Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'eksplozja kambryjska' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Oczy zapewniające dużą ostrość istniały już dawno temu
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Zespół paleontologów znalazł świetnie zachowaną skamieniałość oka sprzed 515 mln lat. Tym samym udało się wykazać, że już tak dawno temu prymitywne zwierzęta miały naprawdę dobry wzrok. Pracami kierowali specjaliści z Muzeum Południowej Australii oraz Uniwersytetu w Adelajdzie. Skamieniałość wygląda jak zmiażdżone oko ważki. Widać nawet obrys poszczególnych omatidiów, czyli oczek prostych. Współczesne owady, wije i niektóre skorupiaki także mają oczy mozaikowe. Zwierzęta te widzą świat jako zbiór pikseli, ponieważ każde omatidium odpowiada za jeden piksel widzianego krajobrazu czy obiektu. Im więcej oczek prostych, tym większa rozdzielczość obrazu. Skamieniałość odkryto na Wyspie Kangura, trzeciej co do wielkości wyspie Australii. Składa się na nią ponad 3 tys. omatidiów, dzięki czemu można ją bez przeszkód uznać za najdoskonalszy aparat do widzenia z tego okresu, z jakim naukowcy się kiedykolwiek zetknęli (obecnie podobnymi oczami dysponują łowikowate). Najprawdopodobniej oko należało do aktywnego drapieżnika, który mógł polować nawet w przyćmionym świetle. Wszystko wskazuje więc na to, że ostre widzenie wyewoluowało bardzo szybko, wkrótce po pojawieniu się pierwszych drapieżników w eksplozji kambryjskiej, która rozpoczęła się ok. 540 mln lat temu. Ponieważ znaleziono tylko skamieniałe oczy, nie wiadomo na pewno, do jakiego zwierzęcia należały. Najprawdopodobniej była to jednak duża krewetkopodobna istota. W szczęśliwej dla paleontologów skale zachowało się też wiele prehistorycznych zwierząt morskich. Wiele z nich to dla naukowców nowość. Natrafiono m.in. na gatunki trylobitopodobne. Trzy tysiące oczu prostych dawały naszej krewetce sporą przewagę nad współczesnymi. Inne zwierzęta dysponowały rozmytym obrazem złożonym z ok. 100 pikseli.- 2 odpowiedzi
-
- eksplozja kambryjska
- Wyspa Kangura
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gondwana, południowy superkontynent, z którego wyłoniły się m.in. Afryka, Indie, południowo-wschodnia Azja, Ameryka Południowa, Australia i Nowa Zelandia, obróciła się na początku kambru o 60 stopni, co mogło mieć związek z tzw. eksplozją kambryjską, czyli nagłym pojawieniem się przodków sporej części (11 z 32) typów zwierząt. Naukowcy z Uniwersytetu Yale badali zapisy paleomagnetyczne z basenu intrakratonicznego ze środkowej Australii o nazwie Amadeus. Opierając się na kierunkach magnetyzacji starożytnych skał, odkryli, że ok. 525 mln lat temu cała masa lądowa Gondwany podlegała szybkiemu obrotowi o 60 stopni, z niektórymi rejonami osiągającymi prędkość co najmniej 16 (+12/-8) cm rocznie. Dla porównania – najszybsze przesunięcia, z którymi mamy do czynienia obecnie, wynoszą ok. 4cm na rok. Ross Mitchell, główny autor studium, zaznacza, że to pierwsza rotacja na dużą skalę, jaką przeszła Gondwana po uformowaniu. Przemieszczenie mogło być wynikiem tektoniki płyt albo tzw. prawdziwej wędrówki bieguna (mowa o teorii TPW od ang. true polar wander), podczas której cały płaszcz Ziemi aż do jądra zewnętrznego, czyli do głębokości ok. 3 tys. km, przemieszcza się w stosunku do osi naszej planety. Zjawisko to prowadzi do przesunięcia biegunów. Dyskusja na temat (względnej) roli tektoniki płyt i prawdziwej wędrówki biegunów w ruchu kontynentów Błękitnej Planety toczy się już od dziesięcioleci, a różne punkty widzenia zyskują przewagę w zależności od zdobytych niedawno dowodów. W tym przypadku zespół Mitchella sugeruje, że tempo ruchu Gondwany wykraczało poza normalną prędkość tektoniki płyt, którą ustalono na podstawie zapisów z ostatnich kilkuset milionów lat. Gdyby to zjawisko TPW spowodowało przemieszczenie, miałoby to sens. Jeśli do obrotu doszło na skutek tektoniki płyt, powinniśmy zaproponować całkiem nowe wyjaśnienia. Jaka by nie była przyczyna, masywne przesunięcie miało poważne konsekwencje. Po obrocie obszar stanowiący dzisiejszą Brazylię przewędrował np. od bieguna południowego do tropików. Mitchell sądzi, że tak duże ruchy mas lądowych wpłynęły na czynniki środowiskowe, np. stężenie węgla czy poziom oceanów.
