Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie pytam, co to jest hipotetycznie PM, bo to już słyszałem setki razy. Ja proszę jedynie o konkretny dowód i o widmo falowe, skoro tkim oczywistym jest, że ono istnieje i działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie nadaje się do połowów ryb. Pisałeś ogólnie o Wiśle a nie jej odcinkach..

 

Woda w wiśle płynie w jednym kierunku ,a ryby w Krakowie wędkarze łowią , jedzą i żyją (to jest konkret, a bzdury o klasach czystości zostawmy sanepidowi jemu za to płacą) . Woda w kranie jest ściekiem proponuję filtry osmotyczne założyć. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprostowanie pod tym samym adresem tylko niżej. 8)

 

Dziękuję waldi.

 

Wartość pojedyńczego PM jest 1 ale dwu osób 3 a pięciu 10 stąd demokracja wydaje się najlepszym (nie idealnym) systemem uzgadniania drogi PM narodu a demokratyczny (i uczciwy) system o zasięgu ogólno światowym wyznacznikiem dla PM Planety.

 

To oznacza, że nieprzymusowe przebywanie (potencjalnie) wykształconych osób w "Burzowym pokoju" sprzyja konstruktywnemu myśleniu. Cieszę się, że znajomość nt. PM jest użyteczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ryby w Krakowie wędkarze łowią , jedzą i żyją (to jest konkret, a bzdury o klasach czystości zostawmy sanepidowi jemu za to płacą) . Woda w kranie jest ściekiem proponuję filtry osmotyczne założyć. 8)

Ale bardzo wiele osób pije wodę z kranu i też żyje. Także to jest żaden konkret.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie nadaje się do połowów ryb. Pisałeś ogólnie o Wiśle a nie jej odcinkach..

 

Woda w wiśle płynie w jednym kierunku ,a ryby w Krakowie wędkarze łowią , jedzą i żyją (to jest konkret, a bzdury o klasach czystości zostawmy sanepidowi jemu za to płacą) . Woda w kranie jest ściekiem proponuję filtry osmotyczne założyć. 8)

 

W takim razie zjem mydło. W końcu przeżyję.

