Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

US Navy publikuje nagrania niezidentyfikowanych obiektów i potwierdza autentyczność wycieku

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku lat poszukiwacze UFO ekscytują się trzema filmami wykonanymi przez pilotów Marynarki Wojennej USA. Jeden z nich nagrano w listopadzie 2004 roku, a dwa w styczniu 2015. Filmy, pokazujące niezidentyfikowane obiekty wyciekły do sieci kilka lat po ich nagraniu. Teraz US Navy postanowiła samodzielnie je udostępnić.

Zanim jednak to zrobiono, upewniono się, że filmy nie ujawniają żadnych „poufnych możliwości i systemów”, a ich ujawnienie nie przeszkodzi w „śledztwie dotyczącym wtargnięcia w przestrzeń powietrzną”.

Jak czytamy w oświadczeniu Departamentu Obrony (DoD) USA, filmy zostały ujawnione by wyjaśnić wszelkie wątpliwości, co do tego, czy krążące w sieci materiały są prawdziwy oraz czy jest więcej podobnych nagrań. Teraz widzimy, że nagrania są prawdziwe. Z ujawnionych materiałów nie dowiadujemy się praktycznie niczego nowego, gdyż krążyły one w sieci. Jednak miłośników UFO z pewnością zainteresuje fakt, że – jak twierdzono w oświadczeniu DoD – widoczne na materiałach zjawiska wciąż są uważane za niezidentyfikowane.

Pierwszy materiał, nagrany został w 2004 roku przez pilotów z lotniskowca USS Nimitz znajdującego się u wybrzeży Kaliforni. Nie zawiera on dźwięku. Dwa pozostałe nagrania są z dźwiękiem.

Pentagon już w ubiegłym roku przyznał, że filmy są autentyczne i nie miały być ujawniane. Teraz zdecydowano sę rozwiać wszelkie wątpliwości.

Wiadomo, że w latach 2007–2012 Stany Zjednoczone wydały w ramach Advanced Aerospace Threat Identification Program 22 miliony dolarów na badanie niewyjaśnionych zjawisk w atmosferze. Niestety, nie ujawniono ani szczegółów programu, ani jego wyników.

Warto przypomnieć, że przed 4 laty CIA udostępniła swoje materiały ze śledztw ws. UFO z lat 40. i 50. ubiegłego wieku. Wcześniej swoje archiwa nt. UFO upublicznił francuski Państwowy Ośrodek Badań Kosmicznych czy amerykańskie Archiwum Narodowe, które pokazało swoje materiały w ramach projektu Blue Book.

 

 

 


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znane na jutubie jako pojazdy Tic-Tac :-)

Aby tak "przypalić gumę" trzeba mieć panowanie nad grawitacją; czyż nie?

PS - mam znajomego w tej branży; kupił dobry zestaw do nocnej obserwacji IR nieba.  Niech chętni poszukaja na jutubie filmów z takich obserwacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest playlista z serią filmów wyjaśniających w sposób naukowy nagrania:

 

Edytowane przez cyjanobakteria
  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minutes ago, cyjanobakteria said:

Tutaj jest playlista z serią filmów wyjaśniających w sposób naukowy nagrania:

Obejrzałem pierwszy z nich i "Janusz" naukowo wyjaśnia, ze to samolot jest. I mam zgrzyt: USAirForce twierdzi, że nie wie co to jest. Pilot z dużą praktyką, który to filmował, twierdzi, że widział coś nieziemskiego.  A "Janusz" widzi ...zwykłego jumbo. Widzi w sposób naukowy.  

To ja podziękuję :-)  Dałeś czadu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sposób, w jaki się wypowiadasz na forum sugeruje, że sam, podobnie jak UFO, unosisz się kilkadziesiąt metrów nad ziemią, nad wszystkimi ciemnymi masami zamieszkującymi tą umęczoną planetę. Weź może trochę wrzuć na luz, bo to jest męczące ;)

Wiem, co twierdzi US Navy, bo widziałem opublikowane raporty, w tym zeznania pilotów oraz inne filmy na ten temat w tym serię filmy The Nimitz Encounters z wywiadami z personelem wojskowym z lotniskowca i krążownika aegis. Uważam, że jest to ciekawe zjawisko, a wywiady są interesujące i wierzę, że wojskowi opisują to, co widzieli najlepiej, jak potrafią. Są też bardziej wiarygodni niż typowy redneck ze Strefy 51 oraz operowali na sprzęcie najwyższej klasy, w tym radarze na spy-1 na krążowniku aegis. Ja jednak osobiście niczego nigdy nie widziałem i jestem sceptyczny.

Filmy w playliście są wartościowe, bo w merytoryczny sposób tłumaczą niektóre zaobserwowane zjawiska, na przykład "gimbal lock". Janusz w pierwszym powiedział "so MAYBE, the Nimitz video is just a distant passanger plane", więc nie twierdzi z całkowitą pewnością, że to samolot.

Edytowane przez cyjanobakteria
  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 hours ago, cyjanobakteria said:

"Sposób, w jaki się wypowiadasz "   Czasem tak jest, szczególnie gdy poczytam o polityce i rozważam dlaczego mogę sypiać z żoną w jednym łóżku, a na ulicy musze ją trzymac na wyciągnięcie kija. Ale przepraszam, jeśli poczułeś sie dotkniety. To nie było celowe.

"Janusz w pierwszym powiedział "so MAYBE, the Nimitz video is just a distant passanger plane", więc nie twierdzi z całkowitą pewnością, że to samolot."   Nie twierdzi, bo już wie, że zdrowiej napisac 'maybe'; zawsze można się migać od skutków bo jest furtka:-)  Niemniej przytacza takie, a nie inne wyjasnienie i to w kontekście obserwacji, która nijak sie ma do wyjasnienia. Innymi słowy pomija doświadczenie naocznych obserwatorów (szkolonych latami do rozpoznawania celu) i analityków wojskowych, i sugeruje, że 'im sie wszystkim zdawało'.

Sam pewnie to znasz:  obserwator mówi o 'obiekcie', który poruszał się z zawrotną prędkością, a dementi brzmi: to był balon meteo. :-)

Nie dojdziemy do prawdy dopóki sama góra władzy tego nie zechce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zaadresował, bo lista ma 16 filmów i każdy adresuje, co innego. Autor komentuje głównie opublikowane filmy i nie spekuluje na temat zeznań świadków, które muszę przyznać, że są ciekawe.

 

6 hours ago, Jarosław Bakalarz said:

Sam pewnie to znasz:  obserwator mówi o 'obiekcie', który poruszał się z zawrotną prędkością, a dementi brzmi: to był balon meteo. :-)

Dlatego nie ufam obserwatorom ani ufologom, szczególnie tym drugim :) Film na playliście wyjaśnia złudzenie spowodowane paralaksą i dlaczego może wydawać się, że balon pogodowy porusza się z prędkością kilkuset kilometrów na godzinę.

Jeszcze przypomniał mi się Tweet od CIA sprzed 5 lat o misjach U2 nad Norwegią.

http://www.digitaljournal.com/news/odd+news/cia-tweets-it-was-us-on-norway-s-1950s-ufo-sightings/article/388711

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@cyjanobakteria

Czasem patrze w niebo; zaliczyłem nawet dwie obserwacje oddzielania się stopni rakiet i uwalniania satelity.

Ja mam jakoś odwrotnie: widzę samolot wysoko na niebie i raczej mam wrażenie, że leci powolutku. :-)    Balon pogodowy, który porusza się kilkaset km na godzinę wprowadziłby mnie w osłupienie. Nigdy nie widziałem pogodowego w locie, ale zwykłe (nawet na dużych wysokosciach) wydają sie stać w miejscu (nie lata sie tym na wietrze, więc trochę nie to samo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja unikam jak ognia artykułów, które mają w tytule UFO albo obcych, bo działają mi na nerwy. Stosunkowo niedawno przewijały się takie na temat Tabby's Star i Oumuamua. Widziałem kiedyś film o podwodnej strukturze geologicznej na dnie oceanu, która przypomina statek kosmiczny, przynajmniej taki ze StarWars, bo na pewno nie SpaceX ;) Wypowiadało się kilku ekspertów, w tym geolog/oceanograf, ktoś z NASA od badań asteroid, operator sonaru, etc. Analizowali obrazy sonarowe i omawiali hipotezy powstania. Na końcu był ufolog, który mówiąc delikatnie zerwał się z łańcucha i zaczął spekulować czy statek pochodzi z M31 czy innej galaktyki i dlaczego się rozbił na Ziemi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minutes ago, cyjanobakteria said:

który mówiąc delikatnie zerwał się z łańcucha i zaczął spekulować czy statek pochodzi z M31 czy innej galaktyki i dlaczego się rozbił na Ziemi ;)