-
- eksplozja kambryjska
- kambr
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na terenie południowego Omanu (na Półwyspie Arabskim) odnaleziono najstarsze znane pozostałości zwierząt na Ziemi. Odkryte szczątki mają aż 635 milionów lat. Znalezisko jest owocem pracy międzynarodowego zespołu prowadzonego przez badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz MIT. Odnaleziono je w skałach osadowych datowanych na koniec pierwszej udokumentowanej epoki lodowcowej, datowanej na 850-630 mln lat temu. Do odkrycia doszło dzięki wykryciu niespodziewanie wysokiego stężenia sterydów. Związki tego typu są wytwarzane wyłącznie przez organizmy żywe, co wyraźnie sugeruje, że zostały one wytworzone przez prymitywne zwierzęta należące do gąbek - najprostszych wielokomórkowych form życia na Ziemi. Zdaniem badaczy odnalezione szczątki są dowodem na to, że pierwsze organizmy wielokomórkowe pojawiły się na Błękitnej Planecie aż 100 milionów lat przed tzw. eksplozją kambryjską, uznawaną za przełomowy moment w przebiegu ewolucji. To właśnie wtedy (tak przynajmniej uważano dotychczas) doszło do gwałtownego wzrostu tempa powstawania gatunków, szczególnie tych wielokomórkowych. Zebrane informacje są niezwykle istotne dla badań nad rekonstrukcją pradawnych ziemskich ekosystemów. Po raz pierwszy uzyskano także jednoznaczny dowód na występowanie znacznych ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie w tak odległej epoce. Dostępność życiodajnego gazu, wraz z powolnym ustępowaniem epoki lodowcowej, gwałtowne przyśpieszenie ewolucji i zwiększenie liczebności gatunków zamieszkujących Ziemię. Kolejne badania międzynarodowego zespołu mają ustalić, jakie warunki środowiskowe towarzyszyły rozwojowi najprymitywniejszych wielokomórkowych form życia. Pomoże to w ustaleniu przebiegu ewolucji prostych organizmów, a także zwiększy zakres naszej wiedzy w dziedzinie ochrony wrażliwych ekosystemów morskich.
- 1 odpowiedź
-
- eksplozja kambryjska
- epoka lodowcowa
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mikhail Matz i zespół z Uniwersytetu Teksańskiego odkryli na dnie morza w okolicach Bahamów ślady przypominające wydrążone rowki. O dziwo, nie pozostawiły ich jakieś wyżej zorganizowane istoty, lecz protisty wielkości winogron. Do tej pory nie sądzono, że jednokomórkowe organizmy są zdolne do czegoś takiego. Wygląda jednak na to, że trzeba będzie zrewidować obowiązującą teorię ewolucji zwierząt (Current Biology). Wbrew pozorom spostrzeżenie amerykańskich biologów jest niezwykle ważne, ponieważ podobne skamieniałe ślady z prekambru (1,8 mld lat) uznawano dotąd za pamiątkę po wczesnych zwierzętach wielokomórkowych. Jeśli nasze gigantyczne protisty występowały 600 mln lat temu, a ich ślady skamieniały, natrafiający na nie współcześnie paleontolog bez cienia wątpliwości przypisze je jakiemuś dużemu, wielokomórkowemu, dwubocznie symetrycznemu zwierzęciu. Dlatego też trzeba ponownie przeanalizować wcześniejsze klasyfikacje śladów. W kambrze miała miejsce tzw. eksplozja. To wtedy (540-510 mln lat temu) stosunkowo nagle pojawiły się Bilateria, które szybko podzieliły się na występujące w większości do dziś typy zwierząt. Pozostało po nich wiele makroskamieniałości. Nie ma za to zbyt wielu pamiątek po ich prekambryjskich przodkach, a nawet istniejące są często kwestionowane. Za najpewniejszy dowód ich istnienia i charakteru uznaje się ślady, a te zostały właśnie przez zespół Matza zdyskwalifikowane. Zwykliśmy myśleć, że trzeba dwustronnej symetrii, aby się poruszać w określonym kierunku po dnie morza i pozostawić ślad. Że trzeba mieć odwłok oraz przód i tył. Teraz wykazaliśmy, że Protista mogą również pozostawiać ślady o porównywalnej złożoności i profilu. Na razie jednak Amerykanie ostrożnie podchodzą do nowej teorii, zgodnie z którą ewolucja prekambryjska z wolna przygotowywała grunt pod eksplozję kambryjską. Wg Matza, prekambr należał do królestwa Protista. Protisty "przyłapane" na Bahamach należą do gatunku Gromia sphaerica, spotykanego wcześniej wyłącznie w Morzu Arabskim. Na razie nie widziano ich w akcji, gdy przemierzają osady denne. Biolodzy sądzą jednak, że robią to bardzo wolno. Ślady zachowują się tak dobrze, bo na tych głębokościach nie ma właściwie prądów. Ameby wysuwają najprawdopodobniej nibynóżki i tak podążają w wybranym kierunku. W przyszłości zespół Matza powróci w te rejony, by uwiecznić "chód" Gromia sphaerica i ponownie przyjrzeć się różnym skamieniałym śladom.
- 3 odpowiedzi
-
- eksplozja kambryjska
- ewolucja
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami: