Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zazdrość' .
Znaleziono 6 wyników
-
Bojąc się aktów zemsty ze strony zazdrośników, osoby odnoszące sukces często są bardziej pomocne w stosunku do ludzi, których podejrzewają o ewentualną "czynną" zawiść. W ramach wcześniejszych badań Niels van de Ven z Uniwersytetu w Tilburgu oraz jego współpracownicy Marcel Zeelenberg i Rik Pieters wykazali, że zazdrość występuje w dwóch odmianach: łagodnej i złośliwej. Osoby doświadczające tej pierwszej chcą być lepsze, by osiągać co najmniej tak dobre rezultaty jak obiekt zazdrości. Druga grupa jest powodowana chęcią ściągnięcia zwycięzców do swojego poziomu. Tak zachowują się zazdroszczący, jak jednak postępują obiekty zazdrości? W antropologii, jeśli ci ktoś zazdrości, zachowujesz się bardziej prospołecznie, bo chcesz jakoś ugłaskać zawistników, dlatego dzielisz się np. dużym połowem. Postanowiliśmy sprawdzić, czy to samo dzieje się w psychologicznym laboratorium - opowiada van de Ven. W ramach pierwszego eksperymentu w ludziach wytwarzano przekonanie, że mogą być obiektem zazdrości. Badanych informowano, że mogą dostać nagrodę w wysokości 5 euro. Czasem zależała ona od wyniku osiągniętego w kwizie, a czasem nie. Naukowcy ustalili, że zasłużona nagroda powinna się wiązać z łagodną zazdrością innych, podczas gdy pieniądze otrzymane dzięki czyjemuś widzimisię prowadziły do zazdrości złośliwej. Następnie ochotników poproszono o udzielenie rady potencjalnie zazdrosnej osobie. Ci, którzy wnioskowali, że ktoś może być mściwie zazdrosny, chętniej angażowali się w pomoc. W kolejnym eksperymencie, gdy badany wychodził, eksperymentator upuszczał gumki do mazania. Osoby spodziewające się bycia obiektem złośliwej zawiści, częściej je podnosiły. Holendrzy sądzą, że taki mechanizm polepsza działanie grupy jako całości. Ludzie oczekują bowiem, że ci, którym się lepiej powodzi, powinni się dzielić, a wygranym nie zawsze przychodzi to do głowy. Jak widać, teorie antropologów pokrywają się zatem z odkryciami psychologów...
-
- Niels van de Ven
- pomoc
- (i 4 więcej)
-
Zazdrość oślepia i to dosłownie. Podczas eksperymentu psycholodzy wykazali bowiem, że kobiety, u których sztucznie wywołano uczucie zazdrości, były tak rozproszone przez nieprzyjemne zdjęcia i grafiki, że nie potrafiły dostrzec poszukiwanych obiektów. Profesorowie Steven Most i Jean-Philippe Laurenceau z Uniwersytetu w Delaware badali heteroseksualne pary. Kobiety i mężczyźni siadali w pobliżu siebie przy różnych komputerach. Panie miały wypatrywać zdjęć krajobrazów w szybko przepływającym strumieniu obrazów. Miały przy tym ignorować nieprzyjemne widoki (makabryczne sceny bądź grafiki). W tym samym czasie panowie oceniali atrakcyjność wyświetlanych na ekranie krajobrazów. Po upływie pewnego czasu eksperymentatorzy zapowiadali mężczyznom, że będą teraz określać atrakcyjność samotnych kobiet. Na końcu pytano ich partnerki, jak bardzo przejęły się zmianą "treści" zadania. Okazało się, że im bardziej dana kobieta czuła się zazdrosna, tym bardziej rozpraszały ją brutalne zdjęcia i trudniej jej było wytropić widoczki. Co ważne, związek między zazdrością a ślepotą wywołaną emocjami pojawiał się tylko wtedy, gdy partner oceniał inne przedstawicielki płci pięknej. W ten sposób udało się wyeliminować wyjściowe różnice poziomu wykonania. W przyszłości akademicy z Delaware planują przeprowadzić podobny eksperyment z mężczyznami w roli głównej. Wtedy też wyjdzie na jaw, czy panowie są w mniejszym, czy większym stopniu zaślepiani przez zazdrość.
