Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

40 miliardów na zakup... Microsoftu

Rekomendowane odpowiedzi

faktycznie nie musisz kupować kompa za duże sumy, ale spróbuj korzystać z kompa który ma 5 lat, tak powiedzmy Athlon/Celeron 1000 MHz, 256 MB RAM, 20 GB twardziela, Ge Force 2 16 MB RAM... jeżeli w ogóle dożyje, to życzę powodzenia...

Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od komputera. Jeżeli sam sobie dajesz wmawiać, że potrzebujesz grać w coraz lepsze gry, to faktycznie masz problem. Jeżeli potrzebujesz jedynie maszyny do przeglądania internetu, to tyle wystarcza, jeżeli rozsądnie wybierzesz system operacyjny. Bo po co niby zawsze mieć najnowszą wersję OS-u i reszty softu, jeżeli i tak korzystasz z funkcji, do obslużenia których wystarcza znacznie starszy sprzęt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Firewall, antywirus, ciągłe aktualizacje, nowe systemy pożerające coraz więcej Ramu, chociażby java i flash... do najnowszych gier potrzebujesz 4 GB RAM i grafę 512 MB, a do realnego działania na kompie potrzebujesz 512 do 1 GB ramu,64 MB Grafiki...

jak by nie patrzeć max po 4 latach zmieniasz kompa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że jest jeszcze coś takiego jak servicepacki, które do starych systemów nie są wydawane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Firewall

Malusieńki demon w systemie

antywirus

Również

ciągłe aktualizacje

w wielu przypadkach optymalizujące działanie aplikacji

nowe systemy pożerające coraz więcej Ramu, chociażby java i flash...

Błagam, nie przesadzaj, szczególnie z Flashem ;) A Java baaardzo mało kiedy jest potrzebna.

 

512 do 1 GB ramu

Wydatek rzędu 50 zł, o ile mi wiadomo. Poza tym nawet większość obecnych UMPC ma tyle i w zupełności to wystarcza.

 

64 MB Grafiki

Do przeglądania internetu? Robiłem to sporo przed tym, jak takie karty w ogóle powstawały :)

 

Jak by nie patrzeć max po 4 latach zmieniasz kompa

ale raczej ze względu na jego awaryjność, a nie na realną potrzebę, o ile nie używasz komputera do rozrywki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Rob ileś, ale standardy się zmieniają... oczywiście możesz siedzieć 10 lat z tym samym komputerem, tylko po pewnym czasie uruchamianie wydłuży się 10 minut, regularnie nie będzie się włączał, nowe okno będzie otwierał przez 15 sekund, wtedy przyjemność korzystania z netu stanie się udręką a nie przyjemnością i chyba o to mi chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

firewall

Malusieńki demon w systemie

antywirus

Również

aktualizacje

w wielu przypadkach optymalizujące działanie aplikacji

 

nowe systemy pożerające coraz więcej Ramu, chociażby java i flash...

Błagam, nie przesadzaj, szczególnie z Flashem ;) A Java baaardzo mało kiedy jest potrzebna.

[...]

 

Jak by nie patrzeć max po 4 latach zmieniasz kompa

nowe systemy pożerające coraz więcej Ramu, chociażby java i flash...

 

Obecne antywirusy i firewalle to już są zaawansowane systemy zapobiegania atakom które mają całkiem spore wymagania. Owszem można stosować starsze wersje które mają niewielkie wymagania jednak ich skuteczność jest niewielka gdyż nie są aktualizowane o nowe zagrożenia.

Pewnym ratunkiem jest system Linux w którym wystarcza zwykle niewielki firewall a rozsądna polityka uprawnień minimalizuje skutki ataków.

 

Odnośnie flasha to jest on coraz powszechniej stosowany, budowane są z niego często całe portale (system Flex). Flash ma dość spore wymagania głównie z powodu że nie wykorzystuje sprzętowej akceleracji w generowaniu grafiki (spróbujcie odpalić film YouTube na pełnym ekranie).

 

Po kliku latach niestety technologia zmienia się tak głęboko że jeśli chcemy używać współczesnych aplikacji (nie mówię o grach) to musimy mieć zupełnie nowy komputer - nie wystarczy nawet zmienić procesora czy dołożyć pamięci bo zwykle jest to po prostu niemożliwe, producenci sprzętu doskonale nasze zapędy rozbudowy hamują projektując w taki sposób wszelkie podzespoły komputerowe aby po pewnym czasie zmiana jednego z nich zmuszała do wymiany wszystkich (efekt domino).

 

Oczywiście to my decydujemy, jednak większość skuszona rewolucyjnymi skórkami nowego systemu operacyjnego ślepo pędzi do najbliższego komputerowego kupując najdroższy komputer jaki jest dostępny i podkręca "postęp".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehhh... Stary komputer ze starym systemem będzie się uruchamiał tyle samo co 5 lat temu. Wystarczy o niego dbać - ewentualne małe przeczyszczenie w postaci reinstalacji systemu by się przydało. Zawsze można też używać innych - mniej zasobożernych aplikacji. Są nawet "idioto oporne" linuksy w wersjach livecd - wkładasz płytkę i Ci się uruchamia. System plus przeglądarka sieci, plus kilka małych programików. Sam parę lat temu dorwałem mini dystrybucję linuksa startującą z płyty i pozwalającą na odpalenie wszystkich filmów jakie miałem. Aplikacja zajmowała ze 2 mb. Przez brak systemu - pamięci na wszystko miała pod dostatkiem nawet na starym kompie. A jakakolwiek odtwarzałka do filmów zjadała mi połowę pamięci i dysku. Da się zrobić coś mniejszym kosztem i nakładem systemu - oczywiście że się da. Visty też nikt normalnie nie potrzebuje.

Po 4 latach też kompa nie potrzebują ludzie zmieniać. Stary system będzie działał dobrze i za lat 6. Używasz przestarzałego Xp`ka czy nowej, wypaśnej wisty ? Jeśli visty, to czemu ? Czy tego samego nie dało się już na xp`ku robić ?

Po 7 latach ze starym kompem zmieniłem na nowy. Nowa praca - spory przypływ gotówki - zaszalałem. Najnowsze gierki chodzą mi jak burza - nic mi nie "zamuli" systemu. I wiecie co ? Dalej gram w diablo 2 z przełomu wieku, pasjansa i gierki na emulatorze GBA. Czyli w to samo co na starym kompie. Pograłem w nowości - szybko się znudziłem i wróciłem do starych, sprawdzonych gierek.

Przy aplikacjach jest to samo. Kiedyś testowałem dobie nowe nero - fajne, ma odtwarzacz filmów wbudowany, przeglądarkę multimediów i opiekacz wbudowany. Zabierał połowę ramu i sporo miejsca na dysku. Wróciłem do nero 6.0 i wiecie co ? Wypala płytki tak samo sprawnie jak kilka lat temu. Do odtwarzania filmów mam dawnego (chociaż ciągle ulepszanego) VLC, grafiki przeglądam acdsee 3.0 (chyba wyszła wersja 9 już - ale żre tyle samo co nero), a opiekaczem się zajmuje żona.

A stary komp wykorzystuje mama do internetu właśnie i chodzi dalej jak burza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
Po 7 latach ze starym kompem zmieniłem na nowy

No proszę... też sobie kopiłem nowego kompa ;D

I wiecie co ? Dalej gram w diablo 2 z przełomu wieku, pasjansa i gierki na emulatorze GBA. Czyli w to samo co na starym kompie. Pograłem w nowości - szybko się znudziłem i wróciłem do starych, sprawdzonych gierek.

;D Poczekaj na to:

http://pl.youtube.com/watch?v=JSgNp3u04rE

http://pl.youtube.com/watch?v=NQMBIRipp5A

i na to:

http://pl.youtube.com/watch?v=ELhtXtnV3pg

http://pl.youtube.com/watch?v=30MBljXxg3M

http://pl.youtube.com/watch?v=KdJIauWjE8s

Brzmi zachęcająco, no nie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem wszystkie te filmiki i w temacie gier ze stajni Blizzarda jestem na bieżąco.

