Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'popęd seksualny' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Amerykanie zauważyli, że samo przebywanie z atrakcyjnymi kobietami zwiększa u mężczyzn stężenie testosteronu i kortyzolu, czyli hormonów odpowiedzialnych za czujność i dobre samopoczucie. Z kolei wspólne oglądanie meczów z kolegami czy wypad na piwo (ogólnie: kontakt z innymi mężczyznami) działają dokładnie na odwrót – obniżają poziom obu substancji (Proceedings of the Royal Society B). Psycholodzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, którzy pracowali pod przewodnictwem doktora Jamesa Roneya, przeprowadzili swój eksperyment, ponieważ chcieli sprawdzić, czy u ludzi – tak jak u zwierząt – także występuje reakcja łączenia się w pary (ang. mating response). Akademicy zebrali grupę 149 studentów w wieku 18-24 lat. Jedna trzecia rozmawiała z 25-letnim badaczem, a pozostali z siedmioma młodymi studentkami w wieku 18-22 lat. Po 5-minutowych sesjach mężczyzn proszono o ocenę atrakcyjności rozmówczyń na skali od 1 do 7. Średnia wyniosła 5,83, co oznacza, że panowie uznali je za interesujące/pociągające. Potem ochotnicy musieli przepłukać usta, a następnie pobrano od nich próbki śliny, które badano po upływie 20-40 min od kontaktu z kobietą. Okazało się, że stężenie testosteronu wzrosło o 14%, a kortyzolu aż o 48. Pięć minut rozmowy z mężczyzną zadziałało odwrotnie, poziom hormonów spadł, odpowiednio, o 2 i 7%. Taka reakcja na kobiety ułatwia znalezienie partnerki. O ile bowiem testosteron zwiększa popęd seksualny, o tyle kortyzol zwiększa czujność, uspokajając przy tym nerwy i zmniejszając lęk.
-
- popęd seksualny
- samopoczucie
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kobiety, które wypijają umiarkowane ilości czerwonego wina, mają silniejsze libido niż panie lubujące się w innych alkoholach lub abstynentki (Journal of Sexual Medicine). Seksuolodzy z Uniwersytetu we Florencji ukuli teorię, że dzieje się tak, ponieważ przeciwutleniacze występujące w winie wpływają korzystnie na wyściółkę naczyń, rozszerzają je i polepszają dopływ krwi do strategicznych obszarów ciała. Choć odkrycie to trzeba interpretować z pewną ostrożnością, niemniej jednak sugeruje ono potencjalny związek między konsumpcją czerwonego wina a lepszym funkcjonowaniem seksualnym. Do eksperymentu Włosi zwerbowali 800 kobiet w wieku od 18 do 50 lat. Żadna z nich nie cierpiała na zaburzenia seksualne. Podzielono je na 3 grupy. Pierwsza regularnie spożywała 1 do 2 kieliszków czerwonego wina dziennie, druga wypijała mniej niż kieliszek jakiegokolwiek wina lub innego alkoholu na dobę, a trzecią reprezentowały abstynentki. Ze studium wykluczono panie wychylające ponad 2 kieliszki procentów dziennie, ponieważ obawiano się zakłócającego wpływu upojenia alkoholowego. Wszystkie badane wypełniały kwestionariusz Female Sexual Function Index. Składa się na niego 19 pytań. W sumie za odpowiedzi można zgromadzić od 2 do 36 punktów. Im większa ich liczba, tym lepsze funkcjonowanie seksualne. Miłośniczki czerwonego wina zdobywały średnio 27,3 pkt., podczas gdy zwolenniczki innego alkoholu i panie stroniące od niego gromadziły, odpowiednio, 25,9 oraz 24,4 pkt. Wyniki są tym bardziej zdumiewające, że czerwone wino wybierały przeważnie kobiety starsze od przedstawicielek pozostałych dwóch grup, a wiek wiąże się przecież ze spadkiem popędu seksualnego.
-
Wg Daniela Krugera z University of Michigan, to, czy mężczyzna ma niespłacony debet na karcie kredytowej, problemy z kredytem bankowym i problemy z nadmiernym kupowaniem czy życiem ponad stan, zależy od siły jego popędu seksualnego. Amerykański naukowiec uważa chyba, że znalazł biologiczno-ewolucyjną przyczynę obecnego kryzysu ekonomicznego – chęć posiadania potomstwa. Naukowiec przetestował swoją hipotezę na grupie dorosłych obojga płci w wieku od 18 do 45 lat. Odkrył, że tendencja do konsumpcjonizmu finansowego jest powiązana z doświadczeniami i planami seksualnymi, ale wyłącznie w przypadku panów. Sposób gospodarowania pieniędzmi był jednym czynnikiem, który pozwalał przewidzieć, jak wiele partnerek chciałby mieć mężczyzna w ciągu najbliższych 5 lat i jak wiele ich miał w mijającym 5-leciu. Małżeństwo nie stanowiło tu przeszkody. Owszem, wpływało na liczbę jednonocnych kochanek w ciągu zeszłego roku, ale już nie w odleglejszej przeszłości. Poza tym nie zmieniało scenariusza marzeń. Dwadzieścia pięć procent mężczyzn, uznanych za skrajnych konserwatystów finansowych, miało w ciągu ubiegłych 5 lat 3 partnerki i w ciągu kolejnych 5 lat planowało kontakty seksualne tylko z jedną kobietą. Ryzykanci ekonomiczni (2%) przyznawali się do 2-krotnie wyższych liczb. W zamierzchłej przeszłości mężczyznę ceniono za zdolność zapewniania wszelakich dóbr. Dziś żyjemy w kulturze konsumpcjonizmu, swój potencjał można więc zademonstrować za pośrednictwem dóbr, które jesteśmy w stanie nabyć. To liczy się bardziej niż umiejętności łowieckie czy zapewnianie ochrony fizycznej. Kruger naprawdę wierzy, że ewolucja przyczyniła się do kryzysu. Mężczyźni nie uczestniczą już w walce na pięści, lecz w wyścigu na portfele. Podkreślając swoją pozycję społeczną (czytaj: finansową), łatwo się zapomnieć i tak zaczynają się problemy, także te na skalę globalną...
- 35 odpowiedzi
-
- konsumpcjonizm
- mężczyźni
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Popęd seksualny kobiety zaczyna spadać, kiedy znajdzie się w stałym związku. Naukowcy niemieccy zauważyli, że po 4 latach bycia w związku z tym samym partnerem mniej niż połowa 30-letnich kobiet pragnęła regularnego seksu. W odróżnieniu od pań, libido mężczyzn utrzymuje się na stałym poziomie (bez względu na staż relacji). Na łamach pisma Human Nature badacze tłumaczą, że jest to skutkiem dróg, jakimi przebiegała ewolucja naszego gatunku. Niemcy odkryli, że na początku związku 60% 30-letnich kobiet często pragnęło seksu, lecz w ciągu następnych 4 lat liczba ta spadała do poniżej 50%, a po 20 latach do ok. 20%. Bez względu na czas trwania związku procent mężczyzn pragnących regularnego seksu utrzymywał się na stałym poziomie (60-80%). Studium ujawniło ponadto, że dla kobiet w relacji z partnerem ważna jest czułość. Pragnęło jej ok. 90% kobiet (bez względu na staż relacji) i tylko 25% mężczyzn od 10 lat pozostających w stałym związku. Dr Dietrich Klusmann, szef projektu, a zarazem psycholog z Hamburg-Eppendorf University, uważa, że źródeł zaobserwowanych różnic należy szukać w ewolucji. Dla mężczyzny dobrym powodem utrzymywania libido na stałym poziomie jest zabezpieczenie się przed przyprawieniem rogów przez innego samca. Kobiety wykazują silny popęd na początku związku, aby wytworzyć więź z partnerem. Kiedy już do tego dojdzie, ich apetyt na seks spada. Jak zaznacza Klusmann, badania na zwierzętach sugerują, że samice zaczynają zwracać uwagę na inne osobniki płci męskiej, ponieważ szukają najlepszych genów dla swojego potomstwa. Może być też tak, że ograniczając kontakty seksualne, zwiększają ochotę samców na miłość.
- 1 odpowiedź
-
- poczucie bezpieczeństwa
- związek
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami: