Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Neandertalczycy przyprawiali mięso?

Rekomendowane odpowiedzi

Czy mam rozumieć, że my również jesteśmy małpami samoudomowionymi? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie, to ta hipoteza samoudomowienia mnie nigdy nie przekonywała. Bo niby co ona ma oznaczać?

Jedyna możliwość takiej ewolucji, to nieograniczona dostępność do żarcia. Nie będzie wtedy konkurencji o nie, a w konsekwencji agresji. Terytorializm schodzi na plan dalszy, bo to wypadkowa dostępności "koryta".

 

Teraz jeszcze jest ważne, żeby nie było konkurencji gatunkowej do michy, bo mimo że jest go dużo, może te rejony zasiedlać większy gatunek o niepochamowanym apetycie i skory do użycia siły.

Na północ od Konga szympansy mają takich rywali- to goryle. Na południe od tej rzek-i bonobo, nie mają nikogo. Do tego żyją w strefie tropikalnej, gdzie obfitość deszczu zapewnia obfitość owoców i drobnych kręgowców oraz bezkręgowców. Owoce dojrzewają w różnym czasie, więc o żarcie nie trzeba się martwić.

 

Swojego czasu Sapolsky dokonał ciekawej rejestracji.

Przypadkiem do rezerwatu dostało się zakażone mięso. Nie pamiętam czym, może wąglikiem? Dorosłe samce odpędziły samice i młode, i zjadły wszystko same. Jako chore odchodziły  daleko od stada (instynkt?) i umierały. Prymatolodzy nie mogli odżałować sobie tej pomyłki, a w konsekwencji straty dla przyszłości stada- ale tylko do pewnego momentu.

Po jakimś czasie okazało się, że w stadzie z braku dojrzałych samców zaczęły rządzić dojrzałe samice. Ustalił się nowy pokojowy porządek, bez agresji, z podziałem żarcia między wszystkie osobniki, w którym samce pełniły w zasadzie jedynie rolę zapładniaczy. Przypadek okazał się nieocenioną lekcją dla dla prymatologów, a mechanizm ewolucji bonobo nabrał dodatkowego, nowego wymiaru. Nie poszło to jednak w seks. Być może ze względu na ograniczone zasoby żywności w stosunku do lasów tropikalnych Kongo.

 

Dlatego w przypadku bonobo możliwe, że dzoszło do korelacji kilku rzeczy w bliskim czasie: stały dostęp do jedzenia + wyginięcie dorosłych samców. A może coś jeszcze miało miejsce?

 

P.S.

U ludzi opisany jest jeden przypadek, co prawda trochę inny, ale skutek pokojowego społeczeństwa jest identyczny. I też dotyczy braku dorosłych samców (czyli mężczyzn). To historia awanturników ze statku "Bounty", na którym wybuchł słynny bunt. Pozbyto się kapitana, porwano (bodaj) Tahitanki i osiedlono się na Wyspie Pitcairn. Po jakimś czasie agresywni marynarze w walce o kobiety powybijali się nawzajem. Zostały tylko kobiety i dzieci obojga płci. Gdy po latach izolacji gdy dopłynał pierwszy statek, załogę "uderzył' dziwny ład społeczny na wyspie. Rządziły kobiety, a mężczyźni zachowywali się jak dorośli mali chłopcy podlegli miejscowym paniom. Byli jedynie zapładniaczami i siłą roboczą. Do tego przez kobiety traktowani byli właśnie jak dzieci i za całkowitym swoim przyzwoleniem- nie było prób kwestionowania tego porządku społecznego.

Dlatego ja za kluczowe w tej kwestii uważam nagły brak dorosłych samców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

P.S.

U ludzi opisany jest jeden przypadek, co prawda trochę inny, ale skutek pokojowego społeczeństwa jest identyczny. I też dotyczy braku dorosłych samców (czyli mężczyzn). To historia awanturników ze statku "Bounty", na którym wybuchł słynny bunt. Pozbyto się kapitana, porwano (bodaj) Tahitanki i osiedlono się na Wyspie Pitcairn. Po jakimś czasie agresywni marynarze w walce o kobiety powybijali się nawzajem. Zostały tylko kobiety i dzieci obojga płci. Gdy po latach izolacji gdy dopłynał pierwszy statek, załogę "uderzył' dziwny ład społeczny na wyspie. Rządziły kobiety, a mężczyźni zachowywali się jak dorośli mali chłopcy podlegli miejscowym paniom. Byli jedynie zapładniaczami i siłą roboczą. Do tego przez kobiety traktowani byli właśnie jak dzieci i za całkowitym swoim przyzwoleniem- nie było prób kwestionowania tego porządku społecznego.

Dlatego ja za kluczowe w tej kwestii uważam nagły brak dorosłych samców.

 

Hmm... np. tutaj: http://swiat.newsweek.pl/utopia--gwalty--depresja---w-najmniejszym-panstwie-swiata--wywiad-,103555,1,1.html jest trochę inny opis rzeczywistości na Pitcairn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie inny. I nie kwestionuję tego, bo to pewnie prawda.

Ja pisałem o okresie od zasiedlenia i wzajemnego wybicia się pierwszych "osadników" z "Bounty" do przybicia następnego statku. Nie pamiętam, gdzie to czytałem, ale być może w "Strzelby, zarazki, maszyny. Losy ludzkich społeczeństw" Jareda Diamonda. Książka dość leciwa ale warta przeczytania.

Ten stan to natomiast (prawie) opis obozu koncentracyjnego. Koszmar, zwłaszcza dla kogoś kto ma tylko córki, jak ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym napisal tak: "bo te baby z Pitcairn to by chcialy tylko zrec i zyc" :P

 

 

oczywiste jest, ze jesli jest dosc pokarmu i nie ma zewnetrznych zagrozen to samiec nie jest do niczego potrzebny i nalezy go wykastrowac :P po co marnowac energie na agresje i trzymac w domu niepotrzebna sile bojowa?

 

ale gdy przyjda inne, agresywne samce z innej populacji (hunowie, wandale, muzułmanie itp.) to zaczyna sie okres gwaltow, mordow....

 

starczy przyjrzec sie historii wedrowek ludów - jak wkraczal gdzies nowy lud to mordowal glownie "wykastrowaych" przez dobrobyt i wlasne kobiety mezczyzn a dzieci i kobiety dalej zyly... 

 

mezczyzna i jego geny zeby przetrwaly - musi byc agresywny bo zawsze moze sie trafic silniejszy/sprytniejszy/bardziej agresywny - ktory go zabije i zajmie jego miejsce.... bez agresji facet jest tylko meblem, ktory sie przestawia...

 

mozna oczywiscie zakladac, ze rzeczywistosc juz zawsze bedzie tylko mlekiem i miodem plynaca...

 

 

kobieta? kobieta musi tylko wiedziec komu dac d*py :P

 

 

dobrobyt zawsze kastrowal mezczyzn i odbieral im zdolnosc przystosowywania sie do zmian i reakcji na zagrozenia

 

 

 

a kobiety? zawsze tworza utopie niezdolne w dluzszej mierze do przetrwania... utopie te (czy to na Pitcairn czy wsrod bonopo) rozpadaja sie w gruz zaraz jak tylko pojawi sie jakies zagrozenie - np. zza horyzontu przyjdzie inne, agresywne stado :)

Edytowane przez Cretino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...