Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'palenisko' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Badanie ponad 100 prehistorycznych palenisk w północnej Europie wykazało, że najstarsze mają co najwyżej między 300 a 400 tys. lat. Sugeruje to, że hominidy osiedliły się w chłodnym klimacie, nie opanowawszy uprzednio ognia. Przeżycie w temperaturach poniżej zera mogły im umożliwić wysokobiałkowa dieta i duża ilość ruchu. Kawałki osmalonych kości czy węgla drzewnego wcale nie muszą wskazywać, że człowiekowate potrafiły kontrolować ogień. Mogły go po prostu odpalać z naturalnych pożarów, wywołanych np. uderzeniem pioruna. Paola Villa z University of Colorado w Boulder i Wil Roebroeks z Uniwersytetu w Lejdzie szukali dowodów na istnienie ognisk, które nie mogły powstać naturalnie, np. w jaskiniach lub pod nawisami skalnymi, i były wykorzystywane w kontrolowany sposób. Chodziło m.in. o pozyskiwanie w nich czegoś w rodzaju smoły. Nasi przodkowie palili bowiem korę brzozy i za pomocą tak uzyskanego kleju mocowali krzemień do drewnianych uchwytów. Analizy amerykańsko-holenderskiego zespołu wykazały, że najstarsze ogniska palono przed 300-400 tys. lat, tymczasem niektórzy archeolodzy wspominali o okresie 1,6 mln lat temu, a Richard Wrangham z Uniwersytetu Harvarda uważał wręcz, że hominidy zaczęły władać ogniem 1,9 mln lat temu. W ramach tej teorii gotowane pokarmy ułatwiły trawienie, a uwolnioną dzięki temu energię można było wykorzystać do rozbudowy mózgu. Villa i Roebroeks skoncentrowali się co prawda wyłącznie na paleniskach z Europy, ale uważają, że także poza jej obszarem kontrolowane wykorzystanie ognia dalej niż przed circa 400 tys. lat pozostaje dyskusyjne. Jako przykład podają Swartkrans w RPA, gdzie znaleziono zwęglone kości. Tutaj, wg naukowców, w grę wchodziłoby raczej skorzystanie z okazji, czyli naturalnie zaprószonego ognia. Jedynym stanowiskiem, z którym wiążą się silne dowody na kontrolowanie ognia, jest Gesher Benot Ya'aqov w Izraelu. Nasi przodkowie używaliby tu ognia już 790 tys. lat temu.
  2. Żyjący w jaskiniach człowiek rozumny współczesny i jego przodkowie polowali głównie na dużą zwierzynę, okazuje się jednak, że nie gardzili również pieczonymi ptakami. W jaskini Bolomor w pobliżu Tavernes w Hiszpanii znaleziono bowiem 202 kości, należące do kaczek nurkujących (grążyc) z rodzaju Aythya. Oznacza to, że dieta hominidów z tego okresu była bardziej zróżnicowana niż dotąd sądzono. Ptaki pozbawiono mięsa za pomocą kamiennych narzędzi i zębów. Modyfikacje występujące na drobnych pozostałościach z Bolomor to najsilniejsze dowody na spożywanie ptaków w okresie europejskiego plejstocenu środkowego – zaznacza Ruth Blasco z Instytutu Ludzkiej Paleoekologii i Ewolucji Społecznej w Tarragonie. Blasco i Josep Fernandez Peris oglądali kacze kości pod dużym powiększeniem. Znaleźli 3 cechy, które pozwalają uznać, że są one pozostałościami po posiłkach. Po pierwsze, na kościach kończyn przednich i tylnych występują cięcia. Po drugie, końce kości, gdzie zazwyczaj jest mniej mięsa, są nadpalone. Po trzecie, a to najmocniejszy dowód, na kościach widać ślady ludzkich zębów. Biorąc pod uwagę poziom geologiczny, na jakim znaleziono ogryzione kości grążyc i pozostałości co najmniej 7 palenisk, pieczystym raczył się najprawdopodobniej człowiek heidelberski (Homo heidelbergensis). Dowody wskazują, że hominidy z Afryki jadały ptaki już w plioplejstocenie ok. 2 mln lat temu. Europejskiego człowieka jaskiniowego kojarzy się raczej z grupowymi polowaniami z włóczniami, niewykluczone jednak, że Homo heidelbergensis posługiwał się też łapkami czy naśladował głosy ptaków, by w ten sposób schwytać poruszające się szybko kaczki i inne drobne zwierzęta. Specjaliści uważają, że udowodnienie, iż prehistoryczni ludzie jadali mniejsze zdobycze, jest trudne z powodu rozmiarów kości i sposobów konsumowania drobnych zwierząt. Gerrit Dusseldorp z Uniwersytetu w Lejdzie sądzi np., że przetwarzano je w mniejszym stopniu niż duże ofiary i po prostu zjadano w całości.