W poprzednim poście nie chodziło mi o to, że nie będę grał w nowe gry - zawsze się znajdzie coś ciekawego, co mnie zajmie na parę wieczorów (King`s Bounty ostatnio). Wcale też nie żałuję zakupionego komputera i wydanych na niego pieniędzy... Ale też widzę, że mógłbym się bez niego śmiało obyć. Nie tylko nowymi grami/aplikacjami człowiek żyje, nie tylko grami/aplikacjami w ogóle... Za parę tygodni będę kupował świetny/nowy wózek - (co prawda ja się w niego już nie zmieszczę) i nowe aplikacje do niego - jak pampers 2.0, ciepłe mleko professional itp... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Od 200.000 do 500.000 zł, w zależności co chcesz by osiągnęło i jak ci na nim zależy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

;D Dobre, ale tu raczej chodzi o to ile kosztuje utrzymanie tego dziecka waldi, a nie zrobienie go.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziecko niewiele kosztuje w utrzymaniu (sie matkę) troche krzyczy, beczy , ale za to jak ma dwa lata zaczyna przynosić korzyści. (prowadzi domową smiecho-terapię).

 

Potem ma 13-14 lat trochę się buntuje , ale ten jego bunt z buntem tatusia wygląda na pisk pisklaczka ;D i mu przechodzi, potem ma 18 lat i przestaje być dzieckiem.

 

Tak , że poza odrobiną wysiłku , posiadanie dzieci się opłaca i jest warte przeżycia. ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ile kosztuje utrzymanie Ciebie ? Ile kosztuje utrzymanie żony/męża ? Ile utrzymanie kota/psa/kanarka ?

Wydam pieniądze na dziecko, bo je kocham i nie będę tego żałował, ani nic wyliczał. Wydam na to dziecko bo go chciałem, bo jest moje/nasze. Mówiono mi że potrafię być skąpcem, ale żeby takim materialistą to jeszcze nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wydam pieniądze na dziecko, bo je kocham i nie będę tego żałował, ani nic wyliczał

 

 

;D ;D masz już jakieś??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

ale np kiedy rodzice nie sa razem to musisz wyliczyc ile kosztuje utrzymanie dziecka tak, zeby ten drugi rodzic zwrocil ci czesc kosztow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będę miał jakieś w styczniu ;)

A sytuacji kiedy rodzice nie są razem, nie będę rozważał - bo i po co ?

Z tematu MS przeszliśmy przez gry na dzieci - nieźle się nam ten offtop rozwija :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie, że wsparcie dla windowsa wygasa dość szybko od wprowadzenia nowego, bardziej wymagającego od sprzętu systemu. A jakby nie było to nadal najpopularniejsza platforma.

 

Tutaj się bardzo mylisz. Nie pamiętam szczegółów, ale mniej więcej terminy te wyglądają tak: wsparcie techniczne (takie na telefon, że dzwonisz i pytasz, jak zainstalować coś tam, czy skarżysz się, że coś się posypało) kończy się jakieś 2 lata po wprowadzeniu kolejnego systemu, przez następne kilka lat masz wsparcie techniczne w postaci poprawek, a później przez parę lat - w postaci wyłacznie poprawek bezpieczeństwa. W rzeczywistości więc MS bardzo długo udziela wsparcia. Zauważ, że ciągle wydawane są poprawki do Win 2000.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
ale np kiedy rodzice nie sa razem to musisz wyliczyc ile kosztuje utrzymanie dziecka tak, zeby ten drugi rodzic zwrocil ci czesc kosztow.

Pesymistyczne podejście, mam nadzieje że tak się nie dzieje w pełnych rodzinach, a z doświadczenia wiem, że drugi rodzić płaci pod przymusem nakazu sądowego a nie bynajmniej z własnej woli.

 

Tutaj się bardzo mylisz. Nie pamiętam szczegółów, ale mniej więcej terminy te wyglądają tak: wsparcie techniczne (takie na telefon, że dzwonisz i pytasz, jak zainstalować coś tam, czy skarżysz się, że coś się posypało) kończy się jakieś 2 lata po wprowadzeniu kolejnego systemu, przez następne kilka lat masz wsparcie techniczne w postaci poprawek, a później przez parę lat - w postaci wyłacznie poprawek bezpieczeństwa. W rzeczywistości więc MS bardzo długo udziela wsparcia. Zauważ, że ciągle wydawane są poprawki do Win 2000.

Otóż to. Ostatnia poprawka do Windowsa 98 wyszła w 2006 roku, czyli po 8 latach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft zatrudnił byłego projektanta układów scalonych Apple'a, , który wcześniej pracował też w firmach Arm i Intel,  trafił do grupy kierowanej przez Raniego Borkara, zajmującej się rozwojem chmury Azure. Zatrudnienie Filippo wskazuje, że Microsoft chce przyspieszyć prace nad własnymi układami scalonymi dla serwerów tworzących oferowaną przez firmę chmurę. Koncern idzie zatem w ślady swoich największych rywali – Google'a i Amazona.
      Obecnie procesory do serwerów dla Azure są dostarczane przez Intela i AMD. Zatrudnienie Filippo już odbiło się na akcjach tych firm. Papiery Intela straciły 2% wartości, a AMD potaniały o 1,1%.
      Filippo rozpoczął pracę w Apple'u w 2019 roku. Wcześniej przez 10 lat był głównym projektantem układów w firmie ARM. A jeszcze wcześniej przez 5 lat pracował dla Intela. To niezwykle doświadczony inżynier. Właśnie jemu przypisuje się wzmocnienie pozycji układów ARM na rynku telefonów i innych urządzeń.
      Od niemal 2 lat wiadomo, że Microsoft pracuje nad własnymi procesorami dla serwerów i, być może, urządzeń Surface.
      Giganci IT coraz częściej starają się projektować własne układy scalone dla swoich urządzeń, a związane z pandemią problemy z podzespołami tylko przyspieszyły ten trend.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przed dwoma laty Microsoft rozpoczął interesujący eksperyment. Firma zatopiła u wybrzeża Orkadów centrum bazodanowe. Teraz wydobyto je z dna, a eksperci przystąpili do badań dotyczących jego wydajności i zużycia energii. Już pierwsze oceny przyniosły bardzo dobre wiadomości. W upakowanym serwerami stalowym cylindrze dochodzi do mniejszej liczby awarii niż w konwencjonalnym centrum bazodanowym.
      Okazało się, że od maja 2018 roku zawiodło jedynie 8 a 855 serwerów znajdujących się w cylindrze. Liczba awarii w podwodnym centrum bazodanowym jest 8-krotnie mniejsza niż w standardowym centrum na lądzie, mówi Ben Cutler, który stał na czele eksperymentu nazwanego Project Natick. Eksperci spekulują, że znacznie mniejszy odsetek awarii wynika z faktu, że ludzie nie mieli bezpośredniego dostępu do serwerów, a w cylindrze znajdował się azot, a nie tlen, jak ma to miejsce w lądowych centrach bazodanowych. Myślimy, że chodzi tutaj o atmosferę z azotu, która zmniejsza korozję i jest chłodna oraz o to, że nie ma tam grzebiących w sprzęcie ludzi, mówi Cutler.
      Celem Project Natic było z jednej strony sprawdzenie, czy komercyjnie uzasadnione byłoby tworzenie niewielkich podwodnych centrów bazodanowych, która miałyby pracować niezbyt długo. Z drugiej strony chciano sprawdzić kwestie efektywności energetycznej chmur obliczeniowych. Centra bazodanowe i chmury obliczeniowe stają się coraz większe i zużywają coraz więcej energii. Zużycie to jest kolosalne. Dość wspomnieć, że miliard odtworzeń klipu do utworu „Despacito” wiązało się ze zużyciem przez oglądających takiej ilości energii, jaką w ciągu roku zużywa 40 000 amerykańskich gospodarstw domowych. W skali całego świata sieci komputerowe i centra bazodanowe zużywają kolosalne ilości energii.
      Na Orkadach energia elektryczna pochodzi z wiatru i energii słonecznej. Dlatego to właśnie je Microsoft wybrał jako miejsce eksperymentu. Mimo tego, podwodne centrum bazodanowe nie miało żadnych problemów z zasilaniem. Wszystko działało bardzo dobrze korzystając ze źródeł energii, które w przypadku centrów bazodanowych na lądzie uważane są za niestabilne, mówi jeden z techników Project Natick, Spencer Fowers. Mamy nadzieję, że gdy wszystko przeanalizujemy, okaże się, że nie potrzebujemy obudowywać centrów bazodanowych całą potężną infrastrukturą, której celem jest zapewnienie stabilnych dostaw energii.
