Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość macintosh

fajne przemyślenia :) dodałbym że faceci korzystają z "praw najwyższego rzędu" bo zgadzają się one z "prawami niższego rzędu"

Ale dziewczyna może dać radę zmienić faceta. Żeby stał się układ partnerski.

Marlena to taka premyślicielka : teraz jest wkurzona a potem poszuka sposobu, żeby to zmienić i stanie się myślicielką. Jest też druga możliwość: zaimponują jej prawa wyższego rzędu Kazimiery Szczuki.

Ani Szczuka ani marlena(teraz) nie są szczęślie, bo nie ma przestrzeni dla: "Rozmowy przez duże,duże,duże 'R' "

Dodam: przynajmniej jeśli chodzi o kategorię "facet"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

układ partnerski to taki na równych prawach w Twoim rozumieniu?nie no układ jasne że zrobić się da,co nie zmieni faktu że kobieta będzie chciała tego jednego jedynego aż po grób,a facet może i by z nią chciał żyć do końca życia,ale jak przyjdzie moment intymny z jakąś inną chętną to ciężko może mu być nie skorzystać(ciekawe czy kobiety w czasie dni płodnych też tak mają ???)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Wkurza mnie jak myślę po swojemu. Trafia mi sie związek frazeologiczny powszechnie używany. Którego nie miałem na myśli.

Nie układ partnerski. Miłość partnerska <-nie mylić z seksem partnerskim>

Jak mamy takie dwie osoby to powinny rozmawiać tylko o tym jak zrealizować swoje marzenia.

Jakie mają cele, po co to wszystko, jakie są ich uczucia. Uczucia do postrzeganego życia, widzianego każdego dnia.

......"praw najwyższego rzędu" bo zgadzają się one z "prawami niższego rzędu"

To co napisałeś - takie relacje rujnują prawdziwą miłość.

Nie musi tak być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
-kobiety rzeczywiście stoją wyżej pod względem ewolucyjnym(minimalnie ale wyżej), dodajmy jeszcze że w ciągu 100 tys. lat mężczyźni prawdopodobnie znikną, ze względu na skracanie chromosomu Y

Oj, to jest bardzo powszechna, a bardzo niepewna teoria. Nawet jeśli wyginą, to jak myślisz, w jaki sposób kobiety poradzą sobie same? Pomijam tu modyfikacje czysto genetyczne, bo w ten sam sposób można by utrzymać przy życiu facetów. Płeć sama w sobie ma ogromny sens, więc bardzo prawdopodobnym jest, że zamiast chromosomu Y pojawi się inny czynnik determinujący płeć.

 

 

 

Takie uczucie pojawia się rzeczywiście u kobiet, poczucie bycia wykorzystaną.

Problem w tym, że taka osoba najczęściej sama stawia siebie w położeniu ofiary, zapominając zupełnie o tym, że w krytycznym momencie zamiast pomyśleć głową, użyła do tego zgoła innych organów. Pod tym względem facet jest o tyle lepszy, że przynajmniej jest szczery sam ze sobą, gdy zachowa się jak świnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

......"praw najwyższego rzędu" bo zgadzają się one z "prawami niższego rzędu"

To co napisałeś - takie relacje rujnują prawdziwą miłość.

Dlaczego? Dlatego, że oboje otwarcie przyznają się do tego, że seks sprawia im przyjemność? Czy dlatego, że kobieta, działając zgodnie z bardzo powszechnym w naturze instynktem, stroi się, by przypodobać się samcowi? Przecież to nie jest złe samo w sobie. Rujnować miłość może co najwyżej nadmierne skupienie na tym aspekcie, ale jego świadomość jest bardzo potrzebna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Wkurza mnie jak myślę po swojemu. Trafia mi sie związek frazeologiczny powszechnie używany. Którego nie miałem na myśli.

Nie układ partnerski. Miłość partnerska <-nie mylić z seksem partnerskim>

Jak mamy takie dwie osoby to powinny rozmawiać tylko o tym jak zrealizować swoje marzenia.

