Waliłko 1 Napisano 9 lutego Wreszcie macie po ponad 100 latach poniżej Panowie i Panie nie tylko naukowcy wyjaśnienie czyli wyliczenie tego wzoru. Znam to moje samodzielnie dokonane wyjaśnienie od blisko 50 lat! Ponadto wzór E=mc^2 nie jest tak całkiem prawdziwy, bo E(całkowita)=1,5*m*c^2 a wyjaśnienie jest niżej. Nasz wszechświat lokalny NWL zbudowany jest z elementarnych ciał materialnych naszego poziomu wszechświata – drobinek. Każda drobinka to wszechświat lokalny W^2 mniejszy od naszego NWL. Liczba W to najważniejsza moja liczba wszechświata, a moja bo całkowicie samodzielnie ją wyliczyłem podobnie jak wyliczyłem dziesiątki, setki,… kolejnych liczb wszechświata. Wartość liczby W=5,7087*10^44, a wszechświat to wyłącznie liczby. Każda drobinka przemieszcza się, oczywiście pozornie, z prędkością (3^0,5)*c, a ta prędkość wynika z następnego zdania - mojego twierdzenia. Każda drobinka przemieszcza się jednocześnie w trzech prostopadłych do siebie kierunkach, a dokładniej przenosi prędkości materii w trzech prostopadłych do siebie kierunkach o wartości prędkości, w każdym z tych 3 kierunków, praktycznie równej maksymalnej prędkości światła c. Cała zawartość naszego wszechświata lokalnego NWL na naszym poziomie nieskończonego wszechświata czyli na poziomie x=0 przemieszcza się lokalnie z prędkością światła c względem otoczenia. Ten słynny wzór Alberta Einsteina E=mc^2 wprost wynika z dwóch powyższych moich zdań -twierdzeń. Jedna składowa równa prędkości światła c jest całkowicie niezauważalna przez np. ludzi ponieważ każdy foton przemieszcza się równocześnie z całym naszym lokalnym wszechświatem w tym z Ziemią i obserwatorami fotonów na Ziemi z tą prędkością c. Druga składowa równa prędkości c to faktyczna obserwowana prędkość fotonu. Trzecia składowa prędkości światła to prędkość krążenia drobinek, tworzących foton, wokół osi wiru jakim jest foton. Stąd wynika, że obserwowana przez ludzi prędkość fotonu to suma dwu wektorów prędkości o wartości c wzajemnie prostopadłych, czyli wypadkowa prędkość materii tworzącej foton przyjmuje wartość v=(2^0,5)*c, a tym samym obserwowalna przez ludzi energia fotonu, która jest w całości energią kinetyczną materii tworzącej foton, wynosi E=mc^2 bo Ek=(1/2)*m*v^2=(1/2)*m*((2^0,5)*c)^2=(1/2)*m*2*c^2. Cała tzw. materia zbudowana jest z fotonów, a każdy elektron to zwinięty do postaci wiru foton i wszystkie większe od elektronów tzw. cząstki elementarne są zbudowane z elektronów i fotonów. Nie znalazłem wyjaśnienia opisywanego tutaj mną wzoru u tzw. specjalistów od teorii względności bo takiego wyjaśnienia nie mają bo nie mają jakiegokolwiek wyjaśnienia tego wzoru oprócz krętactw, bo nie może istnieć inne wyjaśnienie tego wzoru niż to które wyżej podałem. A wyprowadzenie tego wzoru wyjętego z kapelusza lub inaczej wziętego z sufitu przez Alberta Einsteina do teorii względności, jest jak wyżej wyjaśniłem bardzo proste, wystarczy rozumieć czym jest wszechświat. Moje wyjaśnienie wzoru E=m*c^2 jest jedynym możliwym bo to po prostu opis rzeczywistości. Dodam, że nigdy masa nie zależała od prędkości lecz zawsze prędkość zależała i zależy od masy. Oczywiście całkowita energia fotonu, a tym samym całkowita energia ciał zbudowanych z fotonów nie równa się E=mc^2 lecz E(całkowita)=(1/2)*m*((3^0,5)*c)^2=(3/2)*m*c^2. samodzielny autor: Henryk Waliłko 1 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Astro 36 Napisano 9 lutego (edytowane) 5 godzin temu, Waliłko napisał: wyprowadzenie tego wzoru wyjętego z kapelusza lub inaczej wziętego z sufitu przez Alberta Einsteina do teorii względności Tu kolega nie doczytał, bo nie jest z kapelusza i sufitu, ale całkiem logicznie wynika z tego, co obserwujemy; w przeciwieństwie do "drobinki" kolegi, której nie widział chyba nawet Wedźmikołaj. Ja osobiście przynajmniej nie widziałem, ale możesz pokazać. Wszystko przed tobą. 5 godzin temu, Waliłko napisał: Wartość liczby W=5,7087*10^44 Można prosić o dowód? 5 godzin temu, Waliłko napisał: Każda drobinka przemieszcza się, oczywiście pozornie, z prędkością (3^0,5)*c, Pozorność wynika z wyboru układu odniesienia, czy może czegoś bardziej fundamentalnego? Pierwiastek z 3 to oczywiście coś większego od 1, ale kolega coś takiego zaobserwował? Cała znana mi nauka mówi, że to bzdura. Może jakiś przykład eksperymentalny* z pozytywnym wynikiem? *Twierdzenia twoje to wyznanie jakiejś wiary, ale ja nie łykam żadnej. Fizyka to nie wiara. Edytowane 9 lutego przez Velorum Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Waliłko 1 Napisano 10 lutego Jak chcesz zobaczyć drobinkę - najmniejszą porcję materii naszego wszechświata lokalnego NWL jeśli ona jest W razy mniejsza od elektronu Ld = Le/W. Piszesz: "całkiem logicznie wynika z tego, co obserwujemy" czyli tu masz potwierdzenie mojego wyprowadzenia wzoru E=mc^2 i jednocześnie nie widzę twojego wyprowadzenia wzoru E=mc^2. Jestem przekonany, że nigdy tego nie dokonasz oceniając Twoje zdolności na podstawie komentarza. Nidy nikt nie wyjaśni tego wzoru inaczej niż Ja to to zrobiłem bo to jest dokładny opis rzeczywistego przebiegu zjawiska. Nie masz pojęcia o tym, że wszystkie eksperymenty naukowców fizyków są dalekie od doskonałości a w stosunku do wyliczeń matematycznych są nieporównanie mniej dokładne. Moja samodzielnie wyprowadzona liczba W=5,70984759*10^44 i jeszcze kilka fundamentalnych liczb wszechświata które wyliczyłem nie korzystając z fizyki, kosmologii.. pozwoliła mi na wyjaśnienie praktycznie dowolnej tajemnicy wszechświata w obu kierunkach wszechświata. Niemożliwe jest aby fizycy, kosmolodzy... zrozumieli jak działa wszechświat, bo mogą to zrobić jedynie matematycy - mi to zajęło pół wieku ale poznałem praktycznie wszystkie najważniejsze liczby, zjawiska wszechświata.Wyliczyłem wszystkie fundamentalne liczby wszechświata z wykorzystaniem osiągnięć fizyków w stopniu równym 0(zero)!!! Do liczb fundamentalnych zaliczam także stałą struktury wszechświata nazywaną przez naukowców błędnie stałą struktury subtelnej bo liczba ta z innymi liczbami wszechświata współokreśla strukturę fragmentów wszechświata i także całego wszechświata. Przyjmij do wiadomości, że moje wyprowadzenia wzorów dotyczących zależności energii i masy opierają się na doskonałej zgodności wyników moich wyliczeń (wielu, bardzo wielu wyników) z obserwacjami naukowców. Korzystam z obserwacji naukowców w celu porównania wyników, ale moje wyliczenia są nieporównywalnie dokładniejsze. Wykonaj pierwiastek kwadratowy z liczby W otrzymasz liczbę gwiazd we wszechświecie współczesnych naukowców WWN, Wykonaj pierwiastek czwartego stopnia z liczby W otrzymasz liczbę galaktyk w WWN itd. itd. Twierdzenia fizyków, kosmologów, że jedynie jedynie za pomocą eksperymentów i obserwacji wszechświata można wyjaśnić czym jest wszechświat to bzdura do potęgi nieskończoność! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Astro 36 Napisano 10 lutego 16 godzin temu, Waliłko napisał: Jak chcesz zobaczyć drobinkę - najmniejszą porcję materii naszego wszechświata lokalnego NWL jeśli ona jest W razy mniejsza od elektronu Ld = Le/W. Czyli jednorożec, którego NIKT nie jest w stanie zarejestrować. Można prosić o masę spoczynkową "drobinki"? 16 godzin temu, Waliłko napisał: czyli tu masz potwierdzenie mojego wyprowadzenia wzoru E=mc^2 Ale to jest jakaś algebra na poziomie czwartej klasy podstawówki po przyjęciu jakiegoś kosmicznie idiotycznego założenia. 16 godzin temu, Waliłko napisał: jednocześnie nie widzę twojego wyprowadzenia wzoru E=mc^2 Setki podręczników fizyki zawierają to wyprowadzenie, możesz też znaleźć setki linków w sieci. Znasz coś takiego jak wyszukiwarka? 16 godzin temu, Waliłko napisał: oceniając Twoje zdolności na podstawie komentarza Twoje tymczasem sprowadzają się do tego, że kwadrat pierwiastka z x to x. Jesteś z tego dumny? Przecież to podstawówka... Dalej już naprawdę nie chce mi się ciebie czytać. Czysta magia, dyletanctwo i pierdoły. Pa. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Waliłko 1 Napisano 11 lutego Próbowałem znaleźć wyprowadzenie wzoru E=mc^2 przeglądając kilkadziesiąt prac i artykułów na temat tego wzoru i niestety nie znalazłem sensownego wyprowadzenia tego słynnego wzoru. W artykule https://polskieradio.pl Polskiego Radia aktualizacja 24 11 2008 zatytułowanym "E=mc2 udowodnione" piszą Trzeba było stu lat, by udowodnić najsłynniejszą teorię świata .....profesor Laurent Lelouch, fizyk z francuskiego Centrum Fizyki Teoretycznej, a także jego koledzy z Węgier i Niemiec...Dali radę potwierdzić, że z energii da się wyprowadzić masę, tak jak z masy da się wyprowadzić energię ...Według ogólnie przyjętej teorii, atomy składają się z protonów i neutronów, a te z kolei zbudowane są z kwarków i gluonów itd. Za pomocą kwarków i gluonów podobno udowodnili ten słynny wzór. Ale teoretycznego wyjaśnienia tego wzoru niestety nie ma. W innym miejscu jest wyprowadzenie wzoru z czwartej składowej pędu - co to jest? O takich wyprowadzeniach wzoru E=mc2 piszesz? Te wyprowadzenia wzoru nie wyjaśniają istoty przyczyny powstawania zależności masy i energii, tylko jest to opis wyników doświadczeń fizycznych lub myślowych i dlatego nie są to wyjaśnienia pełne czyli są pozbawione głównej wartości - brak wyjaśnienia istoty zjawiska. Powtarzam w skrócie: każdy kawałek materii zbudowany jest z fotonów, a materia (masa) tworząca każdy foton ma prędkość tą którą możemy zaobserwować wynoszącą c i prędkość wirowania wokół swojej osi praktycznie prostopadłej do kierunku widocznego przemieszczania się wynoszącą także c i stąd jest obserwowana zależność energii od masy i masy od energii. Nie rozumiesz co to jest istota przebiegu zjawiska czyli nic nie rozumiesz i prawdopodobnie na dowolny temat. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
