Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Ludzkie zęby w XVIII-wiecznej figurze Chrystusa

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy przed przystąpieniem do renowacji specjaliści z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii zrobili XVIII-wiecznej figurze Chrystusa (Señor de la Paciencia) z meksykańskiej parafii w San Bartolo Cuautlalpan zdjęcia rentgenowskie, stwierdzili, że wykorzystano w niej 8 zębów dorosłego człowieka.

Zęby zostały prawdopodobnie podarowane jako dowód wdzięczności - sądzi Fanny Unikel, główna konserwatorka z Warsztatu Odnowy Rzeźb Polichromowanych Escuela Nacional de Conservación, Restauración y Museografía (ENCRyM). Choć na co dzień ledwo wystają z półotwartych ust, rentgenogramy ujawniły, że są całe (widać było nawet korzenie) i świetnie zachowane.

Dotąd wiedziano o przekazywaniu przez meksykańskich wiernych włosów czy ubrań. W statuach świętych paznokcie i zęby wykonywano jednak zazwyczaj z drewna lub kości zwierzęcych czy rogów. To pierwszy raz, kiedy w rzeźbie znaleziono prawdziwe ludzkie zęby.

Unikel opowiada, że wg niej, zęby nie należały do żadnego świętego. Relikwie wykorzystano by w inny sposób, by uwydatnić ich znaczenie.

Poza Chrystusem w kościele w San Bartolo Cuautlalpan znajduje się cała grupa XVII-XVIII-wiecznych figur świętych. Wszystkie poddano w tym roku intensywnym zabiegom konserwatorskim. Święci Bartłomiej, Joachim, Anna i Matka Boska Bolesna byli w znacznie gorszej kondycji niż Chrystus, który przez stulecia zawsze miał na sobie ubranie i był wynoszony tylko na procesje Wielkiego Tygodnia.

Po dokładnym obejrzeniu i wykonaniu zdjęć rtg. Chrystusa oczyszczono. Ubytki farby na klatce piersiowej, sandałach, nogach i podeszwach stóp uzupełniono za pomocą techniki rigatino (różne odcienie farby kładzie się tu krótkimi pociągnięciami pędzla, tak by oglądane z odległości, zlały się one z oryginalną powłoką). Z platformy statuy usunięto beż, pod którym znajdowała się zielono-czerwona polichromia.

 

 



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że nie były to włókna mięśnia sercowego…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że ktoś nie próbował ugryźć tej figury (zostawiając przy tym zęby)…

 

Edit: nie znam się, ale zastanawia mnie, czy jednak z tego "prześwietlenia" nie wynika, że jakiś tam mózg siedzi; ciekawe, kto był darczyńcą? No i te wielce ciekawe "kółka" na oczach (lub pod)…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę to dziwne, bo w jaki sposób mial darczyńca ofiarować swoje zęby? Wyrwał je sobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego dziwne? Współczesny dawca organu też niekoniecznie np. samodzielnie wygryza sobie nerkę. :)

Potrzebuje w darczyństwie kolegów, dostawców, by nie powiedzieć dilerów. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...