      Umieszczanie centrów bazodanowych pod wodą może mieć liczne zalety. Oprócz już wspomnianych, takie centra mogą być interesującą alternatywą dla firm, które narażone są na katastrofy naturalne czy ataki terrorystyczne. Możesz mieć centrum bazodanowe w bardziej bezpiecznym miejscu bez potrzeby inwestowania w całą infrastrukturę czy budynki. To rozwiązanie elastyczne i tanie, mówi konsultant projektu, David Ross. A Ben Cutler dodaje: Sądzimy, że wyszliśmy poza etap eksperymentu naukowego. Teraz pozostaje proste pytanie, czy budujemy pod wodą mniejsze czy większe centrum bazodanowe.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft ponownie będzie dostarczał użytkownikom Windows 10 poprawki niezwiązane z bezpieczeństwem. Jak wcześniej informowaliśmy, w związku z pandemią koronawirusa koncern zmienił sposób pracy i od maja dostarczał wyłącznie poprawki związane z bezpieczeństwem.
      Chris Morrissey z Microsoftu ogłosił na firmowym blogu, że od lipca dostarczane będą wszystkie poprawki dla Windows 10 oraz Windows Server dla wersji 1809 i nowszych. Kalendarz ich publikacji będzie taki, jak wcześniej, zatem dostęp do nich zyskamy w Update Tuesday. Koncern zapowiada też pewne zmiany, które mają na celu uproszczenie procesu aktualizacji.
      Zmiany takie obejmą nazewnictwo poprawek oraz sposób dostarczania poprawek do testów dla firm i organizacji. Zmian mogą się też spodziewać osoby i organizacja biorące udział w Windows Insider Program oraz Windows Insider Program for Business.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Grupa hakerska Shiny Hunters włamała się na GitHub-owe konto Microsoftu, skąd ukradła 500 gigabajtów danych z prywatnych repozytoriów technologicznego giganta. Dane te zostały następnie upublicznione na jednym z hakerskich forów. Nic nie wskazuje na to, by zawierały one jakieś poufne czy krytyczne informacje.
      Ataku dokonali ci sami przestępcy, którzy niedawno ukradli dane 91 milionów użytkowników największej indonezyjskiej platformy e-commerce Tokopedii i sprzedali je za 5000 USD. Jak mówią eksperci, Shiny Hunters zmienili w ostatnim czasie taktykę.
      Na dowód dokonania ataku na konto Microsoftu hakerzy dostarczyli dziennikarzom zrzut ekranowy, na którym widzimy listę prywatnych plików developerów Microsoftu. Początkowo przestępcy planowali sprzedać te dane, ale w końcu zdecydowali się udostępnić je publicznie.
      Jako, że w ukradzionych danych znajduje się m.in. tekst i komentarze w języku chińskim, niektórzy powątpiewają, czy rzeczywiście są to pliki ukradzione Microsoftowi. Jednak, jak zapewniają redaktorzy witryny Hack Read, ukradziono rzeczywiście pliki giganta z Redmond. Przedstawiciele Shiny Hunters informują, że nie mają już dostępu do konta, które okradli. Microsoft może zatem przeprowadzić śledztwo i poinformować swoich klientów o ewentualnych konsekwencjach ataku. Sama firma nie odniosła się jeszcze do informacji o włamaniu.
      GitHub to niezwykle popularna platforma developerska używana do kontroli wersji, z której korzysta 40 milionów programistów z całego świata. W październiku 2018 roku została ona zakupiona przez Microsoft za kwotę 7,5 miliarda dolarów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft to kolejny, po Google'u, światowy gigant IT, który podpisał umowę o partnerstwie z Operatorem Chmury Krajowej, czyli spółki założonej przed dwoma laty przez PKO BP i Polski Fundusz Rozwoju. Jak czytamy w oświadczeniu Microsoftu, firma ogłosiła dzisiaj kompleksowy plan inwestycyjny o wartości 1 miliarda dolarów, którego celem jest przyspieszenie innowacji i cyfrowej transformacji na rzecz rozwoju Polskiej Doliny Cyfrowej.
      Fundamentem tego wielopoziomowego planu jest otwarcie nowego regionu data center Microsoft w Polsce, w ramach globalnej infrastruktury chmury obliczeniowej, który ma zapewnić krajowemu ekosystemowi startupów, przedsiębiorców, firm i instytucji publicznych dostęp do bezpiecznych usług chmury obliczeniowej klasy enterprise. Microsoft i Operator Chmury Krajowej podpisali strategiczne porozumienie, którego celem jest zapewnienie eksperckiej wiedzy z zakresu transformacji cyfrowej i szerokiego dostępu do rozwiązań chmurowych dla wszystkich branż i przedsiębiorstw w Polsce.
      Istotnym elementem ogłoszonej dzisiaj inwestycji jest kompleksowy i długoterminowy program podnoszenia kwalifikacji, który w efekcie pozwoli lokalnym specjalistom i młodzieży zwiększyć szanse zatrudnienia. Microsoft ma na celu rozwój kompetencji cyfrowych około 150 000 pracowników, specjalistów IT, nauczycieli, studentów i obywateli. W ten sposób firma dąży do zwiększenia konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i osób prywatnych na rynku oraz ułatwienia polskim pracownikom skutecznego wprowadzania innowacji i wdrażania strategii transformacji cyfrowej swoich organizacji przy wykorzystaniu możliwości chmury obliczeniowej.
      Program rozwoju umiejętności będzie obejmował szkolenia, programy e-learningowe, warsztaty i hakatony dotyczące przetwarzania w chmurze, wykorzystania technologii AI i uczenia maszynowego, przetwarzania dużych zbiorów danych (Big Data) i Internetu rzeczy (Internet of Things). W ramach podejmowanych działań, Microsoft zwróci szczególną uwagę na zapewnienie dostępu do technologii osobom z niepełnosprawnościami oraz narzędzi i programów podnoszących umiejętności, co w efekcie pozwoli im zwiększyć możliwości zatrudnienia.
      Nowy region data center będzie oferował dostęp do pełnej oferty Microsftu, zarówno Azure, Microsoft 365, jak i Dynamics 365 oraz Power Platform.
      Partnerstwo z Microsoftem pozwala OChK na dodatkową dywersyfikację oferty. Rozszerza ją o rozwiązania platformy chmurowej Azure, m.in. usługi infrastruktury sieciowej, baz danych, analityki, sztucznej inteligencji (AI) i Internetu rzeczy (IoT). W ofercie OChK znajdą się także rozwiązania Microsoft 365, zapewniające dostęp do aplikacji zwiększających produktywność, dostępnych jako usługa w chmurze i dostarczanych jako część otwartej platformy wspierającej procesy biznesowe. Już od momentu podpisania umowy Microsoft i OChK będą wspólnie wspierać przedsiębiorstwa i instytucje świadczące usługi doradcze, wdrożeniowe i opracowując projekty transformacyjne, na korzystnych rynkowo warunkach.
      Polska ma szansę być cyfrowym sercem Europy. Dlatego dzisiaj ogłaszamy partnerstwo z Operatorem Chmury Krajowej i największą w historii kraju inwestycję w technologię cyfrową wynoszącą 1 miliard dolarów. W ramach inwestycji planujemy działania na rzecz rozwoju kompetencji cyfrowych, wsparcie transformacji i budowę pierwszego w Europie Środkowo-Wschodniej, bezpiecznego i zaufanego regionu centrum przetwarzania danych w chmurze Microsoft o globalnej skali. Oznacza to dostęp do światowej klasy technologii, a w szczególności rozwiązań chmurowych, z poziomu data center zlokalizowanego w Polsce - powiedział Mark Loughran, dyrektor generalny polskiego oddziału Microsoft.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...