Dlatego czasem przepadają "w śmiechu" całkiem wartosciowe obserwacje. Wystarczy jeden taki "ufolog" by położyć twórczą dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Światła Doliny Hess: Jak już o UFO i nauce,  to jest w Europie coś, co nie daje naukowcom spać od 200 lat. I zajmują sie tym bardzo na serio.

Tu wrzucam przykładowy link i skrót badań.

Autorami jednego z raportów byli B. G. Hauge z Østfold University College i S. Montebugnoli z Bolońskiego Instytutu Radioastronomii.

Uczeni piszą: „Przejściowe zjawiska świetlne w Dolinie Hessdalen obserwowane są od ok. 200 lat, tj. od 1811 r., kiedy duchowny Jacob T. Krogh wykonał na ich temat pierwszą dokumentację. Sama dolina położona jest w centrum Norwegii i stanowi wyizolowaną przestrzeń o subpolarnym klimacie. W tym byłym górniczym dystrykcie mieszka ok. 140 osób, zaś dawne głębokie kopalne zostały zalane wodą. Obszar znajduje się pod naukowym nadzorem od 1998 r., kiedy oddano do użytku pierwsze automatyczne i zdalnie sterowane obserwatorium. Dziś w trzech placówkach badawczych na terenie doliny pracują norwescy, włoscy i francuscy uczeni. Każdego września w górach zakładane są też obozy, gdzie studenci – wolontariusze i badacze prowadzą 14 – dniowe obserwacje.

Zjawisko z Hessdalen jest niełatwe do wykrycia. Każdego roku dokonuje się ok. 20 obserwacji. Wysiłki ostatnich 14 lat sugerują, że fenomen ten przybiera różne formy, z których do tej pory odnotowano sześć. Są one tak różne, że porównanie ich przychodzi z pewnym trudem. Nowe badania nad fizyką plazmy sugerują, że omawiane zjawisko może mieć podobne pochodzenie, ponieważ zjonizowane ziarna plazmy pyłowej mogą zmieniać stany (od słabo związanych, tj. gazowych, po krystaliczne), a także kształty i formacje, co prowadzi do występowania zróżnicowanych zjawisk. Wyniki spektrometrii optycznej z 2007 r. sugerowały, że zjawisko z Hessdalen składa się z płonącego powietrza i kurzu z doliny. Prace G. S. Paivy i C. A. Tafta wskazywały z kolei, że zjawiska te powoduje rozpad radu w zamkniętych kopalniach.

Sześć wspomnianych stanów świateł z Hessdalen to: ‘dublet’, kula ognia, promień plazmy, chmura pyłu, błysk oraz ‘stan niewidoczny’ [tj. niedostrzegalny gołym okiem, ale wykrywalny przy użyciu aparatury – przyp. aut.]. Badanie atmosfery wewnątrz doliny radarem o niskiej częstotliwości ujawniło istnienie dużych obszarów zjonizowanej materii. Długi czas trwania świetlnych zjawisk, analizy gruntowe oraz pomiary radioaktywności nie wspierają teorii o rozpadzie radu, przez co należy przyjrzeć się innym teoriom na temat jonizacji. Źródło energii tego zjawiska jest wciąż nieznane i nie wiadomo czy ma naturę wewnętrzną czy zewnętrzną.”

Autorami kolejnego opracowania podsumowującego stan wiedzy o Hessdalen byli J. Zlotnicki, P. Yvetot, F. Fauquet (reprezentujący m.in. Francuskie Narodowe Centrum Badań Naukowych), którzy skupili się na badaniu fal radiowych oraz odkrytych w dolinie miejsc występowania zaburzeń pola elektromagnetycznego.

W ich raporcie czytamy: „Østfold University College był pierwszą jednostką, która zaczęła instalację geofizycznego systemu, którego zadaniem było badanie nieznanego pochodzenia świateł. Ich naturę można podsumować następująco: pojawiają się w niższych partiach atmosfery, pozostają nieruchome, a następnie wystrzeliwują w górę z prędkością kilkuset kilometrów na godzinę lub opadają w dół i znikają w którymś z licznych jezior...."

za: https://infra.org.pl/fenomen-ufo/ycie-pozaziemskie-nauka-a-ufo/1289-nowe-ustalenia-o-wiatach-z-hessdalen  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
17 minut temu, Jarosław Bakalarz napisał:

Światła Doliny Hess: Jak już o UFO i nauce,  to jest w Europie coś, co nie daje naukowcom spać od 200 lat. I zajmują sie tym bardzo na serio.

Hm, żeby nie wyszło jak z kręgami w zbożu.

Especially high activity occurred between December 1981 and mid-1984, during which the lights were being observed 15–20 times per week, attracting many overnight tourists who arrived in for a sighting.[3] As of 2010, the number of observations has dwindled, with only 10 to 20 sightings made yearly.

Hotelarz musi się lepiej pilnować? No i z tym 200 lat też chyba przesadziłeś: 

Unusual lights have been reported in the region since at least the 1930s.[2]

Edytowane przez Jajcenty
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To jest oczywiste. Jest youtuberem ze zgniłego zachodu. Żeby jeszcze był szamanem, ale jest z kasty naukowców ;)

 

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minutes ago, cyjanobakteria said:

Żeby jeszcze był szamanem, ale jest z kasty naukowców

Biedni ci piloci  US Navy, mimo kilkunastu lat intensywnych szkoleń w rozpoznaniu i przechwyceniu celu ktoś z "kasty" kopie im tyłki jak małym dzieciom. :-)

Mało tego, wojskowi analitycy (przecież niejeden ma doktorat, tfu) też sie dali podejść. I to jak podejśc, na zwykłą metodę skalowania cyrklem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadne z tych fantastycznych manewrów przeczących prawom fizyki, o których opowiada 1 pilot i 4 inne osoby z personelu pokładowego nie został uchwycony na opublikowanych filmach video, których dotyczą analizy. Wydawało mi się, że to nie jest trudne do zrozumienia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 hours ago, cyjanobakteria said:

nie został uchwycony na opublikowanych filmach video, których dotyczą analizy. Wydawało mi się, że to nie jest trudne do zrozumienia

Wydaje mi się, że trzeba na to patrzeć z dystansem: po pierwsze oficjalnie przyznano się do filmów, które i tak już wcześniej wyciekły (Navy nie dołożyła od siebie nowych).

Po drugie - to moje zdanie z mojej wiedzy o sprawie - te UAV raczej nie są UFO. Zdarzało mi się analizować inne manewry/ćwiczenia Navy, w ktorych dochodziło do CE2-CE3 i już obserwowałem podobny scenariusz. Te UAV wydają się czekać, aż ktoś (pilot) je zobaczy i wykonują w tym celu serię manewrów typu 'hello!"; potem zaczyna się kolejna seria niezbyt logicznych manewrów takiego UAV (zabawa z pilotem); potem UAV "ucieka", a potem to samo przeżywa kolejny obserwator.

...ale to tylko moje zdanie z analizy socjotechniki. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

W rzeczy samej trzeba na to patrzeć z dystansem. Póki co jedyna osoba, która ma parcie na szkło to emerytowany pilot F/A-18, który udziela wywiadów i się buja po konferencjach z ufologami. Powiedzmy, że jest bardziej wiarygodny niż typowy redneck, który został uprowadzony po zakrapianej imprezie na rancho, ale jak zwykle nie ma żadnych publicznie dostępnych dowodów, a te które są nie potwierdzają wersji świadków i dają się racjonalnie wytłumaczyć.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańskie lotnictwo wojskowe (US Air Force) to kolejna organizacja, po instytucjach z Francji, Chile i Nowej Zelandii, która w jednym miejscu udostępniła dokumentację dotyczącą UFO. Co prawda odtajnionymi dokumentami można było zapoznawać się od pewnego czasu, jednak nie było to proste. Mikrofilmy udostępnia Archiwum Narodowe w Waszyngtonie, wiele z nich zostało skopiowanych na różnego rodzaju witryny, niektóre płatne.
      Teraz w jednym miejscu można zapoznać się ze 130 000 stron dokumentów odtajnionych przez USAF. A stało się to możliwe dzięki uporowi i wieloletnie pracy jednego człowieka, Johna Greenewalda. To on prowadzi witrynę Project Blue Book Collection która była największym źródłem informacji na temat programu Blue Book prowadzonego w latach 1947-1969 we Wright-Patterson Air Force Base. Witryna Greenewalda zawiera dokumenty z Project Blue Book, Project Sign oraz Project Grudge. To oficjalne nazwy programów badawczo-śledczych prowadzonych przez amerykańskich wojskowych w sprawie niezidentyfikowanych obiektów latających.
      Przed 15 laty Greenewald, miłośnik historii, zwrócił do się wojskowych z żądaniem odtajnienia informacji na podstawie słynnego Freedom of Information Act (FOIA). Pierwsze dokumenty, jakie otrzymał, tylko wzmogły jego ciekawość. Dotyczyły one spotkania z UFO w 1970 roku nad Iranem. W ciągu tych 15 lat wystosował do wojska około 5000 żądań FOIA.
      Projekt Blue Book został oficjalnie zakończony w 1969 roku, gdyż stwierdzono, że nie przyniósł on żadnych użytecznych informacji, a podczas badań przypadków zauważenia UFO nie stwierdzono, by stanowiły one zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. USAF twierdzi, że od tamtej pory nie prowadzi badań UFO. Ale Greenewald nie wierzy tym zapewnieniom, szczególnie biorąc pod uwagę fakt olbrzymią liczbę wyedytowaych, niewidocznych fragmentów w dokumentach, które otrzymuje. Nie wierzę w oficjalne zapewnienia. Myślę, że dzieje się coś ważnego. Jeszcze przez jakiś czas nie dowiemy się, jak ważnego, gdyż to rząd ustala zasady. Trudno rozgrywać grę z kimś, kto jednocześnie ustala zasady i sędziuje - mówi Greenwald. Badacz dodaje,że kto, jeśli nie amerykańskie wojsko miałby dowiedzieć się, czym są niezidentyfikowane obiekty latające.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      US Navy wystrzeliła supernowoczesnego satelitę, który znakomicie zwiększy możliwości komunikacyjne amerykańskich sił zbrojnych. Mobile User Objective System-1 (MUOS-1). Urządzenie trafi na orbitę geostacjonarną nad Pacyfikiem i po sześciomiesięcznych testach rozpocznie pracę. MUOS będzie składał się z czterech satelitów i zastąpić obecny system komunikacji. Zapewni on 16-krotnie lepszą przepustowość danych, pozwalając na równoczesne przesyłanie głosu, obrazu i danych.
      Obecnie amerykańskie siły zbrojne wykorzystują starzejący się system UHF Follow-On (UFO). Składa się on z 10 satelitów, jednak dwa przestały działać wiele lat temu. Budowa nowego systemu komunikacyjnego stała się koniecznością także dlatego, że wojsko polega na coraz większej liczbie samolotów bezzałogowych, które zapewniają coraz większe ilości informacji.
      W skład MUOS wejdą 4 satelity i 1 zapasowy. Każdy z nich będzie wyposażony w urządzenia komunikacyjne dwojakiego rodzaju. Jeden ich zestaw będzie kompatybilny z UFO, a drugi - cyfrowy - znakomicie zwiększy możliwości komunikacyjne. MUOS korzysta m.in. z komercyjnej technologii 3G.
      Minie jeszcze kilka lat zanim MUOS zacznie w pełni działać. MUOS-2 zostanie wystrzelony w lipcu 2013 roku, a satelity 3, 4 i 5 trafią na orbitę w rocznych odstępach.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szybki rozwój gospodarczy Chin nie idzie w parze z równie szybkim rozwojem technologicznym. Przynajmniej nie we wszystkich dziedzinach. Amerykańscy wojskowi zdobyli ostatnio dane wskazujące, że produkowane przez Chiny okręty podwodne są bardziej prymitywne, niż przypuszczano.
      Ostatnie dwa lata przyniosły Amerykanom jednocześnie złe i dobre wieści. Z jednej strony Chiny znacznie zwiększyły aktywność swoich sił morskich. Jeszcze w 2005 roku żadna z chińskich łodzi podwodnych nie wyszła na patrol. Cała podmorska flota stała w portach z powodu ciągłych awarii oraz braku przeszkolonych załóg. W roku 2007 odbyło się zaledwie kilka rejsów.
      Brak rejsów powodował, że dla amerykańskich analityków chińskie okręty podwodne stanowiły zagadkę. Nie można było bowiem ich obserwować, a w szczególności nieznane były charakterystyki ich napędów. Amerykanie ostrożnie przewidywali, że chińska technologia budowy okrętów podwodnych jest o około 10 lat bardziej zacofana niż szczytowe osiągnięcia rosyjskich inżynierów. A to dawałoby Amerykanom około 20 lat przewagi technologicznej.
      Ostatnio Chiny znacząco zwiększyły swoje zaangażowanie na Pacyfiku, wzrosła liczba patroli łodzi podwodnych, co pozwoliło US Navy na śledzenie jednostek Państwa Środka. Amerykańscy analitycy ze zdumieniem odkryli, że chińskie łodzie podwodne można wykryć za pomocą sonaru z odległości nawet 40 kilometrów. Są zatem znacznie głośniejsze niż sądzono.
      W czasach zimnej wojny Amerykanie ustawiali swoje okręty podwodne w linii, w odległości 40 kilometrów od siebie i zyskiwali w ten sposób gwarancję, że żaden radziecki okręt podwodny nie przemknie się niezauważony. Taktykę tę zarzucono, gdy Rosjanie ulepszyli swoje łodzie podwodne. Teraz okazuje się, że będzie ona skuteczna w odniesieniu do chińskiej floty.
      Dla Amerykanów to dobra wiadomość, gdyż daje im pewność, że w razie konfliktu z Chinami US Navy będzie mogła obronić terytorium USA przed chińską flotą i przetrzeć sobie drogę do wybrzeży Państwa Środka. Tym bardziej, że ostatnimi czasy w Chinach doszło do spowolnienia budowy okrętów podwodnych, a w USA aż o połowę skrócono czas potrzebny na zwodowanie takiej jednostki.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Marynarka Wojenna USA i NASA zaprezentowały pierwszy autonomiczny pojazd podwodny, który jest całkowicie zasilany energią termalną oceanów. Sounding Oceanographic Lagrangrian Observer (SOLO) Thermal RECharging (TREC) wykorzystuje różnice w temperaturze wody, występujące na różnych głębokościach, i dzięki temu ładuje swoje baterie. To, przynajmniej teoretycznie, pozwala urządzeniu na bezterminowe pływanie po oceanach i monitorowanie zmian klimatycznych oraz życia morskiego. SOLO-TREC może być też wykorzystywany do badań nieznanych obszarów oceanicznych i misji wywiadowczych.
      Specjaliści z NASA zwracają uwagę, że większość naszej planety jest pokryta wodą i o obszarach tych wiemy znacznie mniej, niż o lądzie. Pojazd, który potrafi korzystać z energii magazynowanej przez wodę, jest idealnym urządzeniem umożliwiającym poszerzenie naszej wiedzy.

      W marcu zakończyły się trzymiesięczne testy, podczas których SOLO-TREC dokonał ponad 300 zanurzeń na głębokość sięgającą 500 metrów. Obecnie trwają jeszcze szerzej zakrojone testy.
      Pojazd wykorzystuje podobną do wosku substancję zmiennofazową, którą zamknięto w 10 tubach. W ciepłej wodzie substancja topi się i zwiększa objętość, w zimnej - utrwala się i kurczy. Te zmiany wpływają na olej, który wywiera ciśnienie na hydrauliczny silnik, a ten produkuje energię elektryczną zasilającą akumulatory SOLO-TREC.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...