Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Neurony lustrzane pomagają erekcji
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Jeśli zaobserwowałeś u siebie problemy z erekcją, nasz poradnik może Ci się przydać!
Zaburzenia erekcji dotykają mężczyzn w każdym wieku. Wiele przyczyn wynika z trybu życia, a niektórych należy szukać w chorobach. Kluczowe w rozwiązywaniu problemów z erekcją jest określenie przyczyny, którą następnie należy zwalczyć. Poniżej przedstawiamy sposoby, które mogą pomóc Ci rozwiązać problemy z zaburzeniami erekcji.
Problemy ze wzwodem, dlaczego się pojawiają?
Problemy ze wzwodem mogą wynikać z obniżonego poziomu testosteronu w organizmie. Testosteron to męski hormon płciowy, który odpowiada między innymi za popęd seksualny. Przyczyn należy jednak szukać gdzie indziej. Od czasu do czasu każdy mężczyzna ma problem z erekcją. Może to być spowodowane zmęczeniem, stresem lub problemami w związku.
Zaburzenia erekcji pojawiają się również wtedy, gdy dochodzi do nieprawidłowości w obrębie prostaty. Tę przyczynę, jak i wszystkie inne ewentualne powody zaburzeń erekcji, pozwala zweryfikować wizyta u lekarza. Zachęcamy do kontaktu ze specjalistą, zwłaszcza jeśli problemy ze wzwodem utrzymują się dłuższy czas.
Bezpośrednią przyczyną zaburzeń erekcji jest słaby przepływ krwi do narządów płciowych. Może to być spowodowane cukrzycą lub schorzeniami w obrębie naczyń krwionośnych. Czasami brak dopływu krwi do penisa spowodowany jest również zdenerwowaniem i stresem przy kontakcie fizycznym.
Tabletki na erekcję, czy warto?
Ze względu na wzmacnianie przepływu krwi i pomoc w regulowaniu gospodarki hormonalnej organizmu, niezwykłą popularnością cieszą się suplementy wspomagające erekcję lub tabletki o działaniu natychmiastowym. Ich sekret polega właśnie a stymulowaniu przepływu krwi do narządów płciowych, co w przypadku mężczyzn umożliwia osiągnięcie satysfakcjonującej erekcji.
Suplementy diety wspomagające erekcję dają trwałe efekty, ale trzeba je stosować co najmniej miesiąc. Z kolei tabletki na erekcję o działaniu natychmiastowym są polecane do okazyjnego stosowania. Nieprzestrzeganie tych zasad może pogłębić problemy z erekcją, ale prawidłowe stosowanie jest bezpieczne.
Najpopularniejszym środkiem na potencję sprzedawanym na receptę jest Viagra. Kapsułki o podobnym działaniu można kupić również bez recepty. Są to na przykład tabletki Venicon, czy Libido Extreme Dark Blue.
Domowe sposoby na wzmocnienie erekcji
Domowe sposoby na wzmocnienie erekcji będą skuteczne w przypadku, kiedy za problemy ze wzwodem odpowiadają czynniki społeczne bądź psychiczne. Bardzo pomocna może okazać się szczera rozmowa z partnerką, w której wyjaśnimy naturę problemu. Zrozumienie ze strony ukochanej osoby może być kluczowe w procesie rozwiązywania trudności z erekcją.
Pomocna okaże się również odpowiednia dieta, bogata w witaminę D, C i selen. Do tego warto zainteresować się sportem i ograniczyć lub zupełnie odstawić używki typu papierosy i alkohol.
Zaburzenia erekcji, kiedy trzeba iść do lekarza?
Badania profilaktyczne są najlepszym sposobem na unikanie i leczenie różnego rodzaju schorzeń. Jeżeli Twoje zaburzenia erekcji nie dają Ci spokoju, nie zwlekaj dłużej, tylko umów się do lekarza. Bardzo często wystarczy jedno badanie, by zlokalizować główne źródło problemów. Własny komfort i zdrowie jest warte pokonania lęku przed badaniami.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Wbrew temu, co wcześniej sądzono, erekcja u należących do bezgrzebieniowców strusi wcale nie przypomina ludzkiej. Ciała jamiste nie wypełniają się bowiem krwią, lecz tak jak u innych ptaków z narządami kopulacyjnymi limfą.
Jak wspomina dr Patricia Brennan z Uniwersytetu Yale, której artykuł ukazał się właśnie w Journal of Zoology, prace z XIX w. sugerowały, że mechanizm erekcji strusi czerwonoskórych (Struthio camelus) polega na wypełnianiu krwią, podczas gdy w przypadku emu (Dromaius novaehollandiae) czy nandu szarych (Rhea americana) nikt się nawet nie pokusił o jego opisanie.
Ponieważ u wszystkich innych zbadanych pod tym kątem ptaków wspominano o erekcji limfatycznej, sprecyzowanie mechanizmu erekcji u bezgrzebieniowców wiele by wyjaśniło w zakresie ewolucji morfologii narządów kopulacyjnych u owodniowców. Jako że okazało się, że bezgrzebieniowce także bazują na limfie, przejście do erekcji limfatycznej musiało się dokonać u ostatniego wspólnego przodka ptaków.
Większość ptaków rozmnaża się dzięki kloace, do której uchodzą nasieniowody i jajowody. Samice i samce stykają się końcową częścią jelita i samiec przekazuje plemniki bezpośrednio do steku partnerki. Poza kazuarami czy strusiami prącie występuje u łabędzi, gęsi, kaczek i flamingów.
Podczas eksperymentów Brennan i Richard O. Prum (także z Yale) zbadali penisy strusia oraz 3 emu. Penis strusia jest diametralnie różny od prącia emu oraz nandu, ponieważ tworzy go gęsta macierz kolagenowa. Maszyneria limfatyczna nadal się tam jednak znajduje. Strusie mają naczynia krwionośne blisko powierzchni penisa, przez co wydaje się on różowy, ale wewnątrz wypełnia się on limfą, nie krwią - podkreśla Brennan. Amerykanka dodaje, że nie wiadomo, czemu - skoro gady tak jak ssaki wykorzystują do erekcji krew - u ptaków zaszła taka niespodziewana zmiana.
Układ limfatyczny jest niskociśnieniowy, co oznacza, że wzwód nie może być utrzymany. Ma to poważne następstwa dla sposobu kopulowania ptaków. Część specjalistów sugeruje jednak, że to pozorny problem, ponieważ strusie i nandu mają np. specjalne mięśnie, które zapewniają odpowiednią twardość członka.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Uczestnicy gry papier, kamień, nożyce nieświadomie naśladują ruchy dłoni przeciwnika, znacznie zwiększając prawdopodobieństwo, że runda zakończy się remisem.
Naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego przeprowadzili eksperyment z udziałem 45 osób, które grały w papier, kamień, nożyce w warunkach dwojakiego rodzaju: raz obaj gracze mieli zawiązane oczy, a raz tylko jeden z nich. Zorganizowano trzy 70-minutowe sesje. Każdemu wolontariuszowi zapłacono 5 funtów za udział w badaniu i obiecano więcej pieniędzy, jeśli dobrze wypadnie w ogólnym rozrachunku. Zawodnicy, którzy wygrywali większość rund w czasie 60-etapowego meczu, dostawali niewielką nagrodę finansową (2,5 funta), dlatego choć mogli woleć remis od przegranej, pożądany wynik gwarantowało jedynie obustronne unikanie remisów.
W sytuacji, gdy obaj badani mieli zasłonięte oczy, liczbę remisów dało się przewidzieć na podstawie rachunku prawdopodobieństwa (stanowiły one 1/3, czyli 33,3%), jednak gdy rozgrywki odbywały się w parach, gdzie jedna z osób widziała, a druga miała przepaskę na oczach, liczba remisów była wyższa niż 1/3 (36,3%), co sugerowało, że wbrew własnemu interesowi widzący naśladuje przeciwnika. Psycholodzy stwierdzili, że najczęściej naśladowano wykonany przez niewidzącego gracza gest oznaczający nożyce i kamień.
Od momentu, kiedy się rodzimy, często stykamy się z sytuacjami, kiedy wykonanie jakiegoś działania pozwala z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, że zaraz zobaczymy kogoś robiącego dokładnie to samo [lub sami będziemy kogoś naśladować] – opowiada Richard Cook, podając przykład rodziców powtarzających miny niemowląt. Takie doświadczenie sprawia, że impuls naśladowania staje się tak uwewnętrzniony, że często bywa nieświadomy.
Psycholodzy zebrali dotąd sporo przekonujących dowodów, że obserwowanie działań niezwiązanych z zadaniem sprawia, że wzrasta prawdopodobieństwo osobistego zaangażowania w takie samo działanie. Nie było jednak wiadomo, czy tzw. automatyczne naśladownictwo (ang. automatic imitation) jest naprawdę automatyczne, czy też w grę wchodzi celowe działanie. Najłatwiej można to było sprawdzić w kontekście gry strategicznej, gdzie naśladownictwo zmniejszało zyski. Zespół Cooka jako pierwszy wykazał, że powtarzanie działań odbywa się poza udziałem woli imitatora i jest automatyczne w takim sensie, że trudno się od tego powstrzymać. Zjawisko to zachodzi dzięki neuronom lustrzanym, które uaktywniają się zarówno wtedy, gdy człowiek sam wykonuje daną czynność, jak i podczas obserwacji kogoś innego. Naukowcy uważają, że istnienie silnego komponentu społecznego powinno zostać uwzględnione w teorii gier.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Międzynarodowy zespół naukowców badał mózg człowieka doświadczającego zjawiska doliny niesamowitości. Ludziom, którzy oglądali nagrania wideo 1) androida Repliee Q2, który wzbudzał w nich odrazę/lęk, 2) człowieka oraz 3) robota wyglądającego jak robot, wykonywano funkcjonalny rezonans magnetyczny. Wyniki sugerują, że przyczyną nieprzyjemnych wrażeń w zetknięciu z androidem jest niezgodność pomiędzy wyglądem a ruchami.
Ayse Pinar Saygin z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego postanowiła sprawdzić, czy układ postrzegania działania (ang. action perception system, APS) jest bardziej dostrojony do ludzkiego wyglądu czy ruchu. Zbadano 20 osób w wieku od 20 do 36 lat, które nie pracowały z robotami i nie wyjeżdżały do Japonii, gdzie częściej można spotkać roboty i gdzie cieszą się one większą akceptacją społeczną. Ze studium wykluczono też ludzi, którzy mieli przyjaciół lub rodzinę w Kraju Kwitnącej Wiśni. Ochotnikom pokazano 12 filmów z Repliee Q2, która wykonywała codzienne czynności: machała, sięgała po szklankę z wodą lub podnosiła kartkę ze stołu. Wyświetlano także filmy z osobą, na której wyglądzie wzorowano androida. Wykonywała ona te same czynności, co Repliee Q2, podobnie zresztą jak uproszczona wersja androida (pozbawiono ją wierzchniej warstwy, widać było przewody, metalowe łączenia itp.). Pojawiał się więc człowiek wyglądający i poruszający się jak człowiek, robot wyglądający jak człowiek, lecz wykonujący mechaniczne ruchy i robot wyglądający i działający jak robot.
Na początku eksperymentu, jeszcze poza skanerem MRI, wolontariuszom pokazano po jednym filmie z każdego scenariusza i powiedziano, kto jest kim. Podczas oglądania androida w obu półkulach rozświetlała się część płata ciemieniowego, która łączy korę wzrokową przetwarzającą ruchy ciała z rejonem kory ruchowej zawierającym neurony lustrzane. Wg naukowców, mózg uaktywniał się, wykrywając niezgodność między ludzkim wyglądem a ruchem w stylu robota. Mózg nie wydaje się nastawiony na zwracanie szczególnej uwagi na sam biologiczny wygląd lub biologiczny ruch. Wydaje się za to, że sprawdza, czy zostają spełnione oczekiwania, czyli czy wygląd i ruch są odpowiednie. Gdy androidy staną się bardziej popularne, niewykluczone, że nasz mózg się do nich przyzwyczai i zestawienie biologiczny wygląd-mechaniczny ruch nie będzie traktowane jako niespójność. Saygin uważa, że badanie mózgowych reakcji potencjalnych odbiorców androida pozwoli w przyszłości zaoszczędzić pieniądze, które w innym razie wydano by na źle odbierane projekty. Obecnie trwają prace nad tańszym od rezonansu magnetycznego EEG. Podczas eksperymentów naukowcy postarają się wskazać istotne elementy zapisu aktywności elektrycznej (m.in. odpowiedniki zwiększonej aktywności płatów ciemieniowych).
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Niektórzy ludzie odczuwają ból innych osób. Najnowsze badania aktywności elektrycznej mózgu ujawniły, dlaczego się tak dzieje.
Ból synestetyczny występuje głównie u chorych, którzy stracili własną kończynę. Nie jest to zwykły ból fantomowy, ponieważ nie występuje spontanicznie, ale pod wpływem obserwowanego lub wyobrażonego bólu. Wyobrażenia bólu mogą uruchomić np. widok noża, siekiery czy odgłosy pracujących elektronarzędzi.
Obserwowanie/wyobrażanie sobie bólu aktywuje te same obszary, co przetwarzanie "osobistego" bólu. Umożliwia to tzw. system neuronów lustrzanych. Dzięki specjalnym mechanizmom hamującym w zwykłych okolicznościach aktywacja nie jest jednak tak silna jak przy rzeczywistym bólu. Bernadette Fitzgibbon z Monash University i jej zespół udowodnili, że u synestetyków bólowych dochodzi jednak do inhibicji mechanizmów hamujących.
Australijczycy zbadali za pomocą EEG 8 osób po amputacjach, które doświadczały zarówno bólu fantomowego, jak i synestetycznego, 10 pacjentów po amputacji, u których występował wyłącznie ból fantomowy oraz grupę kontrolną 10 zdrowych ludzi. Wszystkim pokazywano w czasie eksperymentu zdjęcia rąk i nóg w bolesnych i bezpiecznych sytuacjach.
W pierwszej grupie w przypadku określonych elektrod zaobserwowano zmniejszenie amplitudy potencjałów wywołanych bodźcem swoistym (ang. event-related potential, ERP), a w zapisie z elektrody centralnej pośrodkowej zmniejszenie wielkości amplitudy w zakresie fal alfa i theta. Pierwsze ze wskazanych zjawisk wskazuje na inhibicję przetwarzania obserwowanego bólu (strategia ochronna w postaci np. unikania), podczas gdy drugie sugeruje rozhamowanie procesów kontrolnych, które może prowadzić do wzrostu aktywacji neuronów lustrzanych i bólu synestetycznego. Szczegółowe wyniki badań zespołu Fitzgibbon opublikowano w piśmie Social Cognitive and Affective Neuroscience.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.