Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Ballmer na imprezie Apple'a? (aktualizacja)
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Po raz drugi z rzędu Steve Ballmer, prezes Microsoftu, nie otrzymał pełnej przewidzianej umową premii. Rada Nadzorcza koncernu, w sprawozdaniu dla Komisji Giełd, poinformowała, że z powodu mniejszej niż oczekiwana sprzedaży Windows Phone 7, dwuprocentowego spadku przychodów działu Windows i Windows Live Ballmer zasłużył jedynie na 50% premii.
Prezesowi przysługuje premia w wysokości dwukrotnego rocznego wynagrodzenia, które w bieżącym roku wyniosło 682 500 USD. W bieżącym roku, podobnie jak rok temu, Ballmer otrzymał premię w wysokości 100% wynagrodzenia, a zatem o połowę mniejszą, niż maksymalna.
Premia została przyznana, ponieważ poprawił on w ostatnim roku pozycję Microsoftu w kilku kluczowych segmentach rynku, doszło do udanej premiery Office'a 365 oraz do podpisania ważnych kontaktów i przejęcia istotnych firm.
Postęp w pozycjonowaniu firmy jako lidera na rynku chmur obliczeniowych, umowy o partnerstwie z Facebookiem i Nokią, znaczące postępy w rozwoju kolejnej wersji Windows oraz udane przejęcie Skype'a, to powody, dla których następca Gatesa otrzymał premię. Rada przyznała też, że Ballmer jest słabo opłacany w porównaniu z prezesami innych firm w branży. Szef Microsoftu może bowiem liczyć na maksymalne wynagrodzenie w wysokości 2 milionów dolarów rocznie, podczas gdy przeciętne wynagrodzenie w tej branży na takim samym stanowisku i w firmie o podobnym znaczeniu wynosi 15 milionów USD. Niskie, w porówniu z innymi, zarobki Ballmera wynikają z faktu, że zrezygnował on z przysługujących mu corocznych pakietów akcji.
Warto zauważyć, ze już po raz drugi Rada Nadzorcza wyraźnie zasygnalizowała Ballmerowi, iż jest niezadowolona z jego działań na rynku urządzeń mobilnych.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
David Einhorn znany menedżer funduszu hedgingowego Greenlight Capital, który jest jednym z udziałowców Microsoftu, wezwał Steve'a Ballmera do ustąpienia ze stanowiska. Einhorn już pod koniec 2008 roku oświadczył, że jego fundusz wstrzymuje inwestycje w akcje Microsoftu do czasu, aż koncern nie zacznie zachowywać się rozsądnie. Wówczas Einhorn oświadczył: „prezes [Microsoftu - red.] to mądry i bardzo bogaty człowiek. Być może jest już tak bogaty, że ma większe aspiracje niż tylko uczynienie akcjonariuszy Microsoftu bogatszymi. Dlatego też wstrzymujemy inwestycje w akcje Microsoftu i będziemy inwestowali w te firmy, których zarząd przynajmniej wydaje się działać na korzyść akcjonariuszy.
Teraz jego cierpliwość najwyraźniej się wyczerpała. Jego [ballmera - red.] ciągła obecność to największe obciążenie dla akcji Microsoftu - powiedział Einhorn na corocznej Ira Sohn Investment Research Conference. Menedżer dodał, że Ballmera powinien dać szansę komuś innemu.
Co prawda Greenlight Capital posiada jedynie 0,1% akcji Microsoftu, jednak sam Einhorn jest poważany w kręgach inwestorów. Przed dwoma laty, niedługo przed upadkiem banku Lehman Brohters ostrzegał on, że bank ma zbyt małe rezerwy.
Analityk Angela Ashenden z MWD Advisors mówi, że słowa Einhorna nie są zaskoczeniem. Coraz więcej osób jest niezadowolonych z wyników Microsoftu, a koncern nie radzi sobie na rynku internetowym. Coraz częściej jest też mniej innowacyjny od konkurencji.
Steve Ballmer został prezesem Microsoftu w 2000 roku. W ciągu ostatniej dekady koncernowi, który przez około 10 lat decydował o kształcie światowego rynku IT wyrosła niezwykle silna konkurencja w postaci Google'a i Apple'a.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Podczas wczorajszej konferencji dla developerów, która odbyła się w Japonii, Steve Ballmer zapowiedział, że kolejna wersja Windows, którą nazwał Windows 8, trafi do rąk klientów już w przyszłym roku.
To pierwsza oficjalna zapowiedź zarówno daty premiery jak i nazwy nowego OS-u, która pochodzi z najwyższego szczebla Microsoftu. Dotychczas przedstawiciele firmy unikali nazwy Windows 8, mówiąc raczej o „Windows Next".
Jak zauważa Mary JoFoley z serwisu ZDNet, Ballmer w swoim wystąpieniu wyraźnie rozgraniczył urządzenia „slate" oraz tablety.
W bieżącym tygodniu na konferencji AllThingsDigital wystąpi Steven Sinofsky, odpowiedzialny za wydział produkujący Windows, można się zatem spodziewać, że zaprezentuje on wczesne wersje nowego systemu.
Od pewnego czasu w sieci krążą pogłoski, że beta testerzy otrzymają pierwsze wersje Windows 8 już w połowie września bieżącego roku. Nowy system ma podobno trafić do produkcji w połowie przyszłego roku, by na święta pojawić się w sklepach.
Tymczasem rzecznik prasowy Microsoftu, odnosząc się do słów Ballmera stwierdził, że zaszło nieporozumienie i prezes został źle zrozumiany. Nie wytłumaczył jednak jednoznacznie, czego konkretnie dotyczyło nieporozumienie.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Ta informacja to żart primaaprilisowy.
Najnowszy kwartalny raport Microsoftu, złożony w amerykańskiej Komisji Giełd (SEC), pozornie nie różni się od innych tego typu dokumentów. Jednak gdy uważnie się w niego wczytamy możemy wywnioskować, że w najbliższym czasie z koncernu odejdzie... Steve Ballmer.
W części raportu dotyczącej tegorocznych perspektyw i planów firmy czytamy bowiem, że przewidywana zmiana przywództwa przyniesie Microsoftowi znaczące korzyści związane z nowym podejściem do strategicznego rynku urządzeń mobilnych. Oczywiście dokument nie wymienia Steve'a Ballmera, jednak przyjrzenie się strukturze firmy wskazuje, że może chodzić tylko i wyłącznie o niego. Pod koniec maja ubiegłego roku doszło do poważnych zmian personalnych w Entertainment and Devices Division, która jest odpowiedzialna m.in. za Windows Phone i Xboksa. Są w niej zatem skupione wszelkie działania Microsoftu dotyczące urządzeń przenośnych. Przed niemal rokiem wydział ten stracił obu swoich szefów - Bacha i Allarda. Od tamtej pory menedżerowie jego poszczególnych oddziałów odpowiadają bezpośrednio przed Ballmerem. Zatem to właśnie szef Microsoftu jest de facto szefem działu odpowiedzialnego za rynek mobilny.
Za konkluzją, że chodzi właśnie o Ballmera przemawia też użycie słowa „leadership", które w oficjalnych tekstach jest wykorzystywane przede wszystkim w odniesieniu do najważniejszych osób w firmach, wyznaczających kierunki ich rozwoju.
Na razie nie wiadomo, kto mógłby zastąpić prezesa Microsoftu. Pod koniec maja odbędzie się doroczne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, podczas którego mogą zapaść decyzje personalne. W najbliższym czasie czeka nas zatem wysyp mniej lub bardziej prawdopodobnych nazwisk osób, które mogą stanąć na czele koncernu z Redmond.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Prezesi Nokii, Stephen Elop, i Microsoftu, Steve Ballmer, opublikowali otwarty list, w którym oświadczyli, że ich firmy będą współpracowały na rynku telefonii komórkowej. Potwierdziły się zatem krążące od pewnego czasu pogłoski, jednak współpraca nie będzie tak daleko idąca i sformalizowana, jak można się było spodziewać.
Szefowie obu koncernów informują, że Windows Phone będzie podstawową platformą wykorzystywaną przez Nokię, a fińska firma będzie wspólnie z Microsoftem rozwijała tę platformę. Nokia i Microsoft będą również prowadziły wspólne działania marketingowe i uzgadniały swoje plany badawczo-rozwojowe.
Bing stanie się oficjalną wyszukiwarką w usługach i urządzeniach Nokii, a microsoftowe adCenter będzie wykorzystywane przez fińską firmę do zarządzania reklamą. Ponadto Nokia Maps będzie zasadniczą częścią microsoftowych serwisów mapowych, może zostać zintegrowana z Bingiem.
Obaj panowie porozumieli się też co do tego, że Nokia wprowadzi ułatwienia w zakupie telefonów na tych rynkach, gdzie karty płatnicze nie są zbyt popularne. Dojdzie też do integracji sklepu Nokii, w którym sprzedawana jest zawartość i aplikacje z Microsoft Marketplace.
Nokia najwyraźniej utraciła wiarę w system MeeGo czego symbolem jest odejście z firmy Alberto Torresa, menedżera odpowiedzialnego za jego rozwój. Elop zapowiedział też restrukturyzację firmy, jednak zmiany będą znacznie skromniejsze, niż wielu się spodziewało. Kierownictwo Nokii pozostaje w większości bez zmian, a koncern zostanie zorganizowany w dwa wydziały - urządzeń inteligentnych oraz urządzeń mobilnych. Zmiany wejdą w życie od 1 kwietnia.
Warto też zauważyć, że Nokia i Microsoft ani nie założyły nowej spółki, ani nie wydzieliły żadnych swoich zasobów, by te zajmowały się tylko realizacja umowy. Będą ona zatem mniej zobowiązująca i mniej formalna niż to było możliwe.
Elop nie chciał też mówić o możliwych wynikach finansowych Nokii w najbliższym czasie. Lata 2011-2012 nazwał on "przejściowymi".
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.