l_smolinski 29 Napisano 13 lutego (edytowane) W dniu 9.02.2024 o 18:57, Velorum napisał: Tu kolega nie doczytał, bo nie jest z kapelusza i sufitu, ale całkiem logicznie wynika z tego, co obserwujemy No i to jest chyba najrozsądniejsze stwierdzenie w tej materii. Bynajmniej równanie nie wynika z teorii pana Einsteina. Co najwyżej pan E. dopasował swoją teorię do obserwacji (co oczywiście jest rozsądnym podejściem ). Wersja skrócona: teoria pana E. działa (w sensie matemtycznym) tylko dlatego, że transformacja Lorentza działa. Aczkolwiek w matematyce mamy coś takiego jak izomorfizmy. Ogólnie istniej wiele transformacji , które są tożsame z transformacją Lorentza, jednak ich sens fizyczny jest zupełnie inny. W dniu 9.02.2024 o 13:09, Waliłko napisał: Cała tzw. materia zbudowana jest z fotonów, a każdy elektron to zwinięty do postaci wiru foton i wszystkie większe od elektronów tzw. cząstki elementarne są zbudowane z elektronów i fotonów Pełno widziałem takich koncepcji. Mają jeden wspólny czynnik - są błędne. Materia zbudowana jest z solitonów będących oscylacją spoiwa wszechświata (zakonserwowaną energią). Wirowanie ma się tu jak piernik do wiatraka, czyli nijak. W dniu 9.02.2024 o 13:09, Waliłko napisał: Trzecia składowa prędkości światła to prędkość krążenia drobinek, tworzących foton, wokół osi wiru jakim jest foton. Prędkość światła jest konsekwencją takich a nie innych właściwości eteru - ośrodka propagacji:https://vixra.org/abs/2002.0166 Obawiam się, że o ile masz rację, iż w mierzonej wartości c jest kilka składowych to ich natura jest ciężka do zdiagnozowania. Daruj sobie tę analizę składowych, bo ty się na innym etapie pogubiłeś. Kompletnie nie rozumiesz czym jest foton. Wersja bardzo skrócona:Równanie energii fotonu to tak naprawdę równanie oscylatora (źródła), w którym to równaniu uwzględniono ośrodek propagacji. W dniu 9.02.2024 o 13:09, Waliłko napisał: Nie znalazłem wyjaśnienia opisywanego tutaj mną wzoru u tzw. specjalistów od teorii względności bo takiego wyjaśnienia nie mają bo nie mają jakiegokolwiek wyjaśnienia tego wzoru oprócz krętactw, bo nie może istnieć inne wyjaśnienie tego wzoru niż to które wyżej podałem. Źle szukasz. Pełno tego w Internetach. Masz łap podsumowanie dla modelu, który jest jedynym słusznym modelem nie mający nic wspólnego z teorią pana E. :https://energywavetheory.com/equations/emc2/ Edytowane 13 lutego przez l_smolinski Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Astro 36 Napisano 13 lutego Godzinę temu, l_smolinski napisał: Bynajmniej równanie nie wynika z teorii pana Einsteina. [...] teoria pana E. działa (w sensie matemtycznym) tylko dlatego, że transformacja Lorentza działa. W telegraficznym skrócie: 1) wynika; 2) transformacja Lorentza (przyjęta "z czachy") działa nie dlatego, że ów próbował bronić eteru - którego wszak nie ma - bo po prostu matematycznie pasuje do Rzeczywistości. Godzinę temu, l_smolinski napisał: Aczkolwiek w matematyce mamy coś takiego jak izomorfizmy Ba! Mamy i jednorożce, ale fizyk z matematyki bierze to, co jest potrzebne (matematyka rozwijała się i rozwija również dlatego, że fizyka próbowała coś opisać, a jedynym językiem fizyki jest matematyka). Godzinę temu, l_smolinski napisał: Ogólnie istniej wiele transformacji , które są tożsame z transformacją Lorentza, jednak ich sens fizyczny jest zupełnie inny. Ba! Mówimy o niezmienniczości lorentzowskiej, którą może realizować bardzo wiele teorii matematycznych. Jeśli w przewidywaniach się nie różnią, to jeden uj. Fizycy są prostymi chłopami - zawsze wybiorą prostsze rozwiązanie. Po kiego się pałować? Liczy się zgodność teorii z tym, co pokaże mierniczek; czym lepiej, tym lepiej. W ten sposób został na placu boju Einstein i teorie kwantowe. Sens fizyczny nie ma znaczenia - ma być tylko zgodny z TYM, CO JEST. Brzytwa Ockhama zawsze działa, choć braciszek chciał wycinać w ten sposób "inne byty". P.S. Wiem, że używasz eteru , ale to jest zgubne. Potrzebujesz pierdyliarda założeń, z których nawet JEDNO nie jest OBSERWOWANE. Braciszek Ockham... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Waliłko 1 Napisano 13 lutego Do słów Velorum napisał - całkiem logicznie wynika z tego, co obserwujemy Twój komentarz jest taki "No i to jest chyba najrozsądniejsze stwierdzenie w tej materii" Z tego wynika, że nie interesuje Cię jak wygląda foton i z czego jest zbudowany czyli nie interesuje Cię opis rzeczywistego fotonu, a w zamian proponujesz wzory całkowicie zbędne do wyjaśnienia zależności masy i energii wypaczające wygląd i właściwości fotonów. Nie jesteś w stanie zrozumieć że foton ma konkretny wygląd i bardzo, nieskończenie skomplikowaną strukturę, którą ja jestem w stanie opisać, nie jesteś w stanie zrozumieć że foton jest nieskończenie wielki, nie jesteś w stanie zrozumieć że prędkość fotonu dla obserwatora nieruchomego względem materii tworzącej wszechświat wynosi (2^0,5)*c i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiesz, nie jesteś w stanie zrozumieć że ruch czegokolwiek nie istnieje i w tym przemieszczanie się materii tworzącej foton nie istnieje i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiesz, nie jesteś w stanie zrozumieć, że każdy foton ma masę i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiesz. Przyczyną twoich niepokonywalnych trudności w wyjaśnianiu prostych zjawisk tak samo jak współczesnych naukowców jest całkowity brak rozumienia wszechświata. Nie jesteś w stanie zrozumieć jaka jest przyczyna zjawiska grawitacji i co to jest foton bo zajmujesz się szczególikami i nie wiesz że wszechświat oparty jest na fundamentalnych liczbach, które ja już dawno wyliczyłem. Wzory, które proponujesz mi w zamian za moje jedyne prawdziwe i doskonałe wyjaśnienie wzoru E=m*c^2 nie wyjaśniają Ci dlaczego fale o różnych długościach wyemitowane przez jedno źródło docierają do Ziemi w innym czasie. Tłumaczenia naukowców tego zjawiska są całkowicie błędne a powód jest ten sam - całkowity brak rozumienia wszechświata przez naukowców pasjonujących się teoriami względności, a jeszcze dokładniej naukowcy tak bardzo oderwali się od rzeczywistości dla tysięcy członów w rozwiązaniach równań tych teorii, że nie mają żadnego kontaktu z prawdziwym wszechświatem. Gdzie eter jest w teorii względności, gdzie eter jest pracach naukowych, w wypowiedziach naukowców, w filmach YT....- jeśli jest eter, jak próbujesz coś tłumaczyć, nie wiem co? to gdzie pisałeś o tym i dlaczego nie jest bardzo głośno na temat odrzuconego dawno eteru może już najwyższy czas wyrzucić na śmietnik teorie względności lub znaczną ich część. Każdy foton ma strukturę nie tą statystyczną opisaną w twoich wzorach ale faktyczną skomplikowaną. Nawet wiele lat twojego tłumaczenia sensu przedmiotowego wzoru, jakiejś osobie nie znającej całkowicie pojęcia foton przy pomocy wzorów, które zaproponowałeś będzie bezskuteczne bo oderwałeś się od rzeczywistości. Wszechświat można bardzo łatwo wyjaśnić także w istotnych szczegółach i także zwykłym przeciętnie inteligentnym ludziom, ale może to zrobić ktoś kto zrozumiał wszechświat w stopniu tak jak ja. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
