że silnik może powstać już w 2027 roku. Ma on umożliwić szybsze podróżowanie w przestrzeni kosmicznej, co ma olbrzymie znacznie dla bezpieczeństwa astronautów. Skrócenie czasu lotu np. na Marsa oznacza, że misja załogowa mogłaby zabrać ze sobą mniej zapasów, ponadto im krótsza podróż, tym mniejsze ryzyko, że w jej trakcie dojdzie do awarii. Jądrowy silnik termiczny może być nawet 4-krotnie bardziej wydajny niż silnik chemiczny, a to oznacza, że napędzany nim pojazd będzie mógł zabrać cięższy ładunek i zapewnić więcej energii dla instrumentów naukowych. W silniku takim reaktor jądrowy ma być wykorzystywany do generowania ekstremalnie wysokich temperatur. Następnie ciepło z reaktora trafiałoby do ciekłego paliwa, które – gwałtownie rozszerzając się i uchodząc z duża prędkością przez dysze – będzie napędzało pojazd.
      To nie pierwsza amerykańska próba opracowania jądrowego silnika termicznego. Na początku lat 60. ubiegłego wieku rozpoczęto projekt NERVA (Nuclear Engine for Rocket Vehicle Application). Projekt zaowocował powstaniem pomyślnie przetestowanego silnika. Jednak ze względu na duże koszty, prace nad silnikiem zakończono po 17 latach badań i wydaniu około 1,4 miliarda USD.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wczoraj rozpoczął pracę powołany przez NASA 16-osobowy zespół, którego zadaniem jest prowadzenie niezależnych badań nad niezidentyfikowanymi zjawiskami powietrznymi (UAP). Jako UAP definiowane są obserwacje zjawisk, których nie można zidentyfikować jako statek powietrzny lub znane zjawisko atmosferyczne. Wstępna faza pracy zespołu potrwa 9 miesięcy.
      W tym czasie, na podstawie danych z cywilnych agend rządowych, z przedsiębiorstw prywatnych i innych źródeł członkowie zespołu mają opracować plan dalszych działań analizujących UAP. Zespół skupi się na analizie danych jawnych, a pełny raport z jego pracy zostanie opublikowany w połowie przyszłego roku. Prace mają położyć podwaliny pod badania UAP przez NASA i inne organizacje. Będą one niezależne od badań prowadzonych przez Pentagon.
      W 2021 roku ukazał się rządowy raport dotyczący 144 niezidentyfikowanych obiektów latających. Spotkał się on z olbrzymim zainteresowaniem, w maju Kongres zorganizował publiczne przesłuchanie dotyczące UAP, a niedługo później Pentagon ogłosił powołanie specjalnego biura badającego UAP. Dotychczas jednak większość badań tego typu jest jednak prowadzonych przez wojsko i służby wywiadowcze. NASA chce przyjrzeć się UAP z czysto naukowego punktu widzenia. Wyjaśnienie takich zjawisk może mieć bowiem znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Dlatego też przedstawiciele zespołu nie stawiają żadnych wstępnych hipotez. Jego przewodniczący mówi, że brak dowodów, by UAP miały pochodzenie pozaziemskie, ale przyznaje, że są to zjawiska, których nie rozumiemy. Chcemy zebrać więcej dowodów, stwierdza.
      Na czele zespołu stanął fizyk teoretyczny David Spergel. Obecnie jest prezydentem Simons Foundation, a w przeszłości był założycielem i dyrektorem Flatiron Institute for Computational Astrophysics. Jednym z jego współpracowników jest profesor Anamaria Berena, która pracuje m.in. dla SETI Institute i Blue Marble Space Institute of Science, gdzie specjalizuje się w zagadnieniach komunikacji złożonych systemów biologicznych, astrobiologią i poszukiwaniem bio- oraz technosygnatur. Z kolei Federica Bianco to profesor fizyki i astrofizyki w University of Delaware i zastępca głównego naukowca tworzonego właśnie Vera C. Rubin Observatory. W zespole znajdziemy też profesor oceanografii Paulę Bontempi, która przez 18 lat pracowała a NASA, gdzie kierowała badaniami nad oceanami. Z kolei Reggie Brothers od wielu lat zajmuje stanowiska menedżerskie w sektorze prywatnym, wcześniej zaś był podsekretarzem ds. nauki i technologii w Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zastępcą sekretarza obrony ds. badawczych w Pentagonie. Do zespołu powołano też byłego astronautę Scotta Kelly'ego, dziennikarkę naukową Nadię Drake czy Matta Mountaina, prezydenta The Association of Universities for Research and Astronomy, konsorcjum niemal 50 uniwersytetów i instytucji badawczych, które pomagają NASA w budowie i obsłudze obserwatoriów, w tym Teleskopów Hubble'a i Webba.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...