  3. Kluczową umiejętnością, która pozwoliła ludziom pierwotnym na rozpoczęcie wielkiej emigracji z Afryki, była najprawdopodobniej zdolność do rozpalenia ognia. Izraelski naukowiec zaprezentował niedawno dowody na poparcie tej tezy. Autorem odkrycia jest prof. Naama Goren-Inbar pracujący dla Instytutu Archeologii Uniwerystetu w Jerozolimie. W czasie wykopalisk na stanowisku Gesher Benot Ya'aqov naukowiec odnalazł pozostałości osady założonej przez ludzi należących do tzw. kultury aszelskiej - jednej z najdawniejszych kultur dolnego paleolitu, powstałej około 1,6 miliona lat temu. Wykonane badania sugerują, że ludzie pierwotni posiedli zdolność do rozpalania ognia co najmniej 790 tysięcy lat temu. Oznacza to rewolucyjną zmianę w stosunku do wcześniejszych przypuszczeń, zgodnie z którymi opanowanie tego żywiołu nastąpiło dopiero pół miliona lat później. Należąca do zespołu prof. Gorena-Inbara badaczka, dr Nira Alperson-Afil, tłumaczy, że odkryte ślady wyraźnie wskazują na umiejętność samodzielnego rozpalania ognia: skupiska opalonych krzemiennych narzędzi zostały znalezione w określonych miejscach, które można interpretować jako pozostałości starodawnych palenisk. Podobne przedmioty odnaleziono na terenie wykopalisk w kilku miejscach, datowanych na bardzo różne okresy. Zdaniem badaczki oznacza to, że raz zdobyta zdolność do rozpalania ognia była przekazywana przez wiele lat z pokolenia na pokolenie. Nowe dane zebrane na stanowisku Gesher Benot Ya'aqov są wyjątkowe, gdyż zachowały się dowody używania ognia przez bardzo długi okres zamieszkiwania tego terenu. Ciągłe, powtarzające się stosowanie ognia sugeruje, że ludzie pierwotni nie byli skazani na korzystanie z ognia powstałego w wyniku pożarów pochodzenia naturalnego. Byli za to zdolni do wytwarzania ognia wtedy, kiedy tego chcieli - tłumaczy dr Alperson-Afil. Zebrane informacje pozwalają przypuszczać, że wymarsz ludzi pierwotnych z Afryki i ich ekspansja w kierunku Bliskiego Wschodu była możliwa właśnie dzięki opanowaniu zdolności do rozpalania ognia. Bez wątpienia była to umiejętność niezwykle praktyczna, gdyż zapewniała ochronę przed drapieżnikami, a także dostarczała ciepła i światła. Co więcej, dostępność ognisk umożliwiła korzystanie z nowych rodzajów pożywienia. Szczegółowy raport z wykopalisk na terenie Gesher Benot Ya'aqov został opublikowany na łamach czasopisma Quaternary Science Reviews.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...