- 5 odpowiedzi
-
- Jean-Philippe Laurenceau
- Steven Most
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oksytocyna, zwana dotąd hormonem miłości, jest tak naprawdę hormonem zarówno miłości, jak i nienawiści. Psycholodzy z Uniwersytetu w Hajfie udowodnili bowiem, że działa ona jak ogólny włącznik emocji społecznych. Kiedy skojarzenia danego człowieka są pozytywne, uruchamia zachowania prospołeczne. Gdy są negatywne, pojawią się raczej złośliwa satysfakcja czy zawiść (Biological Psychiatry). Wcześniejsze badania systematycznie wykazywały, że oksytocyna wywiera wpływ pozytywny. Wydziela się w czasie porodu i sprzyja tworzeniu się więzi. Kiedy ludzie wdychali jej syntetyczną formę, stawali się bardziej altruistyczni. Z drugiej jednak strony eksperymenty na gryzoniach ujawniły, że hormon wiąże się też z nasiloną agresją. Mając to na uwadze, zespół Simone Shamay-Tsoory postanowił sprawdzić, czy u ludzi oddziaływanie oksytocyny również może być negatywne. Zebrano grupę 56 ochotników. Połowa wdychała podczas pierwszej sesji syntetyczny hormon, a podczas drugiej zażywała placebo. U pozostałych wdrożono odwrotny scenariusz: na pierwszej sesji podawano placebo, na drugiej właściwą substancję czynną. Po zaadministrowaniu preparatu wszyscy brali udział w grze losowej. Choć o tym nie wiedzieli, ich przeciwnikiem był komputer, nie żywy człowiek. Zadanie polegało na wskazaniu którychś z trojga drzwi. W nagrodę otrzymywało się ukrytą za nimi sumę pieniędzy. Czasami badany dostawał mniej niż konkurent, czasem więcej. A to doskonałe warunki do tego, by pojawiło się uczucie złośliwej satysfakcji lub zazdrości. Okazało się, że osoby, które inhalowały oksytocynę, były bardziej zazdrosne, gdy przeciwnik zdobywał więcej pieniędzy lub odczuwały silniejszą satysfakcję, kiedy to one wygrywały. Po zakończeniu gry nie widać było żadnych różnic międzygrupowych dotyczących tych negatywnych emocji, co oznacza, że ograniczają się one wyłącznie do konkretnej sytuacji.
- 4 odpowiedzi
-
Badania japońskiego zespołu ujawniły, że zazdrość jest przez mózg traktowana jak fizyczny ból, natomiast radość z czyjegoś niepowodzenia rozświetla centra nagrody. Może to oznaczać, że natura umożliwiła mózgowi sprowadzanie abstrakcyjnych emocji do łatwiej pojmowalnych doświadczeń zmysłowych (Science). Hidehiko Takahashi i pozostali członkowie ekipy z Narodowego Instytutu Nauk Radiologicznych badali za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) 19 zdrowych osób. Studenci i studentki czytali dwie historie o fikcyjnych kolegach z uczelni. Pierwsza dotyczyła sukcesu 3 osób: a) lepszego studenta tej samej płci, który odnosił sukces na kierunku badanego, b) lepszego studenta przeciwnej płci, któremu powodziło się na innym kierunku studiów oraz c) przeciętnego studenta przeciwnej płci, odnoszącego sukces na innym kierunku. Ochotnicy mieli potem ocenić zazdrość w stosunku do osób A, B i C na skali od 1 do 6. Okazało się, że najbardziej znienawidzoną postacią był bohater A. Wywoływał on nasiloną aktywność przedniego zakrętu obręczy (ang. anterior cingulate cortex, ACC), czyli obszaru odgrywającego ważną rolę w przetwarzaniu wrażeń bólowych. Po zakończeniu pierwszej części eksperymentu wolontariusze czytali następne opowiadanie. Przedstawiono w nim serię niepowodzeń osób A i C, m.in. zatrucia pokarmowe i problemy finansowe. Perypetie bohatera A wiązały się z większą aktywnością brzusznego prążkowia – ośrodka nagrody, który w zwykłych okolicznościach rozświetla się np. po otrzymaniu nagrody pieniężnej. Stopień zadowolenia z czyjegoś nieszczęścia (aktywność prążkowia) można było przewidzieć na podstawie zachowania ACC podczas czytania pierwszej historii. Oznacza to, że istnieje silny związek między tym, jak mózg przetwarza zazdrość i zadowolenie z cudzych potknięć.