Jakie mają cele, po co to wszystko, jakie są ich uczucia. Uczucia do postrzeganego życia, widzianego każdego dnia.

......"praw najwyższego rzędu" bo zgadzają się one z "prawami niższego rzędu"

To co napisałeś - takie relacje rujnują prawdziwą miłość.

Nie musi tak być.

 

...Rujnować miłość może .. ... nadmierne skupienie na tym aspekcie, ale jego świadomość jest bardzo potrzebna.

Nie pisałem o seksie.

I wtedy mamy normalny dialog bez żadnych relacji podległości.

Ciągle wierzę, że mogę zmienić nastawienie marleny do mężczyzn... ale może nie potrzebnie.. może to był trolling.. w każdym razie marlena już nie uczestniczy w wątku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Naturalne instynkty są w porządku.

Nienaturalna jest konfabulacja marleny.. bo ktoś ją źle potraktował, albo zabawia się naszą reakcją..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naturalne instynkty są w porządku.

Nienaturalna jest konfabulacja marleny.. bo ktoś ją źle potraktował, albo zabawia się naszą reakcją..

 

nie dajmy się więc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwić się? Kobiety w większość takich "Zabaw" angażują się po wypiciu odpowiedniej ilości alkoholu...

 

A wtedy jak czuć się zaspokojoną? Wiecie panowie jak bardzo zmienia to "wybrankę" i jak często rano okazuje się hmm :) coś innego ;)

 

A tak naprawę żeby zaspokoić mężczyznę wystarczy dobrze nawilżona dziura... Brutalne ale prawdziwe?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Dziwić się? Kobiety w większość takich "Zabaw" angażują się po wypiciu odpowiedniej ilości alkoholu...

 

A wtedy jak czuć się zaspokojoną? Wiecie panowie jak bardzo zmienia to "wybrankę" i jak często rano okazuje się hmm :) coś innego ;)

 

A tak naprawę żeby zaspokoić mężczyznę wystarczy dobrze nawilżona dziura... Brutalne ale prawdziwe?

 

Pozdrawiam

wulgarne,

żadnych emocji we mnie nie wzbudziłeś

po twoim pozdrowieniu czuję się chory

 

zakochaj się,

zrób cokolwiek,

bo masz mindfuck w głowie

 

"Brutalne i ...cholernie głupie ..

;)

 

Gdzie jest uczucie? Satysfakcja to za mało - jak dla mnie.

Nudne by to było i jeszcze raz dodam : głupie.

głupie

głupie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwić się? Kobiety w większość takich "Zabaw" angażują się po wypiciu odpowiedniej ilości alkoholu...

 

A wtedy jak czuć się zaspokojoną? Wiecie panowie jak bardzo zmienia to "wybrankę" i jak często rano okazuje się hmm :) coś innego ;)

 

A tak naprawę żeby zaspokoić mężczyznę wystarczy dobrze nawilżona dziura... Brutalne ale prawdziwe?

 

Pozdrawiam

wulgarne,

żadnych emocji we mnie nie wzbudziłeś

po twoim pozdrowieniu czuję się chory

 

zakochaj się,

zrób cokolwiek,

bo masz mindfuck w głowie

 

"Brutalne i ...cholernie głupie ..

;)

 

Gdzie jest uczucie? Satysfakcja to za mało - jak dla mnie.

Nudne by to było i jeszcze raz dodam : głupie.

głupie

głupie

 

Opisuję to, co widzę i słyszę... Po naprawdę dużym ogóle ludzki, którzy stanowią grupę omawianą w artykule.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Dziwić się? Kobiety w większość takich "Zabaw" angażują się po wypiciu odpowiedniej ilości alkoholu...

Więc po co robi to facet .. przygłup, niewyżyty, "pora na 'JOY' " (??)

:-\

A wtedy jak czuć się zaspokojoną? Wiecie panowie jak bardzo zmienia to "wybrankę" i jak często rano okazuje się hmm :) coś innego ;)

Poproszę wprost.

???

A tak naprawę żeby zaspokoić mężczyznę wystarczy dobrze nawilżona dziura... Brutalne ale prawdziwe?

.. a to co? po co?

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Więc po co robi to facet .. przygłup, niewyżyty, "pora na 'JOY' " (??)

 

Taka natura "męska" zresztą zostało wyjaśnione w artykule...

 

Poproszę wprost.

 

Otóż kobieta, podobnie zresztą jak mężczyzna po alkoholu dobiera sobie partnera dużo pod siłą "chwili", a po wypiciu wszystko wydaje się jakby "bardziej pasujące" - kobiety pięknieją, mężczyźni robią się odważniejsi chyba nie muszę tego tłumaczyć... Jakkolwiek ten czar pryska wraz z porankiem : wtedy też zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, co tak naprawdę się stało... O ile dla mężczyzny nie jest to tragedia, to twardo mówiąc "puszczanie się" nie jest niczym dobrym dla kobiety... Mówiąc bardziej technicznie (co zostało zresztą opisane w artykule, z którym się zgadzam) w kobiecej ani naturze, ani interesie (świadomym czy też nie) takie "wybryki" nie są... Zresztą nie po to ewolucja tak bardzo próbuje maskować owulację, gdyby tak było...

 

.. a to co? po co?

 

Żeby wyjaśnić rozłożenie procentowe badania... Od to... Moje dodatkowe spostrzeżenie, być może faktycznie zbyt brutalnie w słowa ubrane...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Taka natura "męska" zresztą zostało wyjaśnione w artykule...

Dobrze, że jestem niestandardowy.

Otóż kobieta, podobnie zresztą jak mężczyzna po alkoholu dobiera sobie partnera dużo pod siłą "chwili", a po wypiciu wszystko wydaje się jakby "bardziej pasujące" - kobiety pięknieją, mężczyźni robią się odważniejsi chyba nie muszę tego tłumaczyć... Jakkolwiek ten czar pryska wraz z porankiem : wtedy też zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, co tak naprawdę się stało... O ile dla mężczyzny nie jest to tragedia, to twardo mówiąc "puszczanie się" nie jest niczym dobrym dla kobiety... Mówiąc bardziej technicznie (co zostało zresztą opisane w artykule, z którym się zgadzam) w kobiecej ani naturze, ani interesie (świadomym czy też nie) takie "wybryki" nie są... Zresztą nie po to ewolucja tak bardzo próbuje maskować owulację, gdyby tak było...

Nie wszyscy imprezują, niektórzy próbują być szczęśliwi..

Imprezy nie pomagają, są rozrywką.. coś jak gra w StarCraft'a.

Eksperymentowanie ze szczęściem na ludziach jest głupie. Lepiej pograć w bierki.. nikogo się nie skrzywdzi.

Żeby wyjaśnić rozłożenie procentowe badania... Od to... Moje dodatkowe spostrzeżenie, być może faktycznie zbyt brutalnie w słowa ubrane...

Twoje rozłożenie zakładało jakieś 100%. Zakrawa na mistyfikację.

 

<confused>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka natura "męska" zresztą zostało wyjaśnione w artykule...

Dobrze, że jestem niestandardowy.

Otóż kobieta, podobnie zresztą jak mężczyzna po alkoholu dobiera sobie partnera dużo pod siłą "chwili", a po wypiciu wszystko wydaje się jakby "bardziej pasujące" - kobiety pięknieją, mężczyźni robią się odważniejsi chyba nie muszę tego tłumaczyć... Jakkolwiek ten czar pryska wraz z porankiem : wtedy też zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, co tak naprawdę się stało... O ile dla mężczyzny nie jest to tragedia, to twardo mówiąc "puszczanie się" nie jest niczym dobrym dla kobiety... Mówiąc bardziej technicznie (co zostało zresztą opisane w artykule, z którym się zgadzam) w kobiecej ani naturze, ani interesie (świadomym czy też nie) takie "wybryki" nie są... Zresztą nie po to ewolucja tak bardzo próbuje maskować owulację, gdyby tak było...

Nie wszyscy imprezują, niektórzy próbują być szczęśliwi..

Imprezy nie pomagają, są rozrywką.. coś jak gra w StarCraft'a.

Eksperymentowanie ze szczęściem na ludziach jest głupie. Lepiej pograć w bierki.. nikogo się nie skrzywdzi.

Żeby wyjaśnić rozłożenie procentowe badania... Od to... Moje dodatkowe spostrzeżenie, być może faktycznie zbyt brutalnie w słowa ubrane...

Twoje rozłożenie zakładało jakieś 100%. Zakrawa na mistyfikację.

 

<confused>

 

Myślę, że czytający wiedzą, o jaką grupę osób mnie chodzi... Proszę nie udawaj też że takich osób nie ma, nie udawaj też że jest ich mało...

 

No i są ludzie "niestandardowi" - jak to Ty ich nazwałeś, zresztą dobrze że są jednak nie można nikogo przekreślać za błędy, za po prostu styl życia...

 

I moje rozłożenie... Hmmm... Umiesz liczyć mi w myślach na odległość? Czy też może widzisz więcej niż ja napisałem w poście? Jestem typem człowieka, co gdy z czymś się nie zgadza to tak pisze, a jak już pisałem te statystyki mnie nie dziwią.

 

Jeśli chcesz przeprowadzić jakiś atak na mnie to proszę na PM, chyba że wniesie to coś do wątku / artykułu...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Nie było ataku. Dziwnie napisałeś posta. Nie zrozumiałem. Raczej nie tylko ja. Piszesz trzykrotnie złożonym sarkazmem. Po co? Nie jest to miara inteligencji itp. Byłeś nieczytelny. Nie było i nie ma ataku.. ani żadnych taktyk w przygotowaniach. W dyskusji liczy się zrozumienie. Jeśli to była prowokacja - nic mi nie uświadomiłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Mam prośbę. Nie uogólniajcie.

No dobra, przyatakowałem. Z najcięższej artylerii.

Ale tylko po to, żeby mieć immunitet na uogólnianie.

Trochę kontrprzykładów nikomu nie zaszkodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę. Nie uogólniajcie.

 

Ostatnio coraz częściej wydając opinię czy przeprowadzając badanie to słyszę... Ale niestety żeby poznać człowieka, jego naturę i medyczną czy mentalną trzeba uogólniać... Czyż nie cała medycyna to bardzo dużo uogólnienie?

 

No chyba, że chodzi nie o to... To przepraszam bo nie wiem do końca jak mam to rozumieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

ale mindf..

Więc:

Stwierdziłeś nieprawdę. Bo nie uwzględniłeś wszystkich przypadków:

- to jest, k**n*, uogólnienie.  (Wg mnie mające mieć: jak największe pole rażenia. Tak, udało Ci się -jestem urażony)

 

Podsumowałeś art'a, ale wyglądało to jakbyś twierdził, że to całkowity obraz.

Bullshit. Oczywiście, wyglądało to tak, w moich oczach. Zwykła zajwka, bezsens.

Kawałek puzzla - skąd miałem wiedzieć, że to tylko kawałek PRAWDY?

Wyglądało jakby : Twoje doświadczenie życiowe = imprezy.

Chciałem rozszerzyć, a okazuje się, że ......... No chyba, że zakładasz czytanie/liczenie myśli na odległość ze 100% dokładnością.

 

!! troll !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Szybko rozrastają się wątki o kobietach.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pare rzeczy w tym artykule sie wyklucza, zapewne jest to zwiazane z zacofanym mysleniem kobiet..chociaz 46% to coraz lepiej.. jeszcze pare lat a dorownamy facetom :) ale raczej nie będzie z tego 'superdzieci' lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh

Nic do Grzybu nie mam.

Take it easy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pare rzeczy w tym artykule sie wyklucza, zapewne jest to zwiazane z zacofanym mysleniem kobiet..chociaz 46% to coraz lepiej.. jeszcze pare lat a dorownamy facetom :) ale raczej nie będzie z tego 'superdzieci' lol

 

No dobra, ale są też faceci "którzy" myślą zacofanie i myślę, że tutaj nie ma co mówić "kto jest lepszy a kto nie"...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Marco Hirnstein z Uniwersytetu w Bergen w Norwegii bada, jak czynniki biologiczne, psychologiczne i społeczne wpływają na różnice pomiędzy płciami w zdolnościach poznawczych i jakie mechanizmy neurologiczne leżą u podłoża tych różnic. W przypadku większości zdolności umysłowych różnic takich nie ma lub są pomijalnie małe. Istnieją jednak zadania, w których przeciętnie wyraźnie lepsze są kobiety, a w innych średnio wyraźnie lepsi są mężczyźni, mówi uczony.
      Hirnstein postanowił przyjrzeć się kwestiom związanym ze zdolnościami językowymi, które uznawane są za domenę kobiet. Przyjmuje się, że panie mają lepszą fluencję słowną oraz lepiej wypadają w zadaniach związanych z zapamiętywaniem słów.
      Przewaga kobiet w posługiwaniu się językiem ma polegać np. na tym, że gdy trzeba wymienić słowa zaczynające się na konkretną literę czy należące do konkretnej kategorii, panie radzą sobie z takimi zadaniami lepiej. Czy jednak na pewno? Prowadzone dotychczas badania nie dawały jednoznacznej odpowiedzi, a ostatnia metaanaliza badań na ten temat została przeprowadzona w 1988 roku.
      Hirnstein i jego zespół siedli więc do metaanalizy, do której wybrali traktujące o temacie rozprawy doktorskie, prace magisterskie oraz badania opublikowane w pismach naukowych. W ten sposób zebrali ponad 500 badań, w których łącznie brało udział ponad 350 000 osób. Analiza wykazała, że kobiety są rzeczywiście lepsze, chociaż różnica pomiędzy płciami nie jest bardzo znacząca. Kobiety są lepsze, a przewaga ta utrzymuje się w czasie przez okres całego życia. Jest jednak dość mała, mówi Hirstein.
      Co interesujące, naukowcy zauważyli, że w badaniach, których głównym autorem była kobieta, przewaga pań w posługiwaniu się językiem była większa, niż w badaniach, gdzie głównym autorem był mężczyzna.
      Badania tego typu nie tylko zaspokajają naszą ciekawość dotyczącą różnic pomiędzy płciami. Przydadzą się też w... medycynie. Choroby neurodegeneracyjne diagnozuje się m.in. za pomocą testów słownych. Na przykład przy diagnozowaniu demencji wiedza o tym, że kobiety są generalnie lepsze od mężczyzn pozwoli uniknąć sytuacji, w której demencja nie jest rozpoznawana, mimo że istnieje, a w przypadku mężczyzn będzie można uniknąć postawienia diagnozy o demencji tam, gdzie jej nie ma. Obecnie wiele testów tego typu nie bierze bowiem pod uwagę różnic pomiędzy płciami.
      Wyniki badań opisano na łamach Perspectives on Psychological Science.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Obniżanie poziomu złego cholesterolu LDL zmniejsza ryzyko zawału i udaru. Za idealne uznaje się poziomy poniżej 100 mg/dl. Czy jednak stężenie LDL może być zbyt niskie? Okazuje się, że prawdopodobnie tak, bo kobiety z LDL poniżej 70 mg/dl są ponad 2-krotnie bardziej zagrożone udarem krwotocznym niż kobiety z poziomem LDL wynoszącym 100-130 mg/dl.
      Autorzy raportu z pisma Neurology odkryli również, że panie z najniższym poziomem trójglicerydów miały podwyższone ryzyko udaru krwotocznego w porównaniu do ochotniczek z najwyższym ich stężeniem.
      Naukowcy podkreślają, że udary krwotoczne są o wiele rzadsze od udarów niedokrwiennych. Są trudniejsze w leczeniu, a przez to bardziej śmiertelne.
      Obniżanie poziomu cholesterolu i trójglicerydów, np. przez modyfikację diety bądź zażywanie statyn, to popularna metoda zapobiegania chorobom sercowo-naczyniowym. Nasze duże badanie pokazuje jednak, że u kobiet bardzo niskie stężenia także niosą za sobą pewne ryzyko. Kobiety mają wyższe ryzyko udaru niż mężczyźni, po części dlatego, że żyją dłużej, dlatego jasne sprecyzowanie metod obniżania ryzyka jest bardzo istotne - podkreśla Pamela Rist z Brigham and Women's Hospital w Bostonie.
      Badanie objęło 27.937 kobiet w wieku 45 i starszych, uczestniczek Women's Health Study, u których całkowity cholesterol (LDL, HDL i trójglicerydy) określono na początku studium. Naukowcy analizowali dane medyczne, by określić, ile pań przeszło udar krwotoczny.
      Średni okres, w którym śledzono losy ochotniczek, wynosił 19 lat. W sumie zidentyfikowano 137 przypadków udaru krwotocznego.
      Udar krwotoczny wystąpił u 9 z 1069 kobiet z poziomem cholesterolem rzędu 70 mg/dl bądź niższym, w porównaniu do 40 z 10.067 ze stężeniem cholesterolu między 100 a 130 mg/dl. Po wzięciu poprawki na inne czynniki, które mogą wpływać na ryzyko udaru, np. na wiek, palenie czy nadciśnienie, stwierdzono, że kobiety z bardzo niskim poziomem LDL są 2,2-krotnie bardziej zagrożone udarem krwotocznym.
      W przypadku trójglicerydów panie podzielono na 4 grupy. Kobiety z grupy z najniższym stężeniem miały poziom na czczo wynoszący 74 mg/dl lub mniej albo poziom nie na czczo wynoszący 85 mg/dl bądź mniej. U kobiet z najwyższego kwartyla poziom na czczo wynosił ponad 156 mg/dl, a nie na czczo ponad 188 mg/dl.
      Amerykanie zauważyli, że udar krwotoczny miały 34 (0,6%) kobiety spośród 5.714 z najniższym stężeniem trójglicerydów, w porównaniu do 29 (0,4%) spośród 7.989 z najwyższym ich stężeniem. Po wzięciu poprawki na inne potencjalnie istotne czynniki, naukowcy stwierdzili, że przedstawicielki najniższego kwartyla były 2-krotnie bardziej zagrożone udarem.
      Dla cholesterolu całkowitego i dobrego cholesterolu HDL nie stwierdzono różnic dot. ryzyka udaru krwotocznego.
      Kobiety z bardzo niskim poziomem LDL lub niskim stężeniem trójglicerydów powinny być monitorowane przez lekarza pod kątem innych modyfikowalnych czynników ryzyka udaru. Chodzi np. o nadciśnienie i palenie [...]. Potrzebne są też dalsze badania, które pokażą, jak obniżyć zagrożenie udarem krwotocznym u pań z bardzo niskim poziomem LDL i niskim stężeniem trójglicerydów - zaznacza Rist.
      Ograniczeniem studium jest fakt, że poziomy cholesterolu i trójglicerydów mierzono tylko raz, na początku badań. Poza tym gdy mierzono te wartości, wiele ochotniczek przeszło już menopauzę, przez co akademicy nie sprawdzili, czy status menopauzalny w jakiś sposób modyfikuje związek miedzy poziomami cholesterolu oraz trójglicerydów i udarem krwotocznym.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zarówno kobiety, jak i mężczyźni wolą polityków z niższymi głosami. Wyniki uzyskane przez amerykańskich naukowców sugerują, że na wybór konkretnego kandydata wpływa nie tylko sympatyzowanie z jakąś partią/ideologią, ale i czynniki natury biologicznej.
      Często błyskawicznie oceniamy kandydatów, bez pełnej wiedzy o ich programie czy pozycji. Najnowsze ustalenia mogą pomóc wyjaśnić czemu - uważa Rindy Anderson, biolog z Duke University. To jasne, że nasz głos przekazuje więcej informacji niż słowa, które wypowiadamy. Świadomość ta może pomóc w zrozumieniu czynników wpływających na nasze kontakty społeczne, a także w dociekaniu, czemu na wysokie stanowiska polityczne wybiera się mniej kobiet.
      Badając preferencje w zakresie wysokości głosu kandydatów, Anderson, Susan Peters (także z Duke University) oraz Casey Klofstad z Uniwersytetu w Miami nagrywali kobiety i mężczyzn wypowiadających zdanie "Zachęcam do głosowania na mnie w czasie listopadowych wyborów" (wtedy w USA mają się odbyć wybory prezydenckie). Później nagrania modyfikowano, uzyskując wersje wypowiadane wysokim i niskim głosem.
      Głosy żeńskie odtworzono 37 mężczyznom i 46 kobietom z Uniwersytetu w Miami, a głosy męskie 49 mężczyznom i 40 kobietom z Duke University. Okazało się, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni wybierali kandydatów z niższym głosem (bez względu na płeć polityka).
      W drugim eksperymencie nagrania prezentowano trzem grupom 35 mężczyzn i 35 kobiet. Proszono o wybranie kandydata, który wydawał się silniejszy, bardziej kompetentny i godny zaufania. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni przypisywali niższym kobiecym głosom wszystkie 3 cechy. Tylko mężczyźni postrzegali zaś niskie męskie głosy jako świadczące o większej sile i kompetencji. Anderson podejrzewa, że mężczyźni mogą być wyczuleni na wysokość głosu pozostałych przedstawicieli własnej płci, bo to pozwala wnioskować o ich tendencji do współzawodnictwa i agresji społecznej (na zachowanie i głos wpływa w końcu poziom testosteronu). Kobiety oceniają te cechy na podstawie innych wskazówek.
      Ponieważ na razie badania miały charakter laboratoryjny, Anderson przestrzega przed rozpatrywaniem wyników w zbyt szerokim kontekście. Rzeczywiście kobiety mają wyższe głosy od mężczyzn, ale głos to tylko jeden z czynników, które wpływają na niedoreprezentowanie kobiet wśród liderów. Zespół zamierza przeanalizować pod kątem głosu tegoroczne wybory prezydenckie w USA.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Lekkie odwodnienie to sytuacja, gdy zawartość wody w tkankach spada o 1,5%. U obu płci pojawiają się wtedy zmęczenie, napięcie i lęk, jednak okazuje się, że kobiety doświadczają silniejszych zmian nastroju. Co ciekawe, choć kobiety czują się gorzej, to mężczyźni mają większe problemy poznawcze, w porównaniu do swej zwykłej formy (Journal of Nutrition and the British Journal of Nutrition).
      W badaniach zespołu z University of Connecticut uwzględniono grupy kobiet i mężczyzn tuż po dwudziestce, którzy ani nie uprawiali wyczynowo sportu, ani nie prowadzili siedzącego trybu życia. Do odwodnienia doprowadzano w wyniku ćwiczeń na bieżni (wieczorem dzień przed eksperymentem wszyscy byli nawodnieni). Po wysiłku ochotników badano za pomocą testów do oceny czujności, pamięci, rozumowania, czasu reakcji, uwagi oraz uczenia. Później porównywano wyniki uzyskane w stanie odwodnienia i nawodnienia.
      W grupie kobiet łagodne odwodnienie wywołało ból głowy, zmęczenie i problemy z koncentracją. Choć same ochotniczki twierdziły, że zadania wydawały im się trudniejsze, ich funkcjonowanie poznawcze praktycznie się nie zmieniło.
      U mężczyzn łagodne odwodnienie utrudniało funkcjonowanie poznawcze, zwłaszcza w zakresie pamięci roboczej i czujności. Panowie także byli zmęczeni, niespokojni i spięci, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu niż rówieśnice.
      Harris Liberman, jeden ze współautorów studium, uważa, że niekorzystne zmiany nastroju mogą ograniczać motywację konieczną do angażowania nawet w umiarkowanie intensywne ćwiczenia dotleniające.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...