l_smolinski 29 Napisano 16 lutego (edytowane) W dniu 14.02.2024 o 00:34, Waliłko napisał: Nie jesteś w stanie zrozumieć że foton ma konkretny wygląd i bardzo, nieskończenie skomplikowaną strukturę, którą ja jestem w stanie opisać, nie jesteś w stanie zrozumieć że foton jest nieskończenie wielki, nie jesteś w stanie zrozumieć że prędkość fotonu dla obserwatora nieruchomego względem materii tworzącej wszechświat wynosi (2^0,5)*c i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiesz, nie jesteś w stanie zrozumieć że ruch czegokolwiek nie istnieje i w tym przemieszczanie się materii tworzącej foton nie istnieje i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiesz, nie jesteś w stanie zrozumieć, że każdy foton ma masę i prawdopodobnie nigdy nie zrozumiesz. Nie wiem po co mi imputujesz jakieś dziwne stwierdzenia. "Żadne nieskończonej struktury to on nie ma" - co to za twór matematyczny jest? To czy foton jest nieskończony zależy od tego czy wszechświat jest nieskończony. Aczkolwiek są jeszcze inne ograniczenia wynikające z przenikalności magnetycznej i elektrycznej próżni. Rozpędziłeś się z tą nieskończonością. Mamy coś takiego jak względność, więc ruch względny istnieje. Przemieszczenie energii istnieje, a co za tym idzie ruch energii zakonserwowanej jako materia też istnieje. Wygląda, że masz lepszy odlot niż ja . Nie ma czegoś takiego jak masa. To tylko ułuda. Niestety nie wiesz nawet, że bije dzwon, nie wspominając już o tym w którym kościele. W dniu 14.02.2024 o 00:34, Waliłko napisał: Wzory, które proponujesz mi w zamian za moje jedyne prawdziwe i doskonałe wyjaśnienie wzoru E=m*c^2 nie wyjaśniają Ci dlaczego fale o różnych długościach wyemitowane przez jedno źródło docierają do Ziemi w innym czasie. Oczywiście, że model na który wskazałem to wyjaśnia, pytałeś o genezę E= mc^2. W skrócie to nie jest żadna tajemnica - czas procesu absorbcji i emisji energii jest zależny od częstotliwości, tak samo jak to, czy do absorbcji dochodzi. Nie trzeba tego wyjaśniać w ramach E =mc^2, za to odpowiada topologia, oraz mechanizm konserwacji energii. E =mc^2 nie uwzględnia topologii konserwowanej energii więc nie ma szans wyjaśnić prawidłowo prędkości propagacji fali EM, nie wspominając o innych tematach. W dniu 14.02.2024 o 00:34, Waliłko napisał: Gdzie eter jest w teorii względności, gdzie eter jest pracach naukowych, w wypowiedziach naukowców, w filmach YT....- jeśli jest eter, jak próbujesz coś tłumaczyć, nie wiem co? to gdzie pisałeś o tym i dlaczego nie jest bardzo głośno na temat odrzuconego dawno eteru może już najwyższy czas wyrzucić na śmietnik teorie względności lub znaczną ich część. Każdy foton ma strukturę nie tą statystyczną opisaną w twoich wzorach ale faktyczną skomplikowaną. Nawet wiele lat twojego tłumaczenia sensu przedmiotowego wzoru, jakiejś osobie nie znającej całkowicie pojęcia foton przy pomocy wzorów, które zaproponowałeś będzie bezskuteczne bo oderwałeś się od rzeczywistości. O co ci chodzi z OTW, czy STW, przecież ja nic o OTW i STW nie pisałem. Chyba, że piszesz do kogoś innego. Mógłbyś się posługiwać cytowaniem. Modeli opartych o koncepcję eteru jest pełno, coś mocno odleciałeś. Po prostu jest to inaczej rozumiane prezentowane czy omawiane. W skrócie to wszystkie model, gdzie fala EM potrzebuje medium do propagacji. Reszta to dydaskalia. Co do tłumaczenia, to wzory opisują model, który reprezentuje rzeczywistość. W pierwszej kolejności należało by się zapoznać z modelem, a nie wzorami go opisującymi. To nie jest to samo. No chyba, że jesteś jakimś mistrzem i budujesz sobie szybko model wynikający z równań. Polecam:https://www.amazon.com/Particles-Universe-2-Disrupted-ebook/dp/B078HTWT7W/ref=sr_1_2?qid=1708080021&refinements=p_27%3AJeff+Yee&s=books&sr=1-2 Może coś ci się rozjaśni Edytowane 16 lutego przez l_smolinski Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czernm20 1 Napisano 29 czerwca Zanim był Einstein, to wiadomą teorie opisywał podobnie wychodząc od koncepcji eteru George Berkeley. Jednak aby nie musieć samemu analizować prac Berkeleya, gdzie on to opisał chyba w "Siris", to najlepiej sięgnać do książki Carnapa. Tak też i znalazłem porównania: Leibnitza i Netwona (pochodne, różniczki), Netwona i Goethego. Śmieszne lub nie, ale to historia filozofii nauki. Einstein korzystał z rozważań Schopenhauera i Bhagavad Gity, był Żydem z pochodzenia i nie identyfikował się z dogmatem o trójcy (pewnie kwarki stąd są zawsze w trójkątach zależności? ... żart). Ten dogmat o trójcy świętej czy sam Chrystus to obce dla Einsteina postacie. Bliżej mu było do Spinozy duchem, bo ten również był Żydem. Samo nazwisko nomen omen Einsteina to po niemiecku jeden kamień. Tak samo jak i Tales z Miletu, miał on za dzieciaka bawić się magnesem. A to Tales w przekładzie stwierdza w zachowanym fragmencie: magnes ma duszę; wszystko jest pełne Bogów. I Schopenhauer opisuje w Parergach i Paralipomemach, w eseju dotyczącym cząsteczek ciepła nazwanym bodaj "o nauce", że światło ma naturę taką lub inną. Zapewne sam zainspirował Einsteina do opisania dualizmu korpuskularno falowego. A ta teoria eteru obowiązywała do XIX wieku, czyli do momentu gdy uściślił ją Einstein. Teoria eteru jest bowiem poprawna. Teraz, czernm20 napisał: Zanim był Einstein, to wiadomą teorie opisywał podobnie wychodząc od koncepcji eteru George Berkeley. Jednak aby nie musieć samemu analizować prac Berkeleya, gdzie on to opisał chyba w "Siris", to najlepiej sięgnać do książki Carnapa. Tak też i znalazłem porównania: Leibnitza i Netwona (pochodne, różniczki), Netwona i Goethego. Śmieszne lub nie, ale to historia filozofii nauki. Einstein korzystał z rozważań Schopenhauera i Bhagavad Gity, był Żydem z pochodzenia i nie identyfikował się z dogmatem o trójcy (pewnie kwarki stąd są zawsze w trójkątach zależności? ... żart). Ten dogmat o trójcy świętej czy sam Chrystus to obce dla Einsteina postacie. Bliżej mu było do Spinozy duchem, bo ten również był Żydem. Samo nazwisko nomen omen Einsteina to po niemiecku jeden kamień. Tak samo jak i Tales z Miletu, miał on za dzieciaka bawić się magnesem. A to Tales w przekładzie stwierdza w zachowanym fragmencie: magnes ma duszę; wszystko jest pełne Bogów. I Schopenhauer opisuje w Parergach i Paralipomemach, w eseju dotyczącym cząsteczek ciepła nazwanym bodaj "o nauce", że światło ma naturę taką lub inną. Zapewne sam zainspirował Einsteina do opisania dualizmu korpuskularno falowego. A ta teoria eteru obowiązywała do XIX wieku, czyli do momentu gdy uściślił ją Einstein. Teoria eteru jest bowiem poprawna. A no i warto napomknąć, że Spinoza bezpośrednio pisał z prac Kartezjusza a ten Witelona, naszego autora europejskiego podręcznika do optyki. Witelon Ślązak przyczynił się do zapoczątkowania optyki jak i więc w swoich pracach "Perspectiva" dał początek teorii Einsteina. Można chyba tak napisać, skoro tzw. teorie ewolucji wkłada się w usta Anaksymandra? 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach