Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'lądowanie' .
Znaleziono 3 wyniki
-
NASA niedawno zakończyła testy wytrzymałościowe Oriona, podczas których pojazd mający służyć przyszłym długodystansowym misjom załogowym był brutalnie rzucany przez specjalne urządzenie. Teraz Agencja testuje spadochrony, mające zapewnić astronautom bezpieczne lądowanie. W czasie testowania pojazdu zrzucano go do specjalnego basenu, co miało symulować lądowanie kapsuły w oceanie. Orion spadał do wody pod różnymi kątami i z różną prędkością. W samym basenie panowały też różne warunki - zmianie ulegała wysokość fal i prędkość wiatru. Teraz mieszkańcy Arizony mogą obserwować, jak nad pustynią NASA testuje spadochrony. Z samolotu zrzucane są obiekty udające Oriona z przyczepionymi do nich spadochronami. Sprawdzane są różne scenariusze, w tym możliwość lądowania na dwóch zamiast na trzech spadochronach. Zapraszamy do obejrzenia galerii z testów NASA.
-
- Orion
- spadochron
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gary Peach, 73-letni obecnie brytyjski naukowiec, twierdzi, że jest autorem słów wypowiedzianych przez Neila Armstronga po wylądowaniu na Księżycu: To jeden mały krok dla człowieka, lecz wielki skok dla ludzkości. Myślałem, że będąc Amerykanami, mogą w kluczowym momencie powiedzieć coś w stylu "o kur.." lub "patrz na ten cholerny kurz". Czułem, że to się nie będzie nadawało do cytowania po wieczność w podręcznikach do historii. Podczas przygotowań do startu sławnej misji Brytyjczyk przebywał w Canberra Deep Space Communication Complex, stacji śledzącej ruchy sztucznych satelitów. Podobno poproszono go o opinię, co mogłaby powiedzieć pierwsza osoba spacerująca po Księżycu. Peach zasugerował to, co usłyszeliśmy w 1969 r. Scenariusz został zrealizowany, ponieważ Amerykanin stacjonujący w tej samej bazie przekazał jego pomysł kontroli lotów NASA.
- 5 odpowiedzi
-
Choć wśród obiektów, jakie spadły na Ziemię z przestrzeni kosmicznej można znaleźć wiele niezwykłych okazów, jeszcze nie ma wśród nich papierowego samolotu. Brak ten postanowili uzupełnić naukowcy z University of Tokyo oraz współpracujący z nimi członkowie Japan Origami Airplane Association. Mają oni zamiar skonstruować z papieru samolot, który dotrze z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na powierzchnię Ziemi. Pierwszym testom wytrzymałościowym i termicznym jest już poddawany ośmiocentymetrowy prototyp pojazdu, umieszczony w uniwersyteckim tunelu aerodynamicznym. Urządzenie to jest zdolne do uzyskania bardzo wysokich prędkości przepływu gazów. Badany model, kształtem przypominający prom kosmiczny, zostanie wystawiony na strumień powietrza o prędkości 8600 kilometrów na godzinę (Mach 7). Mimo, iż prawdziwy prom osiąga podczas wejścia w atmosferę znacznie większe prędkości (nawet Mach 20), zdaniem naukowców jego papierowa replika będzie poruszała się znacznie wolniej, dzięki czemu powinna przetrwać lądowanie. Japończycy jeszcze nie poinformowali, kiedy spodziewają się umieścić papierowy "prom" na pokładzie stacji orbitalnej. Liczą za to, że załoga napisze na nim pokojowe przesłanie dla tego, kto znajdzie pojazd po pomyślnym lądowaniu.