- 2 odpowiedzi
-
- kora obręczy
- brzuszne prążkowie
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Najniżsi mężczyźni są najbardziej zazdrośni. Hiszpańscy i holenderscy naukowcy z uniwersytetów w Walencji i Groningen przepytali 549 osób, zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Oceniali, jak bardzo wolontariusze są zazdrośni i co wywołuje w nich to uczucie (Evolution and Human Behavior). Panowie stawali się nerwowi na widok atrakcyjnego, bogatego i silnego rywala, lecz wyżsi mężczyźni byli w tej sytuacji spokojniejsi od niższych. Kobiety robiły się zazdrosne w obliczu cudzego piękna i czaru, a przymioty te wywoływały najsilniejszą zazdrość u najniższych i najwyższych pań. Przedstawicielki płci pięknej średniego wzrostu były najmniej zazdrosne, a zdarzało im się tak czuć w towarzystwie kobiet silnych fizycznie bądź w sensie społecznym. Panie z krzepą lub wpływowe stanowią zagrożenie, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że podczas konfliktu wygrają bitwę. Kobiety wysokie są bardziej dominujące i mają lepsze cechy predysponujące do wygrania walki niż kobiety niższe. Spostrzeżenia te są zgodne z wynikami wcześniejszych badań, w ramach których stwierdzono, że największym powodzeniem u kobiet cieszą się wysocy mężczyźni, a dobre zdrowie, płodność i podziw męskiej części społeczeństwa najczęściej zdobywają panie średniego wzrostu, które rzadko bywają zazdrosne o posiadaczki dokładnie tych samych cech. Wysocy mężczyźni są mniejszymi zazdrośnikami, ponieważ duży wzrost jest kojarzony z atrakcyjnością, dominacją i sukcesem reprodukcyjnym. Autorzy raportu wskazują na przykłady zwierząt, gdzie duże samce częściej wygrywają walki, stają się przywódcami i jako jedyne mają dostęp do samic. U ludzi wzrost jest jedną z najwcześniej dostrzeganych cech, dlatego szybko zaczęto go kojarzyć z pozycją. Holendersko-hiszpański zespół powołał się na przeprowadzone w przeszłości analizy, które unaoczniły, że wyżsi mężczyźni więcej zarabiają, kariera zawodowa częściej układa się po ich myśli, w dodatku zdobywają też atrakcyjniejsze kobiety. Szef zespołu naukowców, Abraham Buunk, podkreśla, że wzrost może mieć ważne konsekwencje psychologiczne. Inni eksperci uważają, że nie można pominąć innych czynników wpływających na zazdrość, np. samooceny, która nie zależy przecież tylko i wyłącznie od wzrostu, a także siły relacji z partnerem.
- 4 odpowiedzi
-
- Abraham Buunk
- zazdrość
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Psy są intensywnie zazdrosnymi stworzeniami, które doświadczają wielu przypominających ludzkie emocji. Badacze zmierzyli się z utrzymującym się od dawna silnym przekonaniem, że tylko ludzie i szympansy są zdolne do tzw. emocji wtórnych. Psychologowie poprosili 1000 właścicieli zwierząt domowych o przetestowanie i zapamiętanie zachowania swoich pupili. Dr Paul Morris, specjalista od zachowania zwierząt, zauważa, że eksperyment dostarczył silnych dowodów na to, iż psy odczuwają silną zazdrość i niechęć, kiedy do ich relacji z właścicielem włącza się osoba trzecia i powstaje swoisty trójkąt. Posiadacze psów często też powtarzali (badacze dysponują odpowiednimi nagraniami wideo), że czworonóg stawał się nieproszoną przyzwoitką, gdy próbowali uprawiać seks. Dr Morris wyjaśnia, że wcześniej sądzono, iż większość zwierząt doświadcza tylko pierwotnych emocji, takich jak gniew, niepokój czy zaskoczenie. Ale badacze z University of Portsmouth wykazali, że odczuwają prawdopodobnie również emocje wtórne, czyli zazdrość, poczucie winy oraz dumę.