Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'plony' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Po raz pierwszy udało się oszacować rozmiar strat w rolnictwie spowodowanych zanieczyszczeniami powietrza ozonem. Badania przeprowadzone przez uczonych z University of Leeds i University of York wykazały, że Europa traci co roku około 1,2 miliona ton zboża. Szkody na taką skalę powodują zanieczyszczenia znad Ameryki Północnej. Naukowcy opublikowali w piśmie Biogeosciences wyliczenia, pokazujące, jak ozon (powstający m.in. podczas produkcji paliw kopalnych) emitowany w Europie, Ameryce Północnej i Azji Południowo-Wschodniej wpływa na zmniejszenie plonów pszenicy, kukurydzy, soi, bawełny, ziemniaków i ryżu. Największe jednostkowe straty z powodu zanieczyszczeń międzykontynentalnych ponosi właśnie Europa. Największy w skali globalnej wpływ na straty w uprawach mają zanieczyszczenia powstające w Azji. Przyczyniają się one do 50-60% strat w plonach pszenicy i ponad 90% w uprawach ryżu. Ameryka Północna ma największy negatywny wpływ na uprawy kukurydzy (60-70% strat) i soi (75-85%). Europejskie zanieczyszczenia najmniej przyczyniają się do marnotrawienia plonów. Dzieje się tak ze względu na rozkład ciśnień i wiatrów, roznoszących zanieczyszczenia po kuli ziemskiej.
  2. Naukowcy z brytyjskiego National Physical Laboratory (NPL) opracowali technologię obrazowania, która pozwala stwierdzić przed zerwaniem, czy truskawki są dojrzałe. Dzięki niej będzie można stworzyć robota, który nie tylko wyręczy ludzi przy tej kopciuszkowej czynności, ale i ograniczy ilość odpadów. Wszystko zaczęło się w 2009 r., kiedy naukowcy postanowili pomóc ludziom zbierającym kalafiory, którzy przez gęstwinę liści nie byli w stanie stwierdzić, czy warzywa są już dojrzałe, czy jeszcze nie. Technologię ukończono, spadł jednak popyt na kalafiory i projekt utknął w martwym punkcie. Po jakimś czasie doktor Richard Dudley wpadł na pomysł, by rozszerzyć gamę plonów, w przypadku których można wykorzystać nową metodę obrazowania. Obecnie koncentrujemy się na truskawkach. To owoc łatwy do zmierzenia, ponieważ zawiera dużo wody, a liście są [stosunkowo] suche. [Wato nadmienić, że] obrazowanie mikrofalowe jest szczególnie użyteczne przy określaniu ilości wody. Wybór padł na truskawki, ponieważ są cenionym produktem, a ich zrywanie pochłania bardzo dużo czasu. Straty finansowe powodowane przez zbieranie niedojrzałych owoców bywają bardzo wysokie, nic więc dziwnego, że rolnicy stale poszukują skuteczniejszych metod. Technologia NPL wykorzystuje fale z 4 przedziałów spektrum elektromagnetycznego: fale radiowe, terahercowe, mikrofale i podczerwień. Jak tłumaczą twórcy metody, bezpiecznie penetrują one poszczególne warstwy owocu/warzywa i pozwalają stwierdzić, czy produkt spełnia zadane kryteria dojrzałości. Zanim uzyskano oprogramowanie w dzisiejszej uczącej się postaci, w laboratorium i w terenie przeprowadzano szereg żmudnych pomiarów; w ten sposób powstało tzw. spektrum statystyczne. Na tej podstawie stworzono algorytm, który pozwala podjąć decyzję o stopniu dojrzałości na podstawie pojedynczego wskazania. Brytyjska technologia znajdzie zapewne zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu. Już teraz wiadomo, że przyda się przy segregacji odpadów.
  3. Płoty z wbudowanymi ulami zmniejszyły liczbę niszczycielskich najazdów słoni na pola uprawne kenijskich rolników. Po 2 latach prób naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego i organizacji charytatywnej Ocalić Słonie odkryli, że napotykając na ule, słonie aż w 97% przypadków rezygnowały z łatwego łupu. Wyniki obserwacji opublikowano w branżowym piśmie African Journal of Ecology. Szare olbrzymy boją się pszczół, a owady spełniają kilka pozytywnych funkcji. Poza byciem straszakiem na słonie, zajmują się jak zwykle zapylaniem i robieniem pysznego miodu, który można potem sprzedać. W ciągu ostatnich 2 dekad liczba słoni w Kenii wzrosła do ok. 7,5 tys. Choć można to uznać za niewątpliwy sukces obrońców zwierząt, wraz ze skokiem pogłowia zaczęły narastać konflikty na linii słonie-ludzie, ponieważ ssaki często przychodzą na pola na posiłek z dojrzałych pomidorów, ziemniaków i kukurydzy. Broniąc swoich plonów, rolnicy sięgają czasem po drastyczne rozwiązania, takie jak trucizny czy broń palna. Dr Lucy King z Uniwersytetu Oksfordzkiego wylicza, że przy 32 próbach wdarcia się na pola w czasie 3 okresów zbiorów tylko jeden samiec zdołał sforsować płot z ulami. Ule zawieszono na drutach rozciągniętych między słupkami. Nad nimi znajdowały się daszki z gałęzi, które miały chronić przed palącym słońcem. Naukowcy ogrodzili 17 farm. W 1700 m płotu wmontowali 170 uli.
  4. Plantatorzy herbaty ze stanu Asam w północno-wschodnich Indiach twierdzą, że zmiana klimatu wpłynęła na ich uprawy. Nie chodzi przy tym wyłącznie o zmniejszenie plonów, ale o zniekształcenie smaku naparu. W stanie Asam, z charakterystycznym klimatem o wysokiej wilgotności, produkuje się większą część indyjskiej herbaty (niemal 55%). Uprawia się tu odmianę Assam (Camellia assamica). Warto zauważyć, że Indie produkują 31% całej dostępnej na świecie herbaty. Niestety, w stanie następuje stopniowy wzrost temperatur, zmieniają się też wzorce opadów. Liście herbaty Assam zbiera się od połowy marca aż do września. Napar ma cierpki smak i pomarańczową/brunatnoczerwoną barwę. Plantator Rajib Barooah z okolic miasta Jorhat uważa, że zachodzące zmiany są niepokojące. Ku jego zmartwieniu, osłabił się zdecydowany smak herbaty assamskiej. Silny smak herbaty Assam jest jej znakiem firmowym. W 2007 r. zebrano 564 tys. ton herbaty, w 2009 już tylko 487 tys. t, a szacuje się, że "urobek" z kończącego się dziś roku sięgnie jedynie 460 tys. t. Mridul Hazarika, szef Tea Research Association (TRA), jednego z największych centrów badawczych herbaty, uważa, że wszystkiemu winna jest zmiana klimatu. Podkreśla, że w ciągu ostatnich 80 lat temperatury w stanie Asam wzrosły. Naukowcy z TRA analizują statystyki dotyczące temperatur i sprawdzają, jak oddziałuje to na opady, a później wszystko razem na produkcję herbaty. Jak ujawnia Dhiraj Kakaty, dyrektor Assam Branch Indian Tea Association, organizacji patronackiej zrzeszającej ok. 400 plantatorów, w tym roku podczas pory monsunowej było mniej słonecznych dni, co obniżyło plony. Poza tym wilgoć niekorzystnie zmienia smak i sprzyja niszczeniu upraw przez szkodniki. Chodzi np. o chrząszcze Helopeltis theivora Waterhouse, które są coraz bardziej oporne na pestycydy. Namnażają się one przy zachmurzeniu i atakują świeże pędy, nie dopuszczając do regeneracji rośliny. Plantatorzy, których dotknęły nowe ograniczenia w stosowaniu pestycydów, domagają się od rządu sfinansowania badań nad zmianą smaku herbaty assamskiej. Wzrost temperatur wpłynął nie tylko na herbatę, ale i na pszenicę, która za szybko dojrzewa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...