Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Wegetarianizm obniża ciśnienie

Rekomendowane odpowiedzi

Dieta wegetariańska wiąże się z obniżonym ciśnieniem krwi.

Zespół dr Yoko Yokoyamy przeanalizował 7 testów klinicznych i 32 studia publikowane w latach 1900-2013 z uczestnikami-wegetarianami. Ustalano różnice netto w ciśnieniu krwi.

I w testach klinicznych, i w badaniach bycie wegetarianinem oznaczało, w porównaniu do wszystkożerności, spadek zarówno średniego ciśnienia rozkurczowego, jak i skurczowego.

Potrzebne są kolejne studia, które pozwolą ustalić, jakie rodzaje diety wegetariańskiej są najsilniej powiązane z niższym ciśnieniem.



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę zbyt ogólnie. Jakieś konkretne wartości netto? Artykuł zakrawa na wiedzę ogólną. W źródle zresztą też mało. Imponuje zakres czasu, ale to i tak za mało. Przecież przy podwyższonym ciśnieniu pierwszą rzeczą powinna być zmiana diety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przecież przy podwyższonym ciśnieniu pierwszą rzeczą powinna być zmiana diety.

 

A bywa? Jakoś państwo doktorowie nie mówią w tym kraju o diecie, a o pigułkach. :) Mam pewne doświadczenie. :D

 

Polecam Galen ten kawałek:

Potrzebne są kolejne studia, które pozwolą ustalić, jakie rodzaje diety wegetariańskiej są najsilniej powiązane z niższym ciśnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się, lekarze zbyt rzadko poruszają temat zmiany trybu życia, a jest to bardzo ważne. Styl życia stanowi 50% czynników warunkujących zdrowie. Reszta to środowisko (20%), czynniki genetyczne (20%). Organizacja opieki medycznej to zaledwie 10%. Mam wrażenie, że u nas nie ma czasu na rozmowę z pacjentem. Są wyniki badań, jest diagnoza, są leki. Tylko po co ten pacjent. Za sytuację nie należy winić lekarzy (przynajmniej nie tylko), bo przepisy, którymi obwarowana jest opieka medyczna, pochłaniają większość czasu, który przysługuje na jedną osobę w gabinecie. O tym, jak masz żyć, żywić się i odpoczywać pewnie usłyszysz dopiero w szpitalu. Z moich obserwacji wynika, że trochę się to poprawia. Ten podział, który przedstawiłem na początku, jest jeszcze z lat 70. (wywołał niezłą zmianę polityki zdrowotnej i zapoczątkował niejako promocję zdrowia), więc czas najwyższy, żeby ktoś i u nas zaczął to stosować.

 

Czytałem polecony fragment. Nie zmienia on faktu, że artykuł mówi o tym, co teraz jest w modzie. Jak to zresztą brzmi: przeczytaliśmy ponad wiek badań i jesteśmy pewni, że wegetarianie mają niższe ciśnienie. Mnie interesuje o ile, w stosunku do grupy kontrolnej, czy ciśnienie spadło do wartości patologicznych, itp.

 

Czy ktoś widział grubego wegetarianina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem grubą wegetariankę.

No może bez przesady, że gruba... ale wyraźnie powyżej "zgrabna".

 

A wizja obniżenia ciśnienia krwi poprzez zmianę diety tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że moja dość "śmieciowa" dieta jest dla mnie idealna (120/xx tego drugiego nigdy nie pamiętam). lekarze mówią, że jestem wręcz "dziwnie zdrowy" jak na swoich rówieśników o podobnym stylu życia.

Ale chyba nie rozumieją, że co innego pracować pod presją a co innego pracować w stresie - różnica chyba jest głównie w postrzeganiu, które z kolei przekłada się na zdrowie. Pozostaje nadal wątpliwość wpływu jedzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam to już gdzieś. Bardzo pobieżnie omówione. Na fejsie któraś strona linkowała z kolei o sokach na nadciśnienie, co mi się wydaje dość mądrym pomysłem, bo specjalnie nie musimy się wysilać, jeśli dodamy do zwykłej diety takie propozycje.

Edytowane przez wilk
usunięto link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem stronę. Po pierwsze:

Podwyższone ciśnie krwi jest głównym objawem stresu.

To tak, jak powiedzieć, że pocałunek prowadzi do ciąży. Ten, kto znajdzie przyczynę nadciśnienia (pierwotnego) dostanie Nobla. Ale ok, precyzyjny język może odstraszać.

Po drugie:

Z wymienionych preparatów tylko pietruszka i czosnek mogą mieć jakieś działanie hipotensyjne, ale nie przez redukcję stresu (kto w ogóle leczy nadciśninie w ten sposób?!), tylko przez słabą moczopędność. Podobnie działa pokrzywa i kilka innych ziół. Ponadto jemioła, jeśli już przy tym jesteśmy, tyle, że już w nalewce, bo maleństwo jest trujące.

Po trzecie:

Działanie relaksujące (antystresowe) tych soków to bzdura.

Podsumowując, nie polecam hochsztaplerskiej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...