Z filtrem osmotycznym zgadzam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dużo tutaj negatywnych wypowiedzi związanych z teamtem. Mi jednak się wydaję, że pomysł jest dosyć dobry. Pokój, a raczej elektronika (komputer) którą jest naszpikowany wyłapuje słowa klucze po czym wyświetla na monitorach obrazy. Zauważcie jak wiele podczas kreatywnej rozmowy w trakcie np. realizacji jakiegoś projektu ucieka Wam wątków. Dopiero po przyjściu do domu czyli np. przy wieczornym prysznicu, kolacji itp. wpadają do głowy ciekawe pomysły. Otóż wydaje mi się, że wyświetlanie obrazów zwiazanych z tematem może naprowadzać takich " myślicieli" na coraz to nowe wątki. Co więcej te same obrazy mogą powodować różne skojarzenia pomiędzy uczestnikami rozmowy. W połączeniu z że tak powiem pakietem kreatywnych, mądrych ludzi może wyjść z tego ciekawa mieszanka. Pochwalam projekt i uważam, że jest godny sprawdzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W przypadku osób z dziecinniej wyglądającymi twarzami szanse na przyjęcie przez oponentów proponowanej przez nie wersji ugody są większe, niż gdyby tę samą propozycję składał ktoś o dojrzalszych rysach twarzy.
      Psycholodzy z Uniwersytetu Hebrajskiego wprowadzali subtelne zmiany w twarzach fikcyjnych polityków. Sprawdzali w ten sposób, jak niewielkie różnice w wyglądzie wpływają na opinie ludzi o politykach reprezentujących drugą stronę konfliktu i na ocenę ich propozycji. Uzyskane wyniki mają znaczenie choćby dla przebiegu konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
      Zespół prof. Ifat Maoz przekazywał badanym (Izraelczykom) notatkę prasową o fikcyjnej propozycji pokojowej, opatrzoną zdjęciem nieistniejącego palestyńskiego lidera. By twarz wydawała się bardziej dziecięca albo dorosła, o 15% zmieniano wielkość oczu i ust. Później ochotników proszono o ocenę propozycji i wiarygodności polityka, z którego ust wyszła. Okazało się, że mimo że obie fotografie powstały z tego samego oryginału, polityk o dziecięcej fizjonomii był uznawany za bardziej wiarygodnego, a jego propozycja zdobywała większe poparcie.
      Ludzie ogólnie kojarzą dziecięcą twarz z uczciwością, otwartością i akceptacją, a kiedy zaufasz adwersarzowi, wykazujesz większą chęć wypracowania kompromisu.
      Wcześniejsze studia dotyczyły wpływu cech twarzy rodzimych polityków na postawy wyborców oraz ich chęć poparcia określonej frakcji. Po raz pierwszy badano wpływ wyglądu polityków reprezentujących przeciwną stronę konfliktu.
      Maoz zwraca uwagę, że w obecnych czasach, gdy media zdominowały telewizja oraz Internet, obróbka obrazu znajduje się na porządku dziennym. Uzyskane wyniki oznaczają, że zmiana wyglądu nie ma charakteru wyłącznie estetycznego, ponieważ może wpływać na opinie odbiorcy.
      Osoby z bardziej negatywnymi początkowymi postawami wobec przeciwników i pokoju (a takie są zwykle bardziej sztywne i oporne na zmianę) wykazywały silniejszą reakcję na zmiany w stopniu dojrzałości twarzy niż osoby od początku nastawione bardziej pozytywnie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Burza mózgów podczas wymyślania nowych produktów sprawdza się najlepiej, kiedy współpracują ze sobą przedstawiciele różnych profesji, którzy obmyślają mniej złożony obiekt (Management Science).
      Gdy nowy produkt ma być wysoce techniczny, lepszą metodą obmyślenia go jest indywidualna praca specjalistów i spotkania w grupach nominalnych – twierdzą Stylianos Kavadias z Georgia Institute of Technology i Svenja C. Sommer z HEC Paris.
      Nad skutecznością burzy mózgów debatuje się już od lat 50. ubiegłego wieku. Dla badaczy i praktyków jest ona standardową metodą generowania pomysłów i rozwiązywania problemów w organizacjach. W części opracowań postulowano jednak wyższość grup nominalnych, gdzie ta sama liczba osób pracuje w pojedynkę. Później w ciszy spisują one swoje rozwiązania na tablicy bądź dużej kartce. W następnym etapie ma miejsce dyskusja, której celem jest wyjaśnienie pomysłów i ich ocena. Na końcu spotkania odbywa się indywidualne głosowanie (poszczególne pomysły zostają uszeregowane), a następnie globalne podsumowanie wszystkich rozwiązań. Technikę tę stworzyli w 1968 r. A.L. Delbecg i A.H. Van de Ven.
      Kavadias i Sommer na nowo zajęli się wpływem struktury problemu i zróżnicowania zespołu na jakość najlepszego rozwiązania. Wzięli przy tym pod uwagę rozmaite konfiguracje grupy. Stwierdzili, że grupy nominalne sprawdzają się przy problemach wyspecjalizowanych (dotyczących wąskich dziedzin), nawet jeśli są one bardzo złożone. Jeśli jednak problem jest multidyscyplinarny, można świetnie wykorzystać zróżnicowanie kompetencji uczestników burzy mózgów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Richard Wiseman z Uniwersytetu w Hertfordshire zebrał dostępne wyniki badań na temat relaksacji i stworzył pomieszczenie, które obwołano najbardziej relaksującym pokojem na świecie. Można go było wypróbować podczas pokazów pod koniec października.
      Maksymalnie 10-osobowe grupy zapraszano do odbycia 15-minutowej sesji. Wewnątrz znajdowały się miękkie maty i nasączane zapachem lawendy poduszki. Pomieszczenie było oświetlone zielonym światłem, przypominającym to przesączające się przez baldachim drzew wokół leśnej polany. Ucho cieszył utwór relaksacyjny skomponowany przez profesora Tima Blinko, a po przyjęciu pozycji horyzontalnej ochotnicy spoglądali w bezchmurne sztuczne niebo.
      Badania sugerują, że przytłumione zielone światło wzmaga w mózgu produkcję dopaminy, co prowadzi do uspokojenia. Dodatkowo sztuczne błękitne niebo stwarza sytuację lekkiej deprywacji sensorycznej [niedobodźcowania], pomagając skierować uwagę do wewnątrz i odseparować się od codziennych stresów.
      Blinko ujawnia, że jego kompozycja jest wolna, zawiera głównie niskie dźwięki o niewielkiej częstotliwości, nie ma w niej także nagłych zmian tempa. Obowiązkowo pojawia się za to ludzki głos (sopran), który działa na przedstawicieli gatunku Homo sapiens uspokajająco. Całość uzupełniono dźwiękami orkiestry smyczkowej i misy tybetańskiej.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...